02.04 zrobiłam pierwszy test pozytywny. Potem bthcg 4.04 579mlu/ml 7.04 1085mlu/ml i wizyta u ginekologa 8.04 , widać pęcherzyk ciążowy 2mm. Kolejna wizyta za tydzień 14.04 pierwszy pęcherzyk nie urósł, pojawił się drugi. Informacją że na 90% nic z tego nie bedzie i płacz

kolejna wizyta 22.04 ze złym nastawieniem, okazało się że oba pęcherzyki urosły 7,7mm i 6,1mm. Dostałam progesteron i zlecenie na bthcg 23.04 16500mlu/ml 25.04 17400mlu/ml
Wyczytałam że powinno się dużo więcej podnieść, jestem załamana, nie wiem co bedzie. Czy miałyście podobne sytuacje i byl maluszek? Czy moge miec jakiekolwiek nadzieje?