Pierwsza wizyta z USG okiem Taty
-
WIADOMOŚĆ
-
Moje Dorgie, wiadomo, ze przyszli Tatusiowe maja rozne podejscie do badan i wizyt, nie wspominajac o rodzinnym porodzie. Podzielcie sie Wasza pierwsza wizyta z USG. Bylyscie same? Razem? Jack byla ich reakcja?
Zycze wszystkim milego dnia
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Ja na usg gdzie był sam pęcherzyk byłam sama, ale w sobotę już razem mój mąż nie mógł się napatrzeć strzelał foty na ekranie i wyszedł i żałował, że nie nagrał filmu jak serduszko bije ale powiedział, że na kolejnej wizycie obowiązkowo nagrywa film no i że będzie ze mną chodził, bo to niesamowite uczucie zobaczyć serduszko własnego dziecka "na zywo" także my juz czekamy na kolejną wizytę
-
karola_aa wrote:Ja na usg gdzie był sam pęcherzyk byłam sama, ale w sobotę już razem mój mąż nie mógł się napatrzeć strzelał foty na ekranie i wyszedł i żałował, że nie nagrał filmu jak serduszko bije ale powiedział, że na kolejnej wizycie obowiązkowo nagrywa film no i że będzie ze mną chodził, bo to niesamowite uczucie zobaczyć serduszko własnego dziecka "na zywo" także my juz czekamy na kolejną wizytę
Wow! Jak pięknie widzę, ze Tata należy do grupy tych 'dzielnych' drugie usg miałas juz przez 'brzuszek' ?
Ja pierwsz wizyta 16, to juz bedzie 8 tydzień z kawałkiem więc mam nadzieje, ze serduszko juz bedzie, dlatego myśle zaprosić do środka na czas usg rownież Tatę ... On niestety z tych co mdleja przy pobieraniu krwi i wogole iść do lekarza graniczy z cudem zobaczymy jak bedzie
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Rachele wrote:Wow! Jak pięknie widzę, ze Tata należy do grupy tych 'dzielnych' drugie usg miałas juz przez 'brzuszek' ?
Ja pierwsz wizyta 16, to juz bedzie 8 tydzień z kawałkiem więc mam nadzieje, ze serduszko juz bedzie, dlatego myśle zaprosić do środka na czas usg rownież Tatę ... On niestety z tych co mdleja przy pobieraniu krwi i wogole iść do lekarza graniczy z cudem zobaczymy jak bedzie
Zobaczysz, że Twój będzie mega dzielny jeśli będzie chodzić o Jego dzidziusia Ciekawe jaka będzie Jego reakcja na pierwszym Waszym usg -
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Ja na 2 pierwszych usg bylam sama, była najpierw kropka, potem niewiele większa fasolka. Teraz w 9 tygodniu w czwartek biorę meża raz. No nie będzie za każdym razme chodził, ale teraz pójdzie i na genetyczne też. Ja b.czetso chodze bo mam 2 ginów na NFZ, 1 prywtanie, wiec mąż bedzie chodził na wybrane usg prywatnie. Na razie jestem przed wizytą z nim. Nie widze po nim żeby jakos szalal z radosci. Faceci czesto dopiero sie wczuwaja jak sie dziecko rodzi.
-
nick nieaktualny
-
Bo facet to zawsze bardziej angażuje się w te rzeczy takie które są do majsterkowania, coś do zrobienia, przyszykowania pokoju niż emocjonalnie do ciąży. Mój mąż wszedł od razu, bo gin zawsze najpierw usg robi
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie tak samo:) Na pierwszej wizycie byłam sama,bo i tak była kropeczka 2,8mm 18-go mam następną wizytę wtedy zabiorę tatusia
mkl wrote:Na pierwszej wizycie Usg byłam sama, był to 4 tydzień ciąży także widać było tylko kropkę 5mm;p Mam zamiar zabrać męża na kolejne usg gdzie będzie słychać bicie serca....Nona lubi tę wiadomość
-
Gratuluje odwaznych tatusiow!
Nona, zdadzam sie w 100%, przewaznie do mezczyzn dociera, ze zostali tatusiami, kiedy malenstwo sie urodzi. My natomiast od pierwszych chwil, od pierwszych przeczuc lub 2 kresek
My tez nie rozmawiamy za duzo o ciazy a raczej o malenstwie. Owszem pyta sie caly czas jak sie czuje, czy moge zjesc to i to, itd ale o maluszku nie rozmawiamy.... chyba zeby nie zapeszyc
Ja mysle, ze na pierwsza wizyte wejde najpierw sama i potem poprosze go na USG. To juz bedzie 8 tydz z kawalkiem wiec wierze, ze zobaczymy upragnione serduszko!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Ja myślę, że warto brać partnera na usg (o ile on chce). To ułatwia wspólne przeżywanie ciąży, bo racją jest to, że kobieta jest zaangażowana w 100% w dzidziusia od początku, a mężczyzna od czasu do czasu o tym myśli.
Potem jak są kolejne dzieci już nie jest tak łatwo iść we dwójkę na usg. Ja teraz jak idę to mąż zostaje z dzieciakami, a ja idę sama i zawsze mi troszkę szkoda, że nie widzimy tego razem. No ale w pierwszej ciąży byliśmy razem i to było bardzo fajne.Nona, Rachele, karola_aa lubią tę wiadomość
-
Nona, a mogę zapytać jak to jest z kartą ciąży jak masz 3 ginów? Z tego co wiem, wpisuje się tam też dane dot.USG. Rozumiem, że Ci lekarze nie wiedzą o sobie, tak?
Sorry że tak podpytuję, ale idę na pierwszą wizytę na NFZ gdzie USG wykonuje się na osobne skierowanie, w odrębnym terminie, 3 razy w trakcie trwania ciąży (lekarz nie ma możliwości wykonania USG w trakcie wizyty). Dlatego dodatkowo chcę wybrać prywatnie lekarza, choć na kilka wizyt USG, na które Tatuś przyszły wyraził już chęć.
Myślałam też asekuracyjnie o innym lekarzu na NFZ (moim obecnym), ale wtedy będę miała zlecane badania, które będą się pokrywały i nie wiem jak jeden zareaguje na ewentualne wpisy drugiego lekarza w karcie (której jeszcze nie mam i nie do końca wiem co w niej jest).
Czy mogłabyś napisać, jak to jest u Ciebie zorganizowane? Czy musi być gin tzw. prowadzący? Przepraszam z góry, jeśli to pytanie wyda Ci się głupie.
Córcia 2015 -
nick nieaktualny
-
OK, dzięki, teraz rozumiem, spróbuję podobnie. Tyle że na wynikach badań z NFZ jest zawsze info, który lekarz zlecił, a do lekarza prywatnie nie będę robić badań odpłatnie, skoro będę miała dostępne wyniki badań zrobionych na NFZ (no wiadomo nie wszystkie). Jjakoś to ogarnę, na pewno za bardzo przeżywam, a na razie nie byłam u żadnego.
Córcia 2015 -
nick nieaktualnyJa mojego wzięłam na prenatalne...troche się bał co zobaczy,ale po wizycie jakos inaczej na mnie patrzył Ze tam naprawde jest jego dzidzia:) juz pytał,kiedy są połówkowe i czy pójdziemy do tego samego lekarza:) Cudownie jest być na takich badaniach we dwójkę
-
nick nieaktualnyJa też swojego wzięłam na prenatalne (już wszystko ładnie widać , zresztą mój gin mówił żeby brać męża na prenatalne) a jak on patrzył w monitor hehe jak słuchał serduszka niezapomniane uczucie więc dziewczyny bierzcie swoich mężów!!!!!! a wieczorem jak spotkaliśmy się ze znajomymi to tylko pokazywał zdjęcia i mówił "zobaczcie mój nos"
-
Mój chodzi ze mną od pierwszego USG. Bardzo czekał na dzidziusia i jak raz nie mógł przyjść (wyjazd służbowy), to kilka dni później poszliśmy razem ponownie Rodzić też ze mną chce i chociaż się cieszę, to jednak mam mieszane uczucia czy on się nadajeKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn