X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr przestalo bic serduszko
Odpowiedz

przestalo bic serduszko

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 01:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekającanacud wrote:
    Dziewczyny dobre wieści:) jest nawet serduszko:) dzidzia jest większa od ostatniej miesiączki o 3 dni:) nastepna wizyta za 3 tyg. Ze wzgledu na bole podbrzusza dostalam zwiekszona dawke duphastonu na 3x1. Ale jestem szczęśliwa!

    Super! To cudowna wiadomość! Trzymam mocno kciuki za dalszy przebieg ciąży.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 02:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Effy wrote:
    Ma sa kra !! Jestem w szoku co tu opowiadasz !

    Wbrew pozorom my naprawdę nie mamy co narzekać w Polsce na opiekę lekarską :-) Nasi lekarze są bardzo dobrze wykształceni i rzadko kiedy coś lekceważą. Gdy wylądowałam wtedy w szpitalu na Szaserów cały zespół lekarski był przekonany, że przyleciałam z Ukrainy :-) Gdy byłam w ciąży z córeczką i od 27-mego tygodnia było zagrożenie porodu przedwczesnego, to też nie uzyskałam pomocy. Mój lekarz z Warszawy był przerażony, cały czas do niego dzwoniłam. On by mnie położył na patologię ciąży i podał sterydy, by dziecku szybciej rozwinęły się płuca, a tutaj stwierdzono, że czym ja się przejmuję, przecież mają dobry oddział dla wcześniaków. Córkę też mało urodziłam na ulicy pod szpitalem, bo gdy przyjechałam rodząc, mając 1 cm rozwarcia to odesłano mnie do domu z tekstem, że szyjka otwiera się w tempie 1 cm na godzinę, więc mam czas i mogę pójść zrobić sobie relaksującą kąpiel i zamówić pizzę. Nie zdążyłam dojechać do domu i wracaliśmy do szpitala. Córkę urodziłam w dyżurce w niecałe 2 godziny. Nie otrzymałam znieczulenia, bo już nie było czasu, a poza tym stwierdzono, że kobiety od wieków rodziły naturalnie, więc i ja dam radę. Lekarz zajrzał do mnie po 3 godzinach od porodu i zszywał mi szyjkę na żywca, bo nie mieli żadnego środka, na który nie byłam uczulona, a przecież wszystko było w karcie i wywiadzie dużo wcześniej. Od razu po zszyciu dostałam ręcznik i kazano mi iść pod prysznic. Wielkim też zaskoczeniem dla nich była niska waga urodzeniowa mojej córeczki - 2280 g, bo przecież na 2 dni przed porodem na USG ich pani doktor w szpitalu stwierdziła, że córka ma nawet 3,5 kg. Ja wiedziałam od mojego lekarza prywatnego, że dziecko jest maleńkie i nie przekroczy 2400 g i im o tym mówiłam. Zaprzeczali i patrzyli na mnie jak na wariatkę. Mogłabym opowiedzieć masę takich historii. Teraz jestem w 25-tym tygodniu z synkiem i naprawdę boję się co mnie czeka.

  • Effy Autorytet
    Postów: 1968 1814

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ayka wrote:
    Wbrew pozorom my naprawdę nie mamy co narzekać w Polsce na opiekę lekarską :-) Nasi lekarze są bardzo dobrze wykształceni i rzadko kiedy coś lekceważą. Gdy wylądowałam wtedy w szpitalu na Szaserów cały zespół lekarski był przekonany, że przyleciałam z Ukrainy :-) Gdy byłam w ciąży z córeczką i od 27-mego tygodnia było zagrożenie porodu przedwczesnego, to też nie uzyskałam pomocy. Mój lekarz z Warszawy był przerażony, cały czas do niego dzwoniłam. On by mnie położył na patologię ciąży i podał sterydy, by dziecku szybciej rozwinęły się płuca, a tutaj stwierdzono, że czym ja się przejmuję, przecież mają dobry oddział dla wcześniaków. Córkę też mało urodziłam na ulicy pod szpitalem, bo gdy przyjechałam rodząc, mając 1 cm rozwarcia to odesłano mnie do domu z tekstem, że szyjka otwiera się w tempie 1 cm na godzinę, więc mam czas i mogę pójść zrobić sobie relaksującą kąpiel i zamówić pizzę. Nie zdążyłam dojechać do domu i wracaliśmy do szpitala. Córkę urodziłam w dyżurce w niecałe 2 godziny. Nie otrzymałam znieczulenia, bo już nie było czasu, a poza tym stwierdzono, że kobiety od wieków rodziły naturalnie, więc i ja dam radę. Lekarz zajrzał do mnie po 3 godzinach od porodu i zszywał mi szyjkę na żywca, bo nie mieli żadnego środka, na który nie byłam uczulona, a przecież wszystko było w karcie i wywiadzie dużo wcześniej. Od razu po zszyciu dostałam ręcznik i kazano mi iść pod prysznic. Wielkim też zaskoczeniem dla nich była niska waga urodzeniowa mojej córeczki - 2280 g, bo przecież na 2 dni przed porodem na USG ich pani doktor w szpitalu stwierdziła, że córka ma nawet 3,5 kg. Ja wiedziałam od mojego lekarza prywatnego, że dziecko jest maleńkie i nie przekroczy 2400 g i im o tym mówiłam. Zaprzeczali i patrzyli na mnie jak na wariatkę. Mogłabym opowiedzieć masę takich historii. Teraz jestem w 25-tym tygodniu z synkiem i naprawdę boję się co mnie czeka.
    Bedzie dobrze. Ale to jest jakis hardcore serio. Ja z całego tego poronienia bardzo dobrze wspominam pobyt w szpitalu i cała opiekę i aż miło na sercu. Dlatego tez tam chce rodzic. Szczegolnie ze ten szpital widze niemalże z okna.
    Super że juz u Ciebie tak daleko. Ja dopiero na początku ale wierze że też sie uda ;)
    Powodzenia tam !

    ckai3e3kx36ebscz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musi być dobrze! Poronienie było dla mnie traumą z wielu powodów. Bez wsparcia męża i rodziny nie dałabym rady przez to przejść. Ciąża z córką to cały czas ogromny lęk o maluszka. Teraz z synkiem tygodnie lecą tak szybko, że nie zdążam nawet o tym myśleć. Parę miesięcy temu przeprowadziłam się z mężem z Dublina do małego miasta po drugiej stronie wyspy. Szpital tutaj mnie bardzo pozytywnie zaskakuje, więc wierzę, że będzie inaczej, lepiej :-)
    Wierz w swoją ciążę i myśl pozytywnie. Czasem to starcza, by się udało :-) Już widziałaś tętniące serduszko swojego maluszka?

  • Effy Autorytet
    Postów: 1968 1814

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no to super!!
    też juz bym chciała być w drugiej połowie tej drogi.
    Jeszcze nie, mysle że na pierwszym usg bedzie dobrze tak jak ostatnio, boje sie bardziej o kolejne :)
    Ale pierwszego juz sie doczekać nie moge :)

    ckai3e3kx36ebscz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z Twoich wypowiedzi czuć tak ogromną pozytywną energię, że jestem pewna, że się uda :-) Wiem, że czas będzie Ci się dłużył. Ja żyłam od USG do USG. Życzę Ci, byś otrzymała przepiękny prezent świąteczny od swojego maluszka!

    Effy lubi tę wiadomość

  • agnieszka1290 Ekspertka
    Postów: 238 74

    Wysłany: 5 stycznia 2017, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja swoją pierwszą ciaźe też poroniłam a raczej dowiedziałam się że ciąza obumarła na etapie 6 tyg 4 dni .Wizyte kontrolną miałam w 8 tyg i to wtedy dowiedziałam sie że brak tętna płodu. Czekałam 2 tyg na naturalne poronienie, po 2 tyg. Pojechałam do szpitala dostałam serię tabletek poronnych i nic nie pomogło. Po 24 h kolejna seria tabletek i pojawiło sie plamienie leżałam tak do konca tyg czekając czy coś w końcu się ruszy. Szyjka trochę zmiękkła i zrobili mi zabieg po którym bede miała traume do konca zycia;-( nie ze względu bólu tylko psychiki;-(
    Dodam że nie mogli mi zrobić szybciej zabiegu ze względu na szyjkę zamknięta;-( lekarz powiedział mi ze ingerecja na siłę może mieć wpływ na kolejną ciąże której mogłabym nie donosić jak by mi szyjke naruszyli.
    Obecnie jestem w ciąży i czekam na wizytę 11stycznia mam nadzieje że będzie serduszko;-)

  • Karola27! Koleżanka
    Postów: 34 35

    Wysłany: 15 lutego 2017, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agnieszka1290 wrote:
    Ja swoją pierwszą ciaźe też poroniłam a raczej dowiedziałam się że ciąza obumarła na etapie 6 tyg 4 dni .Wizyte kontrolną miałam w 8 tyg i to wtedy dowiedziałam sie że brak tętna płodu. Czekałam 2 tyg na naturalne poronienie, po 2 tyg. Pojechałam do szpitala dostałam serię tabletek poronnych i nic nie pomogło. Po 24 h kolejna seria tabletek i pojawiło sie plamienie leżałam tak do konca tyg czekając czy coś w końcu się ruszy. Szyjka trochę zmiękkła i zrobili mi zabieg po którym bede miała traume do konca zycia;-( nie ze względu bólu tylko psychiki;-(
    Dodam że nie mogli mi zrobić szybciej zabiegu ze względu na szyjkę zamknięta;-( lekarz powiedział mi ze ingerecja na siłę może mieć wpływ na kolejną ciąże której mogłabym nie donosić jak by mi szyjke naruszyli.
    Obecnie jestem w ciąży i czekam na wizytę 11stycznia mam nadzieje że będzie serduszko;-)

    Agnieszko, 8 tygodnia miała być Twoja pierwsza wizyta u ginekologa czy miałaś już wcześniej i było wszystko w porządku, czy już były jakieś symptomy do niepokoju?
    Pytam się, ponieważ strasznie się stresuję swoją ciążą. Wczoraj byłam na USG 5 tydzień + 5 dni, biło serduszko, beta prawidłowa, progesteron także, ciałko żółte także. Jednakże jestem po dwóch ciążach biochemicznych i boję się, żeby się teraz nic nie wydarzyło. Zastanawia mnie to, czy jeśli jest wszystko w porządku to czy może nagle przestać bić serduszko?

    34bw9n73whljcg6j.png

    endometrioza
    06.2016 ciąża biochemiczna
    09.2016 ciąża biochemiczna
  • gabi 7 Autorytet
    Postów: 696 346

    Wysłany: 16 lutego 2017, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Karola27.może ja Ci trochę pomogę swoim wpisem.ja byłam na wizycie w 6 tyg i 1 dz. Bulo serduszko i wszystko było ok. Potem podświadomie czułam że coś jest nie tak i poszłam do mojej gin w 9 tyg. Okazało się niestety że serduszko przestało bic mniej więcej w 6 tyg i 4 dniu :-(czyli zaraz po wizycie.także może się to zdarzyć nawet jeśli początkowo jest wszystko ok.Ale myślę,ze musisz myśleć pizytywnie i wszystko bedzie ok☺

    3i498u69fq9q84na.png
  • Karola27! Koleżanka
    Postów: 34 35

    Wysłany: 17 lutego 2017, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gabi 7 wrote:
    Witaj Karola27.może ja Ci trochę pomogę swoim wpisem.ja byłam na wizycie w 6 tyg i 1 dz. Bulo serduszko i wszystko było ok. Potem podświadomie czułam że coś jest nie tak i poszłam do mojej gin w 9 tyg. Okazało się niestety że serduszko przestało bic mniej więcej w 6 tyg i 4 dniu :-(czyli zaraz po wizycie.także może się to zdarzyć nawet jeśli początkowo jest wszystko ok.Ale myślę,ze musisz myśleć pizytywnie i wszystko bedzie ok☺

    Gabi, dziękuję za odpowiedź. Jestem po dwóch ciążach biochemicznych,więc na początku trzeciej ciąży chodziłam jak na szpilkach. Teraz jak zobaczyłam serduszko w 6 tygodniu, troszkę się uspokoiłam ale wolę być przygotowana na każdy scenariusz, żeby potem nie było rozczarowań.
    Mimo wszystko nastawiam się teraz pozytywnie, trafiłam w ręce dobrego doktora, który od razu dał mi leki na podtrzymanie ciąży i wierzę, że się uda.

    34bw9n73whljcg6j.png

    endometrioza
    06.2016 ciąża biochemiczna
    09.2016 ciąża biochemiczna
  • Karola27! Koleżanka
    Postów: 34 35

    Wysłany: 17 lutego 2017, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    i witam w październikowych terminach :)

    34bw9n73whljcg6j.png

    endometrioza
    06.2016 ciąża biochemiczna
    09.2016 ciąża biochemiczna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 lutego 2017, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam martwą ciążę w 15 TC. Tabletkę podawali mi dwa razy. Dopiero po drugim razie i rozmowie z moim zmarłym dzieckiem urodziłam.
    Uwaga, po tej tabletce zakładanej dopochwowo strasznie telepie zimno. Trzęsło mnie tak, ze nie byłam w stanie sama przykryć się kocem.

1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ