Puste jajo płodowe??
-
OM 31/03, beta z dnia 23/04 3,68, 27/04 30,80, 07/05 6545, 16/05 18640. W obrazie usg z 16/05 pęcherzyk ciążowy 16 mm, odpowiadający 6+3 i drugi pęcherzyk? Określono jednak, po usg na innym aparacie, że ta druga masa to krwiak (tydzień przed terminem miesiączki miałam brązowe plamienie, które w terminie miesiączki ustało, lekarz w trakcie badania zapytał o krwawienia/plamienia w tej ciąży). Kazano odstawić luteinę i czekać. Czy naprawdę nie ma już szans by zobaczyć w obrazie usg zdrową dzidzię? Jestem załamana, to byłaby moja druga ciąża, planowana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja, 12:18
-
Ale jak to czekać? Na co? Puste jajo stwierdza się przy pustym pęcherzyku przekraczającym 25mm. U Ciebie było 16mm z krwiakiem, wiele dziewczyn ma krwiak, który zazwyczaj do końca 1 trymestru się wchłania, tylko trzeba się oszczędzać. Nie rozumiem co lekarz miał na myśli.
-
No na poronienie samoistne. Jeśli się nie pojawi do wtorku, mam trafić do szpitala. Wg niego beta powinna być już na poziomie 100 000. I fakt, faktem przyrost jest poniżej normy biorąc pod uwagę dwa ostatnie badania. I chyba przy wyniku z 16/05 w tym dniu powinno być widać coś więcej niż tylko pęcherzyk... Nie wiem co o tym myśleć. Głupieję... Tak bardzo pragnęłam tej ciąży...
-
NieWiemNic wrote:No na poronienie samoistne. Jeśli się nie pojawi do wtorku, mam trafić do szpitala. Wg niego beta powinna być już na poziomie 100 000. I fakt, faktem przyrost jest poniżej normy biorąc pod uwagę dwa ostatnie badania. I chyba przy wyniku z 16/05 w tym dniu powinno być widać coś więcej niż tylko pęcherzyk... Nie wiem co o tym myśleć. Głupieję... Tak bardzo pragnęłam tej ciąży...
Idź do innego lekarza koniecznie… byłam na usg w 6t2d pęcherzyk był pusty, lekarz kazał zrobić tego dnia beta hcg i następne za 4 dni. 6t2d beta wynosiła 18800… nie było zarodka. 4 dni później wzrosła już do 27000 i zarodek był. Jestem w 14 tyg i ciąża wzorowo się rozwija. Ja na twoim miejscu bym nie odstawiła luteiny, tylko w tym tygodniu poszła do innego lekarza i nie mówiła mu co poprzedni powiedział. -
Już niestety odstawiłam luteinę w czwartek. Posłuchałam się lekarza, bo chyba lekarzom trzeba ufać? Inaczej człowiek by zwariował… Wyglądał raczej na przekonanego, że z tej ciąży nic nie będzie… A tak z ciekawości, sprawdzałaś betę wcześniej przed wynikiem 18800? I czy jesteś już po prenatalnych i masz pewność, że bobasek jest 100% zdrowy?
Waflut lubi tę wiadomość
-
NieWiemNic wrote:Już niestety odstawiłam luteinę w czwartek. Posłuchałam się lekarza, bo chyba lekarzom trzeba ufać? Inaczej człowiek by zwariował… Wyglądał raczej na przekonanego, że z tej ciąży nic nie będzie… A tak z ciekawości, sprawdzałaś betę wcześniej przed wynikiem 18800? I czy jesteś już po prenatalnych i masz pewność, że bobasek jest 100% zdrowy?
Nie sprawdzałam. Prenatalne miałam 2 tyg temu i lekarz nie widział nic niepokojącego, wszystkie parametry są ok. -
No mnie już lekarz pocieszał, że lepiej, że tak się stało teraz niż jakby miało być dziecko chore… Chyba wrócę do tej luteiny i zobaczę co wyjdzie w badaniu we wtorek… bo wtedy mam kolejną wizytę… w pierwszej ciąży tylko na początku oznaczyłam betę. Później czekałam jak się bobas pokaże w usg. I pokazał się dość późno, ale nie wiem jak wtedy przyrastała beta. Miałam wtedy straszne nudności. A teraz poza bólem piersi jest ok.
-
Jeżeli miałaś ponad 18000 w 6t3d to jest jak najbardziej ok. Przyrost jak na 9 dni faktycznie nie jest za duży, ale nie można przy 16mm stwierdzić pustego jaja… był widoczny pęcherzyk żółtkowy? Strasznie dziwna sytuacja, że lekarz Ci na tym etapie mówi o poronieniu… a objawy są różne. Każda ciąża jest inna i nie ma się co porównywać. Ja do 9 tyg poza bólem piersi nie miałam nic, dopiero potem mnie mdłości uderzyły, a wiem że są dziewczyny, które cały 1 trymestr bez niczego przeszły, więc to żaden wyznacznik. Ja bym tej ciąży napewno na tym etapie nie skreśliła
-
NieWiemNic wrote:Nie było pęcherzyka żółtkowego… i to też mnie martwi dodatkowo… w pierwszej ciąży, dopiero w 52 dc zobaczyliśmy zarodek z serduszkiem… tydzień wcześniej nie było nic widać, także nie było pęcherzyka żółtkowego… wykańcza mnie ta sytuacja…
Ja bym mimo wszystko poszła do innego lekarza, może z lepszym sprzętem do USG. Mój ginekolog sam mówił żeby bety już nie badac, bo teraz tylko USG jest miarodajne. Taka ciekawostka, jak powtarzałam usg 6t6d, to na początku nie było zarodka. Lekarz kazał mi włożyć pięści pod pośladki żeby macica zmieniła ułożenie i zarodek się pokazałWiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja, 20:05
-
Miałam oceniane na dwóch różnych aparatach, przez dwóch różnych lekarzy, bo pierwszy podejrzewał dwa pęcherzyki ciążowe, a nie krwiaka. i ten drugi „pęcherzyk” czy też krwiak nie był uchwytny w każdym ułożeniu głowicy… u Ciebie to już w ogóle jakiś hit z włożeniem rąk pod pośladki…
-
NieWiemNic wrote:Miałam oceniane na dwóch różnych aparatach, przez dwóch różnych lekarzy, bo pierwszy podejrzewał dwa pęcherzyki ciążowe, a nie krwiaka. i ten drugi „pęcherzyk” czy też krwiak nie był uchwytny w każdym ułożeniu głowicy… u Ciebie to już w ogóle jakiś hit z włożeniem rąk pod pośladki…
-