Hej dziewczyny,
Byłam na USG z OM 5+6 pęcherzyk ciążowy 11,6mm, widoczny pęcherzyk żółtkowy 3,4mm, lekarka nie widziała zarodka, powiedziała, że ok. Kazała przyjść 26.03.
Ale… koleżanka nastraszyła mnie, że już powinien być zarodek i FHR, więc poszłam do innego doktora w piątek, wówczas 6+3 z OM, lekarz pokazał mi zarodek 3,2mm z FHR, powiedział, że super i do zobaczenia za 3 tyg.
Jednak poszłam na tamtą zaplanowaną wizytę wczoraj 26.03, no i ta pierwsza doktor powiedziała, że jest ok. zarodek 6,4mm widoczna FHR i mam przyjść za 2 tyg.
Nie powiedziałam jej o tamtej piątkowej wizycie. Ale martwię się o ten maly przyrost… bo to zaledwie 0,64mm dziennie

((
Objawy nadal mam, nasilają się z dnia na dzień.
Pocieszcie mnie, albo dobijcie.
Znam dokładnie datę owulacji, no nie ma siły żeby była później, ale czy te zarodki faktycznie rosną w różnym tempie?