wczesna ciąża, rozbieżność opini lekarzy co do dawki Duphastonu...
-
Czesc dziewczyny.
Nie wiem już co robić. Jestem w pierwszej, bardzo wczesnej ciąży — zaledwie 12 dzień po owulacji potwierdzonej monitoringiem. W poprzednim cyklu lekarz przepisał mi Duphaston 1x dziennie przez 7 dni po owulacji. Decyzja ta była spowodowana tym, że przez ostatnie miesiące miałam dość krótkie fazy lutealne (10-11 dni), w dodatku podejrzenie PCO (ale tylko podejrzenie — policystyczne jajniki tylko w "budowie", wszystkie hormony wyszły dobrze, cykle bardzo regularne). A więc ten duphaston trochę "profilaktycznie", bo jest to pierwsza ciąża, zadnych poronień.
Dzisiaj po wykonaniu testu ciążowego poleciałam do innego lekarza (u mojego nie było terminów) spytać czy brać ten Duphaston czy nie. Lekarka powiedziała że zdania lekarzy są podzielone, ale — Uwaga — jeśli brać to 2 tabletki dziennie, bo jedna nie ma sensu i może bardziej zaszkodzić niż pomóc (?). Tłumaczyła to chyba specyfiką uwalniania tego hormonu, że lepiej niby regularnie....
Zadzwoniłam do mojego lekarza, który z kolei powiedział, żeby brac jedną. Nie ukrywam, że bardzo zmartwiły mnie te rozbiezności i kompletnie nie wiem co mam robić. Nie chcę zaszkodzić.
Co sądzicie? Czy Duphaston raz dziennie może zaszkodzić zamiast pomóc?
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 13:35
-
Wątpię, żeby zaszkodził. Ja brałam dwa razy, potem podczas odstawiania po jednej tabletce. A nie możesz brać dwa razy dziennie? to taka standardowa dawka dla wczesnej ciąży.
I koniecznie zdecyduj się na jednego lekarza i jego słuchaj, bo jak masz dwóch ginów to można zwariować
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
Dzięki za odpowiedzi.
Heh, problem w tym, że ten który mnie leczy tak naprawdę mnie nie leczy, bo nie w sumie nie zdążył (to był nowy lekarz). Po wykryciu tych policystycznych jajników byłam u niego na monitoringu cyklu, przegapiliśmy moment pęknięcia pęcherzyka, powiedział coś w stylu "no może sobie Pani coś tam łykać", przepisał mi duphaston, całość z usg trwała może 10 min i miałam przyjść na następny monitoring. W sumie miałam wrażenie, że nie "obgadaliśmy" dobrze tego tematu, lekarz był bardzo zmęczony tego dnia. Nie pamięta pacjentów. Mieliśmy obgadać przy następnym monitoringu, a tu "klops" — zaszłam w drugim cyklu starań. Więc on w sumie nie zna dobrze emojego przypadku.
Wyniki progesteronu we wczensiejszych miesiacach 6 dni po owu miałam 12,7 i 9,77, więc nie tak źle? Ale fazy lutealne przez pół roku miałam 10-11 dni, czyli graniczne. I teraz myślę, że może niniepotrzebnie to w ogole łykam, ale odstawić już nie mogę. Wszyscy którzy biorą duphaston biorą go po przebytym poronieniu, a ja tak naprawdę wyniki mialam ok, cykle regularne, tylko te fazy lutealne krótkie i dużo pęcherzyków na jajnikach.
Boję się, nie mam żadnego stalego lekarza i nie wiem jakie decyzje podejmowac. Czy duphaston jest naprawde taki super-bezpieczny jak wszyscy mówią?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 12:15
-
Ja biorę duphaston, choć nie miałam poronienia (miałam jedynie plamienia) - pomaga zagnieździć się zarodkowi, biorę profilaktycznie. Wiele dziewczyn go bierze, więc nie bardzo rozumiem tej paniki. Jeśli lekarz Ci zalecił to proponuję brać. Wybierz właściwego lekarza, któremu ufasz, który będzie prowadził Twoją ciążę i z nim konsultuj leki, które bierzesz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2016, 12:22
-
Jola, bierzesz 2x1 dziennie?
Z tym wybieraniem to niestety nie do końca tak łatwo. Jestem w Luxmedzie i tam, żeby umówić się do wybranego, konkretnego lekarza czas oczekiwania wynosi koło miesiąca. Można umówić tylko jedną wizytę do przodu. Już nie wiem, czy nie lepiej będzie celować w NFZ. -
nick nieaktualny
-