ZDROWA CIĄŻA PO ZAŚNIADZIE GRONIASTYM
-
witajcie,
postanowiłam opisać tu swoją historię, chociażby z uwagi na to, że sama niedawno poszukiwałam jakichkolwiek informacji i niestety nie udało mi się niczego dowiedzieć.
W lutym 2015 r dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Po pierwszym usg dostałam dość suchą informację, że ciąża nie rozwija się prawidłowo - był 8 tydzień. Dostałam zalecenia by zbadać hcg i powtórzyć usg za tydzień. Lekarz prowadzący stwierdził, że hcg wzrasta jak w ciąży prawidłowej i kazał czekać. Nie wytrzymałam, zgłosiłam się do kolejnego lekarza, który oznajmił mi, że cyt. "nic z tego nie będzie i to jest do poronienia" na moje pytanie - co mam teraz zrobić bo to moja pierwsza ciąża - odpowiedział, że mam czekać na poronienie i mam się nie martwić będzie to trochę większa miesiączka. Nie będę się rozpisywała jak to wpłynęło na moją psychikę, ale czekałam. Po kolejnym tygodniu znów wybrałam się na usg, kolejny raz do innego lekarza. Usłyszałam, ze to zaśniad groniasty. Załamałam się. Na usg wyraźnie było widać wielkie gronka, które wypełniały prawie całą macicę. Zaśniad to łagodna postać nowotworu, jednak łatwo daje przerzuty do innych organów, w tym mózgu, żołądka itp. dostałam skierowanie do szpitala na zabieg łyżeczkowania, co pewnie uratowało mi życie. w szpitalu zostałam zbadana i odkryto, że w mojej macicy jest malutki cżłowiek.. a ciąża jest/była wielopłodowa. Serduszko biło mu bardzo wolno, aż wreszcie przestało...
Musiałam pozostać pod opieką onkologa, co tydzień pobierano mi krew by zbadać poziom hcg - w przypadku gdyby nie spadał - musiałabym przyjmować dawki chemii. Zabroniono mi zachodzić w ciążę przez co najmniej 6 miesięcy od wyniku hcg - 0,00. Ciągle jednak utrzymywał się na poziomie 10, 5, 3 jednostek i nie spadał. w czerwcu miałam wynik 0,13.
Nie pomyślcie, że jestyem nieodpowiedzialna, czy głupia. Wiedziałam, że nie powinnam być w ciąży, miałam depresję. Popadałam w histerię.. Wystarczył jednak jeden raz i okazało się, że jestem w ciąży. Teraz to już 13 tydzień, wszsytko jest idealnie, książkowo. Dziecko jest jak na ten etap zdrowe, wiek ciąży z usg jest idealny jak ten z OM. Ja czuję się rewelacyjnie.
Gdyby, któraś z Was potrzebowała jakichkolwiek informacji - piszcie do mnie.
PozdrawiamMarietta, Beata, wichrowe_wzgórza, JaKa lubią tę wiadomość
-
Bardzo fajnie ze opisalas swoja historie.. powiem szczerze ze nawet nie wiedzialam ze cos takiego istnieje... i bardzo mi przykro z powodu Twoich przezyc. Najwazniejsze ze teraz wszystko jest dobrze,wierze i zycze calym serduszkiem aby tak zostalo! Pozdrawiam:*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 18:43
-
nick nieaktualnyja przechodziłam zaśniad częściowy, więc gdyby któraś z Was miała pytania to też śmiało
zabieg miałam 13 lutego 2015, a 1 lipca 2015 roku dostaliśmy pozwolenie na kolejne starania.
zależy to oczywiście wszystko od wyników (u mnie beta była 2 miesiące zerowa jak dostaliśmy pozwolenie).Beata, JaKa lubią tę wiadomość
-
Moja historia: 8 stycznia 2015 poroniłam pusty pęcherzyk, który niestety był spowodowany przez zaśniad. Beta spadła bardzo szybko, już w miesiąc po zabiegu abrazji była zerowa. Poroniłam pęcherzyk samoistnie, ale byłam łyżeczkowana żeby usunąć pozostałości. Szalejące hormony przyczyniły się do powstania na prawym jajniku cysty. Dostałam tabletki anty żeby się wchłonęła, poza tym przez 3 cykle musiałam być zabezpieczona przed kolejną ciążą. Organizm musiał dojść do siebie. Leczyłam też w tym czasie małą nadżerkę, która uparcie nawracała. W sierpniu 2015 dostałam zielone światło - nadżerki nie było, organizm był gotowy. 26 listopada 2015 zrobiłam test - był pozytywny, ale nie mogłam uwierzyć w ciążę. Wszystkie gratulacje zbywałam krótkim "zobaczymy". Nie wierzyłam dopóki nie zobaczyłam serca na USG. I ten ciągły strach czy wszystko pójdzie dobrze, czy zaśniad się nie powtórzy... Ale tygodnie mijały a ja coraz bardziej uwalniałam się od tego lęku. Wiadomo, że strach zawsze będzie towarzyszył, ale czułam się coraz pewniejsza. Teraz kończę 31 tydzień ciąży. Niedługo zobaczę moją córeczkę, chciałabym żeby ten czas szybciej zleciał!
Postanowiłam napisać, bo często na forach na których szukałam pocieszenia i informacji, brak opisów dalszego ciągu zdarzeń. A zwykle historie bywają szczęśliwe. Można zajść w zdrową ciążę po zaśniadzie, czuć jak mała istotka skacze w tobie, oglądać jej buźkę w USG i cieszyć, że taka ładna.
Moja pani doktor od początku mi powtarzała: "Nie martw się następnym razem będziesz w zdrowej ciąży! Powtórki zdarzają się rzadko!"
Życzę wszystkim pomyślnych starań o dzieci .amanina, JaKa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNez wrote:Moja historia: 8 stycznia 2015 poroniłam pusty pęcherzyk, który niestety był spowodowany przez zaśniad. Beta spadła bardzo szybko, już w miesiąc po zabiegu abrazji była zerowa. Poroniłam pęcherzyk samoistnie, ale byłam łyżeczkowana żeby usunąć pozostałości. Szalejące hormony przyczyniły się do powstania na prawym jajniku cysty. Dostałam tabletki anty żeby się wchłonęła, poza tym przez 3 cykle musiałam być zabezpieczona przed kolejną ciążą. Organizm musiał dojść do siebie. Leczyłam też w tym czasie małą nadżerkę, która uparcie nawracała. W sierpniu 2015 dostałam zielone światło - nadżerki nie było, organizm był gotowy. 26 listopada 2015 zrobiłam test - był pozytywny, ale nie mogłam uwierzyć w ciążę. Wszystkie gratulacje zbywałam krótkim "zobaczymy". Nie wierzyłam dopóki nie zobaczyłam serca na USG. I ten ciągły strach czy wszystko pójdzie dobrze, czy zaśniad się nie powtórzy... Ale tygodnie mijały a ja coraz bardziej uwalniałam się od tego lęku. Wiadomo, że strach zawsze będzie towarzyszył, ale czułam się coraz pewniejsza. Teraz kończę 31 tydzień ciąży.
podobny czas (mi lyzeczkowali zasniad w lutym 2015) i podobne ciaze (ja robilam test 19 grudnia 2015), wiec jestem teraz w 28 tygodniu
takze tak, zasniad to nie wyrok
gratulacje i powodzenia!
-
nick nieaktualnyKochane, ja też miałam zaśniad groniasty, beta nie spadała a wręcz rosła w zastraszającym tempie, zaliczyłam 3 miesiące chemioterapii, szpital onkologiczny i po 3 miesiącach od zakończenia leczenia okazało się że jestem w ciąży. Obecnie spi koło mnie moja zdrowa 10 miesięczną córka, ciąża bezproblemowa, ja jestem całkowicie zdrowa lecz ciągle pod opieką lekarzy i w pierwszym trymestrze drugiej ciąży;) więc nie poddawajcie się, głową do góry!
wichrowe_wzgórza, JaKa lubią tę wiadomość
-
U mnie było tak, że dokładnie rok temu o tej porze poroniłam pierwszą ciążę w 9 tyg. Lekarz zalecił odczekać 3 miesiące i starać się znowu. Tak zrobiliśmy. Zaszłam w ciążę ponownie w drugim cyklu starań. Niestety od samego początku była to "zła" ciąża. Czułam się okropnie, wymiotowałam nawet po wypiciu zwykłej wody, miałam potwornie duży brzuch -w 3 miesiącu wyglądałam jak kobieta w 6 miesiącu. W 15 tyg. przyszło krwawienie, bez żadnego bólu. Zgłosiłam się od razu do szpitala, okazało się, że ciążę poroniłam i sprawcą tego wszystkiego co mnie spotkało był zaśniad częściowy. Lekarz we wcześniejszych badaniach USG niczego nie zauważył, moje objawy też nie zrobiły na nim wrażenia. Dodam, że na naprawdę silne wymioty zalecił mi jedynie imbir. Przeszłam zabieg łyżeczkowania po raz drugi w życiu. Badania his-pat potwierdziły zaśniad. Zmieniłam lekarza, od nowego dostałam skierowanie na badania genetyczne. Wyniki były dla nas korzystne. Beta opadła do zera bardzo szybko. Już miesiąc po zabiegu. Okres wrócił po dwóch miesiącach. Od razu zaczęliśmy się starać o dziecko. Zaszłam w pierwszym cyklu starań i obecnie jestem w 13 tyg. ciąży. Przeszłam bardzo pomyślnie badania prenatalne. I oczekuję zdrowego dzidziusia.
Wam też życzę wszystkiego co najlepsze i trzymam kciukiJaKa lubi tę wiadomość
Wszystkiego co dobre -
nick nieaktualnyWitam, widzę, że wątek dawno nie odświeżony, ale być może któraś z Was będzie zorientowana w temacie. Otóż ja też jestem po przebytym zaśniadzie (4 lata wstecz). Obecnie postaraliśmy się o dzidziusia i szczęśliwie jestem w 9 tyg ciąży. Czy będąc na początku kolejnej ciąży po zaśniadzie miałyście okazję dowiedzieć się czy jest możliwość zrobienia badań prenatalnych które będą nieodpłatne? Chciałam zorientować się jak to wygląda zanim wykonam telefon do Centrum Medycznego.
-
Asiak27 wrote:Witam, widzę, że wątek dawno nie odświeżony, ale być może któraś z Was będzie zorientowana w temacie. Otóż ja też jestem po przebytym zaśniadzie (4 lata wstecz). Obecnie postaraliśmy się o dzidziusia i szczęśliwie jestem w 9 tyg ciąży. Czy będąc na początku kolejnej ciąży po zaśniadzie miałyście okazję dowiedzieć się czy jest możliwość zrobienia badań prenatalnych które będą nieodpłatne? Chciałam zorientować się jak to wygląda zanim wykonam telefon do Centrum Medycznego.
A jakie konkretnie badania masz na myśli? USG prenatalne jest bezpłatne na NFZ. Czy chodzi Ci o test PAPPa lub inne badania prenatalne? -
A ja mialam w macicy zasniad i jednoczesnie dziecko...
Ogolnie o tym ze to byl zasniad dowiedzialam sie...po urodzeniu malucha. Lekarze u ktorych bylam nie rozpoznali tego, a nie byli to jacys kiepscy lekarze...
Teraz boje sie znowu zajsc w ciaze ;(
-
Witam się z różowej strony, na którą musiałam przejść 5 maja
wtedy miałam zabieg łyżeczkowania (poronienie zatrzymane, wywołane farmakologicznie) - 8/9 tydzień ciąży, dziecko zatrzymało się w rozwoju w 6 tygodniu, serduszko się nie pojawiło. Dodatkowo podejrzewano u mnie ciążę częściowo zaśniadową.
Do tej pory tylko podczytywałam fora na ten temat, miałam nadzieję, że okaże się to tylko podejrzeniem.
Dzisiaj odebrałam wynik badania histopatologicznego, który niestety potwierdził diagnozę. W opisie badania zawierają się treści o ciąży i tkankach, ale też jest opis, który jak przypuszczam odnosi się właśnie do zaśniadu, a brzmi tak:
w nielicznych kosmkach zaznaczone cechy rozrostu cytotrofoblastu, obraz mikroskopowy może odpowiadać tzw. hydropic abortion (ang.).
Czy któraś z was może powiedzieć co to znaczy?
Jeszcze nie robiłam kontroli betyHCG, kiedy powinnam ją zrobić? Dzisiaj mija 3 tygodnie od zabiegu.
Byłam u lekarza na kontroli kilka dni temu. W badaniu usg wszystko było ok, powiedział, że ładnie się wyczyściło i wróciło do normy. Wtedy nie miałam jeszcze wyniku histpat.
Co może być przyczyną zaśniadu, czy powinnam zrobić jakieś badania (badań genetycznych płodu nie robiłam, to była moja 1 ciąża), czy brać jakieś witaminy, żeby wzmocnić organizm?
Poradźcie proszę.
Przykłady Waszych pomyślnych ciąż i narodzin zdrowych dzieci po zaśniadzie podnoszą mnie na duchu. Oby u mnie też tak było.Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny ja również jestem w podobnej sytuacji jestem po zasniadzie częściowym już 2 miesiące bthcg mi spada powoli na dzień dzisiejszy na dwa miesiące od poronienie mam 22 nie wiem co robić ponieważ czekać rok na kolejne starania to jest tragedia zastanawiam się tylko czy częściowy zasniad powstaje tylko i wyłącznie poprzez zapłodnienie komórki jajowej przed 2 plemniki???
-
nick nieaktualnyCzy którą z was miała podobną sytuację czy po zasniadzie częściowym któraś z Was urodziła zdrowe dziecko ?? Ja jestem załamana pierwsza ciąża do tego zasniadowa i jeszcze mam swoje lata zegar mi tyka a tu taka sytuacja tak naprawdę nie wiadomo dlaczego taka ciąża się przydarza czemu akurat dwa plemniki
-
Hej, ja również przeszłam ciążę zaśniadową, jednak najpierw lekarze uznali,że jestem w ciąży poza macicznej - wycieli mi jajowód i dopiero po dwóch tygodniach znaleźli w macicy jak sie okazało zaśniad groniasty i moje obumarłe dzieciątko... Teraz, po trzech miesiącach od łyżeczkowania HCg mam 0,1 i zaczynam myśleć o kolejnej ciąży. Jednak lekarze mówią,żeby poczekać o wiosny...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2017, 12:22
-