Zmiana lekarza prowadzącego
-
Dziewczyny, proszę poradźcie co robić..
W skrócie zawsze chodziłam do jednej lekarki nazwę ją L1 i tu muszę nadmienić, że jest konkretna, i naprawdę trafnie diagnozowała moje dolegliwości. Jednak po pierwszej wizycie z ciążą poczułam jak bym zderzyła się z czołgiem, dość oschle potraktowana wyszłam z gabinetu w sumie nie wiele wiedząc oprócz tego, że mam zrobić padania i w sumie jest ok. Więc pierwsze co zapisałam się do innego lekarza (nazwę go L2 ), i tu... super entuzjazmu też nie miałam, ale chociaż założono mi kartę ciąży pokazano na USG maluszka i dostałam wyciąg z USG. L2 polecił bym skonsultowała wyniki badań z L1, bo ona zlecała a warto zrobić to w miarę szybko... i tak zrobiłam... Dziś wizyta całkiem inna mimo, że nie byłam zapisana wszystko za sprawa przesympatycznej Pani położnej u której najpierw założono mi kartę a potem podeszła poprosić by lekarka zerknęła na wyniki i potwierdziła, że wszystko jest ok.... I znów nie wiem u kogo prowadzić ciążę.... L1 (gburowata, konkretna, wykfalifikowana) ale z przewspaniałymi paniami położnymi, czy L2 pracujący w miejscowym szpitalu, z lepszym sprzętem nie koniecznie sympatyczny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2018, 14:19
-
Martshia wrote:Generalnie zastanawiałam się nad tym by prowadzić dwie karty ciąży... ale nie koniecznie wiem czy to jest praktyczne. Ciekawe czy ktoś w ten sposób kiedyś prowadził ciążę.
Dużo dziewczyn tak robi - zwłaszcza te, które mają jednego lekarza z NFZ, a drugiego prywatnie. -
Hej,
Teoretycznie mozna ciaze prowadzic u dwoch lekarzy (zwlaszcza gdy chce sie chodzic prywatnie, a badania robic bezplatnie na nfz), jednak schody sie zaczynaja jak trzeba brac leki w ciazy lub lekarze maja odmienne zdanie na jakis temat... no bo trzeba poinformowac przeciez lejarza ze bierze sie dane leki zapisanw od drugiego itd.
Wg mnie warto wybrac jednego lekarza, do ktorego sie ma w miare zaufanie... ja nie moglabym chodzic do lekarza ktory mnire stresuje I jest niemily...wiadomo lekarz ma leczyc, ale w ciazy sa stresy I dodatkowo denerwowac sie wizyta nie ma sensu...czasem wrazenie z pierwszej wizyty moze byc mylne...tez tak mialam...
Moze warto pojsc jeszcze raz do kazdego z tych lekarzy I wtedy zdecydowac...Martshia lubi tę wiadomość
Magia -
Dziewczyny mam podobny dylemat.
Jak tylko test pokazał dwie kreski zapisałam się prywatnie do lekarza poleconego przez znajomą, jednak wizytę mam dopiero 11 maja. Dziś byłam u "swojego" lekarza (NFZ), potwierdził ciążę - 6 tydzień, zrobił cytologię, dał skierowanie na badania, kazał brać kwas foliowy i narazie tyle. Powiedział, żeby przyjść z wynikami 7-8 maja.
I teraz mam zagwozdkę, czy iść do niego z wynikami tego 7-8 maja, czy poczekać do 11 maja i dopiero wtedy iść prywatnie do lekarza z wynikami badań, a do "swojego" lekarza zgłosić się tylko po wyniki z cytologii, które mają być za 3 tygodnie? -
Ponette wrote:Dziewczyny mam podobny dylemat.
Jak tylko test pokazał dwie kreski zapisałam się prywatnie do lekarza poleconego przez znajomą, jednak wizytę mam dopiero 11 maja. Dziś byłam u "swojego" lekarza (NFZ), potwierdził ciążę - 6 tydzień, zrobił cytologię, dał skierowanie na badania, kazał brać kwas foliowy i narazie tyle. Powiedział, żeby przyjść z wynikami 7-8 maja.
I teraz mam zagwozdkę, czy iść do niego z wynikami tego 7-8 maja, czy poczekać do 11 maja i dopiero wtedy iść prywatnie do lekarza z wynikami badań, a do "swojego" lekarza zgłosić się tylko po wyniki z cytologii, które mają być za 3 tygodnie?
Idź - będziesz mieć porównanie do prywatnego gina, może okaże się, że ten NFZowski jest dużo lepszy? Tak tez się zdarza -