zmniejszenie objawów 9tc
-
Cześć dziewczyny. Jestem w 8+6, po jednym poronieniu zatrzymanym w 6+4 rok temu. I panikuję. Tydzień temu byłam na USG i wszystko ok, serce biło zarodek 7+6, przez ostatnie dwa tygodnie z objawów ogromna senność , bóle piersi a mdłości sporadycznie co kilka dni raz dłużej raz krócej. Dzisiaj w nocy kiepsko spałam, budziłam się co godzinę , zniknęła senność w dzień i zmęczenie a piersi bolą dużo mniej. W poprzedniej ciąży miałam zatrzymane poronienie i nagle wieczorem zauważyłam, że nie jestem już senna a rano nie bolały mnie piersi i nie byłam głodna. Poleciałam na usg, to był teoretycznie 8 tydzień i dowiedziałam się że od 1,5 tygodnia zarodek się nie rozwija (czyli przez te 1,5 tygodnia miałam objawy i nawet zaliczyłam najgorsze mdłości na świecie, jakiś tydzień po ustaniu akcji serca). Więc staram się samej sobie tłumaczyć, że to nie do końca tak jest ze jak objawy znikają to od razu najgorsze no bo moje zniknęły wtedy długo po poronieniu, a jednak panikuje. Wizytę mam za tydzień i nie da się nic przyspieszyć z powodu długiego weekendu. Potrzebuje chyba pocieszenia
-
Elisa-112 wrote:Cześć dziewczyny. Jestem w 8+6, po jednym poronieniu zatrzymanym w 6+4 rok temu. I panikuję. Tydzień temu byłam na USG i wszystko ok, serce biło zarodek 7+6, przez ostatnie dwa tygodnie z objawów ogromna senność , bóle piersi a mdłości sporadycznie co kilka dni raz dłużej raz krócej. Dzisiaj w nocy kiepsko spałam, budziłam się co godzinę , zniknęła senność w dzień i zmęczenie a piersi bolą dużo mniej. W poprzedniej ciąży miałam zatrzymane poronienie i nagle wieczorem zauważyłam, że nie jestem już senna a rano nie bolały mnie piersi i nie byłam głodna. Poleciałam na usg, to był teoretycznie 8 tydzień i dowiedziałam się że od 1,5 tygodnia zarodek się nie rozwija (czyli przez te 1,5 tygodnia miałam objawy i nawet zaliczyłam najgorsze mdłości na świecie, jakiś tydzień po ustaniu akcji serca). Więc staram się samej sobie tłumaczyć, że to nie do końca tak jest ze jak objawy znikają to od razu najgorsze no bo moje zniknęły wtedy długo po poronieniu, a jednak panikuje. Wizytę mam za tydzień i nie da się nic przyspieszyć z powodu długiego weekendu. Potrzebuje chyba pocieszenia
Miałam dokładnie to samo tydzień temu aż pojechałam na IP sprawdzić czy wszystko jest ok bo wstałam i jak ręką odjął żadnych objawów, na szczęście wszystko ok, tydzień poczułam się lepiej, dosłownie jak wkroczyłam w 9 tydzień, a dzisiaj znowu czuje się tragicznie 😅 więc tak jak pisze koleżanka wyżej objawy są jak fale🙋🏻♀️94
👨🏻🦱93
13.10.2016 🩵
SN 41+4
4100g 62cm ❤️
14.09.2024 ⏸️
02.10.2024 💔🖤
29.11.2024 ⏸️💞
30.11.2024 hcg 68 mlU/mL
02.12.2024 hcg 188 mlU/mL
09.12.2024 hcg 3814 mlU/mL
19.12.2024 pierwsze USG ✊🏽 Mamy 0,78cm małego człowieczka z bijącym serduszkiem 💞
09.01.2025 9+5 i 2,3 cm dzieciątka 🫶🏽
🔜 29.01. I prenatalne 🤞🏽
-
Anaam wrote:Ja właśnie jestem w 10 tyg i nie czuje objawów, a wcześniej mocne mdłości zmeczenie, ale za to jestem przeziębiona co mnie stresuje 🤦🏽♀️
A wcześniej czułaś ? Ja już sama nie wiem , od czasu tamtego posta potem znów czułam się ciążowo, teraz jestem 9+5 i od dwóch dni znowu: zmęczenie zniknęło, nagle mam energii tyle co zwykle, mdłości brak, w sumie został ból brzucha (to chyba jest dobry znak?) i ból piersi, ale tu się zastanawiam czy nie z powodu luteiny. Z drugiej stronie na tym etapie chyba może już wszystko ustępować powolutku? -