Cześć, obecnie jestem w 25 tc, przy rutynowych badaniach do wizyty kontrolnej moczu i krwi w ubiegłym miesiącu wyszły mi w moczu liczne bakterie i trochę leukocytów, lekarz prowadzący powiedział, że jeżeli w kolejnym miesiącu się powtórzą zrobić posiew. Teraz robiąc mocz ogólny wyszło mi zero bakterii i leukocytów, ale dla świętego spokoju zrobiłam posiew i dzis przyszedł wynik - paciorkowiec grupy B 10^4.
Już w 10tc po wykonaniu cytologii w której wyszedł stan zapalny ginekolog pobrała wymaz z pochwy i szyjki i był GBS dodatni, ale nic na to nie dostałam, jedynie informacje, że podadzą mi antybiotyk przy porodzie.
Teraz jestem pełna obaw o życie maluszka, bo najwyraźniej paciorkowiec rozprzestrzenił się z pochwy już do dróg moczowych.
Naczytałam się, że może spowodować zapalnie wewnątrzmaciczne

Jutro wizyta u lekarza, ale chciałam podpytać czy któraś z Was też się z nim zmagała?