Cześc Dziewczyny!
Byłam wczoraj na wizycie u mojej gin i stwierdziła, że wg pomiarów płyn owodniowy jest w normie, tj. 9cm, ale wg niej powinno byc go więcej... Co prawda powiedziała, że może to byc spowodowane ułożeniem płodu, bo ostatnio na wizycie było ułożenie główkowe, a wczoraj było miednicowe i dlatego byc może obraz USG pokazuje małą ilośc tego płynu... Przepisała mi tabletki Acard na zwiększenie przepływu krwi przez pępowinę i kazała koniecznie pójśc do szpitala, żeby wykonac próby na wody płodowe - w celu sprawdzenia, czy ich nie ubywa... Dodatkowo gin powiedziała żeby liczyc ruchu płodu w ciągu dnia i je zapisywac każdego dnia i pic dużo wody... Wizytę kontrolną mam w piątek. Byłam przerażona... Od razu pojechałam z mężem na to badanie i niby okazało się, że wynik mam ujemny, czyli nic nie wycieka. Dostałam też skierowanie na badanie krwi, tj. na morfologię i CRP. Wiecie może co to jest to CRP? I drugie pytanie, czy macie wskazane na biometrii płodu indeks płynu owodniowego (czyli AFI)?
Znalazłam coś takiego na internecie na ten temat:
"W przypadku wątpliwości, ocenia się indeks płynu owodniowego (AFI).
Badanie indeksu płynu owodniowego polega na ocenie czterech największych "kieszonek" wód płodowych. Wynik jest sumą pomiarów najgłębszych zbiorników płynu owodniowego badanych w czterech kwadrantach macicy. Prawidłowo wynik AFI powinien mieścić się w przedziale 5-25. Jego wartość zmienia się wraz z wiekiem ciąży, początkowo rośnie, a następnie w ostatnich miesiącach ciąży maleje."