wnętrostwo
-
WIADOMOŚĆ
-
Nina86 wrote:Co do teściowej to nie żebym je broniła bo mój M tez miała za późno operowane wnętrostwo, często to jest wina lekarza który każe czekać bo może same jąderka zejdą, albo że dziecko za małe, a matki czekają bo dawniej było inaczej wiesz zacofanie technologiczne brak wiedzy itp. większość lekarzy nie chce operować małego dziecka, jąderka maja prawo schodzić lub mogą same wędrować i oni czekają na poprawę...
Nigdy z moją teściowa nie rozmawiałam na ten temat na prośbę M, mój M tak bardzo kocha swoich rodziców ze nie chce ich martwić naszymi problemami.
Masz rację, też tak się staram tłumaczyć sobie że było to dawno temu i świadomość ludzi była mniejsza. Najważniejsze, że jednak nie ma żadnego trwałego uszkodzenia. Jedynie jedno jądro jest mniejsze od drugiego ale ponoć w niczym to nie przeszkadza.
Chciałam namówić męża żeby zaczął uprawiać jakiś sport, może zaczęlibyśmy razem biegać lub chodzić na siłownię, bo wiadomo, ruch i dobra kondycja sprzyjają produkcji nasienia. Ale oporny jest niestety i wykręca się zmęczeniem pracą.
W przyszłym tyg ma ponowne badania nasienia. Trzymajcie kciuki aby wyniki okazały się lepsze niż pół roku temuNina86 lubi tę wiadomość
-
Cześć, odświeżam wątek. Mało tu na forum informacji o wnętrostwie.
Mój mąż miał obustronne operowane dopiero w 5 roku życia. Dowiedzieliśmy się o tym w maju tego roku, po 1,5 roku bezskutecznych starań... Kojarzył z dzieciństwa rozmowę, gdzie określili to jako "operację na przepuklinę", więc tak żył sobie w nieświadomości. 😪
Najgorzej wygląda u niego ilość plemników. Co badanie, mimo tony supli, koncentracja jest coraz mniejsza: maj 1,5 mln/ml, lipiec <1 mln/ml, wrzesień 0,5 mln/ml. Czy u Waszych partnerów zaobserwowaliście coś takiego? Będzie już tylko coraz mniej? W końcu podjęliśmy decyzję o IVF, ale na drodze stanął nam covid i wszystko się przesuwa 🙁
Proszę podzielcie się swoimi historiami. Czy udało się naturalnie? Jeśli IVF, to jak przebiegało? -
Cześć, mój mąż również miał wnętrostwo (z tym, że jedno jądro było wędrujące, a drugie całkowicie niezstąpione). Operacje miał dopiero w wieku 12 lat...
Po kilku miesiącach nieudanych prób, mąż zrobił badania nasienia, które były tragiczne, bodajże 3ml plemników i 0% morfologia. Po wizycie u urologa okazało się, że mąż ma żylaki powrózka nasiennego. 4 miesiace po operacji ich usunięcia, zaszłam w ciążę.
Całe szczęście, że wnętrostwo w naszym przypadku nie miało znaczenia. Aczkolwiek lekarz jak usłyszał, że mąż miał operacje dopiero w wieku 12 lat to od razu powiedział, że operacja była wykonana późno i może mieć to wpływ na te wyniki.
Na jakość nasienia ma wplyw dużo czynników. Czy zostały u Was wyeliminowane inne możliwe przyczyny obniżenia wyników tzw żylaki, bakterie, hormony itd ?02.03.2021 - Weronisia jest już z nami ❤
Czekamy na Adusie ❤️ -
Martina jak wspaniale czytać że u Was mimo wszystko nie to stanowiło główny problem i że udało się naturalnie! 😍 Przeczytałam w innym wątku jak pięknie wzrosła koncentracja po operacji
Mój mąż był u dwóch urologów, miał robione dwa razy usg i w żadnym nie wyszły żylaki, a jedynie lekko zmniejszona objętość jąder. Posiewy czyste, hormony (TSH, PRL, testosteron, LH) w porządku gdzieś w środku normy, ale FSH zbyt duże. Tłumaczono nam że przez to FSH odpada możliwość leczenia/stymulacji ponieważ świadczy ono o tym, że organizm już stara się produkować plemniki na pełnych obrotach. Można by próbować, ale nikt nie da gwarancji że cokolwiek się poprawi, a może się pogorszyć. No i jeśli by się poprawiło, to krótkotrwale. Robił jeszcze kariotyp, AZF i CFTR i też wszystko ok.
Nie dostrzegamy innej przyczyny tak słabych wyników, takiej którą dałoby się poprawić... Mąż co prawda nie ćwiczy, ale w pracy jest 10 godzin na nogach. Diety staram się pilnować, choć czasami różnie wychodzi, zwłaszcza ostatnio podczas gdy oboje byliśmy chorzy... Bierze już od pół roku te wszystkie suplementy w dużych dawkach.
Doktorzy też mówili, że takie zabiegi na wnętrostwo dawniej robiono zdecydowanie zbyt późno... obecnie zalecają do ukończenia 18 miesiąca -
Rozumiem, czyli bardzo duże prawopodobienstwo, że to właśnie wnętrostwo wpłynęło na wyniki.
Ja ze swojej strony mogę polecić dziewczyny z Akademii Płodności, mają dużo cennych rad na temat płodności, fajnych przepisów. Nawet jeśli u Was nie uda się naturalnie to wzmocni organizm przed IVF.02.03.2021 - Weronisia jest już z nami ❤
Czekamy na Adusie ❤️ -
Kurde.. a może infekcja tak wpłynęła na wyniki? 🤔 bo wynik jest wręcz niewiarygodny.
Z tego co widzialam na forum to dużo osób poleca doktora Wolskiego. Pewnie też byśmy się do niego udali w pierwszej kolejności, bo nie ma co tracić czasu.02.03.2021 - Weronisia jest już z nami ❤
Czekamy na Adusie ❤️ -
Trzymam się tego, że to efekt podwyższonej temperatury w listopadzie (mieliśmy covid) i że to się poprawi za 2,5 miesiąca. Jutro pójdę do swojego ginekologa z kliniki na wizytę, która w założeniu miała być kwalifikacyjna do IVF... Niech ustali konkretny plan działania: ile czekamy, kiedy badamy i czy mrozimy.
Też widziałam dużo wpisów o dr W. Jeszcze mam nadzieję, że do paru miesięcy wyniki podskoczą, ale dobrze jest wiedzieć, że jest jeszcze ktoś, kto może pomóc, jeśli by się tak nie stało. -
Myśle, że na kolejnych badaniach będzie lepszy wynik. Jednak organizm dojdzie do siebie po covidzie, dodatkowo zdrowe odżywianie, ruch i powinno być lepiej.
Pewnie w Nowy Rok wejdziecie już z konkretnymi ustaleniami, super. Trzymam za Was kciuki ✊.Ala_d lubi tę wiadomość
02.03.2021 - Weronisia jest już z nami ❤
Czekamy na Adusie ❤️ -
nick nieaktualny
-
Wiem że wątek bardzo stary.
I nas problem ze dopiero niedawno dowiedzieliśmy podczas badań nasienia gdzie wyszły pojedyncze plemniki że mąż ma właśnie te wędrujące jądra wnętrostwo u urologia a jesteśmy przed 40.
Czy macie może historie ze się udało choćby z invitro? -