Żylaki powrózka - operacja czy in vitro?
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć,
U mojego męża zdiagnozowano żylaki powrózka. Urolog oczywiście zalecił operację, zakładając że to one mogą być przyczyną słabych wyników nasienia (liczba plemników prawidłowych waha się od 0 do 5%, słaby ruch postępowy, natomiast liczba plemników i żywotność wysoka).
Konsultacja z innym urologiem -> rada aby zrezygnować z operacji (bo nie ma dowodów że poprawia ona płodność, nawet przy lepszych wynikach nasienia) i zamiast tracić czas (zwłaszcza te 3 miesiące po operacji - rekonwalescencja), lepiej od razu zdecydować się na in vitro.
Czytając w Internecie natykam się na taką samą ilość głosów za i przeciw i szczerze mówiąc nie wiem co robić.
Wiem że im wcześniej zacznie się in vitro, tym większe szanse, z drugiej strony ciągle liczę na to, że uda się dokonać wszystkiego metodą naturalną - stąd na początku byłam bardzo za tą operacją męża, ale teraz coraz bardziej skłaniam się ku in vitro.
Czy któraś z was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Mam totalny dylemat!!!Ania_84 lubi tę wiadomość
-
A moze warto zamrozic to co teraz jest i podjesc do operacji ?? nie mysleliscie o takiej opcji ??
w razie co jakby sie nie udalo popawic nasienia.. to wtedy macie tez te zamrozone
w tym czasie sprobowac podejsc do in vitro, ewenrtualnie wykorzystac ten czas na zrobienie innych badan zebybyc przygotowanym do szialania po 3 miesięcznej rekonwalescencji ,
zylaki to nie tylko problem dla plodnosci ale równiez zle wplywaja na ogolne zdrowie mezczyzny .. duze zylaki maga zwiekszac ryzyko nowotworu jader ..sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jest osobny temat o żylakach. Jeżeli macie wątpliwości to rada Ani jest bardzo dobra. Możecie zamrozić plemniki. Mogę powiedzieć, że mój M.jest po zabiegu na żylaki. Minęło pół roku i wyniki są już w normie Tylko morfologia w dolnej granicy, ale przy dużej ilości plemników ten problem nie jest tak wielki. Dodatkowo zażywa suplement i spokojnie czekamy Dla nas In Vitro byłoby ostatecznością, próbujemy dalej. Na wątku o żylakach są już szczęśliwe pary, a parametry u nich były bardzo różne
-
My w kwietniu mieliśmy zabieg... wyniki się poprawiły, ruch z 25% na 55%. Morfologia taka sama ok 7%... ilość z 8mln do 10 mln słabo... natomiast ejakulatu mieliśmy zawsze max 2,5ml, a teraz nawet 4,5ml . Niestety tak czy siak czekamy teraz na transfer mamy zamrożoną jedną blastusie. Zależy czy kobieta jest zdrowa czy nie, u nas dochodzi moje pco... więc szanse są niskie na naturalne zajście
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 14:39
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
A po jakim czasie od zabiegu robiłyście pierwsze badanie nasienia?
Jeśli chodzi o nas - jak zdecydowaliśmy się na in vitro w końcu (wielka decyzja) i poszłam na pierwszą wizytę przekonana że to tylko formalność, okazało się, że nie kwalifikujemy się do rządowego programu in vitro, bo nie spełniamy kryterium.
Trochę mnie to zaskoczyło, bo byłam pewna, że fakt że 2 lata temu już zdiagnozowano nam problemy z nasieniem, oraz że zalecono Profertil, to kwalifikuje nas do programu. Bo i mamy udokumentowany długi czas prób, mamy 'leczenie' itp. Okazuje się jednak, że do leczenia kwalifikują się tylko zabiegi typu Inseminacja, ewentualnie leczenie farmaceutyczne czy operacyjne w przypadków kobiecej niepłodnośći.
A jeśli chodzi o problemy z nasieniem, tylko niska koncentracja automatycznie przydziela do programu.
No więc wracamy do pierwszego planu - czyli operacja żylaków. -
nick nieaktualny
-
a ile macie plemników na ml?? No u nas ilość 10mln nas kwalifikowała... powyżej normy odpada czyli powyżej 15mlnGameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
46 mln / ml.
Właśnie wszystkie parametry u mojego męża są świetne poza morfologią (aktualnie 0%) i ruchem postępowym (zdecydowanie poniżej normy).
Dzięki FasUla! Mój mąż ma zabieg za 2 tygodnie. Szczerze mówiąc nie wiem nawet jaką metodą, ale jakąś nieinwazyjną - w Niemczech. -
Witajcie Dziewczyny.
Chciałabym i ja podzielić się naszą historią.O dzieciątko staraliśmy się od sierpnia 2011.W lipcu 2014 roku mąż zrobił badanie komputerowe nasienia.Rozpoznanie:oligoAsthenoTertozoospermia(plemników mało,mały ich ruch i 100%plemników o nieprawidłowej budowie).Udaliśmy się do urologa:żylaki III stopnia, sprawdziliśmy też hormony -na szczęście były w normach.16.09.2014 mąż miał tradycyjną operację, a 25.01 zobaczyłam II kreski na teście ciążowym.Tak więc warto decydować się na zabieg usunięcia żylaków.
Trzymam za Was kciuki i pozdrawiamAnja89, Mee, cocosowa, Saramago lubią tę wiadomość
-
Mee wrote:A po jakim czasie od zabiegu robiłyście pierwsze badanie nasienia?
Jeśli chodzi o nas - jak zdecydowaliśmy się na in vitro w końcu (wielka decyzja) i poszłam na pierwszą wizytę przekonana że to tylko formalność, okazało się, że nie kwalifikujemy się do rządowego programu in vitro, bo nie spełniamy kryterium.
Trochę mnie to zaskoczyło, bo byłam pewna, że fakt że 2 lata temu już zdiagnozowano nam problemy z nasieniem, oraz że zalecono Profertil, to kwalifikuje nas do programu. Bo i mamy udokumentowany długi czas prób, mamy 'leczenie' itp. Okazuje się jednak, że do leczenia kwalifikują się tylko zabiegi typu Inseminacja, ewentualnie leczenie farmaceutyczne czy operacyjne w przypadków kobiecej niepłodnośći.
A jeśli chodzi o problemy z nasieniem, tylko niska koncentracja automatycznie przydziela do programu.
No więc wracamy do pierwszego planu - czyli operacja żylaków.
Już doczytałam, sorki za powtórkę
my mamy koncetrację 1,1 mln ciekawi mnie czy się zakwalifikujemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 22:50
Khalan -
nick nieaktualnyNie poddawajcie się. Mój mężczyzna idzie w poniedziałek na zabieg. A ja jestem w 6tyg. Ciąży. Trochę watpilam że z żylakami się nam uda, a jednak i cuda się zdarzają!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2015, 18:40
Anja89, Saramago lubią tę wiadomość
-
mój mąż w marcu przeszedł operację żylaków powrózka nasiennego. przed operacja 11 mln w ejakulacie (powinno byc powyżej 39 mln), baardzo dużo martwych plemników,źle wykształconych. po 3 miesiącach po operacji kontrola: 29mln (jeszcze nam min. 10 mln brakuje ale cała reszta jest W NORMIE - żywotność, forma itd. !!! lekarz urolog sam był zaskoczony tak dobrą poprawą, my zresztą także. czy nam się uda z dzidziusiem, dam znać, ale szanse sa napewno większe, więc myślę że warto spróbować.
-
nick nieaktualny