X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poród pro-familia łódź
Odpowiedz

pro-familia łódź

Oceń ten wątek:
  • kajax Autorytet
    Postów: 512 168

    Wysłany: 25 lutego 2018, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak włąsnie napisz co zabrałas dla dziecka przede wszystkim. Czego oni nie mieli? Bo ja tez torbe mam od dawna spakowaną, a przypomniało mi się dzis rano, że smoczków nie wrzuciłam! Niby taki drobiazg a zapomniałam o nim. Chciałabym miec jakąś liste co wziąć bo oni nie dadzą.

    Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
    Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
    Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10
  • polala Ekspertka
    Postów: 163 82

    Wysłany: 25 lutego 2018, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajax daja liste ale jest tak skapa... w zasadzie kilka pozycji np majtki siatkowe, woda, dokumenty, wymienione badania, koszule na zmiane, skarperki, szlafrok, klapki pod prysznic i przybory toaletowe. I to wszystko. Jest jeszcze adnotacja dla osoby towarzyszacej i tu obuwie na zmiane i napoje.

    Asia466 koniecznie nam napisz!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2018, 09:36

    2015.04 I Isci 1 x B4 :(
    2016.03 II Isci 1 x 1AB :(
    2016.06 III Isci 2 x 4CC :(
    2017.04 FET 1x 4CC :(
    2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
    TP 26.03.2018
    29.03.2018 Pola😍
  • kajax Autorytet
    Postów: 512 168

    Wysłany: 25 lutego 2018, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiem, ja dostałam tą listę razem z umową, ale nic mi ona nie mówi tak naprawdę. bo według tej listy to dla dziecka nie m,usze brac praktycznie nic. No chyba nikt mi nie powie że dostane smoczki, ubranka kocyki, pieluchy chusteczki, sudocrem itd wszystko za friko:D:D

    polala lubi tę wiadomość

    Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
    Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
    Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10
  • asia466 Przyjaciółka
    Postów: 108 68

    Wysłany: 25 lutego 2018, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z rzeczami dla dziecka to wogóle było wesoło.

    Nakupowałam śpioszków i dupa bo mały miał duże stopki i nie znmieścił się w żadne :)
    Rożek ...wyrzucone pieniądze w błoto nie użyłam nawet raz.

    Rozmiarówka 56 starczyła na niecałe 2 tygodnie, teraz kupię ale stanowczo mniej

    Najlepsze dla mnie były jeśli chodzi o ubranka:
    body rozpinane tylko w kroku i na ramionach tez zatrzaski wszystkie krótki rękaw lub te bez rękawów, do tego spodnie, skarpetki i kaftanik tak było najwygodniej reszty nie uzywałam po prostu. Oczywiście czapeczki takie najprostsze i lekkie, jeśli chodzi o ochraniacze na rączki powiem szczerze że nie mieliśmy problemu z drapaniem więc uzyłam 3 razy ( bo trzba) i koniec. Z kremów i kremików oraz oliwek nie uzywałam nic młody nie miał żadnych problemów, natomiast uzywałam regularnie Emolium do kąpieli zamiast wszystkiego innego zresztą polecam myślę, że załatwiał większość potencjalnych problemów. Do dziś uzywamy tej serii na odparzenia i jakieś inne przygody skórne. Smoczka nie miałam w szpitalu, potem młody nie chciał i nigdy nie używał. Pampersy jedna paczka 3 -6 kg, chusteczki nawilżane nasz ulubiony przedmiot do dziś 1 paczka starczy spokojnie i mama się załapie. Sól fizjologiczna, gaziki ale to już w domu. Jeśli chodzi o ilośc ubranek u mnie w klinice polecali po 3 kazdego rodzaju. Teraz mam zamiar zabrać po 5 ale tych rodzajów biorę mniej więc na jedno wyjdzie. Biorę również kocyk na wyjazd, nisidełko. Co do pokarmu dostałam w szpitalu co było kionieczne jak mojego brakowało. Nie martwcie sie tym. Powiem Wam, że dotarło do mnie że każda jedna rzecz jeśli zapomnićie typu smoczki, art chigieniczne można kupić w kazdej aptece bez kłopotu, rodzina zawsze moze po drodze podrzucić. Ah miałam jeszcze pieluszki tetrowe 5 sztuk. To chyba tyle jeśli o chodzi o maluszka.


    Co do mnie to:

    mydło biały jeleń w płynie biore zamiast w kostce
    koszule do spania owszem, ale tym razem biore pizame ze spodniami, co chwile któś łazi, włazi sprzataczka, zagubiony czyjś mąż itp duzo będziecie spać możecie się odkrywać ...ja ciągle miala stres że ktoś wejdzie a ja z pupą na wierzchu nic fajnego ... dlatego teraz biorę piżamę i jak tylko będzie opcja zaraz w nią wskakuję
    majtki siatkowe weźcie więcej one zajmują malo miejsca są tanie, bierzcie rozmiar więsze dla komfortu, tam sie mam zmieścić podpaska, i opatrunek
    szybciej bedziecie się goić bez gaci
    kochane najważniejsze dla dziewczyn które będą miały cesarkę, jak będziecie pionizowane pamiętajcię zanim zrobicie pierwszy krok pomalutku się wyprostujcie to ważne żeby nie chodzić pozginanym bo będzie gorzej potem.
    zabierzcie wkładki latacyjne koniecznie i wygodny stanik
    ręczniki polecam wziąźć jeden taki nie nowy i po pierwszym prysznicu do kosza
    ciężko też zmyć produkt którym smarowany jest brzuch polecam gąbeczkę i potem do kosza sprawdzą się też płatki peelingujące z Rossmana
    przygotujecie sie na to że będziecie po operacji baaardzo zmęczone, ja miałam cesarke o 13-ej rano już wyjechałam z sali pooperacyjnej na własną i ten dzień przespałam cały usypiałam dosłownie w połowie zdania.
    Ah na operację koszule zabieram tę gorszą (miałam 2 nowe ale zawsze jedna jest fajniejsza ;) więc ta fajniejsza na potem.

  • asia466 Przyjaciółka
    Postów: 108 68

    Wysłany: 25 lutego 2018, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ah co do koszuli bardziej sprawdziła się do karmienia ta co ma taką wkładkę na ślodku a boki się rochyla niż ta na guziki po bokach, bo te się szybko wyrobiły i się odpinała wiecznie.
    No kapcie,skarpetki wiadomo, szczotka do włosów, zestaw dio mycia zębów, maszynka do golenia jeśli ktoś uzywa tak jak ja dość często. Zawsze gładkie nogi to gładkie nogi ;P
    Antyperspirant. U mnie na sali była sauna.
    Kurcze chyba wszystko. Ah te pieluszki miłam też flanelowe świetnie śię sprawdziłi a to jako podkład do przewijania a to jako mini kocyk jeśli ciepło, itp. Poza tym dobrze się piorą i prasują i szybko schną. Elaborat wyszedł.

  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 27 lutego 2018, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Ja jestem z Łodzi i tak z ciekawości weszłam na temat Profamilii. Wprawdzie nie zamierzam tam rodzić, ale byłam tam ostatnio i moje wrażenia- pusto (intymnie), czysciutko, sale porodowe wyglądają zachęcająco. Więc jeśli kogoś stać by za te 2 czy 3 dni pobytu zapłacic 5-6 tysi, czemu nie. Ostatecznie pieniądze są po to.by je wydawać.
    Niemniej jestem w szoku, że większość z Was dojeżdża- z Torunia, Częstochowy czy Gdańska (szok!). Strasznie to przykre że chcąc rodzić w dobrych warunkach trzeba grzać tyle kilometrów..a ja się zastanawialam czy szpital który wybrałam nie jest za daleko.. (10 km).
    Rozmawiałam też z położną, jak to.jest z tymi porodami, że prawie na każdym forum w każdym szpitalu są opinie i bardzo dobre, i te bardzo zle. I ona powiedziała, że to zależy od podejścia. Oczywiście rodzić po ludzku- każda z nas chce by to byl wyjątkowy moment a nie chwila w której traktują Cię jak kawałek mięcha..ale-rodzić po ludzku to jednak rodzić. Czyli szpital to.nie 5-gwiazdkowy hotel, poród jednak boli i trudno sprostać wymaganiom żeby nie bolało (oczywiście są znieczulenia ale nie działa to tak że bierzesz na wejściu do szpitala i.potem już leżysz i się usmiechasz) a personel szpitala to nie służba hotelowa, która masz przy sobie na każde zawołanie.. oczywiście, niedopuszczalne jest ze oczekujesz pomocy a położna w tym czasie siedzi na kawce, ciastku i.ploteczkach, ale-nie oczekujmy że ktoś będzie przy nas cały czaa skakał.. szczególnie w szpitalach gdzie pań rodzących jest dużo, a personelu niekoniecznie.
    Mam osobiste wrażenie że w Profamilii płaci się właśnie za to-zeby mieć poczucie że rodzę niemal w hotelu, nie szpitalu, że ktoś będzie cały czas dla mnie i na moje zawołanie (tam jest to możliwe, biorąc pod uwagę "pustki" czyli małe obłożenie rodzącymi). Płaci się za ten komfort. I jak ktoś ma właśnie takie oczekiwania to z pewnością Profamilia będzie dobrym wyborem.
    Ja chcę rodzić po.ludzku i wierzę że w większości szpitalow, a na pewno łódzkich, tak się właśnie już to odbywa. Może nie ma tam super wypasionych sal, kobiet jest dużo, ale tak jak napisalam, ja na hotel nie liczę, tylko.miejsce w którym córcia bezpiecznie się urodzi i życzliwych ludzi, ktorzy nam w tym pomogą. Na pewno podzielę się wrażeniami po, czy mimo iż nie płaciłam 5 tysi udało mi.sie to zrealizować.
    A co do cc. Padło zdanie że lekarze czekają do ostatniej chwili z wykonaniem więc lepiej sobie od razu załatwić niz ryzykować. Wedle mojej wiedzy CC to operacja mająca na celu uratowanie dziecka jeśli istnieje jakieś ryzyko powikłań sn. Wielu lekarzy (i położnych) jest zdania że nie jest to dobry sposób na przyjście dziecka na świat,z różnych medycznych względów o.ktorych się nie mówi. Dlatego za wszelką cenę zachęcają kobiety dk porodu SN, nie ze złośliwości czy dla kasy. Inni lekarze stawiają na to lache- jak chce rodzic CC to niech se tak rodzi, przynajmniej w razie czego nikt nie przylezie z pretensjami.. po prostu. Jak kobieta chce urodzić CC bo to bezpieczniejsze, szybsze i mniej bolesne to i tak sobie to załatwi, a że znajdzie się po drodze lekarz który to skomentuje negatywnie-ma prawo. Jest lekarzem i ma inną wiedzę.

    edwarda20 lubi tę wiadomość

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • polala Ekspertka
    Postów: 163 82

    Wysłany: 27 lutego 2018, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik oczywiscie ze sn jest z punktu medycyny lepszy niz cc na zyczenie. Ale cc powinno byc wykonane do max 4 godzin w przypadku braku postepu porodu. W moim lokalnym szpitalu lekarze czekaja 10-14 gkdz bo kiedys tak sie robilo. I jest to tez niestety kwestia pt lekarz spi i trzeba czekac do rana na cc az sie obudzi, oczywiscie jesli nie ma zagrozdnia zycia dla rodzacej i dziecka. Stad u mnie w miejskim szpitalu masowe skargi i pozwy.
    Mnie wypasione sale w ogole nie ruszaja, wierz mi spodziewalam sie lepszej estetyki w PF ;) ja tam jade po profesjonalizm i odpowied je reakcje. Mi nie robi roznicy czy leze w pojedynke czy w 5 osob. Ale nie godze sie slawne mamy znieczulenie zewnatrzoponowe ale nie ma anestezjologa lub czestsze w moich stronach "dolarganik?". To gowno za przeproszeniem powinno zostac dawno wycofane ze szpitali i za granica mega sie dziwia slyszac ze dalej podaja rodzacej opiaty. Wczoraj rozmawialam z kolezanka mieszkajaca w Uk, ona rodzila tam dwa razy. I z naszej rozmowy wyniknela jedna smutna sprawa - ona miala takie same warunki opieki jak my placimy w szpitalu prywatnym.

    Jasne ze wszystko zalezy od podejscia. Ja w ciagu ostatnich 6 lat przeszlam sporo zabiegow i operacji i bol naprawde nie jest mi straszny. Moja droga byla niestety dluga i wyboista i tym bardziej nie rozumiem jak mozna rodzic sn - jak to planuje w PF w panstwowym szpitalu. Przeciez porod to nie kichniecie i nie zakup nowej torebki. Zdarza sie raz moze dwa w zyciu. I czy tu jest miejsce na oszczedzanie? Dla mnie nie.

    2015.04 I Isci 1 x B4 :(
    2016.03 II Isci 1 x 1AB :(
    2016.06 III Isci 2 x 4CC :(
    2017.04 FET 1x 4CC :(
    2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
    TP 26.03.2018
    29.03.2018 Pola😍
  • kajax Autorytet
    Postów: 512 168

    Wysłany: 27 lutego 2018, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja włąsnie wróciłam z Pro Familii z ostatniego KTG. Wynika z niego, oraz z badania, że nie przedłużymy terminu porodu jeszcze o tydzien, bo dziecko od tygodnia nic nie rpzybrało a łożysko się starzeje, więc nie ma sensu przedłużać tego. Także 1 marca ląduję rano w szpitalu.

    Co do komfortu w PRoFamilii: mnie zalezy najbardziej na dwóch rzeczach.
    Żeby ograniczyć mój strach, który mam po 1 porodzie, do minimum. Już się naprzeżywałam wystarczająco, poczułam się oszukana pustymi obietnicami. Dla mnie dobrze, że wygląda troche jak hotel, bo chociaż bede sie mniej bała.

    Po 2: dobry lekarz i dobry anestezjolog i neonatolog. W końcu jadę na procedurę medyczną i chcę, żeby ktoś odpowiedzialny za moje zdrowie i życie dobrze się mną zajął.

    Zupełnie dalej interesuje mnie to, czy sale beda 1 czy 2 czy 5osobowe. Nawet lepiej jak bedzie nas więcej bo bedzie raźniej:) Co do jedzenia: nie wiem, raczej nie mysle nad tym, po 1 porodzie 3 doby nie jadłam nic bo nie chciało mi się jesc, poza tym nie jestem specjalnie wybredna:)

    Jak wyglądają sale i porodówka - nie wiem, nie chciałam zwiedzać bo i po co. Zestresowałabym się tylko, a i tak nie interesuje mnie czy jest to zrobione w fioletach czy w japońskiej wiśni. Najważniejsze żebym miała WIFI i telewizor:D tego nimi brakowało przy pierwszym porodzie.

    Czy to jest warte wydawania takiej kasy? Nie rodzi się dzieci na co dzień, więc dla mnie zapewnienie sobie spokoju za pieniądze nie jest niczym złym, tak samo jak niczym złym jest zażyczenie sobie zabiegu. I niech sobie mówią ludzie co chcą, nie interesuje mnie to:) A wszyscy ci (łącznie z panami), którym nigdy nie przyszło być w ciąży, bać się i cierpieć, niech się łaskawie nie odzywają. Poczekamy aż urodzicie dzieci w warunkach skandalicznych - wtedy pogadamy.

    Przy pierwszym porodzie też chciałam urodzić jak Matka Polka - siłami natury i było dokłądni tak jak napisała koleżanka powyżej: zamiast poczekać 4h żeby orzec brak postepu porodu, to cierpiałam 10h, zanim zażądałam cesarki kategorycznie bo mojemu dziecku przestało bić serce a położna stała i sie patrzyła jak szpak w dupe. A lekarz spał oczywiście, bo była 3 w nocy. Znieczulenie, które w tym szpitalu było dla każdej rodzącej, zostało mi odmówione, ponieważ "anestezjolog nie bedzie przy pani siedział całą noc". Zostałam oszukana i zostawiona na pastwe losu z niekompetentną położną, która pozwoliła na to, że moje dziecko prawie nie przezyło. Także z pięknego porodu, skończyłam przypięta pasami do łóżka, żebym sobie nie zrobiła krzywdy z paniki. a po wszystkim obudziłam się i wisząca nade mna lekarka darła sie na mnie ze płączę z bólu, nie odpowiadała na moje pytania co z dzieckiem, nie widziałam go, nie słyszałam, nie wiedziałam czy żyje. Po prostu banda potworów.
    I dlatego cieszę się, że mam pieniądze i sobie moge pozwolić na ominięcie tego cyrku jakim jest Państwowa służba zdrowia. A jak dla kogos jestem bogaczką płącaca za niepotrzebne fanaberie - to wypchajcie się:)

    Pozdrawiam rodzące wkrótce w PF. Może sie z kimś spotkami 1-4marca:)

    Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
    Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
    Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10
  • asia466 Przyjaciółka
    Postów: 108 68

    Wysłany: 27 lutego 2018, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajax trzymam kciuki oby bylo tak jak sobie wymarzylas, pewnie nie bedziesz mieć czasu ale daj znać koniecznie jak i co. Cos o maluszku mile widziane tez będzie. Moze jakieś rady i porady. Życzę zero stresu, braku komplikacji i 10 pkt dla dziecka, no i oczywiście dla Ciebie jak najmniejszego bólu. Ściskam serdecznie.

    Co do kasy to dla mnie były to najlepiej wydane pieniadze w zyciu i mogłabym wydać nawet 2 razy tyle, bo wiem za co. Wiecie jak poronilam poprzednia ciąże to trafiłam do wesołego państwowego szpitala z najlepsza renoma w mieście, myślę ze świnie hodowane na rozród sa lepiej traktowane. I to w obliczu takiej sytuacji jaka jest poronienie zatrzymane, nawet nie chce wiedziec jak to sie odbywa podczas porodu. Oczywiście wiem ze sa tez cudowni lekarze i cudowne położne i cudowne szpitale ale jakoś nie mam ochoty bawić sie w loterie w jeden z najważniejszych dni w moim życiu.

  • Tęskniąca Autorytet
    Postów: 1578 2583

    Wysłany: 27 lutego 2018, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do płacenia za poród, moje zdanie jest takie:
    jeśli nie na poród (tak wyjątkowe przeżycie) to na co oszczędzamy? Na koleiny telewizor? Na nowe felgi do auta? Dłuższe wakacje? JEŚLI WIDZIMY I CZUJEMY RÓŻNICĘ W KOMFORCIE to chyba nie ma nad czym się zastanawiać jak tylko ktoś może sobie na to pozwolić oczywiście.
    Jeśli jakikolwiek szpital spełnia nasze oczekiwania a jest na NFZ no to wiadomo, że bez sensu płacić.
    Ja nie mam alternatywy w moim mieście, więc albo Śląsk albo Łódź...wybór padł na PF.

    Dla każdego liczy się też co innego. Dla mnie oprócz odpowiedniej opieki liczy się też intymność i poczucie, że ktoś poświęca uwagę tylko mi ( tak, jestem rozpieszczona ;) ) i wiem, że to bzdura, ale dla mnie liczy się to żeby nie było białych kafelek i zielonych szpitalnych ścian. Chce żeby to było przyjemne wspomnienie a nie poczucie, że poród to choroba wymagająca hospitalizacji. Tak, chce żeby było bardziej jak w hotelu niż jak w szpitalu.

    Moja własna matka tez mnie nie rozumie..mówi, że to tylko kilka godzin nieprzyjemności...i że powinnam zacisnąć zęby i nie marudzić...no ale skoro mam taką możliwość to czemu mam z niej nie skorzystać?....

    nqtko7eswtot5kmm.png
  • kajax Autorytet
    Postów: 512 168

    Wysłany: 27 lutego 2018, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki za słowa otuchy, na pewno napiszę i zdam relacje jeszcze tego samego dnia. po cesarce bede miała 6h żeby sobie leżeć i relacjonować:D

    Tęskniąca, mnie z kolei nie rozumie mój mąż, który uważa że płącenie za poród to fanaberia. Mimo, że przy pierwszej tragedii był obecny i widział co sie działo. I nie wiem czy złośliwie mi to mówi, czy serio ma w dupie mój strach.

    Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
    Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
    Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10
  • polala Ekspertka
    Postów: 163 82

    Wysłany: 27 lutego 2018, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kajax przykre jest ze w ogole trzeba placic za normalosc. Mezem sie nie przejmuj. Ludzie bez macicy nie maja glosu.
    Jasne porod w panstwowym da sie przezyc. Wszystkie moje kolezanki maja sie swietnie - dzis. Po porodzie mowily kompletnie co innego. Jedna mimo ze zakladala kolejna ciaze nagle zmienila zdanie - zostala zmieszana z blotem bo nie chodzila do lekarza z naszego szpitala tylko z miasta obok. Druga mowila mi ze chciala umrzec, 14 godzin i w koncu zrobili jej cc. Zostala wysmiana ze krzyczy, ze przeszkadza tym innym ludziom, ze "skoro zaciazyla to chyba wiedziala co ja czeka na koncu". Trzecia uslyszala ze ma sie nad soba nie rozczulac i nie "ryczec i drzec papy" bo bedzie matka i jesli tego nie przyjmuje do wiadomosci to moze powinni zawiadomic opieke spoleczna. Kolejna zdenerwowala polozna bo zle parla. Wszystkie (lacznie osiem) zaczely rodzic sn aby po klikunastu godzinach miec cc. Zenujace bylo to, ze musialy czekac na meza czy mame zeby isc sie wykapac. Dobrze ze lezaly w 6 na sali bo mogly poprosic sasiadke o pilnowanie dziecka zeby isc sie zalatwic. Kazda po tych kilku latach mowi ze da sie przezyc. No da sie. Tylko z jakim efektem... Zastanawiam sie kto tu jest dla kogo...

    U mnie maz mama i tesciowie popieraja wybor szpitala. Ale to tez przez pryzmat tego co musialam przejsc aby byc w ciazy. Moze tez ja inaczej "doceniam" i oceniam prywatna opieke bo wiem jaka jest roznica i wiem jaki syf omijam rodzac prywatnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 21:05

    kajax lubi tę wiadomość

    2015.04 I Isci 1 x B4 :(
    2016.03 II Isci 1 x 1AB :(
    2016.06 III Isci 2 x 4CC :(
    2017.04 FET 1x 4CC :(
    2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
    TP 26.03.2018
    29.03.2018 Pola😍
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 27 lutego 2018, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę, że wywołałam niezłą dyskusję ;-)
    Słuchajcie, tak jak napisałam, pieniądze są po to, żeby je wydawać, i jeżeli kogoś stać żeby zapłacić te 6 tysi i podnieść sobie komfort porodu wybierając PF - czemu nie. Ja naprawdę jestem daleka od oceniania - każda z nas ma inną historię, inne doświadczenia i każda ma swój rozum i wyczucie tego co będzie najlepsze dla samej siebie i dziecka.

    Kajax, strasznie współczuję tego pierwszego porodu, nawet nie chcę sobie wyobrażać jaka to musiała być trauma. W ogóle przykro czytać o takich waszych doświadczeniach.. Mam przyjaciółki, koleżanki, siostry - i osobiście znam tylko 1 przypadek nazwijmy to traumy związanej z porodem, i co ciekawe, był to poród właśnie w UK, a nie tu. Tak więc też nie patrzmy, że tam wszystko super a tu walczymy o "normalność" bo jak widać wszystko zależy od przypadku.. Żadna z osób z Łodzi, którą znam osobiście, nie ma złych przeżyć związanych z porodem, żadna mi nie odradzała jakiegoś szpitala. Żadna nie trafiła na taką "życzliwość" położnych jak te przytoczone przez polala.
    Żadna nie miała porodu trwającego kilkanaście godzin, który by się skończył CC. Może stąd ja też nie nastawiam się od razu negatywnie. Może też nie wiem co mnie czeka, bo to mój pierwszy poród..wyjdzie w praniu.

    I Wam i sobie życzę udanych porodów, gdziekolwiek by nie były :-) Na pewno zasługujemy na szacunek i dobrą opiekę, bo to nie średniowiecze. A mój już całkiem niedługo, więc żeby nie było tak pięknie - lekki stresik się pojawia. Tak czy siak będzie to ogromne przeżycie. Szczególnie że i ja na swoją córcię musiałam się nieźle naczekać..


    kajax lubi tę wiadomość

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • polala Ekspertka
    Postów: 163 82

    Wysłany: 28 lutego 2018, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jupik jasne ze nie ma sie co nastawiac negatywnie. I zawsze znajdzie sie jakas "wymagajaca" osoba ktora przyczepi sie do duperelki i bedzie robila z tego halo. Kazdy kij ma dwa konce.
    Ale co mnie uderzylo po przeniesieniu sie do prywatnego sektora leczenia to to, ze sie zwyczajnje nie ma porownania. Moja jeszcze inna kolezanka mieszka 100km ode mnie i tez rodzila 2x w panstwowym szpitalu. Bez znieczulenia bo nie maja, porod fizjologiczny. I gdy zapytalam jej jak wspomina swoj porod odpowiedziala ze dobrze, nie ma negatywnych wrazen i ogolnie byla zadowolona. Za chwile dodala ze przeciez porod jest jaki jest, trzeba sie nacierpiec i przy parciu i potem przy nacinaniu. Ze polozna do niej zagladala co jakis czas, a myslala ze bedzie sama zostawiona sobie. I potem tylko przy szyciu krocza ja bolalo. I pare dni nie mogla siadac i sie zalatwiac. I troche powiklan miala bo finalnie sie okazalo ze zle ja zszyli. No i dzis czasami jak sie smieje to moczu nie trzyma bo nikt jej nie zasugerowal reedukacji miesni miednicy. Szybko chciala wrocic do formy robiac brzuszki no ale fez nikt jej nie powiedzial ze to absolutnie zabronione przy rozstepie miesnia brzucha, ktory do dzis wyglada bardzo brzydko no ale przy dwoch porodach po prostu taki musi byc. I ona absolutnie nie ma zadnych zastrzezen. I ok. Ona ze swoja wiedza nie potrafi tego obiektywnie ocenic ze to nie np dobra wola poloznej ze do niej zajrzala pare razy, albo ze szycie ma byc w znieczuleniu. Ale tez jej nie wyprowadzam z tej nieswiadomosci po tym jak zapytalam czy robila badania prenatalne w ciazy. Nie robila bo jej lekarz powiedzial ze one nie maja sensu bo jak cos wyjdzie to przeciez nie usunie tej ciazy. Ani slowem nie wspomnial ze ogrom wad mozna leczyc w zyciu plodowym, czasami wystarcza drobne rozwiazania jak kwas ASA zeby uniknac dramatu. Poza tym chyba ciezarna ma prawo sie przygotowac sie psychicznie do choroby dziecka a szpital medycznie do dziecka np z wada serca.
    Wiec jesli czlowiek nie wie ze moze byc lepiej, albo ze sa procedury to sie godzi na wszystko i z usmiechem. To my pacjenci godzimy sie na traktowanie takie a nie inne i dostajemy dokladnie to na co najczesciej machamy reka.
    Jak napisalas Jupik kazda z nas zasluguje na rodzenie po ludzku, dlatego od paru lat dziala fundacja Rodzic po ludzku, a zewnatrzoponowe jest zagwarantowane (haha) ustawa od 2 lat. Pojawiaja sie w wiekszych miastach Certyfikowane Doradczynie Laktacyjne zeby obalic budowany od lat olewczy stosunek do KP. Powoli sie to zaczyna zmieniac ale jeszcze sporo przed nami.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2018, 09:04

    2015.04 I Isci 1 x B4 :(
    2016.03 II Isci 1 x 1AB :(
    2016.06 III Isci 2 x 4CC :(
    2017.04 FET 1x 4CC :(
    2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
    TP 26.03.2018
    29.03.2018 Pola😍
  • kajax Autorytet
    Postów: 512 168

    Wysłany: 28 lutego 2018, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polala wrote:
    Jak napisalas Jupik kazda z nas zasluguje na rodzenie po ludzku, dlatego od paru lat dziala fundacja Rodzic po ludzku, a zewnatrzoponowe jest zagwarantowane (haha) ustawa od 2 lat. (...)

    Przyłączam się do tego HAHA :D Ja tez rodziłam w szpitalu gdzie był Certyfikat Rodzić po Ludzku i owszem, na stronie maja napiane że ZZO jest oczywiście dostepne dla pacjentek na życzenie. No więc ja sobie zażyczyłam i co usłyszałam? Że anestezjolog nie bedzie przy mnie siedział całą noc bo jest w nocy on jeden na cały szpital na dyżurze :)

    polala lubi tę wiadomość

    Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
    Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
    Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 28 lutego 2018, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No straszne to wszystko, faktycznie. I zgadzam się też, że jak ktoś nie wie, że może być inaczej to przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza to co jest. Może faktycznie zmienia się w większych miastach, a tych mniejszych pozostawia to jeszcze sporo do życzenia, bo sobie przypomniałam jednak jedną opowieść porodową z mniejszej miejscowości i faktycznie, konkluzja była taka, że dobrze ze to był trzeci poród (pierwsze dwa w Łodzi) bo jakby byl pierwszy to by dziewczyna miała traumę bo podejście położnych było tragiczne i dalekie od "rodzić po ludzku".
    No nic, miejmy nadzieję, że wszędzie w końcu to się zmieni i nie trzeba będzie grzać na poród na drugi koniec Polski.
    A mi się właśnie śniło, że mówiłam mamie, że chyba jednak chcę rodzić w PF i trudno że trzeba płacić, warunki mają lepsze niż gdziekolwiek i odzaluje te 6 tys ;-) szkoda że mnie wybudził dzwonek do drzwi, jestem ciekawa co byłoby dalej.. ;-)

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • polala Ekspertka
    Postów: 163 82

    Wysłany: 28 lutego 2018, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A wiecie co wczoraj bylam na masazu prenatalnym i fizjoterapeutka powiedziala ciekawa rzecz: ze jak kobieta jest w ciazy to wszyscy z otoczenia jej pomagaja, moze liczyc na pomoc w zakupach, w domu, kolezanki sie organizuja z ciuszkami itp. A po porodzie w pologu gdzie nie mozna dzwigac, trzeba dojsc do siebie, drogi rodne musza sie oczyscic i bardzo latwo o zakazenie a wszystkie narzady musza przez pare tygodni wrocic na miejsce nagle pomoc umyka. Faktycznie ze ten polog to jakies tabu. Przez 9 miesiecy zmienia sie fizycznie nasz organizm dostosowujac do ciazu a po porodzie w kilka tygodni te zmiany musza sie cofnac. Tylko ze wtedy juz kobieto radz sobie sama ;) kazdy skupia sie na dziecku ktore i tak tachasz na 2 pietro w nosidle albo lepiej w wozku + dwie siaty zakupow... ech tak musialam sobie ponarzekac :)

    2015.04 I Isci 1 x B4 :(
    2016.03 II Isci 1 x 1AB :(
    2016.06 III Isci 2 x 4CC :(
    2017.04 FET 1x 4CC :(
    2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
    TP 26.03.2018
    29.03.2018 Pola😍
  • kajax Autorytet
    Postów: 512 168

    Wysłany: 28 lutego 2018, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w ciąży nie liczyłam na pomoc nikogo. W ciąży sama wszystko robiłam, sprzatałam codziennie, gotowałam obiad, odkurzałam prała, jak mąż wrócił z pracy to jechałam sobie na zakupy. I nikt mi właściwie nie pomagał. Ale faktycznie, po urodzeniu, jak kręgosłup wraca do poprzedniego stanu... to jest najgorszy ból jaki można sobie wyobrazić według mnie. Nawet leżenie w łóżku boli:D i tez nikt mi nie pomagał po urodzeniu. A najbardziej facet zdziwiony ze ja ja narzekam, a przeciez siedze sobie w domu po porodzie. A wszystko sie samo posprzata, pozmywa, popierze, dziecko sie samo nakarmi, uśnie, przewinie, zakupy zrobia sie same, dziecko sobie samo pojedzie do przychodni na szczepienia itd. Sama po cesarce w foteliku dzwigałam dzieciaka po sklepach i przychodniach. Mój ssyn ma 2,5roku i teraz ostatnio mężowi to uśiwadomiłam ile rzeczy po urodzeniu robiłam przy dziecku, co nalezy do kompetencji obojga rodziców, a robiłam wszystko sama :)

    Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
    Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
    Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 28 lutego 2018, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie pierwsze trzy mce tragedia-nic nie byłam w stanie sama zrobić, bo albo leżałam z uczuciem że chyba nie przeżyje tej ciąży, albo wisialam nad kiblem..bez pomocy osób bliskich nie wiem co by było. Tak naprawdę odzylam w 5 mcu i od tego czasu już sama sobie radzę ze wszystkim, wręcz wyręczam męża w pewnych rzeczach, ale na zasadzie- póki mogę to robię, jak będzie na świecie córcia dużo spadnie na Ciebie. Nie zamierzam sama ogarniać domu i dziecka. Mąż o tym wie i choć pewnie jeszcze nie wie jak to będzie w praktyce to się na to godzi.

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • polala Ekspertka
    Postów: 163 82

    Wysłany: 28 lutego 2018, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem sama w tygodniu, maz dopiero wraca na weekendy. I nie umiem tak odpoczywac ciagle, zawsze zalatwialam wiekszosc sparw sama, wiec a to sciany malowalam a to po gorach chodzilismy (3 wyjazdy i 1 nad morzem). Ciaza u mnie bezobjawowa wiec robilam wszystko. Az do momentu gdy przegielam pałe i szyjka mocno sie skrocila:( wiec zwalilam na najblizszych kilka obowiazkow. Maz i tak mial swoje prace domowe do tej pory. W koncu obydwoje pracujemy zawodowo i utrzymujemy dom. Dlaczego wiec ja mam sama ogarniac. Juz go uswiadomilam jak wyglada polog i na pewno nie bede sie zarzynac dopoki nie dojde do siebie. Jak ja padne to na pewno nie pomoze to dziecku w niczym a tym bardziej nie sprawi ze bede lepsza mama:/

    2015.04 I Isci 1 x B4 :(
    2016.03 II Isci 1 x 1AB :(
    2016.06 III Isci 2 x 4CC :(
    2017.04 FET 1x 4CC :(
    2017.07 IV Isci 1x3AB 9dpt 92, 12dpt 236 , 14dpt 540, 25dpt ❤
    TP 26.03.2018
    29.03.2018 Pola😍
‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ