Ciąża pozamaciczna usunięta farmakologicznie
-
Witam serdecznie, w tyczniu przeszłam ciążę pozamaciczną, którą udało się zwalczyć z pomocą Metotreksatu. Czy są tu kobiety, które miały podobne przejścia? Nadal nie dostałam miesiączki, więc lekarz przepisał mi Duphaston. Kolejne starania mogę rozpocząć dopiero w czerwcu i strasznie się boję, że historia się powtórzy. Lekarz mi powiedział, że na lewy jajowód już mam nie zwracać uwagi, bo na pewno ciąża spowodowała w nim jakieś uszkodzenia. Trochę mnie to dziwi, bo przecież kobiety po laparoskopii mają ratowane jajowody i mogą się starać bez problemu, więc czemu mój jajowód ma być bezużyteczny? Nie wiem. Zastanawiam się czy nie poszukać innego lekarza...
-
nick nieaktualnyHej Skaranie. Ja miałam usuniętą cp z prawego jajowodu (laparoskopia), gdy był już ostatni na to czas. Lekarz się nie rozpoznał, doszło do krwotoku (do otrzewnej) - jajowód zachowany, nadcięty, ciąża pozamaciczna usunięta. 3 miesiące potem miałam hsg. Prawy jajowód jest niedrożny w dodatku poskręcany, lewy drożny, lecz też poskręcany - lekarz twierdzi, że to skutek tego stanu - niewiem. W każdym razie nigdy nie miałam żadnych stanów zapalnych, torbieli etc, żyłam w przekonaniu, że moje jajowody są super sprawne. Niestety napewno nie teraz. Zaraz podchodzimy do IVF, niechcę tego przechodzić drugi raz - lekarze dali nam szanse na naturalną ciąże około 30 % - to mało, szansę powtórki są bardzo duże. Niewiem czy chodziło Ci o taką wypowiedź - napisałam tylko swoją historię. Moim zdaniem hsg po usunięciu cp jest obowiązkowe, żeby sprawdzić o co chodzi. Powodzenia
Edit. Mam podobną historię do Twojej. Pierwsza ciąża biochemiczna w drugim cyklu starań, w kolejnym cyklu pozamaciczna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 01:06
-
Dziękuję, że się odezwałaś. Ja szczerze mówiąc boję się sprawdzać drożność, bo to jednak ingerencja, myślę, że zaryzykuję jeszcze raz, jeśli będą problemy to wtedy będę głębiej szukać przyczyny. Póki co zamierzam poczekać na owulację z tego drugiego jajnika, może się uda? Mam taką nadzieję...
Przykro mi, że sprawy u Ciebie się trak potoczyły, życzę Ci, żeby pierwsze podejście skończyło się szczęśliwie :* -
nick nieaktualnyGdyby u mnie usuwali metotreksatem pewnie też bym zaryzykowała Jednak ja miałam już prawdziwy hardcore, krwotok to nie przelewki. Mimo wszystko, tych złych przeżyć, życzę zdrowej ciąży w macicy, wszak wiele babek po pozamacicznej zachodzi już w prawidłowo umiejscowioną ciąże - wierz, że Ty będziesz w tej grupie
-
Cześć Skaranie Boskie - przeżyłam CP leczoną farmakologicznie 3 lata temu ale tego nie da sie zapomniec. wysłałam Ci zaproszenie bo chciałam pogodać wymienić sie doświadczeniami prywatnie a nie wiem jak to zrobić wiec myślę ze musisz bynajpierw w gronie znajomych. Ja na OVU jestem nowa. ewentulanie tu tez mozemy :)pozdrawiam
2014- ciąża pozamaciczna Hiperprolaktynemia-> Dostinex
02.03.2018 Igusia na świecie (3cs)
08.2020 misja rodzeństwo ( 2021zaś.
02.01.22- II --> rośnij
-