Czekanie na koniec
-
Hej,
We środę wieczorem, 7t3d dowiedziałam się, że noszę tylko puste jajo. Nie ma nic więcej. Beta i drugie usg u specjalisty potwierdziły. Teraz muszę czekać i nie wiem, co mam zrobić. Tak po prostu czekać? Kiedy moje ciało nadal mi wysyła sygnały o ciąży? Nadal mam pelne piersi, nadal miewam mdłości. Zero plamienia, zero bóli okresowych. Co zrobić, jeśli poronienie się zacznie?
Do tego jestem tylko z prawie 12-letnią córką, więc nawet nie mogę myśleć o szpitalu - bo co by się z nią stało? Mąż wyjechał do Chile, wraca dopiero za półtora tygodnia.
Nie ma szans, że pojawi się zarodek. Owulację miałam 14dc, pozytywny test był już 25dc. Dawno temu.
Kiedy we środę byłam u ginekologa z tego wszystkiego o nic nie pytałam. Byłam w tak ciężkim szoku, że po prostu wyszłam. Dopiero potem do mnie zaczęło docierać - wzięłam urlop. Dzisiaj internista wypisał mi l4 i dał coś na uspokojenie sen. Bo nie jestem w stanie przestać płakać. A przecież dziecko, które nie ma jeszcze 12 lat, nie powinno widzi mamy w takim stanie.
Rozpisałam się. Przepraszam.Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja odstawilam leki i czekalam 4 tygodnie i nic się nie zadzialo ale u Ciebie moze rozpocząć się krwawienie moze jutro może za tydzień albo później. Gdyby się pojawiło to bądź przygotowana na krew ze skrzepami i trochę mocniejszy ból brzuvha ale to niekoniecznie. Jak ustanie krwawienie idź do lekarza na kontrole, żeby upewnil się, że wszystko dobrze się oczyściło. W razie czego jak mąż wróci a będziesz się źle czuła to idź do szpitalaOlga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
Tak. Dostałam od razu leki, bo pierwsze poronienie było 24 września. Wtedy też miałam zabieg. Nie należy to do przyjemnych doświadczeń. Ja mam kontrolę za tydzień żeby sprawdzić czy wszystko się oczyściło.24.09.17 ❤[*]
15.11.17❤[*]
1.06.18 ❤[*] -
To byłoby drugie łyżeczkowanie w ciągu 7 miesięcy Perwsze w kwietniu przy okazji histeroskopii operacyjnej - usuwanie polipa z łyżeczkowaniem. Trochę się obawiam tak częstych ingerencji, nie mówiąc już o możliwych powikłaniach.
Szpitalem pewnie się skończy. W końcu naprawdę do tej pory nie mam nawet jednego, małego plamienia. A jutro zaczynam w sumie 9 tydzień :'(
Mąż wraca w niedzielę za tydzień. Do tego czasu będę już wszystko wiedzieć.
Dziękuję Wam ogromnie za wsparcie. Nie próbujecie pocieszać na siłę, tylko mówicie konkrety - co i jak. To naprawdę pomaga. Pocieszeń mam aż nadto naokoło - "wszystko będzie dobrze" albo moje ulubione: "następnym razem Ci się uda".
Jeszcze raz Wam dziękuję.Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
nick nieaktualnyhej ja właśnie wvczoraj dowiedzialam sie ze od tygodnia moj kropek nie zyje... wybralam poronienie samoistne odstawilam leki i dzisiaj powoli sie zaczyna to już moje drugie poronienie z rzedu oba w 7 tyg nie mam już powoli siły walczyć oba w tym roku koszmar
-