Witam wszystkich:) Mam problem a mianowicie chodzi o to że wczoraj miałam dość nie typową sytuacje, gdyż 19 dni temu skończył mi się okres a zawsze mam co 28 dni. Wczoraj obudziłam się rano ze strasznym bólem brzucha( tak jak przy miesiączce tylko o wiele silniejszy) Gdy poszłam do toalety okazało się że moja wkładka była cała we krwi, do tego dostałam biegunki, większych bóli oraz wymioty i poty.Po włożeniu tampon-a, po pół godziny był cały we krwi, następny ok pół godziny później również był we krwi, ból nie ustępował więc już nie wkładałam następnego, gdyż pomyślałam że to tampon jest przyczyną mojego okropnego bólu brzucha, wzięłam tabletkę (no-spe) i zasnęłam, gdy się obudziłam po ok 2 godzinach na wkładce było tylko delikatne plamienie, ból również ustąpił. W nocy również bolał mnie brzuch ale to nic w porównaniu do rannego bólu. Na forum dużo osób piszę że w taki sposób objawia się poronienie;/ A ja nie jestem w 100% pewna że nie byłam w ciąży. Po za tym ogólnie prowadzę spokojny tryb życia, a w ten weekend byłam ze znajomymi w aqua parku, było wiele zjeżdżalni i atrakcji, nie powiem żebym się tam oszczędzała. Kilka minut temu zrobiłam test ciążowy i wyszedł negatywny... Czy to było naprawdę poronienie?? Pierwszy raz miałam taką sytuację i tak mocny ból brzucha. Pomóżcie proszę... Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam!
Misia07