Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.
Ból porodowy w kulturze
Poród boli (wszystko o porodzie). W każdej szerokości geograficznej, bez względu na status społeczny, rodzące odczuwają ból. Mimo to, budzi on nasz niepokój, ponieważ w zachodniej kulturze nie jest zjawiskiem akceptowalnym. Gdy tylko coś zaczyna nas boleć, natychmiast łykamy tabletkę. Oczywiście to, co dla jednych jest „do wytrzymania”, dla innych kobiet może być katorgą nie do zniesienia. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji. Niemniej jednak ból porodowy to jedyny rodzaj bólu, który jest normalny, fizjologiczny i zupełnie naturalny.
Dlaczego poród boli?
Poród fizjologiczny jest olbrzymim wysiłkiem, zarówno dla matki, jak i rodzącego się dziecka. Ciało kobiety musi wykonać olbrzymią pracę, zanim noworodek znajdzie się w jej ramionach.
W pierwszym okresie porodu ból powoduje rozwierająca się szyjka macicy oraz skurcze. Zostaje zaburzony dopływ i odpływ krwi z macicy i nagromadzony kwas mlekowy może podrażniać zakończenia nerwowe. Wiele kobiet odczuwa także dolegliwości w okolicach splotu krzyżowo-lędźwiowego. W drugiej fazie natomiast boli ucisk i rozciąganie tkanek krocza oraz niedokrwiona na skutek intensywnych skurczy macica.
Odczuwanie bólu porodowego jest rzeczą niezwykle indywidualną. Jego siła i natężenie zależy zarówno od indywidualnych uwarunkowań (elastyczność tkanek miękkich i więzadeł, wielkość dziecka, progu wrażliwości bólowej), ale także w dużej mierze od czynników psychofizycznych. I tak, jak na te pierwsze nie mamy żadnego wpływu, z całą pewnością możemy pomóc sobie przeżyć ten czas od strony psychologicznej.
Jak złagodzić ból porodowy?
Po pierwsze zmień nastawienie. Uświadomienie sobie, że ból porodowy jest czymś dobrym i naturalnym, jest niezwykle pomocne. Warto stosować wizualizacje, np. wyobrażać sobie, że każdy skurcz powoduje schodzenie dziecka coraz niżej, wyobrazić sobie skurcz jako przepływającą przez ciało falę, itp.
Zadbaj o to, by w czasie porodu czuć się pewnie i bezpiecznie. Kto będzie Twoją osobą towarzyszącą? Mąż, siostra, przyjaciółka, mama, doula? Wynajęcie indywidualnej opieki okołoporodowej może być bardzo pomocne – będziesz mieć gwarancje, że będzie zajmować się Tobą jedna i ta sama osoba, która zna Twoje potrzeby i oczekiwania.
Bądź aktywna. Nic tak nie utrudnia postępu porodu jak leżenie. W tej pozycji krew gorzej przepływa, dziecko otrzymuje mniej tlenu, a Ty nie możesz sobie radzić z narastającym bólem. Zamiast tego spaceruj, kołysz biodrami, siedź na piłce, idź do wanny lub pod prysznic.
*Jeśli musisz być podpięta pod KTG, nic straconego - poproś o przenośne peloty (są nawet takie, z którymi możesz siedzieć w wannie) lub razem z położną znajdźcie sposób, by choć trochę umożliwić Ci ruch, chociażby na piłce.
Wydawaj dźwięki. Potrzeba wydawania dźwięków w trakcie porodu jest naturalna i może być bardzo pomocna. Jednak wiele kobiet odczuwa skrępowanie lub strach i blokuje w sobie ten odruch. Często też otoczenie rodzącej krytykuje jej zachowanie („Nie krzycz, bo marnujesz energię”, itp.). Krzyk w naszej kulturze postrzegany jest jako nieumiejętność radzenia sobie, bezradność, brak samokontroli. Tymczasem wydawanie dźwięków pomaga! Rozluźnia ciało (ściśnięte gardło to ściśnięte mięśnie krocza!!!), dodaje energii, ułatwia wydzielanie endorfin, działa przeciwbólowo. Nie wahaj się podążać za swoim instynktem: pomyśl o sobie jak o sportowcu albo wojowniczce – oni też korzystali z oczyszczającej siły krzyku!
Relaksuj się między skurczami. Włącz ulubioną muzykę, poproś o przyciemnione światło. To wszystko sprzyja wydzielaniu oksytocyny, co z kolei przekłada się na postęp porodu. Poproś o masaż, który pozwoli ci się rozluźnić. Jeśli odczuwasz bóle krzyżowe, poproś położną lub doulę o przeciwucisk – specjalny masaż, który polega na naciskaniu miednicy oraz dolnej części pleców podczas bolesnego skurczu, by zmniejszyć jego siłę.
Doskonałym sprzymierzeńcem rodzącej jest woda. Badania pokazują, że hydroterapia pomaga znacząco zmniejszyć ból, napięcie mięśniowe i lęk. We wczesnej fazie porodu prysznic wspaniale pomaga radzić sobie ze skurczami. W drugiej fazie ciepła woda pomaga rozluźnić tkanki krocza, co pomoże uniknąć nacięcia lub pęknięcia.
Mniej popularne, ale także skuteczne mogą być aromaterapia, hipnoza i akupresura. W przypadku aromaterapii można zastosować kąpiel w olejkach, kompres lub inhalacje. Wdychanie olejków eterycznych niweluje poziom stresu.
Autohipnoza pomaga wprowadzić się w stan głębokiej relaksacji, dzięki czemu skurcze łagodniej przepływają przez ciało. W Polsce dostępny jest specjalny autorski program do autohipnozy, który poprzez odpowiednie ćwiczenia i wizualizacje pomaga przygotować się do porodu (Cud Narodzin).
Akupresura może pomóc złagodzić ból, dyskomfort i nudności. Polega na uciskaniu specjalnych punktów w ciele. Warto jednak sprawdzić tę metodę przed porodem, aby wiedzieć, jak na to reagujesz.
Łagodzenie bólu porodowego to ważny czynnik, który może mieć wpływ zarówno na powodzenie porodu, samopoczucie matki i noworodka oraz późniejszą relację między nimi. Zbyt duży ból i stres może spowodować niedotlenienie dziecka, zaburzyć wydzielanie oksytocyny i zahamować akcję porodową.
Postrzeganie porodu jako doświadczenia traumatycznego może wpłynąć negatywnie na tworzącą się więź między matką i noworodkiem, przyczynić się do depresji poporodowej lub stresu pourazowego. Warto zrobić wszystko, by poród był dla kobiet pozytywnym i budującym doświadczeniem.