Dwa krwawienia,niski przyrost bety

Hej dziewczyny jestem w kropce.
Ostatnią @ miałam 6 lutego. Dwa tygodnie później podchodziłam do inseminacji. !3dpo polazłam na betę która wyniosła 4,23-wg norm poniżej 5 brak ciąży, ale umówiłam się do lekarza bo fakt że była blisko 5 nie dawała mi spokoju.Lekarka kazała odstawić luteinę argumentując, że z tego nic nie będzie bo 13dpo powinien być większy przyrost.Odstawiłam więc luteinę ale po 48h polazłam na bete od tak żeby się upewnić. Urosła do 7,28 więc włączyłam luteine jeszcze raz, niestety zaczęly mi sie plamienia, które po 3 dniach przerodziły się w duże krwawienie. Trwało ono jeden wieczór i nawet brzuch mnie nie bolał. Pojechałam na SOR, tam lekarz kazał zwiększyć dawkę luteiny do x4. Po 2 dniach po krwawieniu polazłam na bete któa urosła do 10,27 ale mimo to odstawiłam luteinę po konsultacji z lekarzem bo beta nie przyrastala prawidłowo i miałam czekać na @. Więc czekałam..,Po 4 dniach przylazła bardzo skąpa @ -na wkładkę i trwa do dziś czyli 5 dni. Nie podoba mi się sam fakt skąpej @ więc zrobiłam bete a ta franca urosła do 31,94. Jakim cudem ona rośnie!? usg robiło mi już paru lekarzy w tym na SOR'ze i w klinice leczenia niepłodności na którym nic nie było widać, Ostatnie usg miałam 4 dni temu kontrolnie polazłam bo te małe krwawienia spokoju mi nie dają i też nic nie było widać, nawet pozamacicznej. Jak pytam skąd ten przyrost to nie usłyszałam do dziś odpowiedzi i mówią że mam czekać aż się oczyści, Więc czekam ale zamiast się oczyszczać to beta rośnie. Boję się że ta ciąże gdzieś się ukryła i potem zrobi mi krzywdę poprzez pęknięcie któregoś z narządów. Już nie wiem co mam myśleć

U mnie w 5 tygodniu były niskie przyrosty beta hcg i niestety w 7 poroniłam. Wygląda na to, że ciąża jest tylko albo jest to niestety ciąża pozamaciczna (najgorszy wariant) albo nie rozwija się prawidłowo i z uwagi na jej wielkość jeszcze nic nie widać na usg. Podobno pęcherzyk na usg widać dopiero przy beta hcg ok. 1.000, ale u mnie było widać przy 500. Wszystko zależy od jakości sprzętu.

Tylko, że ja nie czuje ciąży. Brzuch w ogóle mi nie doskwiera a piersi normalne tylko minimalne powiększone więc objawów jako takich nie mam. Lekarze też się ze sobą nie zgadzają, jeden mówi że to pozamaciczna a drugi że skoro miałam inseminacje to pozamaciczna nie wchodzi w grę. Bądź tu człowieku mądry. Endometrium też nie wygląda na ciążowe tak usłyszałam przy jednym z usg. Więc czemu beta rośnie ( mało bo mało ) kiedy powinna spadać tego do tej port nikt mi nie wyjaśnił.

Gdzie zaznaczę, że jeden krwotok już miałam ( wiec teoretycznie powinno się oczyścić ) a teraz mam mini @ ( na wkładkę ale jednak jest)

Wydaje mi się, że dobrze byłoby kontrolować beta hcg, czy nadal przyrasta czy zaczęła spadać. Jak zacznie spadać to wszystko ok. Jeśli jednak nie, to dobrze byłoby za kilka dni powtórzyć usg. Moja znajoma miała podobna sytuację tzn. też miała krwawienie, niskie hcg. Lekarz stwierdził, iż doszło do poronienia. Okazało się jednak, iż beta hcg nie spadała jej prawidłowo, więc zaczęła drążyć temat. W końcu znaleźli ciążę, niestety pozamaciczną. Była jednak na tyle mała, iż leczenie hormonalne wystarczyło (dostała jakiś zastrzyk) odbyło się bez żadnego zabiegu. A kilka miesięcy później ponownie zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko.

dziś mam właśnie kontrolne usg. Jak wspomniałam jestem po jednym krwawieniu i mini @ a beta rośnie. Mam właśnie nadzieje, że albo beta w końcu zacznie spadać albo znajdą zgubę i obejdzie się bez zabiegu i zniszczenia jakiegoś narządu dlatego nie daje za wygraną i w miare moich możliwości kontroluję sytuację. Póki nie zacznie spadać to lekarze będą mieć mnie dość ale jak widać trzeba wiercić dziurę jeśli nie chce się mieć nieszczęścia

Po kontrolnym usg: wg lekarki endometrium ciążowe (11 mm), w każdym z jajników torbiel 20 i 30mm, macica czysta, jajowody też - brak zarodka więc lekarka sama zdębiała i nie potrafiła mi powiedzieć skąd beta rośnie. Po konsultacji telefonicznej z innym lekarzem wstępna diagnoza - przestymulowanie lekami do zabiegu inseminacji. Kazała obserwować betę i za 2 tyg jak nie zacznie spadać to ponowna wizyta. Nie bardzo łyknęłam tą diagnozę bo pewności po niej nie było widać. No ale poczekam i zobaczę co dalej

Trzymam kciuki żeby wszystko szybko się wyjaśniło.