Mutacja a poronienie

Hej dziewczyny!

Poroniłam w 9 tygodniu i zrobiłam pakiet badań.

Wyszła mi mutacja MTHFR - układ heterozygotyczny.

Białka chyba ok, ale tutaj wyniki:

Białko c 125 % [70– 140]
Białko s wolne 69% [64– 126]
Homocysteina 8.5umol/l [5.0 – 12.0]
Kwas foliowy <40 ng/ml [3.10 – 17.50]
Witamina b12 432 pg/ml [197 – 771]
Ferrytyna 59,2 [13– 150]

Co to wszystko oznacza dziewczyny? Czy poronienie mogło być przez te wyniki? Co powinnam zrobić przed następną ciążą?

Mutacja mthfr odpowiada za przyswajanie witamin z grupy B. W tym.przypadku z reguły zalecane jest przyjmowanie witamin metylowanych. Żeby sprawdzić czy prawidłowo przyswajamy witaminy które brałyśmy do tej pory zaleca się zrobienie badania na poziom Homocysteiny, kwasu foliowego i witaminy b12. Idealny wynik dla homocysteiny to ten pomiędzy 6-8. Jesli wyniki są w normie to znaczy że niczego nie trzeba zmieniać, nasz organizm doskonale sobie radzi z metylacją sztucznego kwasu u mutacja ta nie ma znaczenia. U Ciebie wyniki wyglądają w porządku, choć można by pokusić się na zmianę witamin na metyle, bo ta homocysteina jest minimalnie przekroczona, ale nadal mieści się w normie.

Wg mnie białko S trochę nisko, skonsultowałabym to jeszcze z dobrym hematologiem na wszelki wypadek. I dodała zespół abtyfosfolipidowy oraz badania tarczycowe (jeśli nie masz).
A poza tym to tak jak pisze joanna

Miałam robiony zespół antyfosfolipidowy i wszystko jest ok. Tarczyca też pod kontrolą, mam Hashimoto, ale jest leczone i wyniki są zawsze w porządku. A kwas foliowy? Jest ponad normę, ponad 40 - to znaczy, że się nie przyswaja? Czy przez taki wysoki kwas mogłam mieć poronienie?

Nie kwas nie spowodował poronienia. Również miałam ponad normę i hematolog powiedział, że jest w porządku, do starań i ciąży lepiej żeby było w górnej granicy. Poza tym kwas foliowy usuwa się z organizmu z moczem, także nie ma z tym problemu. Jeśli kwas by się nie przyswajał to homocysteina była by znacznie wyższa, bo to wit z grupy B ja trzymają na odpowiednim poziomie.

Moim zdaniem tez hematolog i białko S do kontroli... pytanie ile po poronieniu robiłaś te wyniki?
Bo białko S mocno spada w ciąży. Ja po pierwszej ciąży mialam na granicy normy, a hematolog przestrzegał ze spadnie w ciąży... W ciąży mialam koło 40...
Ja między innymi na to dostalam heparyne w zastrzykach i druga ciąża skończyła się szczęśliwie...

Poroniłam w maju, a wyniki białek robiłam teraz na początku październikaz więc jakieś 5 miesięcy po poronieniu. Czyli w ciąży mogło spaść mi białko i dlatego mogło być poronienie? Lekarze nic mi nie mówią, tlyko że tak się zdarza i że poronienia są częste po poronieniu staramy się już 5 cykl i nie ma ciąży ale nie mam żadnych leków, tylko to co na tarczycę.

Nie dowiesz się już niestety przez co było poronienie. Ale jedyne co Ci pozostaje to wdrożenie profilaktyki. Ja miałam białko S 120 poza ciążą a w ciąży ponizej 50. To normalne i białko S zawsze spada w ciąży ale jeśli spada za bardzo to niestety może być przyczyną poronienia a nawet obumarcia płodu pod koniec ciąży.

Czyli w ciąży trzeba badać białko s? Zwłaszcza że mam przy dolnej granicy? Lekarz powinien przepisać mi jakieś leki?

Tak. Leki to już do decyzji hematologa. W tym przypadku stosuje sie heparyne. Ja bym powtórzyła jeszcze to bialko po miesiacu np, żeby mieć bardziej obiektywny obraz.

To już nie masz ciazowych wyników, to raczej te pierwsze 6 tygodni. ..
Zwykły ginekolog nie pomoże na to... musiałabyś hematologa znaleźć... mi też ginekolodzy niewiele mówili, co najwyżej nie dyskutowali z zaleceniami... W drugiej ciąży mialam codziennie heparyne...

Ja tez się nie dowiedziałam, ale hematolog mówi że to mogło być to.... A mogę dziecko umarło w 27tc 😢 pocieszające jest to, że mimo niskich białek w drugiej ciąży, heparyna pomogła przeciwdziałać skutkom i mam żywego synka...


To niestety nie jest podstawowe badanie, ale jeżeli wiesz zw nasz niskie, polecam zbadać... na to przepisuja heparyne w zastrzykach.


Ja jestem przewrazliwiona,ale q razie ciąży nawet sama prywatnie bym powtórzyła... tylko mój hematolog mówił, że heparyna nie podniesie samego białka, a jedynie "przeciwdziała skutkom "

Krysia, bardzo współczuję tak późnej straty W takim przypadku jest o wiele większa szansa, że to przez zakrzep, bo w 1 trymestrze to jednak różne czynniki mogły zadziałać.

Dokładnie, heparyna nie podnosi białka ale widać po nim jak dużo tej heparyny potrzeba.

Dziewczyny to jeszcze ja dopytam..
Jestem teraz w 7tyg ciąży, przed ciążą miałam białko S na poziomie 83℅. Biorę clexane 0,4.
Czy myślicie, że warto sprawdzić teraz poziom tego białka?
Czy jakby było bardzo niskie to jest to wskazanie do większej dawki heparyny?

Dzięki, ale mimo właśnie wykluczenia tych "początkowych " czynników nie wiem na pewno co się stało, ale na pewno był to jeden z "tropów"..


Jakby były niskie to tak. Ale patrząc po Twojej stopce i tym ze bierzesz juz profilaktyczna dawkę heparyny chyba nie ma potrzeby... Ale to zależy co czujesz, bo ja wiem, że gdybym byla kiedyś w kolejnej ciąży to bym badała nawet jakby lekarze nie kazali, ale to ja... 😉

83% to dobry wynik, w normie. Nie ma zaburzeń krzepliwości przy takich wynikach, wiec w mojej opinii 0,4 wystarczy, dawka profilaktyczna,. 😊

Zreszta, heparyna nie zmienia wynikow bialka S, więc kolejne badanie niewiele wniesie.

Ja mialam poniżej 60%, cala ciaze bralam 0,4.

Gravity tak. Ale przede wszystkim badać co 4-6 tyg anty-xa. Powinien to zlecać lekarz, który Ci wypisuje heparyne i do wyniku dobierać dawkę.

Ja mialam wynik przed ciążą 120, a obecnie ze względu na wyniki jw. mam już dawkę 0,6 neoparinu. Stopniowonwraz ze wzrostem ciąży zapotrzebowanie na heparyne zwykle wzrasta.

Za niska dawka może być po prostu nieskuteczna.

A jakie miałaś antyxa przy takiej dawce w zaawansowanej ciąży? Przecież 60% to już właściwie trombofilia, powinnaś mieć dawkę leczniczą od początku a dawka 0,4 to dawka profilaktyczna dla zdrowych osób 😔

Gravity, ja Zaczynałam heparyne od dawki 0.6, że względu na białko S i właśnie anty Xa... Ale czy zmieniliby dawkę nie wiem... ja miałam anty Xa 0.45 i jeden lekarz uważał ze to ok, a inny chciał zwiększać dawkę...
Skleroze się leczy, a nie chce mi się szukać, to Ty na miesięcznym mówiłaś że nikt nie kazał Ci badac anty Xa?

Ja mam trombofilie. Ale weźmy pod uwage, ze dawka zależna jest również od wagi, a moja była poniżej 45kg na początku ciazy, a w ciazy za wiele nie przytyłam, więc w moim przypadku dawka profilaktyczna byla rowniez lecznicza. Moj lekarz nie badal antyXA. Mialam jakies inne badania, już nie pamiętam, ale robiłam je kontrolnie co 3 miesiace i były w normie.

PS. Konsultowałam to z dwoma hematologami, w tym z jednym profesorem.

Ja jednak bym się nie odważyła prowadzić ciąży bez kontroli dawki ale oczywiście decyzję każdy podejmuje samodzielnie.