Oczekiwania na dwa paski

Cześć, jestem tu nowa
Pisze z prośba o pomoc, bo powoli odchodzę od zmysłów. 26.07 dowiedziałam się od gine ze mojemu maluszkowi serce przestało bić w 9tc. 1.08 miałam łyżeczkowanie, 16.08 gine stwierdził Że starania możemy z mężem jak tylko przestane krwawić, wiec tak tez uczyniliśmy. Przytulanko jest regularne co dwa dni, jednak wciąż @ nadchodzi. Teraz jestetem totalnie załamana bo odebrałam wyniki tsh- 4,2. Testy owu wciąż negatywne, odrobine jaśniejszy pasek testowy. Do tego od utraty ciąży nadal nie miałam śluzu płodnego. Powoli odchodzę od zmysłów, nie wiem co mogłabym zrobić, jaki kolejny krok podjąć w staraniach o dzidzie. Jest szansa ze mam same cykle bezowulacyjne?

Powinnaś przede wszystkim odwiedzić lekarza endokrynologa. TSH do starań o ciążę powinno być zdecydowanie niższe

Proponuję udać się od Lekarza i poprosić o monitorowanie cyklu. Będziesz chociaż wiedziała czy pęcherzyki prawidłowo dojrzewają i pękają

a czy jest jakas zaleznosc miedzy cyklami bez owu a slabymi wynikami tarczycy? nie daje mi to ciagle spokoju i nie wiem co jest przyczyna braku wszelkich objawow jajkowania
z TSH ide do kliniki, moze to cos da.

dzieki Monia, jutro zapisuje sie do Gine
czy takie badanie to norma w przypadku staran o dzidzie, czy trzeba sie o to prosic?

Zwykle nie na z tym problemu. Powiedz, że podejrzewasz u siebie cykle bezowulacyjne i prosisz o USG. W zależności od tegoż na jakim etapie będą pęcherzyki możesz mieć 2-4 wizyt. Najlepiej umów się około 6-8 dc na pierwszą wizytę.

u nas w Niemczech straszny problem- lekarza tlumacze, ze zalezy mi na ciazy i potrzebuje zrobic wyniki pod kątem progesteonu i TSH to mnie odsylaja z kwitkiem nawet jak mowie ze chce za nie zaplacic to kaza mi przyjsc na koniec roku. czas jechac prywatnie do PL!

i nowosc! wczoraj na tescie owu paski byly prawie identyczne, dzis ciemniejszy ten testowy! w 21 dniu cyklu, praktycznie 5 dni od dnia w ktorym powinnam miec owulacje
ciesze sie jak glupia, moze za dwa tygodnie pochwale sie dwoma paseczkami na tescie ciazowym

W takim razie mocno trzymam kciuki za dwie kreski!!! ✊✊✊
Ja za tydzień testuję jeśli małpiszon się nie pojawi

KredkaB, przede wszystkim zbij tsh. Ono może skutecznie blokować zajście w ciążę.
Jednakże nie jest to niemożliwe, aczkolwiek nawet dla ciąży jest lepiej mieć tsh ok 1,5

Z mojego doświadczenia wynik 2,8 był już za wysoki. W cyklu, gdzie tsh wyniosło 1,4 niedoczekalam się okresu.

Niemniej jednak życzę powodzenia już w tym cyklu.

dzieki dziewczyny. Staram sie byc dobrej mysli, od czterech dni co jakic czas kuje mnie prawy jajknik. Juz dawno nie cieszylam sie na bol !


Bella01 TSH oczywiscie ciagle kontroluje, po ostatnim badaniu dostalam wieksza dawke lethroxu. kolejne pobranie krwi zlecono mi na 27.12, chyba ze cos zakielkuje to wtedy oczywiscie mam sie zglaszac od razu.
z tym tsh tez mialam niezly problem, poniewaz lekarki mowily caly czas, ze jest prawidlowe. bedac w ciazy, ktora stracilam mialam poziom TSH 3,9. Wciaz slyszalam, ze to jest prawidlowy poziom. Slepo wierzylam w slowa lekarzy i dopiero ostatnio trafilam zaczelam powątpiewać w ich slowa, w koncu poczytalam o tym jakie powinno być TSH. Zalamalam sie totalnie jak doszlam do informacji mowiacych o tym, ze maksymalny poziom przy staraniu sie powinien byc 2,5. Oczywiscie na kolejnej wizycie lekarskiej wygarnelam to mojej lekarce... przepisala mi wyzsza dawke co prawda, ale teraz jestem na etapie szukania nowego, dobrego lekarza...

Nie martw się, jeśli miałaś tsh w ciąży podwyższone to nie znaczy, że przed ciążą też było takie. Mi przed ciaza wyszło 2,4 a przy wypisie ze szpitala po poronieniu ponad 5... w ciąży naprawdę rośnie ale wtedy dopiero faktycznie ponad normę to coś złego. Najwidoczniej u Ciebie po ciąży może teraz sobie spadać plus lek na obniżenie i bedzie w porządku. Na twoim miejscu zbadala bym prolaktynę czy nie jest zbyt wysoka, to jest pierwszy powod braku owulacji, najlepiej zbadać ja na początku cyklu plus 7dpo progesteron czy owulacja była. Daj sobie czas, organizm musi się znów nastawić, najważniejsze, ze jesteście płodni, a naprawdę poronienia zdarzają sie bardzo często, także głowa do góry. Nie długo będziemy mamami, przechodzę przez to co Ty więc bardzo rozumiem i wspieram!