Czy któraś z Was otrzymała skierowanie do szpitala w związku z poronieniem zatrzymanym i zanim się zgłosiła na oddział to złapała covida?? Po otrzymaniu skierowania stwierdziłam że poczekam jakiś czas, może krwawienie samo przyjdzie ale po 2 tygodniach nadal cisza. Chciałam zgłosić się w poniedziałek do szpitala, złapałam covida
mam stan podgorączkowy, ból mięśni, gardła. Zaczęłam panikowac, że nie przyjmą mnie do szpitala, że zbyt długo czekałam. Teraz byłby 9 TC, lekarz mówił że mogę czekać nawet do 11 tc ale moja psychika ma już dość. Nie wiem co robić
czy któraś z was czekała tak długo na poronienie ?