X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Puste jajo płodowe - środki poronne
Odpowiedz

Puste jajo płodowe - środki poronne

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Wena123 Ekspertka
    Postów: 247 144

    Wysłany: 19 sierpnia 2022, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny!

    Wczoraj na kontroli u ginekologa dowiedziałam się że płód obumarł, zostało puste jajo płodowe.
    To jest moja trzecia strata na etapie 4/7 tydzień ciąży.
    Fakt, że nie jestem w stanie trafić na lekarza, który by się mną zajął, zdiagnozował to jedno, ale!

    Mam czekać tydzień ... tydzień na krwawienie, jeśli ono się nie pojawi mam przyjść na ponowną kontrolę i moooże pomyślimy o szpitalu i łyżeczkowaniu.

    Dziewczyny, jestem już tak zdesperowana, że zwracam się do Was z pytaniem, czy może któraś z Was nie ma środków poronnych.
    Tydzień to ogrom czasu, ja już jestem tak rozbita psychicznie, że mam ochotę wyć i krzyczeć na zmianę.
    Bardzo chciałabym uniknąć wizyty w szpitalu, po dwóch poprzednich wychodziłam z depresji dwa lata. Jest to dla mnie okropna trauma. A mam wrażenie, że lekarze wcale nie chcą pomóc, sytuacja z ustawą antyaborcyjną dodatkowo nie poprawia sytuacji.

    Proszę nie oceniajcie mnie, tylko spróbujcie zrozumieć.

    Jestem totalnie załamana. Obiecywano mi, że teraz będzie inaczej.

  • Dina Ekspertka
    Postów: 146 75

    Wysłany: 19 sierpnia 2022, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może odezwij się do Aborcyjny Dream Team albo Federy
    A dwa może idź do innego lekarza, który podałby Tobie leki wcześniej.
    Dla mnie bardzo ważne było po kolejnym poronieniu usłyszeć od lekarki, że już muszę to mieć za sobą i szkoda czekać. Ale zawsze byłam w szpitalu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2022, 08:21

    **************
    Kariotypy ✅, wiek 38
    Hashimoto, IO już uregulowana
    AMH styczeń 2023 -3.06
    ALLO MLR 0

    XI. 2023 - III stymulacja
    13🥚➡️2❄️➡️zdrowe !🍀

    Styczeń 2023 - II stymulacja
    15 🥚➡️ 1❄️4BB➡️zdrowa!
    31.05 transfer FET❄️ beta 0 😞
    USG 3D ✅

    Lipiec 2022 - I IVF, 5 ❄️➡️PGD➡️aneuplodie 😔

    4 poronienia zatrzymane ok. 10 t. c.
    03.2022 - aneuploidia
    2020 - aneuploidia
    2019 - nie zbadane
    2018 aneuploidia
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2299 3836

    Wysłany: 19 sierpnia 2022, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Możesz udac się do szpitala I podadzą Ci środki od razu. Nie musisz czekać tygodnia, jeśli nie chcesz.

    Dina lubi tę wiadomość

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦

    Czekają na nas ❄❄
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4824 2320

    Wysłany: 19 sierpnia 2022, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w takiej sytuacji pojechałam na sor, powiedziałam, że źle się czuję, boli mnie głowa i słabo mi. Przyjęli mnie planowo na drugi dzień.
    Za drugim razem pojechałam na sor sprawdzić co się dzieje, to powiedzieli, że jak chcę, to mogą mnie przyjąć od razu.
    Ale jak nie chcesz szpitala, to pozostaje tak jak Dina napisała.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Wena123 Ekspertka
    Postów: 247 144

    Wysłany: 19 sierpnia 2022, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no właśnie lekarz kazał mi czekać tydzień na krwawienie.
    czekam, ale za każdym razem idę do łazienki i z nadzieją patrzę na ten papier, że ta krew się pojawi. zastanawiam się przez ile leki pozostają we krwi. możliwe, że Duphaston, który przyjmowałam jest jeszcze w krwi?
    najbardziej zastanawiające jest to że piersi mam nadal tak tkliwe i nabrzmiałe. jakby organizm wcale nie zauważał, że w tym jajeczku już nic nie ma.
    bardzo bym chciała żeby obyło się bez łyżeczkowania.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2022, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wena123 wrote:
    no właśnie lekarz kazał mi czekać tydzień na krwawienie.
    czekam, ale za każdym razem idę do łazienki i z nadzieją patrzę na ten papier, że ta krew się pojawi. zastanawiam się przez ile leki pozostają we krwi. możliwe, że Duphaston, który przyjmowałam jest jeszcze w krwi?
    najbardziej zastanawiające jest to że piersi mam nadal tak tkliwe i nabrzmiałe. jakby organizm wcale nie zauważał, że w tym jajeczku już nic nie ma.
    bardzo bym chciała żeby obyło się bez łyżeczkowania.

    Niestety, ale długo to się utrzymuje we krwi. U mnie szyjka macicy była zamknięta mimo, że zarodek obumarł:( a brałam duże ilości luteiny (wypisane przez lekarza, nie na własną rękę) więc podejrzewam, że progesteron hamował poronienie. Ale podobno małe ilości nie powinny tak działać. Miałam wywołane poronienie farmakologicznie i niestety doczyszczanie. Ale u mnie był to już koniec 3 miesiaca. Jak masz wczesną ciążę to naprawdę jest szansa, że nie będzie zabieg konieczny. Ale musisz niestety czekać. Nie wiadomo co gorsze w sumie, to już każdy sam musi sobie odpowiedzieć.

  • bzksz Ekspertka
    Postów: 189 318

    Wysłany: 20 sierpnia 2022, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytałam o tym, że niektóre dziewczyny dostają tabletki do domu (oczywiście po stwierdzeniu że płód obumarł). Też wolałabym uniknąć kolejny raz szpitala. Może spróbuj pójść prywatnie do lekarza, który przepisze tabletki do domu, a jak nie to może faktycznie aborcyjny dream team? Wiem co czujesz, w szpitalu jest po prostu tragedia, a można przecież przejść przez to we własnym domu, a ewentualnie za pare dni pójść i sprawdzić, czy wszystko się oczyściło.
    Daj znać jak sobie poradziłaś. Łączę się w smutku, wczoraj minął miesiąc odkąd poroniłam swoją pierwszą ciążę.

    🙍‍♀️ 28 👦 35

    Czerwiec 2022 - ⏸ ❤
    Lipiec 2022 - poronienie zatrzymane 6/9 tc 💔

    Grudzień 2022 - ⏸
    31.12 - beta HCG - 100 ❤
    02.01 - beta HCG - 233 🍀
    07.01 - beta HCG - 2398 🥳
    12.01 wizyta - pęcherzyk ciążowy🤞
    31.01 wizyta - 1.78 cm dzidziula 🥰
    21.02 wizyta - prawie 4,5 cm mojego cudu ❤
    06.03 - ryzyka trisomii niskie, ryzyko preeklampsji i hipotrofii podwyższone 😒 --> Acard 150 mg
    25.07 - 2049 g Emilki 🥰

    preg.png
  • Wena123 Ekspertka
    Postów: 247 144

    Wysłany: 20 sierpnia 2022, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bzksz wrote:
    Czytałam o tym, że niektóre dziewczyny dostają tabletki do domu (oczywiście po stwierdzeniu że płód obumarł). Też wolałabym uniknąć kolejny raz szpitala. Może spróbuj pójść prywatnie do lekarza, który przepisze tabletki do domu, a jak nie to może faktycznie aborcyjny dream team? Wiem co czujesz, w szpitalu jest po prostu tragedia, a można przecież przejść przez to we własnym domu, a ewentualnie za pare dni pójść i sprawdzić, czy wszystko się oczyściło.
    Daj znać jak sobie poradziłaś. Łączę się w smutku, wczoraj minął miesiąc odkąd poroniłam swoją pierwszą ciążę.

    chodzę prywatnie do ginekologa. moja ginekolog od razu wprost mi powiedziała "gdyby nie ustawa antyaborcyjna, wypisałabym receptę". wytłumaczyła, że się boi, że ktoś może na nią donieść. to jest straszne. czekam. piersi dalej bolą, mam śluz dalej taki gęsty i żółtawy nic się nie pojawia. ciągle myślę, że może jeszcze leki są we krwi.
    dzisiaj próbuję z ziołami w delikatnej dawce zrobię napar z wrotyczu. może jakoś pomoże. mojej mamy koleżanka zielara, mówi, że kiedyś było to stosowane jako środek poronny i niby jest zakazane w Polsce? zobaczymy. wolałabym to przeżyć w domu z partnerem niż na oddziale z obcymi. poza tym od razu przypomina mi się potworny ból po wcześniejszym łyżeczkowaniu.
    na dodatek koleżanka mnie nastraszyła, że jej trzy trzecim łyżeczkowaniu uszkodzili szyjkę ...

  • Babulka Autorytet
    Postów: 4824 2320

    Wysłany: 20 sierpnia 2022, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przecież ta ginekolog wciska Ci jakieś totalne bzdury. Ustawa antyaborcyjna (jakkolwiek barbarzyńska) nie ma nic wspólnego z usuwaniem martwych już ciąż. Większość lekarzy nie przepisuje środków poronnych do domu, bo boją się, że pacjentka będzie miała powikłania, krwotok, utratę przytomności itp i zostaną za to pociągnięci. Dlatego w znakomitej większości przypadków tabletki poronne podawane są w szpitalu. Normalnie, legalnie przy martwej ciąży.

    Jak chcesz czekać w domu, to możesz, w końcu prawdopodobnie poronisz sama. Ale jakieś zielarstwo bez kontroli to już jest niebezpieczne postępowanie.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Wena123 Ekspertka
    Postów: 247 144

    Wysłany: 20 sierpnia 2022, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Babulka wrote:
    Przecież ta ginekolog wciska Ci jakieś totalne bzdury. Ustawa antyaborcyjna (jakkolwiek barbarzyńska) nie ma nic wspólnego z usuwaniem martwych już ciąż. Większość lekarzy nie przepisuje środków poronnych do domu, bo boją się, że pacjentka będzie miała powikłania, krwotok, utratę przytomności itp i zostaną za to pociągnięci. Dlatego w znakomitej większości przypadków tabletki poronne podawane są w szpitalu. Normalnie, legalnie przy martwej ciąży.

    Jak chcesz czekać w domu, to możesz, w końcu prawdopodobnie poronisz sama. Ale jakieś zielarstwo bez kontroli to już jest niebezpieczne postępowanie.


    o widzisz! to ja nawet o tym nie wiedziałam. czyli wcisnęła mi kit. tak po prostu, a człowiek się nie zna i nie wie. mi przy drugim poronieniu mimo krwawienia skąpego, ale się zaczynało nikt nie zaproponował w szpitalu tabletki, od razu z automatu zabieg. a obstawiam, że gdyby poczekać dzień dłużej, to może by się rozkręciło i samo oczyściło.

    z tymi ziołami to właśnie ryzyko, pewnie skończy się tak, że po prostu będę czekać.

  • Babulka Autorytet
    Postów: 4824 2320

    Wysłany: 20 sierpnia 2022, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety są takie szpitale, które wolą zrobić zabieg, bo raz dwa i pacjentka idzie do domu. Przy tabletkach to może trwać, pacjentki wzywają personel, płaczą itd. Także warto się dowiedzieć jakie są procedury przed przyjęciem.
    Dopóki nie mas silnych bóli, gorączki, dreszczy, śmierdzącej wydzieliny to możesz czekać. Spróbuj delikatnego ruchu, to może szybciej pójdzie. Jakby coś się działo to po prostu jedź na ip.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Wena123 Ekspertka
    Postów: 247 144

    Wysłany: 29 sierpnia 2022, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć Dziewczyny.
    po tygodniu od diagnozy i braku plamienia, krwawienia + nie ustających objawach ciążowych, po namowie siostry, poszłam na wykonanie bety.

    w piątek beta wynosiła : 53834,60 mIU/ml

    dzisiaj powtórzyłam betę i wynosi już niestety : 42634 mIU/ml

    badanie wykonywane w innym mieście, w innym labo, ale nawet jeśli wykonują na innych testach, to nie ma co sobie mydlić oczu przy takim spadku, prawda?
    teraz już tylko rzeczywiście liczyć, że organizm da radę pociągnąć to sam bez zabiegu.

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ