Staranie po PÓŹNYM poronieniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Margo108 wrote:Dziękuję. U mnie od początku były problemy. Bóle brzucha, plamienia. Musiałam dużo leżeć i brać leki.
Z początkiem czwartego miesiąca jakoś się to zaczęło uspokajać. Więc moja "super Pani doktor " zmniejszyła dawkę leków do minimum. Pozwoliła na większą aktywność...jednak nie 30 września pękł mi pęcherz płodowy. Od razu szpital, krwawiłam strasznie jednak Mały żył. Serducho biło, że hej. Niestety tylko dwa dni...
Jeszcze w południe słyszeliśmy Serduszko...A wieczorem zaczęła się akcja porodowa. Mój Wiktor był okręcony pępowiną...
-
Hej, wiec byłam dzisiaj u lekarza i okazało się , ze poroniłam przez infekcje górnych dróg oddechowych, takie bakterie/wirusy wykryli, tylko jest jedno ALE! Ja nie byłam chora.. dopiero tydzień po poronieniu coś mnie złapało, ból garda , chrypka, ale nic wielkiego, jeszcze trzyma, w sumie zastanawiałam się , czy w szpitalu mi czegoś nie „sprzedali” . Kumacie coś takiego?
Czuje się totalnie zbita z tropu, nie wiem co mam myśleć..
Zielone światło mamy od lipca.. i ginekolog zapewnił mnie ze przy następnej ciąży przy każdej wizycie będą mi robić CRP.
Umówię się jeszcze do ogólnego lekarza, żeby zrobić morfologię.
___________________________________________
09.04.2019 19tc (*) -
Magdaa wrote:Hej, wiec byłam dzisiaj u lekarza i okazało się , ze poroniłam przez infekcje górnych dróg oddechowych, takie bakterie/wirusy wykryli, tylko jest jedno ALE! Ja nie byłam chora.. dopiero tydzień po poronieniu coś mnie złapało, ból garda , chrypka, ale nic wielkiego, jeszcze trzyma, w sumie zastanawiałam się , czy w szpitalu mi czegoś nie „sprzedali” . Kumacie coś takiego?
Czuje się totalnie zbita z tropu, nie wiem co mam myśleć..
Zielone światło mamy od lipca.. i ginekolog zapewnił mnie ze przy następnej ciąży przy każdej wizycie będą mi robić CRP.
Umówię się jeszcze do ogólnego lekarza, żeby zrobić morfologię.
Jak stwierdzili tą infekcje? Robili Ci jakieś badania?1 x CP
3 x poronienie (5tc, 6tc, 13tc)
ANA1 wątpliwe
Mutacja PAI-1
12.2020 IVF ostatnie podejście -
ef36 wrote:Jak stwierdzili tą infekcje? Robili Ci jakieś badania?
w badaniach histopatologicznych chyba.. jak przyszłam na wizytę kontrolną do ginekologa , powiedział, że przyszły wyniki ze szpitala.
___________________________________________
09.04.2019 19tc (*) -
Magdaa wrote:w badaniach histopatologicznych chyba.. jak przyszłam na wizytę kontrolną do ginekologa , powiedział, że przyszły wyniki ze szpitala.
A masz te wyniki? Co tam konkretnie jest napisane? -
Magdaa wrote:Nie mam tych wyników.. one zostały wysłane mailem do mojego ginekologa.
I on Ci ich nie dał? Dla mnie to trochę dziwne... Ja dostałam je do ręki, dokumentację pełna ze szpitala i badań -
Hej, dawno tu nie zaglądałam.. wyników nie dostałam, nie wiem, tak jest w niemczech, jakbym się uparła to pewnie drukneli by dla mnie kopie.. ale po co? Nie chcę już drążyć tego tematu, skupiam się na tu i teraz.. a tymczasem 3 czerwca przyszła pierwsza @, prawie miesiąc opóźnienia, ale cieszę się.. Nawet nie była jakoś bardziej bolesna i obfita, powiedziała bym, że nawet bardziej skąpa. Najchętniej już zaczęła bym się starać, mój facet mnie stopuje trochę..
___________________________________________
09.04.2019 19tc (*) -
Magdaa wrote:Hej, dawno tu nie zaglądałam.. wyników nie dostałam, nie wiem, tak jest w niemczech, jakbym się uparła to pewnie drukneli by dla mnie kopie.. ale po co? Nie chcę już drążyć tego tematu, skupiam się na tu i teraz.. a tymczasem 3 czerwca przyszła pierwsza @, prawie miesiąc opóźnienia, ale cieszę się.. Nawet nie była jakoś bardziej bolesna i obfita, powiedziała bym, że nawet bardziej skąpa. Najchętniej już zaczęła bym się starać, mój facet mnie stopuje trochę..
u mnie też tak było, ja miałam parcie - on wręcz przeciwnie... dwa miesiące staraliśmy się tak bez jego przekonania, ale w tym miesiącu zmienił swoje nastawienie i co? UDAŁO SIĘ -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, przeczytałam Wasz temat od początku. Ja straciłam Mikołaja w 39 tc. I teraz tak bardzo się boje, żeby to znowu mnie nie spotkało. Dlatego chciałam zapytać La Belle Perle i jak tam? Co się stało? Jeśli jesteś na siłach oczywiście, jeśli nie to przepraszam.
-
@LabellePerle ciekawa jestem jak skończyła się Twoja historia.
Ja straciłam ciążę w 19 tygodniu, płodzik był martwy od ok 17-18 tyg. Nie chcialiśmy poznać płci (czego żałuję).
Po czasie okazało się, że mam niedobór białka S, co wiąże się z krzepliwością krwii. Pradopodobnie miałam skrzep w łożysku. Teraz przy staraniach biorę Akard, po zajściu włączona zostanie Clexane. Obawiam się co będzie, chciałabym od razu iść na L4, ale mam umowę na czas określiony i nie wiem, czy przy ewentualnym niepowodzeniu byłoby do czego wracać... no ale staramy się, chęć posiadania dzieci jest chyba silniejsza niż obawy -