Temperatura a poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnydejsi wrote:U mnie podobnie jak u muamua. Temperatura spada od dwóch dni,jednak nieznacznie. Beta niska i też spada. Dzisiaj silne skurcze i lekkie krwawienie więc nadzieja umiera ;(
Dejsi dopiero dziś zauważyłam u ciebie Aniołka 01.04. Tule Cię mocno i bardzo współczuje. Poronilysmy w tym samym czasie. Mam nadzieje ze sie nie poddajesz i jakoś sie trzymasz.dejsi lubi tę wiadomość
-
Aska84 wrote:Dejsi dopiero dziś zauważyłam u ciebie Aniołka 01.04. Tule Cię mocno i bardzo współczuje. Poronilysmy w tym samym czasie. Mam nadzieje ze sie nie poddajesz i jakoś sie trzymasz.
Oj Aśka84 nie poddaję się, choć straszny kryzys miałam, wściekła na siebie, na wszystkich, świąt nie obchodziłam, jakoś mi nie zależało. Dzisiaj już lepiej psychicznie. Ale co ja mam Ci mówić - wszystko znasz ;(
Daj znać jak Ty się czujesz. Nie wiem co powiedzieć, mi również strasznie przykro, że cierpisz.
Bądźmy dobrej myśli obie:*) -
nick nieaktualnydejsi wrote:Oj Aśka84 nie poddaję się, choć straszny kryzys miałam, wściekła na siebie, na wszystkich, świąt nie obchodziłam, jakoś mi nie zależało. Dzisiaj już lepiej psychicznie. Ale co ja mam Ci mówić - wszystko znasz ;(
Daj znać jak Ty się czujesz. Nie wiem co powiedzieć, mi również strasznie przykro, że cierpisz.
Bądźmy dobrej myśli obie
Ja jednak odczuwam ze czas leczy rany, jestem tak zdeterminowana na dzidziusia ze wiem iż następna ciąża ukoi rany. Wcale sie nie dziwie ze tak zle zniosłas święta. U mnie było podobnie ciagle płacz i pretensje do wszystkich. Ale zobaczysz ze juz wkrótce obie znów będziemy w ciazy:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2015, 10:22
dejsi lubi tę wiadomość
-
Ja poronilam w koncu 9tc (W 8t5d zaczelo sie plamienie, nastepnego dnia krwawienie i bol jak @). U mnie temperatura spadala dopiero wtedy gdy jajo plodowe samo wylecialo 2 dni pozniej czyli w 8t7d (nie bylo go widac na usg tego dnia!). Co do tempki, to u mnie w 2 dniu po skurczach i wielkich skrzepach krwii temperatura dopiero spadala, wtedy tez domyslalam sie, ze progesteron spada. Beta spadala mi o 67% dziennie (czyli prawidlowo) ale testy ciazowe bardzo dlugo byly pozytywne bo az do 8 tygodnia po poronieniu, no chyba ze w nastepnym cyklu bylam w ciazy, ktora sie nie przyjela i dostalam @ jak w zegarku, bo tego nie wykluczam. Trosze zagmatwany wywod
Wszystkie Was cieplutko pozdrawiam, nie wolno tracic ani wiary ani nadziei, NIGDYRen -
Zamierzałam się jutro z rana posiłkować temperaturą, żeby ocenić, czy wszystko ok jest z moją 6-tygodniową ciążą, ale widzę, że wcale nie musi spaść przed katastrofą... Za to widziałam, że zmniejszający się ból piersi może być objawem poronienia - ja ta właśnie dziś zauważyłam, że piersi mnie nie bolą Jutro mam wizytę u lekarza, ale teraz te godziny to wieczność...
-
19ilonka87 wrote:W moim przypadku temperatura utrzymywała się na stałym poziomie, nawet rano przed poronieniem była w normie "wyższych temperatur", jedyny objaw to zmniejszenie bólu piersi kilka dni przed
-