Witaj Mochjito,
Strasznie mi przykro z powodu Waszych ciężkich przeżyć. Ogromnie współczuję.
Ja straciłam trzy ciąże, ale na wczesnym etapie. Ostatnią utraciłam 6 dni temu. Czuję wielki smutek, ale nie wyobrażam sobie, jak Tobie musi być trudno... To musi być ogromny ból.
Staram się mówić sobie, że takie zdarzenia są po coś i mają jakiś głęboki ukryty cel. Oby tak było...
Ale przed nami nowy początek! Tak jak pisze trish28, trzeba się starać od nowa i wierzyć, że się uda.
Na tym forum jest osobny wątek poświęcony historiom takim jak Twoja.
Tu jest link:
https://ovufriend.pl/forum/poronienie/porod-martwego-dziecka,1096.html
Jest tam bardzo dużo podobnych historii. Dziewczyn, które straciły swoje dzieciątka przy porodzie, albo tuż przed. Ale wiem, że są wśród nich takie, które po tym zdarzeniu już doczekały się dzieci, albo właśnie oczekują na nie będąc w ciąży. To jest ta nadzieja!