Wyrzuć to z siebie | Najgorsze co usłyszałaś po poronieniu
-
22 lata, ciąża była przez przypadek.
Zrobiłam test zaraz po spóźnieniu się miesiączki, bo u mnie zawsze występowała z zegarkiem w ręku. Ucieszyliśmy się. Niby wszystko okej, byłam tydzień wcześniej na kontroli. Jednak chciałam zmienić lekarza na takiego bliżej mnie. Pojechałam sama, uśmiechnięta... No i wypadłam z gabinetu zaryczana. 9tc, obumarcie płodu. Szpital. Cytotec. A i tak skończyło się łyżeczkowaniem, bo miałam podejrzenie, że drugi zarodek wrósł w macicę 🤯🤯
_________
Wyszłam ze szpitala... wiadomo w jakim stanie. Psychicznie było mi bardzo ciężko. 2 tygodnie po wyjściu ze szpitala było otwarcie sklepu u mnie. Spotkałam kuzyna z dziewczyną. Ten kuzyn to brat mojej najlepszej przyjaciółki, a ja pochwaliłam się dookoła ciążą 😪. Oni wiedzieli o mojej ciąży, ale o poronieniu już nie. Spotkałam ich i zaczęliśmy rozmowę, okazało się że ona jest w ciąży i to z bliźniętami! Wiem, że nie muszę wam tłumaczyć, jakie to uczucie, świeżo po poronieniu dowiadywać się takich rzeczy. I słuchać jak ona wesoło trajkotała o tym i o tamtym... Najgorsze jest to, co zrobiła potem.
Powiedziała że to 6tc i za 2 tyg ma usg, na co ja, że no ja właśnie w 9tc byłam kiedy poroniłam.
NAPISAŁA DO MNIE PO DWÓCH TYGODNIACH, ŻE
"NO JA TEŻ JESTEM W 9TC TERA, ALE U NAS WSZYSTKO OKEJ, POZDRAWIAMY" I JEB ZDJĘCIE USG. -
Ludzie nie wiedzą jak się zachować w takich sytuacjach. Mam koleżankę, zaszłyśmy w podobnym czasie tylko że ona z drugim, moja pierwsza. Miałyśmy tego samego lekarza, tylko że u mnie facet zawalił po całości. Byłam w szoku jak usłyszałam w 10 tc że serce nie bije. Ale on był w większym. Nie potrafił przekazać mi tej informacji, plątał się, musiałam dopytywać co robić, kiedy do szpitala, jak to będzie wyglądać. Ostatecznie wszystkiego o poronieniu dowiedziałam się z internetu. W/w koleżanka od tamtej pory przed każdą wizytą nie mogła spać. Za miesiąc rodzi, ja jestem podczas starań. Mimo że nasze historie tak bardzo się łączą i nie raz to bolało i mnie i ją zapewne, była mi ogromnym wsparciem chociaż na pewno też go potrzebowała...
A co do najgłupszych tekstów po poronieniu to tak, podczas samego ronienia w szpitalu, w wielkim bólu bo postanowili podać mi dwie tabletki poronne na raz (na 50kg masy ciała ) usłyszałam od lekarza "ale czemu pani tak krzyczy?" serio?🙈 Położna która wtedy była przy tym komentarzu, popatrzyła tylko na lekarza i powiedziała, że mogę krzyczeć, kląć i co tylko bo boli nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Także są ludzie i ludzie.
Dzięki za ten wątek ❤️12.07.2023 - poronienie zatrzymane 10tc
Badania gen. 15.11.23
V-LEIDEN 1691G>A heterozygota
MTHFR 677C>T heterozygota
PAI-1 4G heterozygota
Euthyrox 50
Acard 75
Wit. metylowane
Clexane 0,4
Cyclogest
8.02.24 - beta 122
10.02.24 - beta 401
12.02.24 - beta 1004
24.02.24 - zarodek i ♥️ 5+6 -
"Dlaczego Pani nie przyjechala wcześniej?!"
Serio?! Skąd miałam wiedzieć!!!!!
Myślałam ze.spi!!
Nie wiedziałam.
Wszystko było dobrze 6 dni wcześniej na wizycie !!!
Martwe urodzenie,38tc.
Więcej ta kobieta się do mnie nie odezwała.12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
"Jeszcze będziesz mieć gromadkę dzieci..." 🫣27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
"Narządy są na miejscu,macica jest, jajniki sa. Jeszcze będzie mogła urodzić "- słowa lekarza do mojej mamy gdy Mu powiedziała,"Panie doktorze czy Pan wie co my przechodzimy"?
Ale nie Ją!!!!!!!
Urodze - Nie Ją!!!!! 😢😢😢😢
Różyczka,38tc.;-(12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Kreska41 wrote:
Ale nie Ją!!!!!!!
Urodze - Nie Ją!!!!! 😢😢😢😢
Różyczka,38tc.;-(
Chyba to boli najbardziej... że każdy uwaza, że dziecko to dziecko...
Po urodzeniu młodego było jeszcze "jak już masz dziecko nie musisz rozpamietywac"
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Ja usłyszałam od dość bliskiej osoby po 2 poronieniu wiesz nie dla każdego jest ciąża i nie każdy może zostać matką...10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
U mnie strata synka w 28 tc.
Po około 1,5 roku po stracie Nikodema rozmawiałam z kuzynką o tym, że może za jakiś czas zaczniemy starania. A ona mnie zapytała czy jak zajdę w ciążę i będę miała chłopca to też go nazwę Nikodem…zmroziło mnie, jak to usłyszałam. Zapytałam tylko, czy słyszy co mówi.Wiek 26 lat
14.06.2015 - Leo ❤️👦🏼
Pierworodny, nasza duma 😊
26.03.2018 - usunięcie endometroizy z blizny po CC
**********
05.2019 - ciąża biochemiczna
03.01.2020 - Nikoś [*] 28 tc
Czuwaj nad nami Maleńki 👼❤
**********
22.06.2023 - Felicja 👶🏻 ❤️ 38 tc (cesarskie cięcie) Tęczowy skarb, nasz roześmiany promyczek 🥰🌈 -
Jak zaszłam w pierwszą ciążę to bezmyślnie pochwaliłam się znajomym. Poroniłam niedługo później ale nie miałam już siły każdemu prostować informacji o moim stanie. Trzy miesiące później wpadła na mnie koleżanka na mieście, patrzy i mówi - noooo widać Ci już brzuszek!
Niestety, jestem po prostu gruba. Staram się podejść do tej historii humorystycznie. -
Ja miałam dwa poronienia na wczesnym etapie, to uslyszałam, że może lepiej tak niż potem jakbym miała sama decydować (po badaniach prenatalnych)... albo np. że może nie ma co się już starać skoro tak się to kończy za każdym razem...
Zero empatii i zrozumienia. Powinni o tym edukować. Że pytanie na święta, "kiedy dzieci" - jakby to tylko ode mnie zależało - albo sugerowanie, żebyśmy wreszcie zaczęli się starać o dziecko - jak się z mężem od lat leczymy u tysięcy lekarzy - to są potworne teksty i mogą zranić.Kreska41 lubi tę wiadomość
-
Dobra też wrócę to tych moich koszmarów
Uwaga to powiedziała lekarka!!!!!
Przy pierwszym poronieniu w 6 tyg gdy tylko zobaczyłam na bieliźnie krew zadzwoniłam do pani doktor pani powiedziała że mam się nie zastanawiać dziś jest weekend to na ostry dużur. Wiec taxi i dawaj na ostry przy przyjęciu mnie już na patologię ciąży poprosiła mnie pani do gabinetu
Wytłumaczyłam że jestem w wczesnej ciąży no że w czwartek byłam u pani swoje ginekolog potwierdzić lub wykluczyc ciąże ona ja potwierdziła a dziś dostałam krwawienia i się martwię....
A ona zajrzała za tego biurka na mnie i tekst do mnie a pani pierwszy raz w ciąży ja jej mówię że nie mam syna to pani nie wie że to jest normalne na paczatku ciąży a to pani nie wie że jest badanie hcg niech pani się rozbiera zbadam pania
Badanie... No widzę że są ślady krwi i zrobiła usg i gada mi no wygląda że pani właśnie poroniła... To normalne na tak wczesnej ciąży wystarczyło zrobić betę i obserwować a nie teraz naciogac szpital na badanie za 6 zł.... Zleciła betę i kazała po wynikach przyjść... Czekałam sobie w poczekalni w strachu, rozpłakana za 2 godziny wynik beta jest niska poroniła pani proszę za 24 godz i 48 godz sprawdzić czy beta spadła i zgłosić się do swojej pani doktor poronienia się zdarzają... Do widzenia....
Nigdy przenigdy nie pomyślałam że kobieta może być tak wredna dla kobiety zero empatii tylko chamstwo i nic więcej wróciłam pamiętam tak roztrzęsiona nie umiałam się uspokoić gdy już doszło do mnie co się stało i jak opowiedziałam w domu mężowi jak zostałam potraktowana powiedział że szkoda ze nie zadzwoniłam do niego i żeby przeszedł i by zrobił taki haje 2 tym szpitalu że ordynatora by prosił i zgłosił skargę na tą lekarkę.... Po czasie sobie pomyślałam jakbym miała chęć i siłę pewnie bym to zrobiła... Przy kolejnym poronieniu ogromnie bałam się że trafię na tą lekarkę w szpitalu ale dzięki Bogu trafiłam na ludzi z sercem i zostałam bardzo dobrze potraktowana jak i przed zabiegiem i po... Ale do końca życia zapamiętam jej imię i nazwisko i jakbym miała kiedykolwiek z nią jeszcze mieć styczność odmówiłam bym leczenia z tą baba -