aktywnosc dziecka:-)
-
Niby ruchy powinno się liczyć, ale ja nie liczę. Dla mnie ważna jest aktywność dziecka na przestrzeni całego dnia. Kopie? Wypina się? Znaczy, że wszystko dobrze. Ale jeśli któraś kobieta lepiej się będzie czuła żmudnie licząc kopnięcia to już jej wybór.
-
no cóż może i dla Ciebie żmudne jest to liczenie, ale lekarz sam ci powie że trzeba liczyć żeby wiedzieć czy dziecko nie jest zbyt aktywne albo za mało aktywne bo i w jedym i w drugim przypadku trzeba zgłosić się do szpitala.
polkosia lubi tę wiadomość
-
Pakima, mi gin w pierwszej ciąży mówił, że nie muszę liczyć. Ważne że dziecko jest aktywne i tyle. Jak chcę liczyć to proszę bardzo ale nie muszę mu spowiadać się czy to było 8 kopnięć, 12 czy 30. Teraz lekarka też nie każe mi liczyć. Pyta tylko czy mały się rusza i już.
Ja uważam, że trzeba słuchać się swojego rozumu i kobiecej intuicji. Jeżeli cokolwiek niepokoi to oczywiście lepiej pojechać na IP i zrobić ktg. Ale dziecko to żywy organizm i ma i słabsze i lepsze dni, tak jak my. I w pierwszej i drugiej ciąży miałam/mam dni gdy dziecko strasznie szalało, dosłownie dyskoteka na całego, a potem kilka dni spokoju (niewiele kopnięć, bardzo delikatnych). I potem znowu dyskoteka i znowu kilka dni ciszy. Mnie to nie martwi. Raz tylko pojechałam do szpitala upewnić się czy wszystko ok (to było w pierwszej ciązy, dokładnie tydzień przed porodem) i położna skomentowała, że jest jakiś kiepski dzień, bo jestem kolejną ciężarną tego dnia zgłaszającą bardzo małą aktywność płodu. Wszystko było ok, po prostu taki dzień. -
Nanu ja nie spowiada się lekarzowi ile tych kopnięć było to moja sprawa. Odpowiadam na pytanie czy się rusza bo tyle go to obchodzi. Każda z nas robi jak uważa, ja w pierwszej ciąży liczyłam w zasadzie pod koniec jej i tak samo i w tej ciązy robię.
Mam niemiłe doświadczenie bo akurat pierwsze dziecko nie było ruchliwe, nawet na ktg jak byłam to położne zdziwinone że mimo ruszania brzucha zmiany pozycji dziecko nie drgnęło. Dobrze że było słychać tętno. Nie bez powodu lekarz zaleca ( nie każdy) żeby liczyć, łatwo można pomylić ruchy dziecka od ruchów naszych narzadów. W moim przypadku tak było, po urodzeniu dziecka myślałam że jestem jeszcze z jednym dzieckie bo tak samo czułam ruchy swoich organów jak ruchy dziecka. Jak widać można się pomylić, ostatnio zresztą w wiadomościach podawali że kobieta rzekomo czuła ruchy dziecka a okazało się że dziecko było martwe od kilku tygodni.
Każda z nas jak wspominałam robi jak zechce, forum jest po to żeby każda z nas jak chce się udziela i pisze co ona robiła, natomiast decyzja należy do niej.
Pisanie w taki sposób "żmudne to liczenie" nie jest na miejscu, być może akurat autorka powinna liczyć z jakiś powodów, ale czytając sposób Twojej wypowiedzi może tego nie robić i wiele ją może to kosztować.
Przecież nic się nie stanie jak raz dziennie sobie policzy nawet do 4 .... -