Czy to koniec?
-
Witajcie! Od dwóch lat staraliśmy się z pomocą medyczną o rodzeństwo dla córki. Jedno poronienie mam za sobą. 4tego czerwca miałam ostatnią miesiączkę (wg OM ok 8tc) i 12lipca test wyszedł pięknie pozytywny. Beta w tym samym dniu to 10 049. Na usg widoczny pęcherzyk ciążowy. Dostałam skierowanie na podstawowe badania i powtórna bete. Dodatkowo dostałam luteine bo chyba ze stresu tego 12stego zaczęłam plamić na różowo, potem brązowo. Trwało to 2dni, mam duże problemy z progesteronem i w pierwszej ciąży z córką też plamilam. W każdym bądź razie bete robiłam 21wsZego (9dni po ostatniej) z racji urlopu lekarki. Okazujw się że beta to tylko 46 454..na usg pęcherzyk widoczny ale płaski, akcja serca teoretycznie widoczna. Lekarka mówi że dostrzega tam coś ale ostateczna diagnoza będzie w piątek po kolejnej becie i usg.
Kochane, czy jest jeszcze nadzieja na tą Iskierke?
Bardzo boje się lyzeczkowania. Czy jest możliwość że jakimś sposobem poronie w domu w ciszy i spokoju?..Starania od września 2014r.
Mama 7letniej Magdalenki.
PCOS,niski progesteron, brak rosnących pęcherzyków, cienkie endo
2.02.2015r- ciąża biochemiczna..
Stymulacja i walka, w lipcu cud! 2 kreski!
Oczekujemy naszej Iskierki Nadzieji - marzec 2017 -
Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze...
jeśli jednak nie to łyżeczkowanie przeprowadza się pod narkozą, nic nie boli (ból psychiczny tylko )można czekać na poronienie naturalne ale ono długo trwa i potem trzeba sprawdzić czy wszystko dobrze się oczyściło.Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Laskotko, dopóki nie ma silnego krwawienia lub silnych skurczy, to jest nadzieja.
Jeśli możesz leż jak najwięcej i miej przy sobie cały czas nospę, na wypadek silniejszego bólu.
Trzymam kciuki!MTHFR_677C-T hetero, MTHFR_1298A-C hetero, PAI-1 4G hetero, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, PCOS, Insulinooporność -
Witajcie dziewczyny, nie wiem gdzie mogę zapytać o radę więc piszę utaj...może mój post wyda wam się śmieszny, ale to moja pierwsza ciąża i bardzo się boję a od ostatniego czwartku non stop sie zamartwiam, już mi to spać nie daje po nocach,więc pozwólcie że zapytam się was o radę tutaj.
Jestem w 8 tygodniu ciąży, w 6 tc zaczęłam mieć dosyć mocne bóle w podbrzuszu, dwa razy dostałam nawet takiego silnego ataku bólu (który przeszedł bo kilku minutach leżenie) ból był jednak na tyle silny że mnie wystraszył i pobiegłam do lekarza.Badanie pokazało że wszystko jest ok, było już nawet widoczne serduszko. Pani doktor przepisała mi magnez w dużej dawce i w razie ataku kazała łykać nospę. Magnez chyba pomógł bo z każdym dniem bóle były coraz mniejsze. No i właśnie w miniony czwartek jak byłam w pracy naszła mnie ochota na kawkę (ogólnie jak się dowiedziałam o ciąży odstawiłam kawę, poza tym nie miałam na nią ochoty w ogóle) ale w ten czwartek naszła mnie ochota więc zrobiłam sobie małą kawę z mlekiem, wzięłam tej kawy dosłownie 2-3 łyki i nagle poczułam takie dwa mocniejsze jak by ukłucia (nie wiem jak to opisać) w podbrzuszu...bardzo się wystraszyłam, kawę od razu wylałam i popiłam szklanką wody. Po tych ukłuciach już nic potem się nie działo, ale spokoju mi to od czwartku nie daje stresuje mnie dodatkowo to że te bóle podbrzusza ustały i teraz nie wiem czy to przez ten magnez i mam się cieszyć czy to zły znak, spokoju mi to nie daje. Najchętniej pobiegła bym od razu do lekarza, ale mój lekarz jest na urlopie i wizytę mam w czwartek wieczorem....zwariuję do tego czwartku
-
Bole podbrzusza w poczatkowej ciazy sa normalne - zobacz moj wykres. Ja przez pierwszy trymestr prawie codziennie mialam bole, klucia.
Spokojnie! Jedna kobieta jest mniej odporna na bol i czuje doslownie wszystko, a inna nie czuje nic. Na swoim przykladzie powiem Ci tak... dwie poprzednie ciaze poronilam i mialam bole. Teraz jestem w zdrowej ciazy 'z przebojami' i z bolami. Za to moja kolezanka poronila i zadnych boli nie miala, wiec sama widzisz, ze to nie jest regula.
Trzeba przede wszystkim byc dobrej mysli, bo to tez szkodzi malenstwu.merilon_58 lubi tę wiadomość
-
Dzięki za odpowiedź. JA to niby wszystko wiem, ale strach jest silniejszy ode mnie były bóle to źle, bo były naprawdę mocne....teraz ustały i też mnie to martwi...ehh nie sądziłam że te "napady strachu i lęku" o których czytałam że w ciąży są normalne, będą dotyczyć również mnie, ale nic na to nie poradzę. Nie mogę sobie darować że zachciało mi się tej głupiej kawy....
-
hej! merilon chciałam Ci dać kilka słów otuchy słabą kawę można w ciąży pić i to nie miało żadnego znaczenia, że zaczęło Cię boleć podbrzusze. Ja miałam takie bóle całą ciążę i cały czas musiałam zażywać magnez i no-spe. Jak brałam regularnie to faktycznie bóle ustawały, a po czasie znowu wracały i tak wkoło. Po prostu taka była moja uroda, musiałam dużo odpoczywać, a czas szybko leci i dziś cieszę się moim maluszkiem powodzenia!
merilon_58 lubi tę wiadomość
-
Merilon, to na pewno nie od kilku łyków kawy! Zwykły zbieg okoliczności. Ale rozumiem Cię, bo jeszcze niedawno sama panikowałam na punkcie wszystkiego, tez pierwsza ciąża. Bałam się poronienia, bo wstrząsy w autobusie. Bo zgrzałam sie w nocy pod kołdrą. Bo odstawiłam Duphaston. Bo mialam mocniejsze zaparcie. Bo zjadłam danie z tymiankiem teraz juz rozumiem, że to wszystko jest tak pomyślane, żeby zarodek przetrwał znacznie gorsze rzeczy. Pocieszę Cię, że jeszcze kilka tygodni i nabierzesz większej pewności, że maleństwu nic z takich rzeczy nie grozi. Później się człowiek boi innych rzeczy, ale osobiście dla mnie najgorsze były te pierwsze 14 tygodni - póki co
yvonneSW lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jutro mam wizytę u lekarza, więc pewnie on mi odpowie na wszystkie pytania, ale chyba nie wytrzymam do tego czasu Jestem w 6 tyg ciąży. Beta ok, progesteronu nie robiłam (teraz żałuję). Objawów nie miałam żadnych prócz wrażliwych piersi. Od czasu do czasu boli mnie brzuch, ale niezbyt mocno. Ale dziś zauważyłam, że piersi już mnie nie bolą. Net-podpowiadacz mówi, że to może być objaw poronienia... Znikały Wam niespodziewanie objawy?..
-
To nie musi być objaw poronienia, czasami objawy ciążowe znikają na kilka dni i później wracają z powrotem, niektóre kobiety w ogóle nie mają objawów. Jeśli jutro wizyta, to wszystkiego się dowiesz, trzymam kciuki
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
guścia wrote:Dziewczyny, jutro mam wizytę u lekarza, więc pewnie on mi odpowie na wszystkie pytania, ale chyba nie wytrzymam do tego czasu Jestem w 6 tyg ciąży. Beta ok, progesteronu nie robiłam (teraz żałuję). Objawów nie miałam żadnych prócz wrażliwych piersi. Od czasu do czasu boli mnie brzuch, ale niezbyt mocno. Ale dziś zauważyłam, że piersi już mnie nie bolą. Net-podpowiadacz mówi, że to może być objaw poronienia... Znikały Wam niespodziewanie objawy?..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2016, 17:13
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-