Jakie wcierki polecacie przy łuszczycy skóry głowy?
-
Od kilku miesięcy staram się poprawić kondycję włosów. Mam łuszczycę skóry głowy i boję się stosować cokolwiek, co może zaostrzyć zmiany. Czy są jakieś wcierki, które pomagają na porost włosów, ale nie pogarszają stanu skóry? Coś bez alkoholu, co nie wysuszy?
-
Ja stosuję wcierki od roku i nigdy nie miałam piękniejszych włosów. Na początku było tragicznie – łuska, świąd, podrażnienia – a teraz włosy są mocniejsze, gęstsze i mniej wypadają. Zaczynałam od Jantaru i delikatnie wprowadzałam wcierkę z OnlyBio. Obie są łagodne i nie pogarszają stanu skóry.
-
A jakie konkretnie wcierki stosujesz? Ja się waham, bo boję się podrażnień. Ostatnio kupiłam Banfi, ale nie zaczęłam jeszcze używać, bo nie wiem jak moja skóra zareaguje. Ponoć działa na porost, ale trochę agresywnie. U mnie łuszczyca jest miejscowa – kilka plam, ale wolę uważać. Jak coś się zaostrzy, to mam zawsze pod ręką Psorisel – szczególnie płyn do skóry głowy na dzień.
-
U mnie sprawdziła się wcierka z kropli żołądkowych – działa stymulująco, ale trzeba uważać, bo to alkohol. Dlatego stosuję ją punktowo, a na większą powierzchnię raczej łagodniejsze produkty jak Jantar. Generalnie przy łuszczycy to wszystko metodą prób i błędów. Jedno, co mam sprawdzone, to że jak zmiany się nasilają, to tylko Psorisel przynosi ulgę. Nie maskuje objawów jak sterydy, ale faktycznie poprawia stan skóry.
-