Nadciśnienie w ciąży
-
nick nieaktualnyCzy zaglądają tu dziewczyny z powyższym problemem?
Zawsze miałam tendencję do wyższego ciśnienia 120+/70+, na pomiarach u lekarzy wręcz jeszcze skakało, ale od początku ciąży mierzę codziennie i w domu, obojętnie czy po normalnej krzątaninie, czy po odpoczynku trzymało się normy. Ale od ok 2 tygodni mam przekroczenia, ostatnie 2 dni ponad 140/80.
Jutro idę do gina, pewnie mi coś zapisze na zbicie ciśnienia.
Ale chciałabym dowiedzieć się, czy ktoś ma tutaj takie doświadczenia? W pierwszej ciąży miałam pod koniec duże nadciśnienie, obrzęki i "zatrucie ciążowe". Chciałabym, aby tym razem ominęły mnie te "atrakcje". -
Hej Elaria.moje cisnienie tez skacze.Bylam u kardiologa i mam zapisywac codziennie pomiar a do tego jestem zapisana na holter.Mi niestety wzrasta najbardziej podczas wixyty oraz kiedy sie zdenerwuje,zawsze tak mialam.Dostalam rowniez dopegyt w razie gwaltownych skokow cisnienia.Lekarka powiedziala ze niebezpieczne jest cisnienie stale utrzymujace sie pow.140 /90 i takie trzeba leczyc reszta do obserwacji.Jakie objawy mialas przy zatruciu?lezalas w szpitalu?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 08:53
-
nick nieaktualnyMój gin powiedział, że jeśli nie przekraczam 150/100 to nie będzie mi zapisywał nic na zbicie, bo leki popsułyby przepływy w łożysku.
No więc tylko mierzę i nie przekraczam 140/90.
U lekarzy zwykle mam sporo więcej, ale taka moja uroda, a zapiski jakie prowadzę każdego dnia mierząc kilka razy w domu po spoczynku i po normalnej domowej krzątaninie, pokazują, że ciśnienie nie wzrasta do takich wartości, jak podczas wizyt.
Ciśnienie podczas zatrucia w pierwszej ciąży miałam 160/100 i pewnie więcej. W szpitalu byłam od skonczenia 37 tc, jak tylko ciąża była donoszona, zrobili mi CC, bo miałam straszne obrzęki i białkomocz. Dłuższe czekanie groziło rzucawką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 10:46
-
podbijam temat;
nie mam co prawda takiego ciśnienie jak Elaria, ale przez ostatnie kilka dni ze zwykłego 100-110/50-60 skacze czasami do 120-125/65-70. Odczuwam to boleśnie, bo mnie boli głowa, żyły mi na dłoniach wychodzą, podwyższa mi puls do 90. To po prostu nie jest moje ciśnienie.
Leczę niedoczynność tarczycy, więc też niewykluczone, że od tego. Nie chciałabym panikować, ale jestem bliska sprintu do lekarza.
Ktoś może tak miał i mógłby się podzielić co lekarz na to, albo jak się to rozwinęło?Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
k878 wrote:podbijam temat;
nie mam co prawda takiego ciśnienie jak Elaria, ale przez ostatnie kilka dni ze zwykłego 100-110/50-60 skacze czasami do 120-125/65-70. Odczuwam to boleśnie, bo mnie boli głowa, żyły mi na dłoniach wychodzą, podwyższa mi puls do 90. To po prostu nie jest moje ciśnienie.
Leczę niedoczynność tarczycy, więc też niewykluczone, że od tego. Nie chciałabym panikować, ale jestem bliska sprintu do lekarza.
Ktoś może tak miał i mógłby się podzielić co lekarz na to, albo jak się to rozwinęło?
Twoje ciśnienie mieści się jak najbardziej w normie. Bóle głowy mogą być związanie właśnie z tym że do tej pory byłaś niskociśnieniowcem. Niepokojące są skoki ciśnienia i utrzymywanie się ciśnienia w granicy 140/90 i powyżej.. i co najważniejsze utrzymywanie się obrzęków ciała (dłonie, kostki, na twarzy), które nie ustępują po odpoczynku oraz pojawienie się białka w moczu ...puls w ciąży może być podwyższony - w końcu nasze serduszko musi przepompować zwiększoną ilość krwi...
poza tym delikatne podwyższenie ciśnienia może być związane ze zmianami pogody..
Jeśli niepokoi Cię cokolwiek związanego z Twoim samopoczuciem porozmawiaj z lekarzem w trakcie wizyty kontrolnej, zwróć uwagę na kwestie ciśnienia krwi zarówno na wizycie u ginekologa jak i endokrynologa.
niedoczynność tarczycy - euthyrox 100mg 3x w tyg i 125 mg 4 x w tyg
moje pierwsze szczęście ma już ponad 4 latka i jest wesołym łobuziakiem -