Przedwczesne pęknięcie pęcherza płodowego
-
Dzień dobry wszystkim,
od jakiegoś czasu śledzę to forum, ale dopiero ostatnie wydarzenia skłoniły mnie, że by się zarejestrować...
Jestem w 16 +6 tygodniu ciąży (1 ciąża- starania od ponad 6 lat).
Jakieś półtora tygodnia temu, na badaniach prenatalnych okazało się, że pękł pęcherz płodowy- poza dziwną wydzieliną niczego kompletnie nie poczułam, nie było żadnych objawów. Dotychczas ciąża bezproblemowa.
Jestem w szpitalu od półtora tygodnia, ale lekarze mówią wprost, że w sumie to nie ma szans. Codzienne usg wykazuje, że dziecko żyje, tętno w okolicach 140. Z wyników krwi i posiewów wynika, że nie ma stanu zapalnego ani bakterii.
Piszę, bo może słyszałyście o takich przypadkach, albo jakichś namiarach na specjalistów, z którymi można by się skonsultować.
W tym szpitalu lekarze tworzą taką atmosferę, że czekamy na śmierć dziecka, a jak na usg serce wciąż bije, to jest rozczarowanie...( Zaproponowano mi leki uspokajające i pomoc psychologa...
Będę wdzięczna za jakiekolwiek odpowiedzi. -
Życzę Ci mocy siły. Przeszłam przez to, na szczęście ze szczęśliwym zakończeniem, bo pęcherz płodowy się zasklepił. To podobno był cud. Wiem, co teraz czujesz. Są szpitale, które dolewają wody, są też szpitale, które Was nie skreślą, najczęściej to są szpitale 3 stopnia referencyjności. W przypadku PROM'u dobre szpitale będą stale monitorować Twój stan zapalny z poziomu CRP głównie. Jeśli nie będzie rosło i będzie dobrostan płodu, to będą się starali utrzymać ciążę do 26- 28 tygodnia. Trzeba dzwonić i pytać. Nie wiem skąd jesteś, we Wrocławiu szpital na Borowej wiem, że dzielnie walczy o takie ciążę. Gdybyś chciała pogadać, daj znać. Trzymaj się.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca, 12:26
🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Dziękuję bardzo za pozytywne słowa.
Ja jestem ze Wschodniej Wielkopolski. Szpital, w którym teraz jestem nie jest 3 stopnia referencyjności- mówią mi, że jeżeli dotrzymam do ok. 20-21 tygodnia, to wtedy przewiozą mnie do tego z 3 stopniem...
Na razie co drugi dzień mam badania krwi na CRP i prokalcytoninę (dotychczas wszystko w normie) i przez pierwszy tydzień podawali antybiotyk profilaktycznie.
Mówią, że na tym etapie (obecnie 17 tydzień)- nic więcej nie da się zrobić, a już na pewno nie wchodzi w grę uzupełnianie wód.
A czy mogę zapytać, w którym tygodniu u Ciebie to się zdarzyło i na czym polegało postępowanie/leczenie? -
Bardzo Ci współczuję. Z całego serca. Wiem, co teraz czujesz. Jeśli będziesz miała siły, to napisz do mnie wiadomość prywatną tutaj. Będę się starała wspierać, jak mogę. U mnie postawa lekarzy była taka sama- pierwszego dnia dostałam informację, że najlepszą opcją będzie terminacja ciąży. Dla lekarzy to chleb powszedni, a dla nas- największy dramat życia. To, że nie masz stanu zapalnego, to bardzo dobry znak i będę się modlić, żeby tak pozostało. Bo to jest największym niebezpieczeństwem. U mnie wydarzyło się to w 18+6, ale zasklepił się szybko, bo w około 20. Postępowania nie było zbytniego. W sumie tak jak u Ciebie - antybiotyki i postawa wyczekująca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca, 14:38
🩵 10.03.2025, 10:30, 38+3 Beniamin -
Katrin85 wrote:Dziękuję bardzo za pozytywne słowa.
Ja jestem ze Wschodniej Wielkopolski. Szpital, w którym teraz jestem nie jest 3 stopnia referencyjności- mówią mi, że jeżeli dotrzymam do ok. 20-21 tygodnia, to wtedy przewiozą mnie do tego z 3 stopniem...
Na razie co drugi dzień mam badania krwi na CRP i prokalcytoninę (dotychczas wszystko w normie) i przez pierwszy tydzień podawali antybiotyk profilaktycznie.
Mówią, że na tym etapie (obecnie 17 tydzień)- nic więcej nie da się zrobić, a już na pewno nie wchodzi w grę uzupełnianie wód.
A czy mogę zapytać, w którym tygodniu u Ciebie to się zdarzyło i na czym polegało postępowanie/leczenie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca, 15:22
Martynka.98 lubi tę wiadomość
-
Ciągle o tym z mężem myślimy, że w lepszym szpitalu byłyby może większe szanse. Tylko sytuacja jest taka, że ten szpital, w którym jestem mnie nie przewiezie w obecnym czasie. Musiałabym się wypisać na własne żądanie i mieć nadzieję, że w innym mnie przyjmą...
Znacie może jakiegoś lekarza godnego polecenia z Polnej w Poznaniu, do którego można by umówić się na wizytę, pogadać i spróbować w ten sposób się przenieść?
Nic innego nie przychodzi mi do głowy w obecnej chwili:( -
Martynka.98 wrote:Bardzo Ci współczuję. Z całego serca. Wiem, co teraz czujesz. Jeśli będziesz miała siły, to napisz do mnie wiadomość prywatną tutaj. Będę się starała wspierać, jak mogę. U mnie postawa lekarzy była taka sama- pierwszego dnia dostałam informację, że najlepszą opcją będzie terminacja ciąży. Dla lekarzy to chleb powszedni, a dla nas- największy dramat życia. To, że nie masz stanu zapalnego, to bardzo dobry znak i będę się modlić, żeby tak pozostało. Bo to jest największym niebezpieczeństwem. U mnie wydarzyło się to w 18+6, ale zasklepił się szybko, bo w około 20. Postępowania nie było zbytniego. W sumie tak jak u Ciebie - antybiotyki i postawa wyczekująca.
Napisałabym prywatnie, tylko wstyd się przyznać...nie wiem jak to zrobić. Jestem nowa i dopiero "zgłębiam tajniki" forum -
Katrin85 wrote:Ciągle o tym z mężem myślimy, że w lepszym szpitalu byłyby może większe szanse. Tylko sytuacja jest taka, że ten szpital, w którym jestem mnie nie przewiezie w obecnym czasie. Musiałabym się wypisać na własne żądanie i mieć nadzieję, że w innym mnie przyjmą...
Znacie może jakiegoś lekarza godnego polecenia z Polnej w Poznaniu, do którego można by umówić się na wizytę, pogadać i spróbować w ten sposób się przenieść?
Nic innego nie przychodzi mi do głowy w obecnej chwili:(polecany jest też bardzo Rafał Iciek. Ale nie wiem czy nie musiałabyś sama jechać tak czy siak
. Polna na pewno przyjmie, bo są takie „zasady”.
No ja bym się przeniosła do 3 stopnia ref, bo jak urodzisz wcześniej to dziecko będą przewozić na Polną lub do Ostrowa jeśli będzie potrzebna pomoc neonatologiczna większa, bo one mają jako jedyne w Wlkp 3 stopień jeśli chodzi o neonatologię.
Ja leżałam na polnej, pełno dziewczyn z pprom też tam było.
Jeśli chodzi o postępowanie to nigdzie raczej nie zrobią innego niż sprawdzanie regularnie crp, antybiotykoterapia, czekanie, później sterydy, ew zatrzymywanie porodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 16:24
-
Saimi wrote:Również polecam Polna i dr Szpere. Bardzo skrupulatna, szczegółowa i miła pani dr. Opieka przed porodem na Polnej super. Przynajmniej ja byłam zadowolona. Powodzenia!
-
AEGO wrote:Z ciekawości, do kogo się umówiłaś, jeśli to nie tajemnica?
Żadna to tajemnica:) Umówiłam się do dr Rajewskiego i Kornackiego (najbliższe terminy jednak na początku lipca dopiero).
Do dr Szpery to na najbliższy czas nie ma w ogóle terminów...Generalnie telefonicznie uzyskałam info, że najlepiej jechać na Polną do poradni patologii ciąży i stamtąd skierują na oddział...
Musze się chyba wypisać na własne żądanie, bo tu dobrowolnie mnie nie puszcząa mam już trochę dość słuchania, że czekamy na najgorsze.
AEGO, Saimi lubią tę wiadomość
-
Katrin85 wrote:Żadna to tajemnica:) Umówiłam się do dr Rajewskiego i Kornackiego (najbliższe terminy jednak na początku lipca dopiero).
Do dr Szpery to na najbliższy czas nie ma w ogóle terminów...Generalnie telefonicznie uzyskałam info, że najlepiej jechać na Polną do poradni patologii ciąży i stamtąd skierują na oddział...
Musze się chyba wypisać na własne żądanie, bo tu dobrowolnie mnie nie puszcząa mam już trochę dość słuchania, że czekamy na najgorsze.
Ale Ci których podałaś też są polecani. 😄
Wiesz co, no ja bym chyba tak zrobiła, ale wiadomo, to zależy, każda decyzja będzie dobra. A jakby iść na IP po prostu? Stamtąd też przecież przyjmują na oddział.Martynka.98 lubi tę wiadomość
-