Przedwczesny poród
-
Witam wszystkie mamy 26 stycznia , te dwa dni wstecz byłam na wizycie ginekologicznej u swojego lekarza prowadzącego który po badaniu ginekologicznym stwierdził ze mam już rozpulchnioną szyjkę macicy i kazał się oszczędzać, nie forsować i nie denerwować ponieważ może grozić to przedwczesnym porodem.Przy czym wyjaśnił ze szyjka rozpulchnia się 4 do 6 tygodni przed porodem. Nie chce podważać słów lekarza oczywiście. ale czy któraś z was też tak miała? jestem w 31 tygodniu ciąży i troszkę się zaczęłam martwić ze faktycznie Filip może przyjść za wcześnie na świat. Serdecznie pozdrawiam ...M.
-
Nie byłam w takiej sytuacji ale mnie z kolei straszono przedwczesnym porodem już od 20tc, jak nie wcześniej! (tylko z innego powodu) trzeba słuchać lekarza i więcej wypoczywać i nie biegać już po sklepach itd - więcej odpoczywać na końcówce i ładnie dotrzymasz do bezpiecznego terminu. Weź sobie do serca zalecenia lekarza bo na poród jeszcze za wcześnie.
Niuninka lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
znaczy powiem tak ... od samego początku tak naprawdę jestem pod ścisłą opieką szpitalną ze wzgędu na cukrzycę ciążową i niedoczynność tarczycy. Od grudnia na przymusowym zwolnieniu lekarskim w domku i tak już się lenie ,naprawdę nie wiem jak mam się bardziej obijać możliwe że to wszystko się łączy plus dochodzi stres i może dlatego ... zdaje sobie sprawę z tego ze powinnam się stosować do zaleceń lekarza na pewno nie chce zaszkodzić maluszkowi tylko już mam dość straszenia... na początku mi mówili ze nie doniosę, później że mój synek może mieć downa, gdzie po skonsultowaniu tego z innymi lekarzami aż wyśmieli moją dotychczasową gin, zmieniłam lekarza to teraz nagle wychodzi ze grozi mi przedwczesny poród. Nie jestem lekkim przypadkiem ale co i rusz coś , aż człowiek nie wierzy ze to wszystko się dzieje.
-
Takie zadanie lekarzy żeby ostrzegać. Co Ci po tym, że będą twierdzić że wszystko będzie dobrze jak urodzisz za wcześnie? Skoro lekarz karze się oszczędzać to hop na wyrko i leżeć sobie płasko na boczku i czekać do 38 tygodnia
Niuninka lubi tę wiadomość
Tadziulek 1.01.2013 (8/9 tydz)
Misiek 15.05.2014 (16/17 tydz)
KW
-
Niuninka ja nawet opowiadać Ci tu nie będę jakim ja jestem przypadkiem ile się nerwów najadłam.. ale wszystko idzie dobrze i widzę po sobie, że trzeba pozytywnie patrzeć. Odpoczywać nam jeszcze trzeba bo to za wcześnie na poród. Ja długo miałam (i pewnie dalej mam ) nakaz leżenia, całkowitego! Wykończyło to moją siłe fizyczną i samopoczucie ale czego się nie zrobi dla tego małego cudu w brzuszku.. Teraz mniej leżę ale dalej w domu baardzo dużo poleguję i liczę na donoszenie mimo straszenia przedwczesnym porodem.
Niuninka lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
oj tak. dla tych maluszków jest się gotowym na wszytko, nawet na oddanie własnego życia. Przynajmniej ja wiem ze bez wachania oddała bym własne życie za syneczka również się wiele nerwów najadłam, życzę Ci jak najlepiej donoszenia dzidziusia i bezkonfliktowego porodu w tym "bezpiecznym " już terminie jeśli trzeba się wyleżeć to się wyleżymy, później w sumie w końcu bedziemy biegać za tymi urwiskami trzymam kciukasy za Ciebie
-
Nawet jakby lekarz nie mówił, że trzeba się oszczędzać to lepiej to robić... ja synka (druga ciąża) urodziłam ponad miesiąc przed terminem. Jeszcze dwa tygodnie wcześniej lekarz twierdził, że szyjka zamknięta na cztery spusty, nic się z nią nie dzieje, na trzy dni przed porodem miałam ktg i zero zapowiadające się porodu a tutaj nagle odeszly mi wody, w szpitalu 2cm rozwarcia i chociaż próbowali farmakologicznie zatrzymać poród to nie było na to szans). Podejrzewam, że to wina ostatnich dwóch tygodni i kulminacją był dzień gdy zaczął się poród. Miałam wtedy okres na pełnych obrotach, codziennie musiałam gdzieś pojechać (jakieś badania, wizyty u lekarzy i tak na nogach przez ileś godzin) itp.
Tak więc jak lekarz każe leżeć to łez, bo póki nie masz przy sobie drugiego dziecka i możesz leniuchowac to z tego korzystaj -
nick nieaktualnyKobiety zazwyczaj mają różne objawy na kilka bądź kilkanaście dni przed porodem, więc myślę, że wyczujesz ten moment. Mi na 2 tygodnie przed porodem odszedł czop i za chwilę zaczęłam sprzątać jak szalona. Zaś na 3 dni przed porodem zaczęło mnie przeczyszczać i miałam skurcze w krzyżu. Urodziłam w 35 tygodniu. Synek był co prawda malutki bo tylko 44cm ale był zdrowy Pamiętam, że w dzień porodu byłam jeszcze z wizytą u położnej, która powiedziała, że mam się skurczami nie przejmować bo to przepowiadające no i w nocy już rodziłam. Myślę, że masz jeszcze czas. A jak lekarz kazał leżeć to nie bez powodu.
-
Stokrotka,nie zawsze masz objawy na kilka dni przed. Ja nie miałam, nawet na ktg nie było skurczy. Dopiero po odejściu wód zaczęło mnie czyścić i powoli pojawiły się skurcze. Nie zawsze masz możliwość psychicznie przygotować się, że coś może się wcześniej zacząć dziać.
-
Moja szyjka była skrócona (chwilowo z lejkiem) i miękka od 22 tyg. Oszczędzałam sie, leżałam i urodziłam przez planowane cc w 39 tyg. Podczas przyjęcia do szpitala spore skurcze, ale szyjka zamknięta...gduby nie cc to jeszcze bym przenosiła pewnie pol ciazy przeleżałam i teraz zastanawiam sie czy to pomogło czy krótka, miękka szyjka to po prostu moja "uroda" i przy normalnej aktywności było by tak samo. Nie dowiem sie, ale drugi raz bym i tak nie zaryzykowała
Niuninka lubi tę wiadomość
-
Miała może któraś z was kłucie tak jak by w szyjce ? Tak jak by igły wam wbijali. Doskwiera mi taki ból od wczoraj,szczególnie jak mały się pręży. CZuję że jakoś nisko się ułożył. Martwię się ze może mieć to coś związanego ze składająca się szyjka.
-
Kiedy masz wizyte u gina? Jesli klucie jest wtedy jak dziecko sie rhsza to znaczy ze ono napoera (ja tak mam. Jak synek rusza glowa to mnie szczypie szyjka)ale jesli kluje szyjka bez ruchow dziecka to powiedz ginowi i niech zmierzy szyjke na usg.Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Usg mam 18 lutego a wizytę gin. 23. Właśnie klucie występuje nie tylko jak mały się pręży Ale szczególnie w tedy. Zdarza się i tak że leżę i nagle łapie mnie ten ból. Przy ruchach to też tak dziwnie bo czuję np stopkę jak napiera pod moimi zebrami a to klucie występuje tak jak pisze w szyjce czy podbrzuszu.
Emiliia lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki ja to jestem beznadziejny przypadek. Skończyłam 30 tydzień ciąży. Szyjka ok, łożysko nie przoduje, ale trafiłam do szpitala z małą ilością wód płodowych i łożyskiem III stopnia. Przez tydzień podnieśli mi ilość wód płodowych do AFI 14, mam nospę, luteinę i oszczędny tryb życia. Dziecko podrosło w szpitalu, bo było mniejsze niż OM, grozi mu hipotrofia. Wypisali mnie na 2 tygodnie ze szpitala, 7 marca kolejna kontrola. Zalecenia to dużo pić i liczyć ruchy dziecka. Zamówiłam detektor tętna, powinien być na poniedziałek. Będę obserwowała synka i modliła się, aby rósł. Pocieszające jest to, że przepływy dobre, więc póki dziecko bedzie rosło, to nie będą rozwiązywali ciąży. Powiedzieli, że dobrze by było, abym wytrzymała do 34 tygodnia, jeszcze miesiąc....
Także u was to już z górki i marzę, aby być na tym etapie ciąży co wy.... -
Elvi wrote:Dziewczynki ja to jestem beznadziejny przypadek. Skończyłam 30 tydzień ciąży. Szyjka ok, łożysko nie przoduje, ale trafiłam do szpitala z małą ilością wód płodowych i łożyskiem III stopnia. Przez tydzień podnieśli mi ilość wód płodowych do AFI 14, mam nospę, luteinę i oszczędny tryb życia. Dziecko podrosło w szpitalu, bo było mniejsze niż OM, grozi mu hipotrofia. Wypisali mnie na 2 tygodnie ze szpitala, 7 marca kolejna kontrola. Zalecenia to dużo pić i liczyć ruchy dziecka. Zamówiłam detektor tętna, powinien być na poniedziałek. Będę obserwowała synka i modliła się, aby rósł. Pocieszające jest to, że przepływy dobre, więc póki dziecko bedzie rosło, to nie będą rozwiązywali ciąży. Powiedzieli, że dobrze by było, abym wytrzymała do 34 tygodnia, jeszcze miesiąc....
Także u was to już z górki i marzę, aby być na tym etapie ciąży co wy....
Ile miałaś AFI zanim trafiłaś do szpitala ? Faktycznie łożysko dużo wcześniej Ci się zestarzało ... Wiadomo że wszystko jest indywidualne i zależy od naszego organizmu ale przyjmuje się ze III stopień jest dopiero w 38-39 tyg ciazy. Ja znowu na ostatnim usg miałam łożysko stopnia pierwszego gdzie już powinnam mieć dwujeczke. I też źle. Bo małemu się spieszy a łożysko nie gotowe. Również mi przepisał gin . nospe rozkurczowe żeby szyjka się dalej nie skracala,od początku ciazy w sumie poleguje bo miałam duże ryzyko poronienia. I już co tydzień KTG będą mi robić. Obserwują malucha bo podejrzewają u niego zepsuł Downa. Ale jestem dobrej myśli. I Ty też musisz być stosuj się do zaleceń lekarza i trzymam kciuki by wszystko było dobrze -
Niuninka, ja wszystko wiem doskonale o tym łożysku, obczytałam się w internecie. Większość historii jest pozytywnych, tzn. waga dziecka nie jest wielkim problemem, bo nadrobi w inkubatorku, ale trzymają mnie aby się wszystko wykształciło, chociaż sterydy na płucka już dostałam jak tylko mnie przyjęli. Ja miałam z AFI tak, że jak robiłam usg prywatnie u specjalisty wyszło mi AFI 5,2, kazał mi dużo wody pić a po niecałym tygodniu od usg miałam już w szpitalu AFI 9, ale kroplówkami zwiększyli mi przez tydzień do AFI 14 i wypuścili do domu. Dziecko w tych wodach stało się bardziej ruchliwe i przybrało na wadze. Kontrola kolejna 7 marca. Zobaczymy co dalej, jak szyjka, ilość wód i to łożysko nieszczęsne. Wiem, że są różne powody starzenia się łożyska, ale u mnie nie wykazuje aby jakiś konkretny; nie palę, nie pije, dobrze się odżywiam, nie mam cukrzycy, nie przechodziłam żadnych przeziębień - totalnie nic. Lekarz stwierdził, że taki może być urok tej ciąży. Niektóre dziewczyny piszą nawet, że z takim łożyskiem chodziły do 2 miesięcy i urodziły zdrowe dzieci, nieco mniejsze. Przepływy są dobre, więc jestem pozytywnej myśli, ale czasami to mnie przerasta i leżąc w domu wyję - mam takie naloty.
Widzę, że po tym co piszesz to też nie masz łatwo... Jak sobie dajesz z tym radę psychicznie, bo ja boje się wpaść w jakąś depresję. A tu przede mną tyle tygodni jeszcze....
Wydaje mi się, że z Twoim łożyskiem jest ok, bo dziecko wiele substancji z łożyska pobiera, będzie duże i zdrowe, zobaczysz...A mi ktg nie robili, tylko badali tętno detektorem takim podręcznym, bo jak to powiedziała położna jeszcze za wczesna ciąża. Powiedziała mi, że tak gdzieś od 33 tygodnia się ktg robi. Ja poczekam do 7 marca i jak dziecko nie będzie przybierało na wadze to powiem, że chce na szpital. Tam go kroplówkami nawodnią i glukozą napoją, będą mnie mieli pod kontrolą, bo w domu to siedzę i myślę tylko a w szpitalu jakoś bezpieczniej się czuję.
-
Hej
Piszę pracę magisterską na temat oceny satysfakcji z opieki pielęgniarskiej pacjentek przebywających na oddziale patologii ciąży.
Ankieta skierowana jest do kobiet, które przebywają lub w ciągu ostatnich 6 miesięcy przebywały na oddziale patologii ciąży.
Bardzo proszę o pomoc.
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
Link do ankiety: https://docs.google.com/forms/d/1PgxgZLR6TQlIUxmTnUecC65kmQDa2jOslqAj88FqqUM/viewform
-