X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Puste jajo płodowe - poronienie samoistne
Odpowiedz

Puste jajo płodowe - poronienie samoistne

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Inka123 Nowa
    Postów: 3 5

    Wysłany: 31 stycznia 2016, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was,

    piszę ponieważ potrzebuję od was pomocy w tym trudnym dla mnie momencie.
    Niestety po raz kolejny moja upragniona ciąża okazała się niepowodzeniem. Diagnoza: puste jajo płodowe. Niestety to już drugi raz w moim życiu :(
    Ostatnią miesiączkę miała 12 grudnia - czyli ciąża to 7tydz0dzień. W czwartek - czyli 6tydz4dzień na USG okazało się, że pęcherzyk jest piękny i duży, ale przerażająco pusty :(
    Przeszłam już jeden zabieg łyżeczkowania - bardzo chciałabym unikąć go drugi raz. Od jutra po ostatecznym USG odstawiam Duphaston. Czy mogę jakoś wspomóc swój organizm aby wydalić ciążę samodzielnie?
    Gorąca kąpiel? Dźwiganie? Czy to może pomóc? Czy lepiej nie czekać i nie oszukiwać się i pojechać od razu na lyżeczkowanie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 stycznia 2016, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka jak straciłam ciążę w 9 tyg. to lekarz zasugerował żebym spróbowała sama się oczyścić - ja jednak wolałam łyżeczkowanie. Teraz wiem, że gdyby co to będę czekać aż organizm sam się oczyści.
    A potwierdzałaś diagnozę u innego lekarza, może idź jutro niech potwierdzi w końcu to wczesny etap ciąży i wszystko może się jeszcze zdarzyć.
    Jeśli chodzi o wspomagacze to poczytaj w necie co wywołuje skurcze macicy, bezpieczny okres czekania na samoistne oczyszczenie organizmu to dwa tygodnie, potem już tylko pozostaje zabieg.
    Mam nadzieję, że trochę pomogłam.

  • Agaata Autorytet
    Postów: 3778 5914

    Wysłany: 31 stycznia 2016, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka123 wrote:
    Witam Was,

    piszę ponieważ potrzebuję od was pomocy w tym trudnym dla mnie momencie.
    Niestety po raz kolejny moja upragniona ciąża okazała się niepowodzeniem. Diagnoza: puste jajo płodowe. Niestety to już drugi raz w moim życiu :(
    Ostatnią miesiączkę miała 12 grudnia - czyli ciąża to 7tydz0dzień. W czwartek - czyli 6tydz4dzień na USG okazało się, że pęcherzyk jest piękny i duży, ale przerażająco pusty :(
    Przeszłam już jeden zabieg łyżeczkowania - bardzo chciałabym unikąć go drugi raz. Od jutra po ostatecznym USG odstawiam Duphaston. Czy mogę jakoś wspomóc swój organizm aby wydalić ciążę samodzielnie?
    Gorąca kąpiel? Dźwiganie? Czy to może pomóc? Czy lepiej nie czekać i nie oszukiwać się i pojechać od razu na lyżeczkowanie?

    Ja czekałam aż się zacznie krwawienie, wtedy pojechałam do szpitala, tam miałam podany Arthrotec 2 razy, później miałam USG, okazało się, że wszystko się oczyściło i łyżeczkowanie nie jest potrzebna. Nie chciałam zabiegu i nie wyraziłam na niego zgody.

    relgj44j0jdjxxnn.png
    f2wlx1hpmkxg2b4v.png
    h4zp0tc7mm1rsrjp.png
  • belladonna Autorytet
    Postów: 1055 1212

    Wysłany: 31 stycznia 2016, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W szpitalu mogą indukować poronienie. Podają globulki a potem doustnie się łyka arthrotec. Wówczas może obyć się bez zabiegu. Zapytaj o farmakologiczne wywołanie poronienia.

  • MajaRyt Przyjaciółka
    Postów: 140 34

    Wysłany: 1 lutego 2016, 06:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka123 wrote:
    Witam Was,

    piszę ponieważ potrzebuję od was pomocy w tym trudnym dla mnie momencie.
    Niestety po raz kolejny moja upragniona ciąża okazała się niepowodzeniem. Diagnoza: puste jajo płodowe. Niestety to już drugi raz w moim życiu :(
    Ostatnią miesiączkę miała 12 grudnia - czyli ciąża to 7tydz0dzień. W czwartek - czyli 6tydz4dzień na USG okazało się, że pęcherzyk jest piękny i duży, ale przerażająco pusty :(
    Przeszłam już jeden zabieg łyżeczkowania - bardzo chciałabym unikąć go drugi raz. Od jutra po ostatecznym USG odstawiam Duphaston. Czy mogę jakoś wspomóc swój organizm aby wydalić ciążę samodzielnie?
    Gorąca kąpiel? Dźwiganie? Czy to może pomóc? Czy lepiej nie czekać i nie oszukiwać się i pojechać od razu na lyżeczkowanie?

    Ja pierwszą ciążę zaczęłam sama ronić w 10 tyg, a teraz w 11 tyg. W obu przypadkach miałam zabieg. W piątek trafiłam do szpitala już z resztkami. Musieli mi zrobić. Ja wolałam poczekać, aż samo się zacznie. Jesteś w 7tyg czy na pewno nie ma już nadziei na pojawienie się dzidziusia?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 22:49

  • Agness27 Autorytet
    Postów: 1781 2595

    Wysłany: 1 lutego 2016, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    INKA sprobuj podejsc do innego ginekologa z lepszym sprzętem może jest szansa dla malucha.ja nieraz słyszałam ze lekarz nic nie widział a u innego dzieciątko bylo widac.nie poddawaj sie.Mojemu dziecku tez nie dają szans ze urodzi sie zdrowe ale wierze i czuje ze będzie i amnio niedługo to pokarze.Nie Trać NADZIEII:))

    1usaanliuyw98z71.png
    km5sio4p65jd6igh.png
  • Inka123 Nowa
    Postów: 3 5

    Wysłany: 1 lutego 2016, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za zainteresowanie moim tematem.
    Niestety co do diagnozy raczej wątpliwości nie ma. Pierwsze USG zrobiłam w 5 tygodniu ponieważ zaczęłam plamić na brązowo. USG pokazało pęcherzyk w wielkości 10mm. Czyli zgodnie z normą i zgodnie z terminem wynikającym z daty ostatniej miesiączki. Na kolejne USG udałam się półtorej tygodnia później ponieważ znów pojawiły się problemy z plamieniem i tu niestety na super sprzęcie ukazał się piękny wielki pęcherzyk (większy niż by to nawet wynikało z daty ostatniej miesiączki) ale pusty. Lekarz stwierdził słabo wykształcony pęcherzyk żółciowy. Musiałby się zdarzyć cud, aby USG dzisiaj coś pokazało.
    Przy ostatniej ciązy zbyt długo na niego czekałam, teraz nie dam się okłamywać złudzeniom... :(
    Nie chcę jednak czekać długo na poronienie i nie chcę znów przechodzić łyżeczkowania.... Dlatego im szybciej zacznę ronić tym lepiej, bo większa szansa jest na to, że uda mi się zrobić to samodzielnie.
    Spytam moją Panią Ginekolog, może można w domu jakoś wywołać w miarę bezpiecznie ronienie...

  • Inka123 Nowa
    Postów: 3 5

    Wysłany: 4 lutego 2016, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzidzia żyje :) CUDDDDD :)

    Agness27, kamciaelcia, MajaRyt, M@linka, magnolia82222 lubią tę wiadomość

  • Agness27 Autorytet
    Postów: 1781 2595

    Wysłany: 4 lutego 2016, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka123 wrote:
    Dzidzia żyje :) CUDDDDD :)
    a widzisz CUDA sie zdarzają:))
    Bardzo sie cieszę ze wszystko sie wyjasnilo na korzyść i jest Dzidziuś:))))
    GRATULACJE:)))

    magnolia82222 lubi tę wiadomość

    1usaanliuyw98z71.png
    km5sio4p65jd6igh.png
  • pap86 Autorytet
    Postów: 3628 2667

    Wysłany: 4 lutego 2016, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu Kobieto! Jak dobrze,ze sie powstrzymalas i czekalas!!!!

    Aga Inwestująca, magnolia82222 lubią tę wiadomość

    Szymonek jest z nami od 11.09 :) 3490gram, 57cm, 10pkt
    f2wl9vvjamwjvsgw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 listopada 2017, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktoś tu jeszcze zagląda?? ;)
    Hej dziewczyny. Jestem jedną z tych, które jak na szpilkach czekają na kolejne USG. WG OM to 6t6d. Przedwczoraj (6t4d) miałam pierwsze USG i pokazał się pusty pęcherzyk o wielkości 10.40mm :( (mały?!). 1 grudnia (7t5d) czeka mnie kolejne USG aby sprawdzić czy będzie zarodek. Przeżywam to strasznie...
    Wątpię aby owulacja się przesunęła. Mam regularne cykle 27dni (baaaardzo rzadko 26 lub 28, pojedyncze przypadki). Współżyłam 9dc i 18dc (trochę na okrętkę, wiem, ale nie staraliśmy się za specjalnie... choć chcieliśmy już za niedługo).
    Zdaje sobie sprawę, że raczej nikt tu na forum nie jest lekarzem. Ale może miałyście podobną sytuację? Może któraś jest w stanie mnie pocieszyć i powiedzieć, że jeszcze nic straconego ? :( Mogła mi się przesunąć owu na tyle, że 18dc dał radę? :P
    Już szukam nadziei, gdzie mogę...
    Pozdrawiam Was.

    PS Inka123 wow... cuda się zdarzają :O

  • Aga1989 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 27 listopada 2017, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie trac nadzieji ,zarodek musi sie ujawnic do8tyg to znaczy serduszko musi bic.

    Aga89
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ