Skracająca się szyjka macicy
-
Hej, nie znalazłam takiego tematu... A jestem obecnie w 32 tc, w 31+1 szyjka miała już tylko 2.6 cm... skróciła się w 2 tygodnie prawie centymetr, wcześniej skracała się 0.5 cm na dwa tygodnie... Jestem pod ciągłą kontrolą ginekologa, zeszłam z 6 centymetrowej szyjki od 06.09... Termin porodu mam 1.01 ale nie sądzę, że dotrzymam...
Od 3 tygodni ponad biorę luteine 2x100 gram i oszczedzam się, nie dzwigam, nie wychodzę praktycznie z domu, mąż mnie wyręcza... Od sierpnia walczę też z infekcjami w kanale szyjki... Co wymaz to inna bakteria i antybiotyk to jest pewnie u mnie przyczyną.
Czy któraś miała podobnie? Ma?... Chcialabym chociaż skończyć 37 tc, niby nie wiele zostało, ale się martwię. -
Hej,
Jest wątek "leżące mamy" i tam kilka takich historii.
Ja 2,6cm szyjki miałam w 20tygodniu. W 26 już 1,8 z rozwarciem na 2cm. U mnie winna po prostu niewydolność szyjki.
Donosiłam do równo 38 tygodnia. Oszczedzalam się od 16 do 36, czyli 20 tygodni w domu
Głowa do góry 2,6cm to całkiem nieźle, to tylko 5 tygodni odpoczywaj, bierz luteinę i ciesz się tym czasemSeli lubi tę wiadomość
-
Właśnie się zastanawiałam nad tamtym wątkiem ale wydawał mi się z inną tematyką
Dzięki za odpowiedź i pocieszenie. Mam nadzieję, że też dam radę -
nick nieaktualny
-
Seli wrote:Hej, nie znalazłam takiego tematu... A jestem obecnie w 32 tc, w 31+1 szyjka miała już tylko 2.6 cm... skróciła się w 2 tygodnie prawie centymetr, wcześniej skracała się 0.5 cm na dwa tygodnie... Jestem pod ciągłą kontrolą ginekologa, zeszłam z 6 centymetrowej szyjki od 06.09... Termin porodu mam 1.01 ale nie sądzę, że dotrzymam...
Od 3 tygodni ponad biorę luteine 2x100 gram i oszczedzam się, nie dzwigam, nie wychodzę praktycznie z domu, mąż mnie wyręcza... Od sierpnia walczę też z infekcjami w kanale szyjki... Co wymaz to inna bakteria i antybiotyk to jest pewnie u mnie przyczyną.
Czy któraś miała podobnie? Ma?... Chcialabym chociaż skończyć 37 tc, niby nie wiele zostało, ale się martwię.
Wszystko wskazuje na to, że urodzisz wcześniej, ale myślę, że dociągniesz do skończonego 36 tygodnia Oszczędzaj się, staraj się więcej polegiwać, mniej chodzić, oczywiście dźwiganie zabronione.
A co do tych bakterii to powiedz, jakie masz te bakterie, jak liczne szczepy, jakie antybiotyki bierzesz i czy stosujesz probiotyki?! -
Wiktoria - długa, owszem ale skraca się za szybko. Jeśli skraca się powoli i minimalnie później to raczej norma przed porodem
Leira biorę probiotyki, a antybiotyków było przez te 3 miesiące tyle i różnych bakterii w szczepach licznych...
Czekam teraz na wyniki kolejnego wymazu, powinny dziś albo jutro być najpóźniej, ostatnio brałam amotax i nystatynę dopochwową, po tym jeszcze kuracja lactovaginalem 7 dniowa a bakterie to były :
Enterococcus faecalis
Saccharomyces spp.
Lactobacillus spp
Poprzednio było :
Klebsiella pneumoniae
Saccharomyces spp
Poprzednich antybiotyków już nie pamiętam nawet... Ale oprócz tego biorę dicoflor przez ostatnie 3 miesiące.
-
Ładna plejada, widzę, że masz nie tylko bakterie, ale i drożdże (SACHAROMYCES), ale przy tym masz też bakterie kwasu mlekowego (Lactobacillus) - to dobrze. Najgorsza w tym wszystkim jest Klebsiella - tej bakterii szczególnie bym się obawiała.
Z mojej wiedzy wynika, że bardzo prawdopodobne jest, że problem ze skracającą się szyjką jest właśnie wynikiem działalności tych bakterii, sama jestem (byłam?) nosicielką GBS i bardzo zagłębiłam się w temat bakterii w szyjce. Mogą one powodować skracanie szyjki i rozwieranie, dlatego trzeba wytępić te "złe" szczepy.
Dziwi mnie jednak, że lekarze pakują w Ciebie antybiotyki, a probiotyk dają na.. 7 dni (!) to jakiś żart chyba. Piszę to z perspektywy osoby, która pozbyła się z szyjki GBS i e.coli. Na początku dostałam maść dopochwową (na e.coli bo GBS się nie leczy), a potem, całe 9 miesięcy, codziennie (!) brałam probiotyki. Lactovaginal(dopochwowo) na zmianę z Lacibios Femina(doustnie), przez bite 9 miesięcy. Efekt był taki, że w 36 tygodniu wymaz miałam czysty i do dziś dnia (5 mcy po porodzie) bakterie nie wróciły.
Koniecznie bierz probiotyki, bierz je codziennie, żeby utrzymywać populację dobrych bakterii na stałym poziomie. Do tego, biorąc pod uwagę, że masz drożdże, koniecznie odstaw cukier i produkty mączne, chociaż do końca ciąży. Do tego kwaśna dieta - zjadaj codziennie jakieś ogórki kwaszone, czy kapustę. Przy skracającej się szyjce i takich bakteriach, może dojść do rozwarcia i dostania się bakterii do macicy, a to już może być duży problem. To nie są żarty.
Twój organizm jest mocno osłabiony antybiotykami, więc proszę nie lekceważ tego. -
Kurczę... Przestraszyłaś mnie... Tym bardziej, że ostatnio na słodkie mam rzut jak nigdy, nie mówiąc, że kocham się w mącznych rzeczach ;/ nie miałam pojęcia, że mogą wpływać na to... Lactovaginal sama sobie zakupiłam, probiotyków żaden z lekarzy mi nie przepisywał...
Czy maść o jakiej mówisz jest bez recepty? I brałaś też luteinę dopochwową? Ja biorę rano i wieczorem, a w południe lactovaginal, cieknie ze mnie, że hoho... ;/ -
Seli wrote:Kurczę... Przestraszyłaś mnie... Tym bardziej, że ostatnio na słodkie mam rzut jak nigdy, nie mówiąc, że kocham się w mącznych rzeczach ;/ nie miałam pojęcia, że mogą wpływać na to... Lactovaginal sama sobie zakupiłam, probiotyków żaden z lekarzy mi nie przepisywał...
Czy maść o jakiej mówisz jest bez recepty? I brałaś też luteinę dopochwową? Ja biorę rano i wieczorem, a w południe lactovaginal, cieknie ze mnie, że hoho... ;/
Drożdże żywią się cukrami i mącznymi tworami. Dlatego całkowicie bym to odstawiła. Wytrzymasz do porodu, to tylko kilka tygodni, a potem sobie odbijesz
Dziwi mnie właśnie, że nikt Ci nie zalecił probiotyków, to jest bardzo przykry żart. Moja lekarka wręcz twierdziła, że zaburzenia flory bakteryjnej w pochwie leczy się właśnie probiotykami, że to podstawa. Bo jak użyjesz antybiotyk to zabijesz wszystkie bakterie: i te dobre i te złe. Natomiast po zakończeniu kuracji, te złe od razu wrócą, więc trzeba zasiedlać pochwę dobrymi bakteriami, żeby skolonizowały pochwę i wtedy te dobre bakterie wyprą te złe. Jest to szalenie ważne.
Probiotyków się nie kupuje na receptę, sama wiesz. Kup sobie do tego Lactovaginalu jeszcze Lacibios Femina i bierz raz jeden raz drugi, codziennie. Ja brałam w dzień Lacibios Femina, a na drugi dzień na noc Lactovaginal. Do tego Lactovaginal bierz jeszcze przed i po KAŻDYM badaniu ginekologicznym i KAŻDYM USG dopochwowym. Jeśli chodzisz na basen to też przed i po basenie.
Nie brałam luteiny, miałam duphaston, ale to, że się z Ciebie leje to nieważne. Zainwestuj w dobre wkładki higieniczne i już Dobrze jest też na wkładkę higieniczną dać sobie kilka kropel oleju z drzewa herbacianego (kupisz w aptece za kilka zł), działa on bakteriobójczo i pomaga w zwalczaniu m.in. bakterii, które przedostają się z odbytu do pochwy.
Kwaśna dieta też jest mega ważna, bo bakterie giną w kwaśnym środowisku, więc dobrze jest, żeby takie stworzyć. Ja do probiotyków codziennie brałam jeszcze Żuravit, albo piłam szklankę soku żurawinowego 100%.
EDIT: maść jest na receptę, natomiast nie była ona tak mocna jak antybiotyki, które bierzesz, więc to nie ma żadnego znaczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2018, 10:30
-
Seli wrote:Hej, nie znalazłam takiego tematu... A jestem obecnie w 32 tc, w 31+1 szyjka miała już tylko 2.6 cm... skróciła się w 2 tygodnie prawie centymetr, wcześniej skracała się 0.5 cm na dwa tygodnie... Jestem pod ciągłą kontrolą ginekologa, zeszłam z 6 centymetrowej szyjki od 06.09... Termin porodu mam 1.01 ale nie sądzę, że dotrzymam...
Od 3 tygodni ponad biorę luteine 2x100 gram i oszczedzam się, nie dzwigam, nie wychodzę praktycznie z domu, mąż mnie wyręcza... Od sierpnia walczę też z infekcjami w kanale szyjki... Co wymaz to inna bakteria i antybiotyk to jest pewnie u mnie przyczyną.
Czy któraś miała podobnie? Ma?... Chcialabym chociaż skończyć 37 tc, niby nie wiele zostało, ale się martwię. -
Ja mam dopochwowe dwie luteiny, więc tego tam dużo wkładam... Dlatego dopytuje.
Dzięki za porady Na basen nie chodzę bo co chwila te bakterie no i teraz skracająca się szyjka to głównie leżę w domu
Już robię sobie zamówienie na aptece. -
Gusia28 wrote:w pierwszej ciazy ciagle skracala mi siw szyjka i takze mialam bakterie w kanale szyjki macicy, ktore ostatecznie spowodowaly odejscie wod w 37 tygodniu ciazy, obecnie moja szyjka takze sie skraca, obecnie ma 22 mm a mam 34 tydzien i 3 dzien, tylko bakterii tym razem nie mam, mysle ze teraz tez urodze wczesniej bo szyjka dodatkowo jest bardzo miekka;)
moja jest lekko miękka ale to też spowodowane jest luteiną dopochwową -
Ja miałam 3 razy antybiotykoterapie w 2 trymestrze. Tak naprawde antybiotyk jeden za drugim. W 3 trymestrze już w szpitalu leżąc dali mi antybiotyk w kroplówce ale ecoli nadal zostało. Urodziłam zdrowa dziewczynkę. Ale po urodzeniu dostała też antybiotyk. To tak jak przy pozytywnyn gbsie rodzisz pod antybiotykiem tak u mnie mała dostała juz po.
Nie miałam ciężkich infekcji i "trudnych" bakterii. W sumie u mnie objawów brak było tylko w wymazach wychodziły.Starania od 2017 r.
Ona - 36l, mthfr, hashimoto, b. niskie amh, b. duży problem z endo
On - 36l, wszystko ok
I IUI - 2019 nieudane
I IVF - 25.09.23
7dpt - Beta Hcg - 71 ; prog 231
11dpt - Beta Hcg - 745 ; prog 172
15dpt - Beta Hcg - 4174
24dpt - jest zarodek z ❤️ (szpital, jednorazowe krwawienie bez przyczyny)
31dpt - CRL 10mm 💓
11+2 - CRL 45mm 🧡
13+3 - CRL 70 mm, I prenatalne ok 💝
17+3 - 200 g., 17 cm dziewczynki 😍
20+3 - połówkowe, 340 g dziewczynki 🤩 skr. szyjka
22+3 - 510 g., 28 cm gwiazdeczki 🥰 skr. szyjka
26+3 - 910 g., 37 cm gwiazdeczki 💖 skr. szyjka
30+3 - III prenatalne, 1580 g. dzielnej dziewczynki ❤️ od dziś szpital - b. skr. szyjka
32+2 - 1980 g. 😍
33+2 - 2150g. 🤩
35+2 - 2600g. 💖
36+2 - 2900g. 🧡
36+6 - A. już na świecie! 🥰💓
-
Ja tak samo jak wątkowa koleżanka Saimi 💜, miałam 3 razy antybiotyk, który nie zadziałał. Ani tabletki ani już w szpitalu dożylny.
W tracie porodu dostałam antybiotyk, dziecko po porodzie nie dostało, miało jedynie kontrolowane wyniki czy nie doszło do żarzenia. Więc jak widać różne są praktyki, a rodziłyśmy w tym samym szpitalu. -
Odebrałam dzisiaj wynik posiewu. Klebsielli nie ma, ale są dwie inne: Enterobacter cloacae esbl- pojedyncze kolonie i Enterococcus spp +++
W czwartek mam wizytę u ginekologa, zobaczymy co powie.
A jak się zaraziłam przez ten krótki czas w szpitalu? Nie mamnpojecia, bo dłonie aż mam popękane od mycia co chwilę, myłam przed toaletą, po toalecie, na toalecie nie siedziałam, dezynfekowałam klamki tam, bo sprzątaczka jedna szmata wszystko, okolice intymne wycierałam jednorazowym ręcznikiem. a i tak coś się przyczepiło. Inne kobiety na pewno myślały o mnie jakby wariatce, ale nie przejmowałam się tym w ogóle -