Część dziewczyny,
Wczoraj byłam u gina (13tyg+1d), miałam mieć robiony test podwójny, niestety okazało się, że CRL dziecka wskazuje, że jest dopiero ok 11 tydzień.
Zarodek ma dopiero 4 cm, a w tym czasie powinien mieć już ok 9 cm, aby pappa miało w ogóle sens.
Martwi mnie ta rozbieżność, do tego martwi mnie, że wzrost nie przyspiesza (tak jak to jest na wykresach bbfriend odnośnie długości crl, u mnie rośnie ale wolniej), nie zapytałam o to niestety lekarki. Mówiła, aby nie panikować, bo to o niczym nie świadczy a na tym etapie wszystko może się wydarzyć (?!)
No i się zaczęło, grzebanie na forach, czytanie, myślenie, niespanie.
Czy któraś z was miała tak i wszytko dobrze się skończyło?