X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Bo i dla nas wyjdzie słońce 🤩
Odpowiedz

Bo i dla nas wyjdzie słońce 🤩

Oceń ten wątek:
  • hannah_92 Autorytet
    Postów: 1545 1074

    Wysłany: 5 listopada 2020, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po wizycie u gienkologa na NFZ. Nawet spoko ten lekarz. Zrobiłam cytologię, zrobił mi USG. Owulację miałam na dniach, czyli ovu chyba mi dobrze wyznaczyło owulkę. Tylko co z tego jak ostatnie bzyki były 5 dni temu:(( mówiłam mu, że staramy się 1,5 roku. Pytałam czy badałam tarczycę, wstyd się przyznać ale pokłamałam, że nie żeby skierowanie dostać. Kazał zbadać prolaktynę i witaminę D, innych hormonów nie widzi sensu badać skoro regularnie miesiączkuje i są owulacje. Pytał tez o dużo innych rzeczy m.in wzrost i wagę, to mówił że warto byłoby przytyć. Odpowiedziałm, że ja zawsze byłam szczupła i wszyscy w mojej rodzinie sa szczupli, to stwierdził że ok. Już sama zaczynam myśleć czy ta waga jakoś nie blokuje ciąży, ale naprawdę nie wiem jak miałabym przytyć. Pytał o wiek, mówię że jeszcze 28 lat, to on na to, że to już czas na dziecko. Chciłam mu wykrzyczeć, że to wiem i że moje dziecko mogłoby mieć pól roczku gdyby nam się udało za pierwszym razem. Tak mi smutno się zrobiło. Na dodatek przede mną wychodziła z jego gabinetu młodziutka dziewczyna w ciązy, może jakieś 22-23 lata na oko. Az mi się serce ścisnęło, że ja ciągle bez. Przyszłam do domu to się popłakałąm, bo wszystko póki co wskazuje na to, że jest ok, ale jednak ok nie jest skoro ciąży nie ma. Już mam dosyć tych suplementów czy innych leków, mierzenia tempearutry, obserwowania śluzu i objawów. Najgorsze jest to, że to tak weszło już do głowy, że ciężko z tego zrezygnować.
    Teraz to już tylko ta laparoskopia mnie jakoś trzyma. Może coś w środku jest nie tak, nie wiem, ale to myślenie mnie dobija.
    Niech mi ktoś wyjmie mózg, żebym tyle nie myślała:d
    Na szczęście mąż mnie przytulił, pocieszył i powiedział, że jeszcze trójka nam będzie po domu biegać:D i mi się lepiej zrobiło na sercu. Chcę wierzyć, że ta ciąża już przyjdzie niedługo.

    "Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie".
  • ami_ami Autorytet
    Postów: 1857 1162

    Wysłany: 5 listopada 2020, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hannah_92 wrote:
    Ja jestem po wizycie u gienkologa na NFZ. Nawet spoko ten lekarz. Zrobiłam cytologię, zrobił mi USG. Owulację miałam na dniach, czyli ovu chyba mi dobrze wyznaczyło owulkę. Tylko co z tego jak ostatnie bzyki były 5 dni temu:(( mówiłam mu, że staramy się 1,5 roku. Pytałam czy badałam tarczycę, wstyd się przyznać ale pokłamałam, że nie żeby skierowanie dostać. Kazał zbadać prolaktynę i witaminę D, innych hormonów nie widzi sensu badać skoro regularnie miesiączkuje i są owulacje. Pytał tez o dużo innych rzeczy m.in wzrost i wagę, to mówił że warto byłoby przytyć. Odpowiedziałm, że ja zawsze byłam szczupła i wszyscy w mojej rodzinie sa szczupli, to stwierdził że ok. Już sama zaczynam myśleć czy ta waga jakoś nie blokuje ciąży, ale naprawdę nie wiem jak miałabym przytyć. Pytał o wiek, mówię że jeszcze 28 lat, to on na to, że to już czas na dziecko. Chciłam mu wykrzyczeć, że to wiem i że moje dziecko mogłoby mieć pól roczku gdyby nam się udało za pierwszym razem. Tak mi smutno się zrobiło. Na dodatek przede mną wychodziła z jego gabinetu młodziutka dziewczyna w ciązy, może jakieś 22-23 lata na oko. Az mi się serce ścisnęło, że ja ciągle bez. Przyszłam do domu to się popłakałąm, bo wszystko póki co wskazuje na to, że jest ok, ale jednak ok nie jest skoro ciąży nie ma. Już mam dosyć tych suplementów czy innych leków, mierzenia tempearutry, obserwowania śluzu i objawów. Najgorsze jest to, że to tak weszło już do głowy, że ciężko z tego zrezygnować.
    Teraz to już tylko ta laparoskopia mnie jakoś trzyma. Może coś w środku jest nie tak, nie wiem, ale to myślenie mnie dobija.
    Niech mi ktoś wyjmie mózg, żebym tyle nie myślała:d
    Na szczęście mąż mnie przytulił, pocieszył i powiedział, że jeszcze trójka nam będzie po domu biegać:D i mi się lepiej zrobiło na sercu. Chcę wierzyć, że ta ciąża już przyjdzie niedługo.
    Wiesz co, sama po sobie wiem, że warto zbadać hormony. Ja też mam owulacje i regularne miesiączki, ale jednak nie wszystko jest ok. Chociaż Wy się staracie pół roku to jeszcze nie tak długo przeciez :)

    zi13flw1zpqm8v3r.png

    27.12.2020 - II 🍀
    28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
    30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
    15.01.2021 💗
    ******************************************************

    * 28 lat
    * starania od 04.2019
    ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok.
  • hannah_92 Autorytet
    Postów: 1545 1074

    Wysłany: 5 listopada 2020, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ami_ami wrote:
    Wiesz co, sama po sobie wiem, że warto zbadać hormony. Ja też mam owulacje i regularne miesiączki, ale jednak nie wszystko jest ok. Chociaż Wy się staracie pół roku to jeszcze nie tak długo przeciez :)

    Nie pół roku ale półtora!! Także wcale kolorowo nie jest:( ja już kiedyś badałam hormony, rok temu w gudniu, więc już dawno. Czas tak szybko leci.
    Głupia jestem, czytam o tej laparoskopii i się tylko dodatkowo stresuje, muszę to powyłączać i nie czytać.

    "Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie".
  • ami_ami Autorytet
    Postów: 1857 1162

    Wysłany: 5 listopada 2020, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hannah_92 wrote:
    Nie pół roku ale półtora!! Także wcale kolorowo nie jest:( ja już kiedyś badałam hormony, rok temu w gudniu, więc już dawno. Czas tak szybko leci.
    Głupia jestem, czytam o tej laparoskopii i się tylko dodatkowo stresuje, muszę to powyłączać i nie czytać.
    Kurcze... to mi się pierdyknęło. Myślałam, że Wy macie mniejszy staż, ale mamy taki sam.

    Nie czytaj, to nie pomaga, ale aby dodatkowo się stresujesz.

    chyba wiem od czego ten ból głowy, gdy się pochylam to jest mocniejszy. pewnie to zatoki, ale cholerka nawet kataru nie mam. ;/

    Wgl jest 18.42 a ja pracuje. Powiem Wam, że lepiej mi się pracuje niż w dzień :D Nawysyłam wszystkim maili a jutro z rana będę miała zapchaną skrzynkę.

    zi13flw1zpqm8v3r.png

    27.12.2020 - II 🍀
    28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
    30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
    15.01.2021 💗
    ******************************************************

    * 28 lat
    * starania od 04.2019
    ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok.
  • Alisek93 Autorytet
    Postów: 847 890

    Wysłany: 5 listopada 2020, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hannah_92 wrote:
    Ja jestem po wizycie u gienkologa na NFZ. Nawet spoko ten lekarz. Zrobiłam cytologię, zrobił mi USG. Owulację miałam na dniach, czyli ovu chyba mi dobrze wyznaczyło owulkę. Tylko co z tego jak ostatnie bzyki były 5 dni temu:(( mówiłam mu, że staramy się 1,5 roku. Pytałam czy badałam tarczycę, wstyd się przyznać ale pokłamałam, że nie żeby skierowanie dostać. Kazał zbadać prolaktynę i witaminę D, innych hormonów nie widzi sensu badać skoro regularnie miesiączkuje i są owulacje. Pytał tez o dużo innych rzeczy m.in wzrost i wagę, to mówił że warto byłoby przytyć. Odpowiedziałm, że ja zawsze byłam szczupła i wszyscy w mojej rodzinie sa szczupli, to stwierdził że ok. Już sama zaczynam myśleć czy ta waga jakoś nie blokuje ciąży, ale naprawdę nie wiem jak miałabym przytyć. Pytał o wiek, mówię że jeszcze 28 lat, to on na to, że to już czas na dziecko. Chciłam mu wykrzyczeć, że to wiem i że moje dziecko mogłoby mieć pól roczku gdyby nam się udało za pierwszym razem. Tak mi smutno się zrobiło. Na dodatek przede mną wychodziła z jego gabinetu młodziutka dziewczyna w ciązy, może jakieś 22-23 lata na oko. Az mi się serce ścisnęło, że ja ciągle bez. Przyszłam do domu to się popłakałąm, bo wszystko póki co wskazuje na to, że jest ok, ale jednak ok nie jest skoro ciąży nie ma. Już mam dosyć tych suplementów czy innych leków, mierzenia tempearutry, obserwowania śluzu i objawów. Najgorsze jest to, że to tak weszło już do głowy, że ciężko z tego zrezygnować.
    Teraz to już tylko ta laparoskopia mnie jakoś trzyma. Może coś w środku jest nie tak, nie wiem, ale to myślenie mnie dobija.
    Niech mi ktoś wyjmie mózg, żebym tyle nie myślała:d
    Na szczęście mąż mnie przytulił, pocieszył i powiedział, że jeszcze trójka nam będzie po domu biegać:D i mi się lepiej zrobiło na sercu. Chcę wierzyć, że ta ciąża już przyjdzie niedługo.
    Daliby sobie siana z tymi tekstami :/ przecież mają do czynienia na co dzień z niepłodnością, a walą takimi hasłami. Nie przejmuj się. Teraz Cię czeka laparo i wierzę, że to będzie dobry krok w stronę potomka <3

    hannah_92 lubi tę wiadomość

    💁‍♀️28
    🙋‍♂️31

    starania o pierwsze dziecko od 01.2020

    owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka f.lutealna
    badania nasienia - 09.2020
    morfologia 6%✔️
    ruchliwe 80%✔️
    bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️

    30.11- laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy
    17.05- sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem.

    21.07 ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️
    23.07 15dpo beta 278,1 ❣️
    26.07 18dpo beta 2246 <3
    2fwas65gpmhv53wd.png
  • Mggg Ekspertka
    Postów: 170 227

    Wysłany: 5 listopada 2020, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja w wieku 19 lat usłyszałam, że o ciąże będzie ciężko. Wtedy mną to wstrząsnęło, ale pomyślałam jakoś to będzie... na razie nie planuję... Zawsze jednak towarzyszyła mi ta myśl. I od tamtej pory starałam się o siebie, pod tym względem, dbać. Wizyty u ginekologów stały się dla mnie oczywiste. Trochę mnie śmieszyło (i przerażało) gdy moje koleżanki w wieku 25 lat stresowały się przed pierwszą wizytą, a ja miałam przerobione większość badań. Każdy kolejny lekarz, powtarzał mniej więcej to samo co pierwszy, ale ja dalej się nie starałam. Nie miałam z kim. I rok temu zaczęliśmy walkę wiedząc, że nie będzie to takie hop-siup. Dzisiaj byłam na pierwszym USG i... są dwa! :D

    Niezapominajka 🍀, .A., Natka95, MamaRo, Janinka, hannah_92, bambusek93, Clausix, MayMasza, Alisek93, Reikja, unify, Juliet, Mama8latka, Karenira, Natunka lubią tę wiadomość

    27l
    Starania od: listopad 2019
    PCOS, brak owulacji
    09.2020- stymulacja clostilbegyt
    28.09.2020- wizyta i monitoring (dwa pęcherzyki po 19mm)
    11.10.2020 - test pozytywny
    11.2020 - dwie fasolki
    11.2020 została jedna fasolka :(
    29.04.2021, 32 tydzień, poród przedwczesny, wstrzymany, leżymy do końca.
    20.06.2021 poród 5/10 ale już jest dobrze 🙏 Dziękuję.
  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 5 listopada 2020, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg wrote:
    Dziewczyny, ja w wieku 19 lat usłyszałam, że o ciąże będzie ciężko. Wtedy mną to wstrząsnęło, ale pomyślałam jakoś to będzie... na razie nie planuję... Zawsze jednak towarzyszyła mi ta myśl. I od tamtej pory starałam się o siebie, pod tym względem, dbać. Wizyty u ginekologów stały się dla mnie oczywiste. Trochę mnie śmieszyło (i przerażało) gdy moje koleżanki w wieku 25 lat stresowały się przed pierwszą wizytą, a ja miałam przerobione większość badań. Każdy kolejny lekarz, powtarzał mniej więcej to samo co pierwszy, ale ja dalej się nie starałam. Nie miałam z kim. I rok temu zaczęliśmy walkę wiedząc, że nie będzie to takie hop-siup. Dzisiaj byłam na pierwszym USG i... są dwa! :D

    Gratulacje!!! Będzie się działo 😀 superowo! Życzę duuuuuzo zdrówka! ❤️

    Mggg lubi tę wiadomość

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • Natunka Przyjaciółka
    Postów: 125 46

    Wysłany: 5 listopada 2020, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95 wrote:
    Beta 371,4 🎉

    Niby ok, ale stres dalej nie zszedł 😳


    ❤️❤️❤️

    .A. lubi tę wiadomość

  • .A. Autorytet
    Postów: 765 545

    Wysłany: 5 listopada 2020, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hannah_92 wrote:
    Ja jestem po wizycie u gienkologa na NFZ. Nawet spoko ten lekarz. Zrobiłam cytologię, zrobił mi USG. Owulację miałam na dniach, czyli ovu chyba mi dobrze wyznaczyło owulkę. Tylko co z tego jak ostatnie bzyki były 5 dni temu:(( mówiłam mu, że staramy się 1,5 roku. Pytałam czy badałam tarczycę, wstyd się przyznać ale pokłamałam, że nie żeby skierowanie dostać. Kazał zbadać prolaktynę i witaminę D, innych hormonów nie widzi sensu badać skoro regularnie miesiączkuje i są owulacje. Pytał tez o dużo innych rzeczy m.in wzrost i wagę, to mówił że warto byłoby przytyć. Odpowiedziałm, że ja zawsze byłam szczupła i wszyscy w mojej rodzinie sa szczupli, to stwierdził że ok. Już sama zaczynam myśleć czy ta waga jakoś nie blokuje ciąży, ale naprawdę nie wiem jak miałabym przytyć. Pytał o wiek, mówię że jeszcze 28 lat, to on na to, że to już czas na dziecko. Chciłam mu wykrzyczeć, że to wiem i że moje dziecko mogłoby mieć pól roczku gdyby nam się udało za pierwszym razem. Tak mi smutno się zrobiło. Na dodatek przede mną wychodziła z jego gabinetu młodziutka dziewczyna w ciązy, może jakieś 22-23 lata na oko. Az mi się serce ścisnęło, że ja ciągle bez. Przyszłam do domu to się popłakałąm, bo wszystko póki co wskazuje na to, że jest ok, ale jednak ok nie jest skoro ciąży nie ma. Już mam dosyć tych suplementów czy innych leków, mierzenia tempearutry, obserwowania śluzu i objawów. Najgorsze jest to, że to tak weszło już do głowy, że ciężko z tego zrezygnować.
    Teraz to już tylko ta laparoskopia mnie jakoś trzyma. Może coś w środku jest nie tak, nie wiem, ale to myślenie mnie dobija.
    Niech mi ktoś wyjmie mózg, żebym tyle nie myślała:d
    Na szczęście mąż mnie przytulił, pocieszył i powiedział, że jeszcze trójka nam będzie po domu biegać:D i mi się lepiej zrobiło na sercu. Chcę wierzyć, że ta ciąża już przyjdzie niedługo.

    Trzeba tez się go było zapytać o wiek i po odpowiedzi stwierdzić, że to już czas na nauczenie się dobrych manier i empatii!!! 😡

    Ja też przytulam, pocieszam i wierzę w tę trójkę biegającą po domu ❤️

    hannah_92 lubi tę wiadomość

    Wiek: 32

    06.2017 - synuś ♥️

    Starania o drugie Maleństwo od 12.2019

    01.2020 - poronienie zatrzymane
    02.2021- ciąża biochemiczna
    03.2021 - ciąża biochemiczna

    16.12.21 - ⏸
    20.12.21 beta: 1546
    22.12.21 beta: 4090❗️ 🙏🏻🤞🏻
    13.01.22 - mamy serduszko ♥️ ‼️
    10.02.22- wyniki badań genetycznych: wszystkie geny prawidłowe
    Chłopiec 💙

    Diagnostyka od 03.2021:
    Podstawowe badani krwi: 👍
    ANA 👍
    anty-DsDNA 👍
    Przeciwciała p/beta-2-glikoproteinie IgM i IgG👍
    Przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG 👍
    Kariotyp 👍
    Sono hsg i hsg- Jajowody drożne 👍
    Mała endometrioza - niewielkie cysty na obu jajnikach❌
    Mutacja MTHFR - heterozygota❌


    nsa8m4.png
  • Natka95 Autorytet
    Postów: 2392 3592

    Wysłany: 5 listopada 2020, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg wrote:
    Dziewczyny, ja w wieku 19 lat usłyszałam, że o ciąże będzie ciężko. Wtedy mną to wstrząsnęło, ale pomyślałam jakoś to będzie... na razie nie planuję... Zawsze jednak towarzyszyła mi ta myśl. I od tamtej pory starałam się o siebie, pod tym względem, dbać. Wizyty u ginekologów stały się dla mnie oczywiste. Trochę mnie śmieszyło (i przerażało) gdy moje koleżanki w wieku 25 lat stresowały się przed pierwszą wizytą, a ja miałam przerobione większość badań. Każdy kolejny lekarz, powtarzał mniej więcej to samo co pierwszy, ale ja dalej się nie starałam. Nie miałam z kim. I rok temu zaczęliśmy walkę wiedząc, że nie będzie to takie hop-siup. Dzisiaj byłam na pierwszym USG i... są dwa! :D

    Jeeeej gratualcje 🥰🥰🥰❤❤❤

    08.2020 👼
    17.07.2021 👦
    22.09.2023 👧
    age.png
    age.png
  • MamaRo Ekspertka
    Postów: 198 175

    Wysłany: 5 listopada 2020, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg wrote:
    Dziewczyny, ja w wieku 19 lat usłyszałam, że o ciąże będzie ciężko. Wtedy mną to wstrząsnęło, ale pomyślałam jakoś to będzie... na razie nie planuję... Zawsze jednak towarzyszyła mi ta myśl. I od tamtej pory starałam się o siebie, pod tym względem, dbać. Wizyty u ginekologów stały się dla mnie oczywiste. Trochę mnie śmieszyło (i przerażało) gdy moje koleżanki w wieku 25 lat stresowały się przed pierwszą wizytą, a ja miałam przerobione większość badań. Każdy kolejny lekarz, powtarzał mniej więcej to samo co pierwszy, ale ja dalej się nie starałam. Nie miałam z kim. I rok temu zaczęliśmy walkę wiedząc, że nie będzie to takie hop-siup. Dzisiaj byłam na pierwszym USG i... są dwa! :D
    Jezusku kochany 🤗!!! Dwa !?!?! ❤❤
    GRATULACJE !!!

  • MamaRo Ekspertka
    Postów: 198 175

    Wysłany: 5 listopada 2020, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hannah_92 wrote:
    Ja jestem po wizycie u gienkologa na NFZ. Nawet spoko ten lekarz. Zrobiłam cytologię, zrobił mi USG. Owulację miałam na dniach, czyli ovu chyba mi dobrze wyznaczyło owulkę. Tylko co z tego jak ostatnie bzyki były 5 dni temu:(( mówiłam mu, że staramy się 1,5 roku. Pytałam czy badałam tarczycę, wstyd się przyznać ale pokłamałam, że nie żeby skierowanie dostać. Kazał zbadać prolaktynę i witaminę D, innych hormonów nie widzi sensu badać skoro regularnie miesiączkuje i są owulacje. Pytał tez o dużo innych rzeczy m.in wzrost i wagę, to mówił że warto byłoby przytyć. Odpowiedziałm, że ja zawsze byłam szczupła i wszyscy w mojej rodzinie sa szczupli, to stwierdził że ok. Już sama zaczynam myśleć czy ta waga jakoś nie blokuje ciąży, ale naprawdę nie wiem jak miałabym przytyć. Pytał o wiek, mówię że jeszcze 28 lat, to on na to, że to już czas na dziecko. Chciłam mu wykrzyczeć, że to wiem i że moje dziecko mogłoby mieć pól roczku gdyby nam się udało za pierwszym razem. Tak mi smutno się zrobiło. Na dodatek przede mną wychodziła z jego gabinetu młodziutka dziewczyna w ciązy, może jakieś 22-23 lata na oko. Az mi się serce ścisnęło, że ja ciągle bez. Przyszłam do domu to się popłakałąm, bo wszystko póki co wskazuje na to, że jest ok, ale jednak ok nie jest skoro ciąży nie ma. Już mam dosyć tych suplementów czy innych leków, mierzenia tempearutry, obserwowania śluzu i objawów. Najgorsze jest to, że to tak weszło już do głowy, że ciężko z tego zrezygnować.
    Teraz to już tylko ta laparoskopia mnie jakoś trzyma. Może coś w środku jest nie tak, nie wiem, ale to myślenie mnie dobija.
    Niech mi ktoś wyjmie mózg, żebym tyle nie myślała:d
    Na szczęście mąż mnie przytulił, pocieszył i powiedział, że jeszcze trójka nam będzie po domu biegać:D i mi się lepiej zrobiło na sercu. Chcę wierzyć, że ta ciąża już przyjdzie niedługo.
    28 lat to cudny wiek 😊 ja urodziłam syna mając 32 lata, teraz mam 35 i dopiero staramy się o drugie ... jestem chyba z takiego rocznika bo większość znajomych późno decyduje się na dziecko... jakoś się to poprzesuwało wszystko... często słyszę "teraz późno się rodzi dzieci" choć ja wcale nie uważam ze to dobrze😒 ale z mojej perspektywy masz jeszcze duży zapas czasu żeby zostać młodą mamą 😉

    hannah_92 lubi tę wiadomość

  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 5 listopada 2020, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow 2! Ogromne podwójne gratulacje Ale Czad

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
  • ami_ami Autorytet
    Postów: 1857 1162

    Wysłany: 5 listopada 2020, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg wrote:
    Dziewczyny, ja w wieku 19 lat usłyszałam, że o ciąże będzie ciężko. Wtedy mną to wstrząsnęło, ale pomyślałam jakoś to będzie... na razie nie planuję... Zawsze jednak towarzyszyła mi ta myśl. I od tamtej pory starałam się o siebie, pod tym względem, dbać. Wizyty u ginekologów stały się dla mnie oczywiste. Trochę mnie śmieszyło (i przerażało) gdy moje koleżanki w wieku 25 lat stresowały się przed pierwszą wizytą, a ja miałam przerobione większość badań. Każdy kolejny lekarz, powtarzał mniej więcej to samo co pierwszy, ale ja dalej się nie starałam. Nie miałam z kim. I rok temu zaczęliśmy walkę wiedząc, że nie będzie to takie hop-siup. Dzisiaj byłam na pierwszym USG i... są dwa! :D
    podwójne gratulacje ! :)

    zi13flw1zpqm8v3r.png

    27.12.2020 - II 🍀
    28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
    30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
    15.01.2021 💗
    ******************************************************

    * 28 lat
    * starania od 04.2019
    ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok.
  • hannah_92 Autorytet
    Postów: 1545 1074

    Wysłany: 5 listopada 2020, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg OMG!! Dwa! Ale super, gratulacje❤💙💚

    "Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie".
  • MayMasza Autorytet
    Postów: 2062 1469

    Wysłany: 5 listopada 2020, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg wrote:
    Dziewczyny, ja w wieku 19 lat usłyszałam, że o ciąże będzie ciężko. Wtedy mną to wstrząsnęło, ale pomyślałam jakoś to będzie... na razie nie planuję... Zawsze jednak towarzyszyła mi ta myśl. I od tamtej pory starałam się o siebie, pod tym względem, dbać. Wizyty u ginekologów stały się dla mnie oczywiste. Trochę mnie śmieszyło (i przerażało) gdy moje koleżanki w wieku 25 lat stresowały się przed pierwszą wizytą, a ja miałam przerobione większość badań. Każdy kolejny lekarz, powtarzał mniej więcej to samo co pierwszy, ale ja dalej się nie starałam. Nie miałam z kim. I rok temu zaczęliśmy walkę wiedząc, że nie będzie to takie hop-siup. Dzisiaj byłam na pierwszym USG i... są dwa! :D
    Dwaaaaaa <3 Kochane dwaaaa!! ale extra! :D

    8USFp2.png
    Witamina D -> 78
    HSG 2019 -> drożne
    AMH 1,91

    badanie nasienia 2019 vs 2021
    morfologia 4% -> 3% ❌
    Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
    Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
    Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
    Ruchome 58,14 %(2021) ✅
  • Achna Autorytet
    Postów: 1333 1934

    Wysłany: 5 listopada 2020, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podwójne szczęście 💞💞

    04.11.2021 ⏸️🍀
    28.06.2022 Blanka 🥰 Julia 🥰


    👼11.2020r. 11tc💔

    👱‍♀️ 29 lat
    3dc:
    AMH- 5,53
    Tsh-1.55-->2,1 -->1,73-->2,02
    Lh-7.78-->6,84✔️
    Fsh-7.48-->8,57✔️
    Estradiol-59.54--> <20 ❌
    Prolaktyna-11.45--> 7,17✔️
    Testosteron-0.27✔️
    👱‍♂️29 lat
    morfologia 4 %--->5%✔️
    Koncentracja 58.70 mln/ml --->88.61mln/ml✔️

    “Dalej. Otwórz drzwi, o których mówiono, że nie da się ich otworzyć. Tam czeka życie”
  • Alisek93 Autorytet
    Postów: 847 890

    Wysłany: 5 listopada 2020, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mggg ale wspaniała informacja, dwa bąble 😀😘
    Gratulacje X2 ♥️♥️♥️
    Chowajcie się ciepło 🥰

    💁‍♀️28
    🙋‍♂️31

    starania o pierwsze dziecko od 01.2020

    owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka f.lutealna
    badania nasienia - 09.2020
    morfologia 6%✔️
    ruchliwe 80%✔️
    bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️

    30.11- laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy
    17.05- sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem.

    21.07 ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️
    23.07 15dpo beta 278,1 ❣️
    26.07 18dpo beta 2246 <3
    2fwas65gpmhv53wd.png
  • Reikja Autorytet
    Postów: 318 449

    Wysłany: 6 listopada 2020, 07:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje Mggg! ❤️🌹

    Miała któraś z Was histeroskopię, jakie wrażenia? Możliwe, że będę ją mieć w następnym cyklu - oczywiście prywatnie, ale czego się nie robi...


    Miłego dnia życzę😘 dołączam powoli do grupy poowulacyjnej 😀

  • Paulinaaa Autorytet
    Postów: 1901 812

    Wysłany: 6 listopada 2020, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hejka!
    Jak to leci..., u mnie dziś 10 dc, odkąd biore bromergon na prolaktyne mam cykle po 26 dni, zatem owu ponoc ok 13 dnia cyklu . takze jak nic sie nie wydarzy to od dzis zaczynamy starania ... ale poki co bez wiary, zobaczymy

    Reikja lubi tę wiadomość

    f2w3yx8d4t3m5xdt.png

    wrzesień 2018 - córcia <3 6cs

    listopad 2021 - corcia 10 cs <3
‹‹ 294 295 296 297 298 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ