Chęć zmiany pracy a starania
-
Cześć dziewczyny,
Mam wielki mętlik w głowie, a nie mam komu się wygadać.. Mam dość odpowiedzialną pracę, stres towarzyszy mi niemal codziennie chociaż ostatnimi miesiącami staram się wyluzować i dobrze mi idzie. Dotychczasowe miejsce pracy miało być tylko chwilowe, do momentu kiedy zakończę pewne egzaminy podnoszące moje kwalifikacje. Atmosfera w robocie kiepska głównie przez szefa, zarobki takie sobie, a jedyny plus, że jest blisko miejsca zamieszkania. Przez cały czas była myśl o zmianie, ale ciągle coś, a może potem, a może jeszcze poczekam. Na początku roku dowiedziałam się, że mam pcos i od tego moment zaczęłam z tym walczyć i dbać o siebie. Z mężem podjęliśmy decyzje, że zaczniemy starania od września i tak też się stało. Tylko, że myślę również o zmianie pracy. Stres i tak będzie, bo jest to związane z moim zawodem, ale myślę, że atmosfera w pracy również ma znaczenie. Wiem też że starania mogą trochę potrwać i boję się, że zostanę w tej pracy dłużej niż przypuszczam.. Z drugiej strony czuję, że chcę coś zmienić, ale co jeśli zajdę w ciążę w momencie znalezienia nowej pracy? Tutaj mam umowę na czas nieokreślony a w nowej pracy wiadomo jak to wygląda i znowu stracę czas i odłoże starania. Już sama nie wiem co robić, bo wiem, że przy pcos starania o dziecko mogą się przedłużyć. Z jednej strony chce dziecko a z drugiej chciałabym znaleźć nową pracę.
Wiem, że nie pokażecie mi złotego środka, ale może któraś z Was miała taką sytuację? -
Ja zmieniłam pracę podczas starań, ale u nas to trochę inna sytuacja była, bo mamy stwierdzoną niepłodność. Zaczęłam pracę od początku tego miesiąca i jestem na 3 miesięcznym okresie próbnym. Nie zawiesiliśmy starań, myślę sobie, że co będzie, to będzie. Chociaż wychodzi na to, że ciąża jest mało prawdopodobna i w styczniu będziemy raczej podchodzić do ivf.
Nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu, jakbym była na początku starań. Chociaż duży stres związany z pracą z pewnością może utrudniać zajście w ciążę. Ale tutaj nie ma reguły.
Ważne, żebyś słuchała przede wszystkim siebie podczas dokonywania decyzji, bo tylko Ty czujesz, co jest dla Ciebie dobre a co nie.
Powodzenia!👩🏻 29 👦🏻 33
ANA1 - stwierdzono obecność przeciwciał:
- ziarniste (AC-4) – 1:1280,
- centromerowe (AC-3) – 1:1280,
- typu „nuclear dots” (AC-6) – 1:1280,
- przeciw błonie jądrowej (AC-11,12) – 1:160.
ANA3 - Centromer B + ---> Centromer B ++🔺
Obserwacja w kierunki twardziny ograniczonej❗️
AMH - 2,140 ng/ml
👦🏻
🚑2009r. - skręt jądra -> amputacja lewego jądra ✂️
🔻ilość - 37.27 mln --> 24.41 〽️
🔻koncentracja: 13.31 mln/ml --> 9.04 〽️
🔻ruch postępowy (a+b) - 13.7% --> 15.2
🔻ruch całkowity (a+b+c) - 26% --> 28.1
🔆żywotność - 78% --> 80%
🔻morfologia - 0% (100% nieprawidłowych główek)
Hormony: ✅ -
Może daj sobie czas do końca roku i wtedy podejmiesz decyzję. Nie nastawiaj się od razu że długo Wam zejdzie ze staraniami ☺️Wiem co to znaczy męczyć się w pracy, ja też chciałam zmienić pracę ale tak jak i Ciebie trzyma mnie umowa i jednak stały dochód co przy budowie domu jest dużym plusem i tkwię w tym już 3 rok, w tym rok starań.
⏳ Listopad 2024
MUCHA nie siada 🪰✅
Jajowody ✅(lewy bez szału)
🥺Podejrzenie adenomiozy -
elodie_08 każdy ma inną sytuację i inne możliwości manewru na rynku pracy. Kwestia też tego typu "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Choć czasami można trafić naprawdę dobrze, lub naprawdę źle.
Ja żałuję, że nie zmieniłam pracy...ciągle myślałam, że będę w ciąży a w nowej pracy głupio iść na L4. Oczywiście nie każdy ma takie skrupuły ale większość ma...W pracy stres, dużo pracy, dużo użerania się z tym czy z tamty. Mimo wszystko gdzieś tam znajduje pozytywy i póki co trzymam się tego co mam. Nawet w czasie stymulacji do ivf byłam u potencjalnego pracodawcy. Choć na tyle komfortowo, że to Oni po mnie zadzwonili (podniosło mi ego, więc super)...I nawet wyśpiewałam im całą swoją sytuację (w sumie co mi tam, szczerość się ponoć czasami opłaca). Reasumując ja żałuję, że nie zmieniłam pracy, ale z takiego powodu, że wolałabym mieć mniej obowiązków. Atmosfera ok. Jeżeli mogłabym cofnąć czas to zmieniłabym pracę ale na początku starań. -
Możesz szulać, chodzić na rozmowy a decyzję podejmiesz dopiero jak się doataniesz do nowej. U nas w firmie często się zdarzało, że.ktoś jednak rezygnował i nie przychodził mimo podpisanej umowy przedwstępnej bo w poprzedniej coś go zatrzymało, zwykle szef i znaczna podwyżka. Nie wiem jak w Twojej branzy, ale w mojej już dużo trudniej znaleźć pracę, więc same poszukiwania tej idealnej mogą zając kilka miesięcy.SYN 2015
CÓRKA 2020
Starania od czerwca 2025
CP 2025 💔 7tc
Usunięcie prawego jajowodu -
Dzięki dziewczyny za wasze słowa! 😊
Niestety poszukiwanie nowej pracy nie jest łatwe. Zgadzam sie, że zawsze mogę trafić gorzej więc to jest loteria.. Problem w tym, że chyba trochę żałuję, że nie zmieniłam pracy wcześniej i tkwię w tym od 2,5 roku, a do tego straciła przez to wiele nerwów. Wiem też, że nie powinnam nastawiać sie, że starania zajmą dużo czasu, ale każdy z lekarzy mówił, że łatwo ze mną nie będzie.. I z drugiej strony mam wrażenie, ze to nie jest dobry czas na zmianę pracy, bo zawsze myślałam, ze mam jeszcze czas na dziecko i przecież w ciążę zachodzi sie tak łatwo, a diagnoza lekarzy trochę mnie zdołowała.
Tak więc chyba wezmę to wszystko na spokojnie, zobacze co życie pokaże. Będziemy sie starać intensywnie do konca roku. Bede tez przeglądać jakies ogłoszenia zeby wiedziec co dzieje sie na rynku. Bez presji. -