Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
I mi się bardzo też przydało coś do smarowania ust, jakaś pomadka nawilżająca albo wazelina bo po zabiegu miałam tak suche usta, że nie mogłam sobie dać rady 😉👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
Dziękuje za rady ♥️ Zaraz zrobię listę rzeczy. Chyba o sztućcach i papierze toaletowym bym nie pomyślała 😏Starania o pierwsze 👶 od sierpnia 2020
•PCOS (jajniki drobnopęcherzykowate, brak owulacji) 😒
•IO- pod kontrolą ✓
•Niedoczynność tarczycy- pod kontrolą ✓
PAI-1 homo ❌
Obecny Kir 2DS1 reszty ds brak 🤷🏻♀️
•07.2021- 06.2022 ➡️ 9 cykli stymulowanych.
•08.02.22- laparoskopia- lewy jajowód ➖, prawy➕
•07.2022 przygotowania do ivf
01. 09.2022 rozpoczęcie stymulacji do in vitro.
14.09.2022 punkcja-> 10 komórek -> 5 zapłodnionych 🥚
14.09.2022 krwotok z obu jajników. Operacja ratująca życie.
20.09.2022 mamy tylko jednego zarodka 4BA 🥺
Przerwa w staraniach do 06.2023 😞
On 🧔31 lat
Ruch postępowy 28% -> 47 % ✔️
Morfologia 8%-> 16% ✔️
Koncentracja 35,7 -> 55 mln/ml
Poprawa po korzeniu maca -
Dziewczyny, czy któraś z was starała się o dofinansowanie do ivf?
U nas się plany trochę zmieniły, nastawiamy się na ivf, z różnych względów. Po pierwsze boję się powtórki cp, boję się też kolejnych straconych lat na żmudne starania, mąż też już by bardzo chciał bo jakby nie patrzeć jest 6 lat starszy. Akurat u mnie w klinice jest dofinansowanie, papierologia trwa bardzo szybko ale trzeba się zakwalifikować. W piątek idę do lekarza po skierowanie na wymagane badania ale martwię się właśnie, że nas nie zakwalifikują bo jest zapis, że albo musi być wskazanie do ivf wydane przez lekarza (my nie mamy) albo wszystkie metody, które mogły pomoc były nieskuteczne bądź już takich nie ma. Boję się, że powiedzą że mamy jeszcze możliwości itp.. była któraś z Was w takiej sytuacji? Jak podchodzili do sprawy?👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
Clasiia wrote:Dziewczyny, czy któraś z was starała się o dofinansowanie do ivf?
U nas się plany trochę zmieniły, nastawiamy się na ivf, z różnych względów. Po pierwsze boję się powtórki cp, boję się też kolejnych straconych lat na żmudne starania, mąż też już by bardzo chciał bo jakby nie patrzeć jest 6 lat starszy. Akurat u mnie w klinice jest dofinansowanie, papierologia trwa bardzo szybko ale trzeba się zakwalifikować. W piątek idę do lekarza po skierowanie na wymagane badania ale martwię się właśnie, że nas nie zakwalifikują bo jest zapis, że albo musi być wskazanie do ivf wydane przez lekarza (my nie mamy) albo wszystkie metody, które mogły pomoc były nieskuteczne bądź już takich nie ma. Boję się, że powiedzą że mamy jeszcze możliwości itp.. była któraś z Was w takiej sytuacji? Jak podchodzili do sprawy?
Z tego co pamiętam to chyba Ania miała dofinansowanie, a tam nie jest tak że musisz się starać z pomocą medyczna przez 2 lata? -
Tak, miałam do programu miejskiego.
Z tego co wiem to wymaga się podjęcia próby leczenia niższego rzędu (stymulacje, IUI), chyba, że wskazania są jednoznaczne (np brak jajowodów). To wszystko trochę zależy od lekarza. Na pewno wg ustawy nie można podejść do ivf mając krótsze niż 12 mcy starania udokumentowane.
Możliwe, że będą chcieli Cię namówić do inseminacji wcześniej, ale to zależy jak lekarz podejdzie do sprawy.Clasiia lubi tę wiadomość
starania od 12.2019
3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
Czynnik męski
Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
30.08.21 I transfer 3.1.3 + embryoglue 10 dpt beta <0,2 mIU/ml
27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
8dpt II; 9dpt beta 45,5; 11dpt beta 131; 15 dpt beta 799 prog 31
21 dpt pęcherzyk ciążowy i 2,5 mm zarodek
29 dpt 6 mm zarodek i (6+3)
9+3 2,8 cm człowieka
12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
23+2 połówkowe 523g chłopca
27+2 1100 g
30+2 1600 g
33+2 2200 g
36+2 3200 g
39+0 3600 g
18.06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️ -
Ja też miałam dofinansowanie. Też się bałam, że mogą uznać, że nie wyczerpalismy wszelkich metod leczenia, bo ja np tylko jeden cykl miałam stymulowany. Ale dzięki temu, że podchodzilismy do inseminacji to spojrzeli na nas przychylnie. Więc tak jak pisze AnnaMD mogą wam najpierw zaproponować IUI. Ale też może przez to, że nie masz jednego jajowodu to może też być czynnik "sprzyjający", by dostać dofinansowanie. Trzymam kciuki, żeby Wam się udało 🤞
Clasiia lubi tę wiadomość
Łucja ur. 09.2022❤ -
Dziękuję Wam za informację. Na pewno mamy ponad 12 miesięcy udokumentowane ale nie podchodziliśmy do IUI, mam wrażenie, że na niewiele by się to zdało, tym bardziej, że ten mój drugi jajowód nie jest jest jakiś super drożny i dlatego boję się znów cp 😕 A jakie dokumenty/wyniki (z tych ponad 12 miesięcy) należy ze sobą wziąć żeby potwierdzić, że tyle już trwają starania? Nie zbierałam wszystkich papierków jak byłam na monitoringu itp. 🤷👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
Witam. Postanowiłam dołączyć się do wątku. ☺️ Witam wszystkich! Mam 25 lat i staramy się od sierpnia 2021. To niby nie dużo, około 5 msc. Za bardzo nie mam z kim porozmawiać bo rodzina i bliscy ciągle naciskają, a że kiedy ? A że to przecież ile to roboty cyk fuch i po sprawie. A mi po tych kilku miesiącach rozczarowań przychodzą dziwne myśli do głowy, już sama zaczynam sb wkręcać że może ze mną coś jwst nie tak skoro w koło wszyscy bliscy zachodzą od tak w ciąże, za pstryknięciem palcem. Powinnam miesiączkę dostać dnia 01.01 ale nie dostałam. Zrobiłam test bodajże dzień przed miesiączką, ale wyszedł negatywny, powtórzyłam test 06.01 ale po południu, a nie z porannego moczu i znów negatywny. Dzisiaj 11.01 i nadal nie dostałam miesiączki. Czy myślicie że to może być fasolka? Bardzo bym chciała… jeśli do 14.01 nie będę miała miesiączki, powtórzę test i pójdę do ginekologa. Teraz nie chce iść bo nie chce wyjść na jakaś histeryczną babę… ale to tez już może za dużo sobie wkręcam. No nic… powiedzcie jak tam u was? Trochę czytałam ale bardzo wiele tu postów, ciężko się połapać.
-
Cześć Loczki🙂 proponuję zrobić betę, na tym etapie jest to najbardziej wiarygodna metoda sprawdzenia czy coś się w środku kluje. Testy siekane jednak lubią płatać figle.
Co do starań czy robiłaś z mężem jakieś badania, hormony itp?Łucja ur. 09.2022❤ -
Darkaaa wrote:Cześć Loczki🙂 proponuję zrobić betę, na tym etapie jest to najbardziej wiarygodna metoda sprawdzenia czy coś się w środku kluje. Testy siekane jednak lubią płatać figle.
Co do starań czy robiłaś z mężem jakieś badania, hormony itp?
Badania robiliśmy takie podstawowe, nic skomplikowanego, morfologia itp. Z mężem trochę ciężej o więcej, bo akurat jego ciężko zabrać do jakiegokolwiek lekarza, nie mówiąc już o tym który miałby oceniać jego „męskość”. On JESZCZE podchodzi do tego na spokojnie, bo dużo czytał o tym i mówi się że większość par do roku czasu stara się o dziecko pomimo dobrych badań, myśle że dopiero po przekroczeniu tej magicznej osi czasu dopiero wtedy zacznie bardziej się niecierpliwić i martwić. Ale ja nie mogę wysiedzieć. Nie dość że bardzo bym chciała i to nie pomaga, to jeszcze te nieudane starania i taka trochę presja otoczenia. Czuje się taka „gorsza”, bo przecież każdy na „już”. Jeśli ta opóźniona miesiączka to nie będzie fasolka to ja na pewno zrobię komplet badań. Dodam tylko, że mój mąż ma jedno dziecko sprzed 8 lat z poprzednią partnerką. Nie wyszło im, ale oczywście kontakt z córka posiada stały. To tez może mnie trochę juz przytłacza, że to w takim razie ze mną jest coś nie tak… nie wiem. Już chyba za bardzo się użalam nad sobą i dlatego tak się to uklada. Ale chyba potrzebowałam się komuś wygadać. Przepraszam jeśli kogoś tym uraziłam. -
Za nic nie musisz przepraszać, po to tutaj wszystkie jesteśmy, żeby się wspierać 🙂 i trochę rozumiem Twojego męża, bo ja też miałam podobne myślenie, że po co badać się wcześniej, że poczekajmy ten rok i dopiero wtedy. No ale po czasie wiem, że im szybciej tym lepiej. Mam nadzieję, że uda Ci się męża przekonać. Już zwykle badanie nasienia może dac dużo informacji. I to nie jest powiedziane, że skoro ma już jedno dziecko, to że u niego wszystko porządku, a u Ciebie jest problem. Tak czy siak warto powoli już jakieś badania robić, hormony, monitoring owulacji itp.Łucja ur. 09.2022❤
-
Darkaaa wrote:Za nic nie musisz przepraszać, po to tutaj wszystkie jesteśmy, żeby się wspierać 🙂 i trochę rozumiem Twojego męża, bo ja też miałam podobne myślenie, że po co badać się wcześniej, że poczekajmy ten rok i dopiero wtedy. No ale po czasie wiem, że im szybciej tym lepiej. Mam nadzieję, że uda Ci się męża przekonać. Już zwykle badanie nasienia może dac dużo informacji. I to nie jest powiedziane, że skoro ma już jedno dziecko, to że u niego wszystko porządku, a u Ciebie jest problem. Tak czy siak warto powoli już jakieś badania robić, hormony, monitoring owulacji itp.
Robiłam testy owulacyjne i na kilka co tam było w opakowaniu robiłam kilka dni pod rząd w okresie spodziewanej owulacji, to 2 wyszły z bardzo ciemnymi kreskami. 🤔 to chyba dobry znak.
No właśnie… aby dało się go tak namówić na te badania. 🥺 -
Hejka ☺️ Piszę kolejny post z apdejtem. Dostałam dzisiaj brązowego plamienia. Zobaczymy na ile to plamienie miesiączkowe. Na razie delikatnie, ale to dopiero poranek. No nic… wychodzi na to że zostaje tutaj z wami. Będę pisać te swoje wypociny 😅🙈miłego dnia.
-
Loczki zapraszamy ale życzę żebyś nie musiała tu długo zostać ☺️ Nie wmawiaj sobie, że to Twoja wina. Może być naprawdę różnie ale warto by było zrobić jakieś podstawowe badania hormonalne. Jeśli chodzi o monitoring owulacji to tylko on da pewność czy faktycznie wystąpiła, testy potrafią oszukać. A mąż może musi sam do tego dojrzeć, czasami nacisk przynosi odwrotny skutek 😉
Darkaaa a Ty jak się czujesz? Powtarzasz jeszcze betę czy czekasz na USG? 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2022, 19:20
👩💼 29 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 35 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
Hiperstymulacja -> transfer odroczony
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
-
Hej dziewczyny.Mam kiepskie samopoczucie bo dopadła mnie angina ropna 😔 jest już trochę lepiej bo trzeci dzień biorę antybiotyk.W Poniedziałek miałam spotkanie z Panią co uczy NPR. Wyjaśniła mi wszyściutko,wspaniała kobieta wiem już jak rozpisywać cykl na co patrzeć itd.Także już tuż tuż zaczynam nowy cykl i będę go sobie rozpisywać.Odchodzę od testu owu w jej ocenie nie są one wiarygodne dla wielu kobiet mi osobiście one i tak nie wychodziły jak powinny skupię się na temperaturze i tyle.Jestem taka jak by to powiedzieć podekscytowana bo to coś nowego.Pogadałam z nią też tak od serca jak przyjaciółka z przyjaciółką i pozwoliła mi na tyle poprzestawiać w głowie że przestałam o tym tak nerwowo myśleć.Znając życie już bym ze trzy testy ciążowe zrobiła a tu.....odziwo spokój....w końcu odpuściła głowa i nie przejmuję się objawami bo tylko moja psychika źle na to wpływa.Kobieta złoto gadałyśmy bez spiny i jakiś ograniczeń.Pozrawiam Was wszystkie 🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗 i trzymam kciuki za te które w krótkim czasie będą testować 🍀🍀✊✊✊✊Szczęśliwa mężatka od 2017💍
Zdrowy tryb życia 💪
Starania od dobrych ładnych paru lat...🤔
Uwielbiamy:
Góry,rowery, spacery,bieganie,zwierzątka,natura 💞🔥🤭
Suple:
🥛Inofem
💊Mio inozytol
💊Folain-Metafolin
💊 Duphaston od 14-20dc
💊DHEA Eliot
💊Prenatal uno
💊Magnez
💊Molekin D3+K2
💊Witamina A+E
Totalne odpuszczenie
-pozostawiam wszystko Bogu 🙏😇❤️🤰 -
Kimbra przykro mi ze choróbsko Cie dopadło też ostatnio byłam na antybiotyku bo zapalenie krtani.
Fajnie ze trafiłaś na spoko babeczkę też by mi się przydał ktoś kto pomoże wyluzowaćKimbra lubi tę wiadomość
-
Mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała tu długo zostać.
Trzymam za nas wszystkie kciuki aby się udało.
Wiecie co? Myśle, że muszę wyluzować, zacząć podchodzić do tego luźniej może tak jak mój mąż.
Oczywiście badania zrobię i wizyta u gina zaraz po zakończeniu miesiączki obowiązkowa, ale muszę chyba przestać napierać zarówno na niego jak i na siebie. Bo faktycznie przyniesie to odwrotny skutek dla nas obydwu. Tylko najgorzej jest przestawić swoją świadomość na taki chill i to ze co będzie to będzie. Macie jakieś sprawdzone sposoby?
Kimbra życzę powrotu do zdrowia. Angina to straszne choróbsko, nienawidzę, w dzieciństwie bardzo czesto chorowałam.
Powiesz jak przekierowalas swoje myśli na taki spokojny tor? Jak się uspokoiłas i odpuscilas? Ja jak wariatka czekam do dnia w którym bd mogła zrobić test i to nigdy nie pomaga. Niby pilnuje się aby jak najpóźniej ale to co się dzieje w mojej głowie… 🤯 -
Loczki wrote:Mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała tu długo zostać.
Trzymam za nas wszystkie kciuki aby się udało.
Wiecie co? Myśle, że muszę wyluzować, zacząć podchodzić do tego luźniej może tak jak mój mąż.
Oczywiście badania zrobię i wizyta u gina zaraz po zakończeniu miesiączki obowiązkowa, ale muszę chyba przestać napierać zarówno na niego jak i na siebie. Bo faktycznie przyniesie to odwrotny skutek dla nas obydwu. Tylko najgorzej jest przestawić swoją świadomość na taki chill i to ze co będzie to będzie. Macie jakieś sprawdzone sposoby?
Kimbra życzę powrotu do zdrowia. Angina to straszne choróbsko, nienawidzę, w dzieciństwie bardzo czesto chorowałam.
Powiesz jak przekierowalas swoje myśli na taki spokojny tor? Jak się uspokoiłas i odpuscilas? Ja jak wariatka czekam do dnia w którym bd mogła zrobić test i to nigdy nie pomaga. Niby pilnuje się aby jak najpóźniej ale to co się dzieje w mojej głowie… 🤯
Kurcze inaczej mnie kłóje,kurde jest mi nie dobrze,strasznie mnie cycki bolą....Tak naprawdę nic mi takiego nadzwyczajnego nie było a bolało jak zawsze,tylko psychika działała i sobie wmawiałam...W Poniedziałek pisałam że byłam u kobiety która prowadzi kurs NPR i ona tak na mnie zadziałała...uspokoiła mnie wszystko jej opowiedziałam i ZESZŁO ZE MNIE POPROSTU WSZYSTKO....Nie mam natłoku myśli choć minęło bardzo mało czasu ale wyjaśniła mi dużo rzeczy i nauczyła mnie.Odstawiłam już testy owulacyjne (dzisiaj wyrzuciłam)nie będę już robić i na monitoring też już nie jeżdżę dla swojego psychicznego spokoju.Będę sobie prowadzić swoją kartę obserwacji i tyle...no i wiadomo jak będzie trzeba to jakieś badanie przejść.Odpuściłam i wiem że to ciężkie ale cieszę się że mi się udało.Będę zaglądać tu na forum oczywiście nadal i czasem udzielać.🤗🤗😊😊😊😊😊😊Życzę Ci dużo spokoju i Pogody DuchaSzczęśliwa mężatka od 2017💍
Zdrowy tryb życia 💪
Starania od dobrych ładnych paru lat...🤔
Uwielbiamy:
Góry,rowery, spacery,bieganie,zwierzątka,natura 💞🔥🤭
Suple:
🥛Inofem
💊Mio inozytol
💊Folain-Metafolin
💊 Duphaston od 14-20dc
💊DHEA Eliot
💊Prenatal uno
💊Magnez
💊Molekin D3+K2
💊Witamina A+E
Totalne odpuszczenie
-pozostawiam wszystko Bogu 🙏😇❤️🤰 -
Cześć Dziewczyny, czy mogę dołączyć? Chyba nie jestem "forumowa" tj. więcej podczytuje niż pisze, ale utożsamiam się z tytułem i widzę, że mam potrzebę dzielenia się tym co przechodzę i rozmawiania o tym, bo tylko z Męzem tak naprawdę o tym rozmawiam.
Staramy się z Mężem juz ponad 3 lata. Po roku od bezskutecznych starań zaczęliśmy jeździć do naprotechnologa. Wszystkie badania wychodziły nam dobrze. Na początku było bardzo ciężko, kiedy miałam wiele nadzieii, a przychodziły miesiączki, nie rozumiałam, płakałam. Po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do tej sytuacji, choć pragnienie cały czas było i nadzieja kiedy okres sie spóznial (nie robie co miesiąc testów, robilam tylko wtedy, gdy okres sie spóznial).
W końcu nasz lekarz zdecydował, że kieruje nas na laparoskopie i histeroskopie diagnostyczną + badanie drożności. Zastanawialiśmy się nad tym zabiegiem jakiś czas, bo kilka osób nam to odradzało. W końcu jednak tak się to potoczyło, że zrobilismy zabieg. Wyniku sie nie spodziewaliśmy, tj. endometrioza I stopnia, zrosty w macicy, mięśniak i oba jajowody zatkane, które udało się udrożnić. Pojawiła się nowa nadzieja i wielkie oczekiwania na poczęcie. W pierwszym cyklu sie nie udało i niestety to przezywalam. Teraz jesteśmy w drugim cyklu, czas przed owulacyjny, więc sprawdzam sluz i temperaturę. Znowu mam dużo nadzieii..
Nigdy bym nie pomyślała, że będę miała problem z zajsciem w ciaze. Jestem jedynaczką i zawsze marzyła mi się 4 dzieci. Nie wiem czemu akurat tyle ale jak tak patrzę na moje życie to na wiele rzeczy musiałam długo czekać. Mam nadzieje, ze i z dziecmi tak będzie, ze bede jeszcze kiedyś Mamą.Starania od Września 2018❤️🩹 -
Kimbra bardzo dziękuje za te opowieść, myśle że te słowa dużo mi dadzą, myśle, że dzięki dzieleniem się tym z wami, będę mogła trochę sie uspokoić, wyluzować, ale także wyżalić.
IlonaQ witaj! Ja tez jestem tu nowa. Dopiero kilka postów za mną. Bardzo Ci współczuje. My z mężem dopiero zaczynamy, ale w głowie to co się mi dzieje to 🤯 tez nigdy nie korzystałam z for i innych forum na stronach, ale poczułam w końcu że tego potrzebuje.
Mam nadzieję, że z wami przy wspólnych rozterkach i rozmowach, będę potrafiła przejść przez to wszystko luźniej i lepiej.
Teraz mam miesiączkę. Przyszła spóźniona o 11 -12 dni. Jest mniej obfita niż zawsze, ale to na pewno miesiączka. No nic… muszę zacząć cieszyć się tymi staraniami. Dni płodne przede mną, ale na spokojnie. Staram się tym razem trzymać luz. Jak na razie się opanowuje. Zobaczymy co bd później.
Pozdrawiam was. Mówcie jak u was. Co dzień tu zaglądam, raz dwa razy dziennie. ☺️