Co jeszcze pomoze a nie zaszkodzi???
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPaula jest wiele specyfików które powiedzmy, ze mogą pomóc. Ale doraźnie. Nic nie zastąpi seksu
Zielona herbata wpływa na owulację, woda mineralna wpływa na śluz, są witaminy, połowa tablicy mendelejawa, która ma wpływ na gospodarkę hormonalną, Cynk, Magnez, wit. B6, wit.A, wit.E, kwasy omega, wit. C, Żelazo.
Jak coś mi się przypomni, to dopiszę. -
ok co moze pomóc, dieta - dajaca organizmowi siłe i energie, wzmacniajaa nerki i sledzione.http://www.kuchnia-kuchnia.pl/pl4/teksty919/zimowe_jedzenie_jak_dbac_o_nerki tu jest troch na ten temat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2013, 07:18
Paula90 lubi tę wiadomość
-
W ogóle polecam dla równowagi działań medycznych zajac sie tez hmm natura psychiką.Zyje sie zdrowiej, bardziej w zgodzie ze soba, porami roku, na pewno nie zaszkodzi, ja odkąd tak ukierunkowałam myslenie jestem spokojniejsza, nie spinam sie tak na dziecko, jest jednym z waznych spraw mojego zycia, ale nie centrum, staranie sie jest bardziej przyjemne;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2013, 07:34
Paula90, albinoina lubią tę wiadomość
-
Hmmm co jeszcze....ale natury psychicznej czy leki specyfiki i ziolka? jako długoletnia staraczka powiem ci ze złoty środek nie istnieje...wyluzowac czasami sie nie da bo podświadomie zawsze liczysz kiedy owu itp...ja ci moge podpowiedziec z doswiadczenia jedno- zeby facet nie poczuł sie jak dawca....czasami jak faceci za dużo wiedza to jest gorzej ja mojemu nie mówiłam kiedy owu itp tylko sama inicjowalam sexik i on zadowolony i ja bo w idealnym czasie było bara bara powodzenia życzę
Paula90, michaela lubią tę wiadomość
-
no właśnie nie mamy.... ale w końcu znowu możemy próbować. po ostatniej ciązy pozamacicznej musiałam odczekać pół roku prze leki które dostałam i z każdym miesiącem było ze mą gorzej- bo najgorsze dla kobiety pragnącej dziecka jest zakaz starań....
Paula90 lubi tę wiadomość
-
dla tych z problemami, oczywiste:
zdiagnozowanie i wyleczeni problemu u obojga, nie tak, że tylko jedno się bada, bo nigdy nie wiadomo z która strona bardzij potrzebuje pomocy medycznej, a kobieta i mężczyzna są płodni tylko razem
na śluz-wiesiołek
podobno castagnus na uregulowanie cyklu, ale mi akurat nie pomógł
witaminki
a dla wszystkich:
obserwacje oczywiście, ale bez napinania się
wyluzowanie, tzn planowanie co zrobimy w następym cyklu rzeczy nie związanych z dzieckiem i ciążą, plany jak coś zawsze można zmienić, a jak coś to nadejście @ nie załamie aż tak bardzo
wiadomo, że trudno się nie nastawiać, ale jednak serduszkowac dla przyjemności i z miłości a nie dla "robienia dzieci"
jakieś zajęcia dodatkowe, sposób na wolny czas, korzystanie z życia i we wszystkim szukania jakiś pozytywów np. ze nie męcza nas mdłości (uwierzcie jak się już ich doświadcza myśli się o nich inaczej i już się nie jest tak chetnym do znoszenia ich )
dbanie o dobre relacje z małżonkiem/partnerem bo jak mamy poukladane relacje to i dziecko prędzej się pojawi, w końcu to owoc miłości
a przede wszystkim powierzenie tej sprawy Panu Bogu, szczera modlitwa prosto z serca, ale regularna, nieustanna, w końcu zostanie wysłuchana a na pewno nikomu nie zaszkodzi, a njalepiej modlić się razem, bo w końcu to oboje tego chcecie, więc oboje o to powinniści prosić.
ja wierzę, że w tych naszych perypetiach, gdzie nawet staraniami nie mogliśmy się cieszyć, bo ciągle byłam chora, to właśnie zawierzenie tej sprawy Panu Bogu i Matce Bożej szczególnie na Jasnej Górze, poprawienie naszych relacji małżeńskich i totalne wyluzowanie bez patrzenia wolno nie wolno zaowocowało zieloną kropką na wykresiekaroam, Paula90, andziol, Anulkaa lubią tę wiadomość