Cyclogest vs Dupek czyli dlaczego lekarze przypisują sztuczny progesteron?
-
Cześć Dziewczyny,
chciałam zwrócić uwagę na pewien temat, a mianowicie przypisywany przez lekarzy Duphaston na wywołanie miesiączki, szczególnie przy PCOS
Otóż Duphaston jest sztucznym tworem, który jest podawany doustnie i ma tendencję do strasznie szybkiego "wypłukiwania się" z organizmu. Przerabiałam go u kilku ginekologów i zawsze miałam kilka h po nim plamienia, krwawienia albo w ogóle dostawałam od razu okresu po 1-3 tablekach. Nie obserwowałam też zbytnio wpływu suplementacji na kolejnym cyklu.
Jakież to było moje zdziwienie jak trafiłam w końcu pod opiekę lekarza, który wytłumaczył mi, że nie zapisuje swoim pacjentkom Duphastonu bo właśnie takie są efekty. Został mi przypisany Cyclogest - naturalny progesteron który wychodzi w badaniach krwi. Jest też w postaci globulek dopochwowych więc nie przechodzi przez układ trawienny, tylko jest aplikowany bezpośrednio tam gdzie trzeba. Miałam go stosować od końca 3 dnia po owulacji przez 10 dni, potem robić test i jak będzie negatywny to schodzić, żeby wywołać miesiączkę, a jeśli będzie pozytywny, to oczywiście kontynuować.
I teraz coś niezwykłego się wydarzyło. Cykl stymulowany lametta, obserwacja śluzu i temperatury, żeby wyznaczyć peak.
Pierwszy cykl z zaaplikowaniem cyclogestu to był pierwszy cykl po ponad 80 dniowym cyklu bez końca, zakończonym luteiną. Jakość cyklu średnia, mało płodnego śluzu, słaby skok temperatury po owulacji, dopiero po wystartowaniu cyclogestu temperatury podjechały do góry. Zero plamienia, krwawienia, efektów ubocznych cyclogestu, natomiast już po kilku dniach poczułam ogromny przypływ libido (którego nigdy wcześniej za bardzo nie miałam), energii, chęci do życia, no po prostu jak nowonarodzony człowiek. Czułam się fantastycznie.
Test wyszedł mi negatywnie po 13 dniach od owu ale po zejściu z prog. dostałam szybko miesiączki 2 dni później i zaczął się kolejny cykl.
Różnica na kolejnym cyklu diametralna:
1. Przestałam mieć brązowe plamienie 2-3 dni przed miesiączką zanim lunęła krew. Miesiączka od razu zaczęła się krwiście
2. Libido utrzymało mi się przez cały kolejny cykl
3. Śluz płodny zaczął się bardzo szybko i od razu było go bardzo dużo, około 10 dni ze śluzem z cechami śluzu płodnego i to takiego krystalicznie czystego, rozciągliwego z poślizgiem (metoda obserwacji Creigtona)
4. Energia, świetne samopoczucie się utrzymały.
5. Wydaje mi się, że przestały mi tak mocno włoski rosnąć w niepożądanych miejscach (hirsutyzm)
Cykl zakończył się negatywny testem ciążowym ale i tak szok. Od lekarza dowiedzieliśmy się, że wprowadzenie naturalnego progesteronu we właściwym momencie drugiej fazy cyklu POPRAWIA PRZYSZŁE OWULACJE. I u mnie się to sprawdziło. Przez pierwsze 3 dni po owu, przed jeszcze suplementacją cyclogestem moje temperatury ładnie urosły i utrzymały się na tym poziomie.
Wcześniej mój deficyt progesteronu był ogromny bo na poprzednich cyklach u innego lekarza 7 dni po owulacji miałam wynik prog. 0,1 także dramat i nie dostawałam miesiączki przez to pomimo obserwowanej na monitoringach owulacji.
Także moje pytanie pozostaje. Czemu lekarze masowo wypisują dziewczynom z PCOS sztuczny, szybko wypłukujący się Duphaston jak na rynku dostępny jest naturalny progesteron np. Cyclogest?
Czy to nie jest ryzykowanie wczesnej ciąży u dziewczyn, które mają słabą produkcję progesteronu i dostają tylko duphaston na podtrzymanie?
Czy któraś z Was jeszcze zobaczyła tak spektakularny efekt po wejściu na naturalny progesteron? Może przyniosło to upragnioną ciążę?
Będę niedługo badać testosteron bo mam podejrzenie, że mi spadł dzięki suplementacji naturalnym progesteronem.
Fun Fact: Koleżanka poprosiła swoją lekarkę ze znanej warszawskiej kliniki leczenia niepodległości o przypisaniu cyclogestu zamiast duphastonu to się lekarka opierała i powiedziała zdziwiona, że cyclogest zapisują tylko kobietom po invitro. Czyli co, kobiety po Invitro dostają lepsze leki niż dziewczyny starające się naturalnie?
Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi przemyśleniami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2024, 18:07
29 👩🏼 2 lata starań
PCOS i Endometrioza, Adenomioza - długie lub niekończące się cykle, słabej jakości owulacje, niedomoga progesteronowa, LUF
Leczenie od wrzesnia 2023 lametta + duphaston
Wrzesień 2024 Dietetyk, Naprotechnologia
Lametta + Cyclogest
Sono HSG z lipiodolem,
Posiewy, wymazy, biopsja endometrium - czysto
Od lutego 2025 przerwa od stymulacji. 1-8dc Adalift, neurovit co 3 dni i aspirin cardio
Mamy to! 🎉🎉🎉
08.05.2024 Beta 25
10.05.2025 Beta 94.1 , Prog 34.76
15.05.2025 Beta 886, Prog 28.3
19.05.2025 Beta 3552, Prog 23.8 🌞
22.05.2025 USG, mamy serduszko 🩷
03.06.2025 USG, 12mm Fasolki
03.07.2025 Prenatalne, 5.2 cm podskakującego Maluszka 🥹
02.09.2025 połówkowe 380g zdrowej Dziewczynki
-
Dzięki za ten wpis! Słyszałam że jest różnica ale nie że aż tak duża! Też u mnie długie cykle, obserwacja temp. i creighton. Porozmawiam z moim lekarzem🚩PCOS, insulinooporność, niedoczynność tarczycy
✅Euthyrox 50 , Glucophage 1000, wit D 2000, wit E 400, B12, Pregna Start, Pregna DHA, magnez 400, Berberyna 500x2, resveratrol 180, probiotyk, Q10 200, Prenacaps Ovi 3-7dc, Inozytol
Starania naturalne ❌ brak/słabej jakości owulacje
Cykle stymulowane Letrozol + Progesteron:
1. (7+0)💔
2. przerwa 😞❤️🩹
3. Cb 💔 04/25
4. histeroskopia endometrium -> ogniska zapalne -> metronidazol+biseptol 😖
5. Cb 💔
6. Cb 💔
7. (bez stymulacji) ✅MUCh ⏳antybiotyki 2.0 ⏳
♂️nasienie prima sort
♀️👀Mutacja MTHFR hetero, SERPINE1 hetero
👍białko C, białko S, homocysteina, prolaktyna w normie, Much-czysto -
Ja przyjmowałam duphaston, utrogestan, duphaston+utrogestan... Żadnej różnicy w cyklu nie zauważyłam.
Tyle że ja bez pcos i innych zaburzeń cyklu. I nie znoszę globulek dopochwowych.Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
Rzelka wrote:Ja przyjmowałam duphaston, utrogestan, duphaston+utrogestan... Żadnej różnicy w cyklu nie zauważyłam.
Tyle że ja bez pcos i innych zaburzeń cyklu. I nie znoszę globulek dopochwowych.
Wolę globulki dopochwowe lub progesteron Besins niż takie badziewie jak dupek, moja doktor też twierdzi że sobie ten progesteron można w du… wsadzić jest tak beznadziejny 😊“Życie stawia przed Tobą wymagania na miarę sił, które posiadasz. Możliwy jest tylko jeden bohaterski czyn: nie uciec.”
01.05.2025 r. - Miłoszek, nasz wyczekany ukochany Maluszek!🩵
❄️- czeka na Nas na zimowisku;) -
Valleria wrote:Dziewczyny, a jak z luteiną? 🤔🤔 Macie jakieś doświadczenia?
Nawet przy besinisie miałam kiepski progesteron poniżej 10 ale podobno doustnie mogę nie przyswajać bo z luteina pod język było tsk samo26CS (wcześniej 3,5 roku)
A. 👱♀️ 28 . A 🧔♂️ 30
Brak owulacji - LUF ❌️
Krótka Faza Lutealna ❌
Insulinoopornośc ❌ glukoza 91 Insulina 17.1 HOMA 3.84 ❌️ (06.25)
Hiperandrogenizm ❌
Mthfr homo, Pai Hetero ❌
KIR BX -Nieobecne ( 2DS3,2DS4 norm)
AMH 2.14 (12.2022) -> 0.64 ❌️( 06.2024)--> 1.48 (03.25)🥳
07.2024 Histerolaparoskopia-> Endometrioza I Stopnia ❌️ Jajowody Drożne ✅️
2026 IVF? -
CrazyDaisy wrote:Cześć Dziewczyny,
chciałam zwrócić uwagę na pewien temat, a mianowicie przypisywany przez lekarzy Duphaston na wywołanie miesiączki, szczególnie przy PCOS
Otóż Duphaston jest sztucznym tworem, który jest podawany doustnie i ma tendencję do strasznie szybkiego "wypłukiwania się" z organizmu. Przerabiałam go u kilku ginekologów i zawsze miałam kilka h po nim plamienia, krwawienia albo w ogóle dostawałam od razu okresu po 1-3 tablekach. Nie obserwowałam też zbytnio wpływu suplementacji na kolejnym cyklu.
Jakież to było moje zdziwienie jak trafiłam w końcu pod opiekę lekarza, który wytłumaczył mi, że nie zapisuje swoim pacjentkom Duphastonu bo właśnie takie są efekty. Został mi przypisany Cyclogest - naturalny progesteron który wychodzi w badaniach krwi. Jest też w postaci globulek dopochwowych więc nie przechodzi przez układ trawienny, tylko jest aplikowany bezpośrednio tam gdzie trzeba. Miałam go stosować od końca 3 dnia po owulacji przez 10 dni, potem robić test i jak będzie negatywny to schodzić, żeby wywołać miesiączkę, a jeśli będzie pozytywny, to oczywiście kontynuować.
I teraz coś niezwykłego się wydarzyło. Cykl stymulowany lametta, obserwacja śluzu i temperatury, żeby wyznaczyć peak.
Pierwszy cykl z zaaplikowaniem cyclogestu to był pierwszy cykl po ponad 80 dniowym cyklu bez końca, zakończonym luteiną. Jakość cyklu średnia, mało płodnego śluzu, słaby skok temperatury po owulacji, dopiero po wystartowaniu cyclogestu temperatury podjechały do góry. Zero plamienia, krwawienia, efektów ubocznych cyclogestu, natomiast już po kilku dniach poczułam ogromny przypływ libido (którego nigdy wcześniej za bardzo nie miałam), energii, chęci do życia, no po prostu jak nowonarodzony człowiek. Czułam się fantastycznie.
Test wyszedł mi negatywnie po 13 dniach od owu ale po zejściu z prog. dostałam szybko miesiączki 2 dni później i zaczął się kolejny cykl.
Różnica na kolejnym cyklu diametralna:
1. Przestałam mieć brązowe plamienie 2-3 dni przed miesiączką zanim lunęła krew. Miesiączka od razu zaczęła się krwiście
2. Libido utrzymało mi się przez cały kolejny cykl
3. Śluz płodny zaczął się bardzo szybko i od razu było go bardzo dużo, około 10 dni ze śluzem z cechami śluzu płodnego i to takiego krystalicznie czystego, rozciągliwego z poślizgiem (metoda obserwacji Creigtona)
4. Energia, świetne samopoczucie się utrzymały.
5. Wydaje mi się, że przestały mi tak mocno włoski rosnąć w niepożądanych miejscach (hirsutyzm)
Cykl zakończył się negatywny testem ciążowym ale i tak szok. Od lekarza dowiedzieliśmy się, że wprowadzenie naturalnego progesteronu we właściwym momencie drugiej fazy cyklu POPRAWIA PRZYSZŁE OWULACJE. I u mnie się to sprawdziło. Przez pierwsze 3 dni po owu, przed jeszcze suplementacją cyclogestem moje temperatury ładnie urosły i utrzymały się na tym poziomie.
Wcześniej mój deficyt progesteronu był ogromny bo na poprzednich cyklach u innego lekarza 7 dni po owulacji miałam wynik prog. 0,1 także dramat i nie dostawałam miesiączki przez to pomimo obserwowanej na monitoringach owulacji.
Także moje pytanie pozostaje. Czemu lekarze masowo wypisują dziewczynom z PCOS sztuczny, szybko wypłukujący się Duphaston jak na rynku dostępny jest naturalny progesteron np. Cyclogest?
Czy to nie jest ryzykowanie wczesnej ciąży u dziewczyn, które mają słabą produkcję progesteronu i dostają tylko duphaston na podtrzymanie?
Czy któraś z Was jeszcze zobaczyła tak spektakularny efekt po wejściu na naturalny progesteron? Może przyniosło to upragnioną ciążę?
Będę niedługo badać testosteron bo mam podejrzenie, że mi spadł dzięki suplementacji naturalnym progesteronem.
Fun Fact: Koleżanka poprosiła swoją lekarkę ze znanej warszawskiej kliniki leczenia niepodległości o przypisaniu cyclogestu zamiast duphastonu to się lekarka opierała i powiedziała zdziwiona, że cyclogest zapisują tylko kobietom po invitro. Czyli co, kobiety po Invitro dostają lepsze leki niż dziewczyny starające się naturalnie?
Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi przemyśleniami.AMH:
01.25 - 3.57 ng/ml
08.25 - 1,96 ng/ml, po 1 procedurze
Owulacje własne przed IVF ✅️
ANA, LA, RF, ASA ujemne ✅️
Trombofilia - PAI-1 homozygota❌️ reszta ✅️
Kariotyp ✅️
MUCH ✅️
Kir Bx + HLA C1/C1 ✅️
Czynnik męski: morfologia 0-1%, DFI 45% -> 15%
cross-match 28.8%
Biopsja endo - stan zapalny przeleczony (?)
08.25 - Histeroskopia
2024: puste jajo, biochem
05.25 - kwalifikacja ivf
1️⃣ 02.06.25 - 💉 Bemfola 150 + Mensinorm 75 + Orgalutran
19.06.25 - ❄️❄️❄️ niebadane: 2x 3.2.2, prawidłowy po PGTa - 5.1.1
FET - ? -
Ja mam od naprotechnologa cyclogest już 4 cykl i za każdym w dniu P+7 jest coraz lepsza poprawa - mój naturalny prog to był zawsze 9-10 a po cyclogeście 21,7 miałam ostatnio
więc u mnie jest ładna różnica
👦On 29l.
- podstawowe wyniki nasienia, HBA, DFI ✅
- posiew e.coli -> czysto (02.2025) ✅
👩 Ona 31l.
- bolesne stosunki ❌
- AMH 0,85 (12.2023) -> 0,61 (01.2025) ❌
- niski estradiol -> ( estrofem od 03.2025)✅
- hiperprolaktynemia ->(bromocorn od 01.2025) ✅
- insulinooporność + hipoglikemia (dieta low carb/keto 🥦 od 01.2025)
- ciągle bakterie w posiewie -> czysto (04.2025) ✅
- leukocyty w cytologii ❌
03. 2024 Naprotechnologia + Model Creightona
05.2024 - 07.2024
3 nieudane stymulacje lamettą ❌
01. 2025 nowy Naprotechnolog
05.2025 drożność + lipiodol (oba jajowody drożne)
03.2025-06.2025
3 stymulacje tamoxifenem (brak ciąży ❌)
🔜od 07.2025 kolejne stymulacje tamoxifenem
🔜07.2025 powtórzenie badań nasienia
💊Suplementy:
D3 (vigantoletten)
Selen
Jodid (do 06.2025)
NAC
UP Fertil Woman +
Omega3
💊Leki:
Cyclogest (od 01.2025)
Tamoxifen (od 03.2025)
Estrofem (od 03.2025) -
Hej,
Czy miałyście jakieś negatywne objawy na cyclogescie?
To mój drugi cykl na cyclogest (od 3 dpo) lekarz przepisał z racji, że jestem po 3 poronieniach i żeby działać bardziej „profilaktycznie” choć z progesteronem nigdy raczej nie miałam problemu (badany dwa razy 7dpo - 20 i 14)
W pierwszym cyklu na cyclogescie zaszłam w ciążę (trzecia), niestety był to kolejny biochem. Z objawów miałam wtedy utrzymującą się ładnie na wysokim poziomie temperaturę (gdzie kiedyś bez cyclogestu miałam dość mocne wahania o 0.1-0.2 stopnia w fazie lutealnej, choć nigdy raczej nie spadało do temperatury bazowej), mocny ból piersi po bokach od 6dpo, brak chęci na słodkie, okropny głód non stop od 8dpo, 10dpo wyszedł mi już test i następnego dnia było lekkie plamienie implementacyjne i skurcze, po 5 dniach beta spadła.
W tym cyklu temperatura również ładna choć z jednym dniem wahania o 0,1 stopnia w dół (8 dpo), a później powrót do temperatury wysokiej, mam strasznie mocny ból piersi od 8dpo, lekkie skurcze podbrzusza i poza tym żadnych objawów.
Zastanawiam się jakie skutki uboczne/objawy można przypisać globulkom cyclogest, a jakie ciąży. W tym cyklu 10dpo na razie test negatywny, a ja raczej nie mam pozytywnego przeczucia, ale ten ból piersi mnie zastanawia. W cyklach bez ciąży i bez cyclogestu raczej nie mam bóli piersi. W zeszłym miesiącu, w którym mieliśmy przerwę od starań ból pojawił się 4dpo i znikł około 8dpo (domyślam się że ze względu na wzmożony stres w ostatnim czasie). Poza tym od wielu miesięcy nie mam już boli piersi ani żadnego PMSWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia, 18:43
-
nadzieja09 wrote:Hej,
Czy miałyście jakieś negatywne objawy na cyclogescie?
To mój drugi cykl na cyclogest (od 3 dpo) lekarz przepisał z racji, że jestem po 3 poronieniach i żeby działać bardziej „profilaktycznie” choć z progesteronem nigdy raczej nie miałam problemu (badany dwa razy 7dpo - 20 i 14)
W pierwszym cyklu na cyclogescie zaszłam w ciążę (trzecia), niestety był to kolejny biochem. Z objawów miałam wtedy utrzymującą się ładnie na wysokim poziomie temperaturę (gdzie kiedyś bez cyclogestu miałam dość mocne wahania o 0.1-0.2 stopnia w fazie lutealnej, choć nigdy raczej nie spadało do temperatury bazowej), mocny ból piersi po bokach od 6dpo, brak chęci na słodkie, okropny głód non stop od 8dpo, 10dpo wyszedł mi już test i następnego dnia było lekkie plamienie implementacyjne i skurcze, po 5 dniach beta spadła.
W tym cyklu temperatura również ładna choć z jednym dniem wahania o 0,1 stopnia w dół (8 dpo), a później powrót do temperatury wysokiej, mam strasznie mocny ból piersi od 8dpo, lekkie skurcze podbrzusza i poza tym żadnych objawów.
Zastanawiam się jakie skutki uboczne/objawy można przypisać globulkom cyclogest, a jakie ciąży. W tym cyklu 10dpo na razie test negatywny, a ja raczej nie mam pozytywnego przeczucia, ale ten ból piersi mnie zastanawia. W cyklach bez ciąży i bez cyclogestu raczej nie mam bóli piersi. W zeszłym miesiącu, w którym mieliśmy przerwę od starań ból pojawił się 4dpo i znikł około 8dpo (domyślam się że ze względu na wzmożony stres w ostatnim czasie). Poza tym od wielu miesięcy nie mam już boli piersi ani żadnego PMS
Hej,
Przedewszystkim, objawy w drugiej fazie cyklu zawsze są spowodowane przez dwa hormony - progesteron na pierwszym miejscu i drugim estrogen. Ich równowaga lub nierównowaga powoduje bóle i puchnięcie piersi, ciągnięcie w brzuchu, jajnikach, senność itp.
Nigdy nie mogą to być objawy ciąży, bo twój organizm na tym etapie nawet jeszcze nie wie czy w niej jesteś.
Progesteron dodatkowy może powodowac więcej senności, uczucie rozdrażnienia itp. Na każdego działa inaczej.
Jeśli chodzi o ciąże biochemiczne, według mnie koniecznie powinnaś zrobić diagnostykę głębszą ( zazwyczaj bo dwóch ciążach biochemicznych już niektórzy zalecają).
Oprócz podstawowych hormonów, wykluczyć insulinooporności, hashimoto, problemy z tarczycą, mikrosakrzepy ( trombofile). Też badania partnera - słabej jakości plemniki powoduje też ciąże biochemiczne.
Czasami wystarczy drobna zmiana i już ciąża się udaje. Jeżeli twój aktualny ginekolog nie sugeruje ci badań, a tylko branie progesteronu mimo prawidłowej wartości progesteronu i długości fazy lutealnej, warto go zmienić.
✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK 🦸♂️✨
🌿 Hashimoto & niedoczynność tarczycy – tarczyca leń, ale ogarniamy 💪
💛 czas starań - 12 miesiecy
💊 Leczenie & suplementy
• 🦋 Euthyrox (T4) 75 mcg
• 📉 Dostinex – prolaktyna z 23 ➝ 11 ng/mL w 1 miesiąc
• ☀️ Witamina D, 💉 B12 (z 250 ➝ w górę)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na owulację 🌸
• 💊 Acard 100 mg w II fazie + Encorton 5 mg
✅ Badania & wyniki
Profil antyfosfolipidowy – OK
Trombofilia – wykluczona (PAI hetero)
AMH – 2.9 🌟
Helicobacter & pasożyty – brak 🚫
MUCHA & cytologia – prawidłowe 🧫💖
Ferrytyna - 90 ng/mL
CA 125 - negatywny
🔄 Owulacja & cykl
Endometrium: 13 mm 🌸
Śluz płodny 🧻
Pęcherzyki pękają 🥚💥
Jajowody – drożne ✅
-
Dzięki za odpowiedź!
Ja generalnie wiem sporo o hormonach i też o przewadze estrogenowej, mam ją lekką, zależnie od cyklu, bo przy progesteronie około 20 estradiol wyszedł 220, przy drugich badaniach progesteron 14, a estradiol 210. Pracuje nad tym z dietetyczka.
Od listopada odkąd uregulowałam niedobory i tarczyce w cyklach bez ciąży nie mam żadnych bóli piersi itp a w cyklach z ciążami od około 8-9 dpo zaczynają mi się bóle piersi i z dnia na dzień się nasilają, więc wydaje się to dość dobrym znakiem od organizmu. Mam budowę bardzo gruczołowatą więc może jest podatna na delikatne nawet wzrosty hormonów. W tym miesiącu dodatkowo dochodzi jeszcze wzrost temperatury, bo dziś znowu mi podskoczyła o 0.1 i nie mam pojęcia o co chodzi, bo test dalej biały (11dpo). Moze to za wcześnie i pójdę jutro wieczorem po prostu na betę, bo chcę ten progesteron odstawić jak najszybciej, żeby zacząć nowy cykl.
Jesli chodzi o diagnostykę to jestem już raczej po pełnej diagnostyce. W listopadzie wyszło mi hashimoto i niedoczynność tarczycy i po wprowadzeniu leków od razu w pierwszym cyklu zaszłam w ciążę i poroniłam w 6 tygodniu. Pozniej miałam 2-3 miesiące przerwy na podniesienie witamin i minerałów i w kwietniu wróciliśmy do działań, zaszłam przy pierwszej próbie, ale była ciąża biochemiczna już 16dpo progesteron i beta spadły. Poszliśmy więc do lekarza, który profilaktycznie przepisał cyclogest i aspirin cardio i zlecił mnóstwo badań. Trochę nieodpowiedzialnie stwierdziliśmy że w maju jeszcze spróbujemy bo może to ten progesteron… ale niestety 16dpo znowu biochem. Zaczęliśmy robić badania i wyszło sporo rzeczy. U męża bakteria w nasieniu i morfologia 1%, pozostałe wyniki dobre, a u mnie z krzywej cukrowej insulinoopornosc, hipoglikemia reaktywna, z kilku badan genetyczno-immunologicznych zespol antyfosfolipidowy, a na końcu jeszcze z biopsji zapalenie endometrium. Brałam antybiotyk przez ponad 3 tygodnie, a na zespół mam heparynę. Na insulinoopornosc lekarz zalecił dietę, ale dorzucił mi w zaleceniach jeszcze inozytol i najniższą dawkę metforminy. Także teraz wracamy po długiej batalii do działań, a ten cykl nie daje mi kompletnie jednoznaczych znaków… niby w ulotce cyclogestu jest ból piersi, ale nie wydaje się to logiczne z racji tego, że z tego co wiem to właśnie ból piersi powoduje przewaga estrogenowa ewentualnie wysoka prolaktyna, a przy „suplementacji” progesteronu chyba jest mała szansa że ta przewagę estrogenową mam.. -