Czy mogę być bezpłodna
-
nick nieaktualnyWitam Was.
Jestem tutaj nowa, ale nurtują mnie pewne pytania. Staramy się z chłopakiem o naszą małą dzidzię, staramy się robić to dość często od długiego czasu (ok 6 miesięcy) i NIC!
Często miałam zapalenia pęcherza czy długie infekcje, czy to może być przyczyną ?
Nie piję (okazyjnie), staram się odżywiać w miarę dobrze. Będąc u ginekologa powiedział, że mam zagięcie w macicy. Próbowałam wyczytanego sposobu w internecie (po stosunku nogi do góry przez ok 10 min) i dalej nic..
Będę jeszcze próbować, teraz postaram się obliczać dni płodne bardzo dokładnie i mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie ; ) mam 21 lat i myśl, że mogę być bezpłodna naprawdę mnie niepokoi.. -
Patunia 6 miesiecy to jeszcze dacie sobie czasu bez stresu. Ja z moim narzeczonym staramy sie o dziecko juz ponad 2 lata i ja mam 26 lat. Spokojnie napewo sie uda tylko musisz poznac Swoj organizm kiedy masz dni plodne, kiedy wystepuje u Ciebie owulacja. Spokojnie zaczij obserwowac Swoj organizm bedzie dobrze zobaczysz. I nie mysl ze moze jestes bezplodna tu jest potrzebne pozytywne myslenie poczytaj inne watki na tym forum to zobaczysz ze wiele jest historii ktore pokazuja szczesliwe zakoczenia Zycze Tobie powodzenia i pozytywnego myslenia Patunia.
-
nick nieaktualny
-
Patunia, te nogi do góry to nie jest sposób. Ostatnio nawet jak byłam u lekarza i zlecał badania, powiedział że może być problem z zajściem i żeby właśnie nie cudować z nogami bo to bujda. Po pierwsze lekarz powinien zlecić Ci badania żeby móc wyeliminować pewne choroby.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPatunia, jeżeli Cię to pocieszy to:
Po pierwsze: moja ciotka z tyłozgięciem macicy urodziła czwórkę dzieci.
Po drugie: My już dwunasty cykl i NIC (chyba z upływem czasu człowiek inaczej patrzy na ten problem)
Po trzecie: Nie rozumiem dlaczego do siebie bierzesz że Ty możesz być bezpłodna... Problem równie dobrze może dotyczyć Twego Męża/Partnera.
Głowa do góry trzeba być dobrej myśli
zAgatka, Unlike lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję Wam za słowa pocieszenia i dobre rady
Też dużo myślałam o tym, że wina może leżeć po drugiej stronie. Mój narzeczony w zasadzie nie pije, ale lubi sobie zapalić zioła. Cóż, znam osoby które palą regularnie to świństwo i starały się krótko o dziecko, po czym bez problemu partnerka ich zachodziła w ciążę..
Zacznę bardziej obserwować swoj organizm i postaram się działać w dni płodne
Jeszcze raz dzięki za pocieszające odpowiedzi!Amaranta lubi tę wiadomość
-
Patunia wrote:Dziękuję Wam za słowa pocieszenia i dobre rady
Też dużo myślałam o tym, że wina może leżeć po drugiej stronie. Mój narzeczony w zasadzie nie pije, ale lubi sobie zapalić zioła. Cóż, znam osoby które palą regularnie to świństwo i starały się krótko o dziecko, po czym bez problemu partnerka ich zachodziła w ciążę..
Zacznę bardziej obserwować swoj organizm i postaram się działać w dni płodne
Jeszcze raz dzięki za pocieszające odpowiedzi!
I mowisz to na takim luzie :p ? Dawno bym mojemy kazala zapomniec o jakichkolwiek swinstwach, jesli sie staramy. Takie rzycz: a) obnizaja szanse na zajscie, b) zwiekszaja szanse na problemy z ciaza.zAgatka, ulek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Patunia 6 miesiecy to krociutko, wiem ze Tobie sie to dluzy niemilosiernie...mi sie tez dluzyl pierwszy rok, teraz juz podchodze do tego spokojniej...staramy sie 27 cykl, ale wiem ze jestem plodna bo mamy juz razem 11 letnie dziecko...wszystko przed wami, zrob sobie wszystkie badania w nowym roku to moze cie to uspokoi...jesli wyjdzie cos nie tak, to chociaz bedziesz wiedziala co robic dalej, nie martw sie na zapas. Nawet bardzo zdrowej parze potrzeba srednio rok na zafasolkowanie. Powodzenia!
-
nick nieaktualnyJego się nie da oduczyć, niestety.. walczyłam z tym dwa lata, krzykiem, płaczem, szantażem i wszystkimi innymi możliwymi sposobami. Już się z tym po części pogodziłam, ponieważ to kochany i wspaniały facet, ma tylko tą jedną wadę, ale trochę przymykam na to oko. Idziemy bardziej na kompromisy, często też odpuszcza sobie to dla mnie, jednak nie zawsze. No ale to już inny temat..
Właśnie po nowym roku zamierzam wybrać się do gina i porozmawiać o badaniach na płodność. Nigdy wcześniej nie robiłam takich badań więc nie wiem zabardzo jak o to zapytać...
a czy takie badania są płatne ? -
Nie wiem, jak jest w Polsce bo mieszkam za granica juz 11 lat, ale z tego co tu pisza dziewczyny to jak masz skierowanie to nie placisz. Na wlasna reke tez mozna zrobic, koszty nie sa wysokie. Trzeba zrobic takie badania najlepiej w takich dniach cyklu :
od 3-5dc- badanie z krwi- estradiol, lh, fsh, testosteron, prolaktyna
od 1-10dc ( najlepiej 8/9dc) usg jajnikow ( wtedy najlatwiej wychwycic np pcos)
oraz w polowie fazy lutealnej- ok 5-7dpo ( po owulacji) badanie z krwi na progesteron. Spotkalam sie na forum z wieloma dziewczynami, ktorym zalecono badanie progesteronu na poczatku cyklu, ale to mija sie z celem. Zadaniem badania progesteronu jest wychwycenie nieprawidlowosci w fazie lutealnej, niedomogi lutealnej etc...takze robienie tego badania zaraz po miesiaczce lub 2-3 dni przed miesiaczka jest bezsensowne. -
kochana ziółko nie koniecznie musi być problemem mój mąż też pali, znajomi też, maja dzieci niektórzy nawet po dwójkę dla pewności wyślij go na badania nasienia, mój miał wyniki dobre wiesz ziółko w niektórych krajach to nie narkotyk a lekarstwo nie nakręcaj się zawczasu, badania robili na kilkunastu facetach i na podst tego stwierdzili że ma zły wpływ ale każdy organizm jest inny jedno pewne - przynajmniej Twój narzeczony się nie stresuje i jest wyluzowany hehehe
powodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2013, 23:25
-