Dieta warzywno owocowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć, czy któraś z Was stosowała dietę warzywno owocowa jako sposób na oczyszczenie organizmu? Słyszałam sporo dobrego, ale nie wiem jak organizm zareaguje po diecie.
Ktoś? Coś?inessa lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyTak ja stosowałam ale nie dałam rady bo mam jeszcze inną diete ze wzgledu na chorobe ( nie miałam sił poprostu po ponad tygodniu takiej diety) ale oczyszcza sie organizm super> No i radziłabym ją jak zaczna sie warzywa wiosenne bo teraz nie masz duzego wyboru a co jest to najczesciej pryskane chyba,ze masz z własnego ogródka
ale polecam te diete
znam kobiety co ją przeszły i sa zadowolone i zdrowsze oraz wyrównały sie im hormony ( oczywiscie nie radze odstawiac leków )
Yousee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wszelkie mono-diety to zło.
W diecie nie chodzi o chwilową zmianę sposobu odzywiania. Po powrocie do starych nawyków waga wraca z nawiązką. Pamiętam, jak w liceum moja koleżanka przez 2 wakacyjne miesiące jadła tylko jabłka. We wrześniu zachwycała figurą, ale miesiączki nie miała potem przez rok. Do tego, by organizm wytwarzał odpowiednie dawki hormonów, potrzebna jest zbilansowana dieta. Potrzebne są tłuszcze i węglowodany. Jeśli planujesz dziecko, musisz jeść zbilansowane posiłki,inaczej tarczyca się zbuntuje i wrócisz na forum z wysokim wynikiem TSH i pytaniem, dlaczego nie możesz zajść w ciążę.
Jesli chcesz schudnąć, wylicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne i odejmij 300-400 kalorii , a potem waż to co jesz i licz kalorie, białka, węglowodany i tłuszcze.
Jeśli chcesz oczyścić organizm, pij dużo wldy z cytryną, dwoma łyżeczkami octu jabłkowego, zioła. Unikaj kawy i czarnej herbaty. Nie przesadzaj z zieloną.Paragonik_93 lubi tę wiadomość
-
Inessa, mam dwie jej książki
Zwei_kresken dziękuję za rady,ale jednak spróbuję. Nie zamierzam powrócić do złych nawyków, tylko po diecie rozważniej gotować i jeść."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee, nie żałuj sobie marchewki, to ona chyba będzie miała najwięcej węglowodanów z tego, co będziesz mogła jeść, prawda? Węgle to paliwo dla mózgu. Bez nich robimy się ociężałe intelektualnie
Piszę to z doświadczenia, bo do niedawna jeszcze jadłam za mało węglowodanów- zupełnie nieświadomie- jadłam bardzo zdrowo, naprawdę, ale ryż czy ziemniaki albo kaszę jadłam tylko raz dziennie- do obiadu. A tak to ogromne ilości warzyw i chudego mięsa. Zaczęłam mieć mimo to problemy z pamięcią, byłam wiecznie zmęczona, bo organizm nie dostawał paliwka. Więc uważaj. Mam nadzieję, że ścisła dieta nie będzie trwała długo, że potem dorzucisz zdrowe białka i wartościowe węglowodany
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2015, 13:11
Anna255 lubi tę wiadomość
-
A ja myślę, że ta dieta jest bardzo dobrym sposobem na przygotowanie się do ciąży. Nie jest to głupia monodieta jakich pełno na rynku. Przede wszystkim jest to "głodówka, post zdrowotny" jak mówi sama autorka.
Warto sięgnąć do książek Pani Dąbrowskiej, czy chociażby kilku dostępnych na youtube wykładów.
Przede wszystkim wypada się do tej diety przygotować. I czysto fizycznie i teoretycznie.
Pogorszenie samopoczucia w pierwszych dniach świadczy o tym, że przeżywamy "kryzys ozdrowieńczy", a zaraz po nim nasz organizm przełącza się na tzw trawienie wewnętrzne. Zaczyna zjadać obumarłe, chore komórki, które są powodem wielu dolegliwości. Tą dietą nie można sobie zaszkodzić (poza skrajnymi przypadkami np. po przebyciu chemioterapii). Ponieważ jemy same warzywa i owoce nie występują u nas żadne niedobory witamin.
To wszystko opisuje z własnego doświadczenia. Stosowałam tą dietę już 3 razy, za każdym inna długość. Ale osttaim razem nie miałam juz objawów kryzysu ozdrowieńczego, co oznacza, że organizm jest oczyszczony z największych złogów zanieczyszczeń.Yousee, Kamilam8 lubią tę wiadomość
-
To jest dieta postna. Tak przynajmniej jest to opisywane w literaturze - ta jej pierwsza faza, która może trwać nawet kilkadziesiąt dni. Nie uważam, żeby było to odpowiednie dla kobiet, które potencjalnie mogą być w ciąży w przeciągu dwóch tygodni. Nie jest to też dieta odpowiednia dla osób z niedoczynnością tarczycy [powinny unikać kapustnych, zwłaszcza surowych i niedogotowanych] czy z Hashimoto [powinny unikać wszelkich psiankowatych]
Nie ma tu żadnego żródła białka. Nawet z roślin strączkowych. Nie ma tłuszczów. Nie ma porządnych dawek węglowodanów- i to złożonych. Same proste cukry, chociaż w małych ilościach.
Dlaczego ta dieta moim zdaniem nie jest odpowiednia dla kobiet, które w każdej chwili czeka intensywna i wyczerpująca organizm 9cio miesięczna jazda na najwyższych obrotach?
1. Brak białka:
Białko jest składnikiem odgrywającym ważną rolę zarówno przed jak i w czasie ciąży. Jego zapotrzebowanie wzrasta do 95 g na dobę, a niedobory mogą przyczynić się m.in. do zmniejszenia obwodu główki u dziecka. Jedzenie chudego mięsa, produktów mlecznych i ryb na pewno uzupełni jego braki.
2. Brak wystarczającego źródła żelaza [mityczne żelazo w szpinaku nie występuje w takich ilościach, jak kiedyś twierdzono, mit jest wynikiem błędu naukowców sprzed lat]
Niedobór żelaza w pierwszym okresie ciąży zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu, dlatego każda kobieta planująca poczęcie powinna sprawdzić, czy zapasy tego pierwiastka są u niej wystarczające. Grupą zagrożoną jego niedoborem są wegetarianki i osoby sporadycznie jedzące mięso. Niedobór żelaza może spowodować niepłodność zarówno u kobiet, jaki i u mężczyzn. Poza tym zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu i anemii. Warto jadać produkty będące bogatym źródłem tego pierwiastka, do których należą: czerwone mięso (wołowina, wieprzowina, podroby), żółtka jaj, produkty pełnoziarniste (pieczywo razowe, grube kasze, otręby pszenne) oraz suszone owoce.
3. Co z tłuszczami? One są bardzo potrzebne, zwłaszcza jeśli kobieta walczy z brakiem równowagi hormonalnej albo ma niedobór niektórych witamin, a większość z nas ma niedobór witaminy D, która wpływa na płodność.
Tłuszcze :
- dostarczają niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, z których powstają hormony tkankowe (prostaglandyny, prostacykliny, tromboksany) o różnym działaniu w ustroju człowieka; szczególną rolę spełniają w regulowaniu czynności układu sercowo-naczyniowego
- są prekursorami syntezy hormonów steroidowych (cholesterolu) kory nadnerczy i hormonów płciowych
- stanowią źródło witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E, K) i umożliwiają ich wchłanianie
4. Kryzys ozdrowieńczy... To osłabienie w pierwszych tygodniach , występujące we wszystkich dietach eliminacyjnych, wynika z dostarczania organizmowi zbyt małej ilości energii. Po około dwoch tygodniach organizm uczy się, że węglowodanów nie dostanie i zaczyna pobierać energię ze zmagazynowanych tłuszczów. Jednocześnie następuje podwyższony stres, że są to chude czasy, że wszystko, co się zje, należy odkładać na później, stąd po jakimś czasie organizm zaczyna przekształcać wszystko w tkankę tłuszczową, co powoduje efekt odwrotny do zamierzonego, poza tym w ciężkich czasach organizm ogranicza "nadprogramowe" funkcje życiowe takie jak rozmnażanie właśnie. Metabolizm spowalnia, więc po przejściu do drugiej fazy diety może się okazać, że waga zacznie wracać jeszcze szybciej, niż spadała
Nie mówię, że ta dieta jest całkiem zła. Po prostu uważam, że nie jest odpowiednim pomysłem dla kobiet, które planują dziecko. Oczywiście jeśli któraś z Was do tej pory jadła tylko śmieci i słodycze, to ta dieta będzie o niebo lepsza niż to, co do tej pory lądowało w żołądku. Ale to absolutnie nie jest zbilansowane jedzenie. To tylko chwilowa głodówka. Ile trzeba zjeść kapusty, żeby wyrobić 1500-1800 kalorii? Jeśli nie dostarcza się bialka, nawet roślinnego, to organizm zaczyna spalać własne mięśnie, a przecież są one wsparciem dla szkieletu i będą musiały udźwignąć niedługo minimum 11 kilo więcej. Problemy z kręgosłupem i stawami kolanowymi murowane.
Naprawdę są dużo mądrzejsze sposoby na "oczyszczenie" organizmu, wystarczy nie jeść syfów i pić dużo wody, zacząć się ruszać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2015, 19:05
Maczek lubi tę wiadomość
-
ale nie mylcie pojęcia "schudnąć" od "oczyścić organizm z toksyn" - taka dieta i oczyszczenie organizmu bardzo się przydaje ja sama stosuję raz na trzy miesiące - oczyszczam się na maksa i oczyszczam też wątrobę (ortopest plamisty piję) - generalnie jestem bardzo zadowolona teraz namawiam mężego na takie oczyszczanie raz na jakiś czas - chciałam podkreślić tylko, że jesteśmy szczupli i broń Boże nie chcemy schudnąć - nie o to chodzi w tej diecie;) polecam!
-
Mar, ale ta "głodówka", o której tu piszemy, może trwać nawet kilkadziesiąt dni. I na pewno znajdą się dziewczyny, które będą chciały jechać na niej tak długo.
Ty też oczyszczasz się półtora miesiąca?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2015, 19:15
-
mar wrote:oo no tyle to nie przecież nasz organizm potrzebuje wszystkich wartości odżywczych - ja stosuję taką 3dniówkę myślałam, że o tym mowa..
Nie, poczytaj na stronie
http://ewadabrowska.pl/
Znam masę dziewczyn, które stosowały np South Beach i zamiast zrobić dwa tygodnie pierwszej fazy, jechały na niej półtora roku. A potem problemy z okresem i niektóre czeka endokrynolog do końca życia Dlatego ostrzegam, bo Dąbrowska sugeruje tą postną fazę w długości od kilku dni do kilku tygodni, ale jak zwykły człowiek jest w stanie ocenić, jakiej długości postu potrzebuje jego organizm? Na chłopski rozum, im dłużej tym lepiej, nie? A to nie do końca tak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2015, 19:23
-
Organizm sam się doskonale czyści, o ile tylko mu się nie przeszkadza - wystarczy nie dostarczac mu zbyt wielu paskudztw na raz.
Chyba, że ktoś ma niewydolność wątroby lub nerek - no, to wtedy ma problem z toksynami i resztą.
A jeśli idzie o oczyszczenie jelit, to podejrzewam, że pierwsza lepsza biegunka załatwia sprawę.
Uważam za dyskusyjne, na ile "oczyszczająca" może być dieta warzywno-owocowa w dzisiejszych czasach, kiedy na zieleninie potrafi znajdować się ogromna ilość chemikaliów - od nawozów, przez pestycydy, po konserwanty i nabłyszczacze. Wcinanie dużych ilości warzyw i owoców ze sklepu z pewnością dostarcza organizmowi sporo szkodliwych substancji do "oczyszczenia".
No chyba, ze ktoś sam sobie wyhodował te wszystkie roślinki w czystej glebie i czystym powietrzu, w uprawie ekologicznej - wówczas to jest inna sprawa. Ale jak wiele osób łapiących się za tę dietę faktycznie będzie jeść tylko warzywa z uprawy prawdziwie ekologicznej?
Dalej... większość warzyw z tej diety nie dostarcza praktycznie żadnych kalorii, gdyż nie jesteśmy przystosowani do żywienia się celulozą, przechodzi ona w formie niestrawionej. Ewentualnie tyle kalorii organizm zużyje na trawienie tego, co z tego uzyska, ostatecznie wychodząc na zero.
Z tego, co mi wiadomo, nie wszystkie warzywa można w tej diecie jeść, a owoców jeszcze mniej. Więc to doprawdy post. Tyle że organizm nie trawi chorych komórek, tylko na pewno bierze się trawienie mięśni, żeby uchronić mózg przed śmiercią z niedoboru weglowodanów. Może trochę uszczknie tkanki tłuszczowej, ale wątpię, pewnie zależy, jak długo to trwa.
Ogółem przedłuzająca się na kilka tygodni dieta prowadzona w ten sposób wprowadza organizm w stan długotrwałego kryzysu i szczerze wątpię, żeby w tym czasie pojawiła sie choćby owulacja, o utrzymaniu ewentualnego zarodka nie wspominając. Dla mózgu kryzys niedożywienia = zły czas na rozmnażanie. Podejrzewam, że można sobie świetnie rozregulowac hormony, będąc na tak drastycznej diecie eliminacyjnej przez czas dłuższy niż kilka dni.
Także tego... Jak kto lubi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2015, 14:28
-
Dieta ta może trwać max 40 dni. I są jej potwierdzone efekty lecznicze. W pierwszej kolejności gdy braknie budulca nie pobiera mięśni ale właśnie złe zlogi. Kobieta która stara sie o ciąże nie powinna jej stosować, ale gdy planujesz za jakiś czas warto zrobić. Ja robiłam wtedy kiedy wiedziałam że ciąży nie bedzie. Są tez przypadki że po jej zastosowaniu reguluje sie organizm na tyle że mimo że wcześniej ciąży nie było pojawia sie.
Ja od stycznia nie mam efektu jojo co prawda po obiadku u mamusi 2 kg przybywa ale zaraz znika.
Słuchajcie nie ma co sie przerzucać argumentami. Jest to kontrowersyjne podejście ale ja wierze że działa. Jak sie nie uda po wakacjach byc w trójkę, to myśle ja powtórzyć"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba