Dr Marta Paliga Klinika Angelius Provita
-
WIADOMOŚĆ
-
Stella2018 wrote:Jestem u Pani Dr Paligi od marca. Po 3 latach starań dopiero do niej trafiłam. Już na 1 wizycie kazała zrobić badanie MRI i zapisać się na laparo. Jako pierwszy lekarz zdiagnozowała mnie, wytłumaczyła co i jak, również u męża (jest też andrologiem z tego co widziałam na www).Dziś po 5 miesiącach leżę po laparo. Niebawem ściągamy szwy i dowiem się jakie pozostały możliwości... W tak krótkim czasie jeszcze żaden lekarz nie zrobił dla nas tak wiele jak ona. Nie wiem czy nasze starania zakończą się kiedykolwiek sukcesem, ale z tej lekarki jestem bardzo zadowolona!
Ja też jestem zapisana na laparoskopię na listopad. Dr Paliga najpierw zleciła u mnie HSG, a ponieważ jeden jajowód okazał się niedrożny ustaliłyśmy, że spróbujemy 2 podejść do inseminacji, gdy owulacja będzie z prawego jajnika (prawy jajowód jest drożny), jak się nie powiodą, wtedy robimy laparoskopię. Powiedz mi jak sam zabieg, bardzo bolało, wyszłaś tego samego dnia, czy musiałaś zostać w szpitalu na noc (bo jak rozumiem zabieg robiłaś w Angeliusie)?Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Stella2018 Figulina bardzo dziękuję Wam za odpowiedź. Informacje są pokrzepiające! My jesteśmy już po tych wszystkich badaniach. Aktualny lekarz nie ma na nas pomysłu. Może Pani Doktor będzie mieć jakieś inne podejście. Trudno uwierzyć, żebyśmy byli tak super zdrowi i bez ciąży. Czy coś wiecie może o badaniach klinicznych in vitro w Angeliusie? My po dwóch iui już o tym kierunku myślimy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2017, 06:51
X 2010 - syn
IX 2015 - początek starań o rodzeństwo
HSG, histero, laparo - ok; IV 2017 - I IUI
VII 2017 - II IUI
XI 2017 - 31 dc beta 1240
-
Figulina, laparoskopie miałam w Angeliusie, patrząc na zakres specjalizacji Dr Paligi (na www)nie obawiałam się, że spotka mnie coś złego, natomiast nigdy nie byłam pod narkoza i tym się stresowałam. Ale nie potrzebnie. Anestezjolodzy też są tutaj najwyższej klasy. Nie wiem kiedy usunęłam, a obudziłam się już w swojej sali, zdążyłam tylko zapytać która godzina i poszłam spać na kolejne dwie. 3h po zabiegu dostałam już wodę, po jej wypiciu sucharki i herbatę. Ok. 19 pojechałam do domu (10 h po uspieniu). Bolą mnie ramiona, to taki ból jakbym spała niewygodnie, ale dziś mija 2doba i już zdecydowanie lepiej. Natomiast same rany czy brzuch, to lekko ciągną szwy. Trochę ciężko się oddycha (ale ja jestem paląca, więc to może mieć wpływ). Jeśli miałabym dać jakąś radę, to zadbaj o to, aby mieć puste jelita do zbiegu, tzn wypróżnić się dzień przed. (przepraszam za taką szczerość, ale to moim zdaniem są istotne bzdety, które wpływają na poziom stresu). Ja miałam takiego stresa że nic nie jadłam od 3dni, przez co nie byłam w toalecie do zabiegu. A później się martwisz że coś Ci nie działa. Jeść normalnie przed, na 10h przed wziąć czopek i tak najlepiej
Anna1975, Figulina lubią tę wiadomość
Stella -
GorzataMał, mam nadzieję że Wam Pani Dr pomoże, jest wnikliwa, szuka. U mnie jej poszło bardzo szybko z diagnozą, bo problem został wyeksponowany idealnie na rezonansie już po pierwszej wizycie u niej (MRI wykonałam w Tychach). Moim zdaniem najważniejsze i najtrudniejsze to znaleźć przyczynę. 3mam kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2017, 09:46
GorzataMał, Figulina lubią tę wiadomość
Stella -
Stella2018 wrote:GorzataMał, mam nadzieję że Wam Pani Dr pomoże, jest wnikliwa, szuka. U mnie jej poszło bardzo szybko z diagnozą, bo problem został wyeksponowany idealnie na rezonansie już po pierwszej wizycie u niej (MRI wykonałam w Tychach). Moim zdaniem najważniejsze i najtrudniejsze to znaleźć przyczynę. 3mam kciuki!
Stella2018 lubi tę wiadomość
X 2010 - syn
IX 2015 - początek starań o rodzeństwo
HSG, histero, laparo - ok; IV 2017 - I IUI
VII 2017 - II IUI
XI 2017 - 31 dc beta 1240
-
Stella2018 wrote:Figulina, laparoskopie miałam w Angeliusie, patrząc na zakres specjalizacji Dr Paligi (na www)nie obawiałam się, że spotka mnie coś złego, natomiast nigdy nie byłam pod narkoza i tym się stresowałam. Ale nie potrzebnie. Anestezjolodzy też są tutaj najwyższej klasy. Nie wiem kiedy usunęłam, a obudziłam się już w swojej sali, zdążyłam tylko zapytać która godzina i poszłam spać na kolejne dwie. 3h po zabiegu dostałam już wodę, po jej wypiciu sucharki i herbatę. Ok. 19 pojechałam do domu (10 h po uspieniu). Bolą mnie ramiona, to taki ból jakbym spała niewygodnie, ale dziś mija 2doba i już zdecydowanie lepiej. Natomiast same rany czy brzuch, to lekko ciągną szwy. Trochę ciężko się oddycha (ale ja jestem paląca, więc to może mieć wpływ). Jeśli miałabym dać jakąś radę, to zadbaj o to, aby mieć puste jelita do zbiegu, tzn wypróżnić się dzień przed. (przepraszam za taką szczerość, ale to moim zdaniem są istotne bzdety, które wpływają na poziom stresu). Ja miałam takiego stresa że nic nie jadłam od 3dni, przez co nie byłam w toalecie do zabiegu. A później się martwisz że coś Ci nie działa. Jeść normalnie przed, na 10h przed wziąć czopek i tak najlepiej
Dzięki za słowa wsparcia. Byłam dziś na konsultacji anestezjologicznej. Trafiłam na bardzo miłą, ale młodą Panią, która nie widnieje na liście anestezjologów na stronie Provity, więc może być tam od niedawna, ale jestem dobrej myśli. Bałam się trochę, bo miałam jeden wynik powyżej normy - to jest fibrynogen.Ten wynik odpowiada za krzepnięcie. Ale reszta wygląda bardzo dobrze, cała morfologia, jonogram, i reszta badań z układu krzepnięcia są w porządku, więc dla Pani doktor ten jeden wynik nie budzi obaw. Z jednej strony trochę się uspokoiłam, z drugiej mimo wszystko zastanawia mnie to, co jest powodem podwyższonego fibrynogenu, ale p. doktor nie sugerowała dalszej diagnostyki pod tym kątem. Teoretycznie powinnam mieć zabieg już we wtorek, ale problem w tym, że dziś powinien mi się zacząć nowy cykl, a ponieważ się nie zaczął, to chyba będę musiała znowu przesunąć.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-