Mam pewnie wątpliwości. W tym miesiącu rozpoczęliśmy pierwsze starania o ciążę. Mam cykle mniej więcej podobne -30, 32. Owulacja przypadła mi na 10.03 i to ostatnia próba. Testy robiłam 26.03 i wyszedł negatywny. Ale..moja miesiączka jest bardzo typowa. Obfita, bolesna, tydzień wcześniej już ją czuję, wyraźne pms, bardzo duży apetyt, bóle piersi. A tym razem nic, lekkie bóle podbrzusza, dziś jest 3 dzień, ale bardzo mało obfity (jak na mnie!). Zupełnie nie bolały mnie uda i piersi, mam straszną awersję do jedzenia. Mogłabym nic nie jeść, jestem spokojna. Krew jest dziwnie połączona że śluzem..czasami nawet pomarańczowa. Ja wiem, nie doszukuję się, ale tak chciałam się podzielić i zapytać. Dodam, że mam niewielkie skrzepy, więc to chyba na pewno nie ciąża. Ale czy ktoś, mimo takich objawów, był w ciąży? Czy to możliwe? Ogólnie dodam, że ja zawsze wszystko czuję "bardziej", czy grupę, czy okres, czy inne choroby. Więc stąd moje wątpliwości, czy to jednak implementacja....tylko taka mocna