Etapy starań o maleństwo

Hej! Postanowiłam założyć wątek dotyczący starań o dziecko i etapów, które każda z nas powinna przejść aby zostać mamą. Wiele z nas stara się o dziecko od miesięcy a nawet lat. Chciałabym abyście podzieliły się swoimi doświadczeniami i radami, dzięki którym może uda nam się szybciej ujrzeć dwie piękne kreski na teście ciążowym.
Ja jestem po badaniach hormonalnych(fsh, estradiol, prolaktyna, lh, progesteron, testosteron). Wyszło, że mam wysoką prolaktynę więc biorę dostinex. Poza tym mam za sobą dwa cykle z pregnylem na pękanie pęcherzyków i pierwszy cykl z clo, który nie przyniósł rezultatu. Zastanawiam sie co dalej. Czy teraz czeka mnie badanie drożności jajowodów? Na pewno spróbuję jeszcze z clo ale zastanawiam się co dalej. Jaką drogę badań Wy przeszłyście, co radzicie?

zbob jeszcze TSH za wysokie (powyżej 2 ) moze być problemem. Ja mam 2,92 i IDĘ DO ENDOKRYNOLOGA PO LEKI NA ZMNIEJSZENIA

Bajeczka przede mną jest to wszystko więc nie pomogę Ja liczę, że pozostanę na pierwszym etapie.. bach i II kreski.. ale wiem, że z tym coraz trudniej )

Zapomniałam dodać, że robiłam TSH. Wynik 1,03 więc okey. Prolaktyna też w normie 242,5 (norma 102-496). Po kilku cyklach monitoringu wiem, że mój lewy jajnik nie chce współpracować. Dwa cykle - dwa razy nie pękł pęcherzyk, po mimo, że raz był podany pregnyl. Prawy w tym miesiącu miał 2 dominujące pęcherzyki dzięki clostylbegyt ale czemu się nie udało? Czekam na miesiączkę i idę do mojego gina ustalać plan B. Mój pomysł to brać w tym cyklu clo+pregnyl jak ostatnio, powtórzyć wszystkie badania plus nasienie męża (badane chyba w 2008 roku i było ok) i zobaczymy co dalej. Wiem, ze mój gin chce mi zrobić badanie drożności jajowodów, którego strasznie się boję. Mam zamiar zapytać go również o inseminację. Chcę zostać mamą jak najszybciej bo lata lecą...poza tym to już na prawdę czas...A jak u Was dziewczyny? Długo się staracie?

Kochana my sie staramy juz 29 miesiecy ale niestety przez to,ze mialam ujowych wielu roznych ginekologow nikt nigdy nie skierowal mnie na zadne badania bardzo duzo cennego czasu stracilacm na tych zlamasach
Odkad jestem na ovu dopiero wiem jakie badania trzeba zrobic.Niestety po takim okresie staran jest wszystko przede mna i to najbardziej boli

Właśnie basiulka_89 grunt to trafić na dobrego lekarza. Ja tak samo jak Ty chodziłam do różnych ginekologów i dupa, albo mówili mi, że jestem zdrowa (po mimo wysokiej prl) albo przepisywali bromergon bez sprawdzania czy on w ogóle na mnie działa. Według mnie pierwszym ważnym etapem jest:
1. znaleść dobrego gina
2. zrobić badania hormonalne:
-FT4
-TSH
-ESTRADIOL
-LH
-PROGESTERON
-TESTOSTERON
-PROLAKTYNA
-FSH
3. Zbadać nasienie partnera
4. Monitoring cykli
5. Leki pomagające w zajściu w ciążę ( u mnie clo+pregnyl)

i na tym etapie jestem. Zastanawiam się co dalej..bo ciąży nie ma. Kolejnym etapem pewnie będzie drożność jajowodów bo o tym wspominał mój gin. Na kolejnej wizycie chcę go również zapytać o inseminację.

I jeszcze Anty-TPO...moim zdaniem koniecznie.

Badanie drożności nie musi być nieprzyjemnym przeżyciem. Kwestia metody wykonania tego badania. Nawet jeżeli zdecydujesz się na standardową metodę z użyciem aparatu Shultza, to cóż....poboli poboli i przestanie. Zapomnisz o tym. Na diagnostykę choćby miała być mega niefajna, warto się zdecydować. Możesz też poszukać miejsca, gdzie uśpią Ciebie do badania albo użyją mięciutkich elastycznych "kaniul" do podania kontrastu. Powinnaś ocenić na ile Jesteś wytrzymała i ile potrafisz znieść

Na forum znajdziesz informacje nt. inseminacji. Znam pary, którym inseminacja przyniosła upragnione ciąże i dzieci. Czy po 3 czy po 10 razach.

Zbadaj też AMH. Jak masz dobrego lekarza, to sam stwierdzi, czy to badanie ma sens u Ciebie...czy nie trzeba:)
Mąż poza badaniem nasienia, powinien zrobić posiew nasienia i usg jąder.

To tak na dobry początek

Bajka, u mnie 19 cykl starań. Przeszłam podobną drogę. Miałam badania hormonalne - ok. Monitoring naturalnych cykli też ok. Badanie nasienia męża też ok. Ogólnie nie znaleziono u mnie nieprawidłowości. Te badania robiłam tak raczej dla samej siebie. Dopiero po 14 cyklu zdecydowałam się na wizytę w klinice leczenia niepłodności. Miałam to szczęście, że od razu trafiłam na świetnego gin, specjalistę i znawcę tematu. Aktualnie czekam na "wyniki" pierwszego (i ostatniego z pewnych względów) cyklu z clo. Jeśli nie wyjdzie w tym miesiącu, w przyszłym idę na inseminację. Po 2-3 próbach IUI planuję laparoskopię, a później już sama nie wiem... Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego etapu

http://www.tlcpolska.pl/programy/in-vitro-czekajac-na-dziecko-odcinek-2/

Ściskam Was babeczki, a filmik załączam "bo był udostępniony na moim fb przez portal Nasz bocian".

Filmik jak najbardziej w temacie Szkoda tylko, że nie można obejrzeć całego w necie

Ja idę na wizytę do gina 30.11 w 11dc. Zobaczymy co się w środku dzieje, ile mam pęcherzyków itp. Będę rozmawiać z ginem o sprawdzeniu drożności jajowodów i chciałabym przygotować się do inseminacji skoro nam się nie udaje - tak widzę mój kolejny etap. Drożność i inseminację chciałabym mieć zrobioną w klinice niepłodności, która bezpośrednio się tym zajmuje. Ciekawe co powie na to mój lekarz....