Gdzie po pomoc?
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny! Postanowiłam założyć taki wątek, bo nie znalazłam podobnego
Aktualnie rozpoczynam 6 cykl starań o dziecko. Przez pierwsze miesiące mierzyłam temperaturę, obserwowałam dokładnie każdy cykl i nic. Ostatnimi czasy zrezygnowałam z prowadzenia kalendarzyka, ponieważ stwierdziłam, iż to może być przyczyną braku ciąży. Szczerze powiedziawszy nawet trochę wyluzowałam, ale jednak gdzieś tam w głowie są myśli o dziecku.
Zastanawiam się czy powinnam zwrócić się już o pomoc do specjalisty, czy może jeszcze za wcześnie? Gdzie w pierwszej kolejności się udać: ginekolog czy specjalista?
Dzięki, pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2014, 11:56
-
na własnym przykładzie powiem - ginekolog i internista
ja mam genialnego lekarza internistę - jak przy którejś wizycie powiedziałam, że staramy się z mężem o dziecko to babeczka zleciła mi "pakiet młodej mężatki" i było tam absolutnie wszystko - od rozmazu krwi, przez witaminy przeciwciała różyczki etc.
ginekolog za to zleciła na początek badania hormonalne, wyszły ok więc na razie nie robiłam nic więcej
stwierdziłam, że chcę się zbadać już po 4 miesiącach starania, ginekolog twierdziła, że to za wcześnie ale się uparłam, natomiast męża badamy teraz czyli po przeszło 8 miesiącach starań, przyjęte jest chyba, że statystycznie para, która nie zachodzi rok w ciążę powinna się zbadać ale ja nie chciałam tak długo czekać -
No niestety większość mówi właśnie o roku starań. Ale wydaje mi się to trochę... bez sensu. Co innego rok starań typu - nie zabezpieczamy się co będzie to będzie, a co innego gdy kobieta się obserwuje, zna swoje ciało itp.
Uważam, że nie ma jakiejś sztywnej granicy - ty najlepiej znasz swoje ciało, wiesz kiedy jest coś nie tak i kiedy należy udać się do lekarza.
Poza tym część badań możesz wykonać na własną rękę (niestety odpłatnie). Więc jeśli uważasz, że coś jest nie tak to nie patrz na te magiczną granicę roku tylko leć do lekarza.vanessa lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Gdy my postanowiliśmy, że staramy się o potomka poszłam od razu do ginekologa i na wejściu mu powiedziałam, że chcę być w ciąży ale najpierw chciałabym sprawdzić czy wszystko jest OK. Bez problemu skierował mnie na wszystkie niezbędne badania, nawet nie pytał czy już się staraliśmy czy nie Myślę, że to kwestia podejścia lekarza, jeden odeśle z kwitkiem i karze próbować najpierw naturalnie a dopiero później jak nic nie wychodzi kieruje na badania... Ja w każdym razie uważam, że szkoda tracić czas - lepiej mieć od razu pewność, że jest wszystko w porządku lub podjąć od razu leczenie
Tamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki wielkie. Zanim zaczęliśmy starać się o dziecko, to byłam u ginekologa. Pobrano wymaz, zbadano mnie i dostałam po tygodniu wyniki z potwierdzeniem, że wszystko jest ok.
Tamka- jestem zaskoczona, że można również zgłosić się w tej sprawie do internisty. A co potem? Kazano Ci się konkretnie już zgłosić do ginekologa? -
Moja lekarka jest po prostu genialna i pewne procedury ma w nosie sprawdziła później wyniki badań, wszystko było ok więc powiedziała, że reszta już w rękach ginekologa
natomiast wydaje mi się, że takie kwestie jak chociażby przeciwciała toksoplazmozy czy różyczki sprawdza się właśnie przez lekarza pierwszego kontaktu, przynajmniej ja tak miałam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHeej! Wizytę u ginekologa mam zaplanowaną na 19.03. Czy w związku z tym powinnam się wybrać na nią sama czy z mężem? (jak wcześniej pisałam 5 cykli starań o dziecko i nic).
Proszę o info dziewczyny, które już mają za sobą taką wizytę. Jak wygląda, itp. Dzięki
Pozdrawiam -
Mój Mąż zawsze ze mną chodzi. Co prawda czeka w poczekalni, ale kiedyś mam nadzieję, że wejdzie ze mną oglądać fasolkę na USG ;PHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
My z mężem staramy się 3 cykl. Pierwszy raz udało się za pierwszym spontanicznym razem, jednak poroniłam. Po pierwszej @ dostaliśmy zielone światełko. Jeżeli teraz nic nie wyjdzie to chyba polece do lekarza, może 3 cykl to troszkę za mało...sama nie wiem co jest teraz nie tak cykle mam zawsze regularne jak w zegareczku czemu więc sie nie udaje jak wtedy?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyByłam dzisiaj u ginekologa. Wszystko jest w porządku. Pokazałam moje wykresy, które tu prowadziłam i powiedziano mi, że prowadzenie kalendarzyka to największa krzywda jaką może sobie kobieta sama wyrządzić. Tak jak przypuszczałam. Ja całkowicie rezygnuję z prowadzenia obserwacji. Także było miło
Evik, gratulacje! Widzę, że Ci się udało -