I zaś wszystko od początku...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Skad barac..z serca.. skoro macie szanse to trzeba walczyc.. gorzej jak nie daja ci nawet 1% sznas na ciaze.. kiedy dostajesz wiadomosc ze twoj maz partner mozliwe e nie moze miec dzieci.. kiedy co tydzien dowiadujesz sie coraz gorszych info.. teraz jak na to patrze z tej strony to wiem ze mogla bym czekac nawet rok, dwa lata trzy..ale zebym miala pewnosc ze sa szanse .. wiec Aniu najlepsza rada jest zadbanie o was o zwiazek..o miłosc i jak najwiecej relaksu i czasu wspolnie spedzonego.. to nie zaszkodzi a moze wam pomoc wprzetrwaniu najgorszych chcwil.. rozmowa.. wspolne gotowanie.. pociecha ze jest druga osoba ktora jest przy tobie ..
Ania1986, rewelka, olka30, Hope2, kierzynka, Ewik, Landryneczka, Strażaczka90, arizona 87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiem Anulka, ale czasem jest tak ciezko, np teraz szwagierka zaraz rodzi i zacznie sie szalenstwo,tesciowa z byle pierdołą bo mała to mała tamto bedzie dzwonic i sie chwalic,i zacznie sie nagabywanie nas i nagonka ze juz czas,a mi sie serce kraje:( nie wiem moze gorszy dzien mam...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2014, 14:48
-
Aniu, u nas jest podobnie siostra urodzila w grudniu, bratowa M tydzien temu- i co nawet nas nie powiadomili.. nic z innymi sie kontaktuja nas lali ttalnie..nawet do najomych napisali ..zapraszaja do odwiedzin do nas nic .. wszystcy zachwycja a sie .. dzis w pracy jedna przyszla z tekstem zostalam babcia..a ja po porstu wyszlam z pokj nauczycielskieg o i sie poryczalam..
nie jest to łatwe wszystko....
Wiem ze kazde starania nawet u osob zdrowych bez problemow sa trudne.. kiedy walczy sie o dziecko kazda kropla krwi drazy w sercu jakas rane..
Ale jes druga str medalu
Wez meza pod reke idzicie na spacer.. zrobcie razem kolacje obejrzyjcie zdj ze slubu.. pusccie piosneke z pierwszego tanca przypomnijcie sobie dlaczego jestescie razem.. pomysl ile masz szczescia jzu w samym Nim ....
Mam nadzieje ze wkrotce wroci do was szczescie i bedziecie sie tylko cieszyc nastepnymrewelka, KUNIAK, Landryneczka, Milcia, Strażaczka90, arizona 87 lubią tę wiadomość
-
A dwa kazda z nas ma gorsze dni ..a wtedy pomaga rozmowa.. z Nami tu ktore sa i wspieraja oraz własnie ze swoim mezczyzna
Ewik lubi tę wiadomość
-
moja teściowa też cały czas gada o swojej wnusi. na początku mnie to wkurzało a teraz to już nawet nie rusza. dla mnie jest wiele innych, ciekawszych tematów i nie muszę wysłuchiwać opowiadań. po prostu przytakuję i zmieniam temat.
w nadchodzącym tygodniu będę mieć owulkęAnia1986 lubi tę wiadomość
-
Ja mam gorsze dni już od paru tygodni Teraz prawie przed owulką a mi się już nawet nie chce testów robić, sprawdzać, mierzyć temperatur.. Po co? Jak i tak znów nic z tego nie będzie.. Coraz to nowe leki, coraz gorzej się po nich czuję, więc nie wiem jak niby mają pomagać, efektów brak.. Wczoraj się znów pobeczałam, bo koleżanka w pracy jest w ciąży.. Ostatnia wyszła za mąż, najstarsza jest i nie miała żadnego problemu
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:Ja mam gorsze dni już od paru tygodni Teraz prawie przed owulką a mi się już nawet nie chce testów robić, sprawdzać, mierzyć temperatur.. Po co? Jak i tak znów nic z tego nie będzie.. Coraz to nowe leki, coraz gorzej się po nich czuję, więc nie wiem jak niby mają pomagać, efektów brak.. Wczoraj się znów pobeczałam, bo koleżanka w pracy jest w ciąży.. Ostatnia wyszła za mąż, najstarsza jest i nie miała żadnego problemu
-
olka30 wrote:Ja mam gorsze dni już od paru tygodni Teraz prawie przed owulką a mi się już nawet nie chce testów robić, sprawdzać, mierzyć temperatur.. Po co? Jak i tak znów nic z tego nie będzie.. Coraz to nowe leki, coraz gorzej się po nich czuję, więc nie wiem jak niby mają pomagać, efektów brak.. Wczoraj się znów pobeczałam, bo koleżanka w pracy jest w ciąży.. Ostatnia wyszła za mąż, najstarsza jest i nie miała żadnego problemu
-
my tez za kilka dni robimy 4 podejscie...ehhhh i znów bedzie czekanie....no ale cóż...ostatnie podejscie bez badan, jeśli nic nie wyjdzie to ide na porzadny przegląd bo pewnie cos wyjdzie
-
To nasz 3 cykl po poronieniu,a o tamta ciaze staralismy sie 8 msc
Jestem zmeczona i coraz bardziej smutna.
Dzis zrobilam test-co prawda 3 dni przed @,i oczywiscie nic,choc mialam duzo nadzieji bo byłam na monitoringu,i dokladnie wiedzialam kiedy pecherzyk peknie.
Czyli czekam na @ i od nowa:/
-
KUNIAK wrote:To nasz 3 cykl po poronieniu,a o tamta ciaze staralismy sie 8 msc
Jestem zmeczona i coraz bardziej smutna.
Dzis zrobilam test-co prawda 3 dni przed @,i oczywiscie nic,choc mialam duzo nadzieji bo byłam na monitoringu,i dokladnie wiedzialam kiedy pecherzyk peknie.
Czyli czekam na @ i od nowa:/
Będzie dobrze, zobaczysz kochana. Wierze,że nie masz sił chęci i jesteś zrezygnowana ale musisz walczyć i być silna. -
Musimy walczyć nie wolno się poddać. Nie wolno odpuścić, zapomnieć. Ja jestem 6 dzień po owulacji, rzekomej bo nie mam monitoringu, ale czuję ze sie nie udało. 7 juz raz. I weż tu sie człoweku nie załamuj jak w około same ciężarne albo niedawno po porodzie. Mnie juz w rodzinie nawet nie pytają o dzieci.
-
kierzynka wrote:mi ostatnio brat rodzony który wpadł miesiąc temu nawywalał że jestem karierowiczką i myśle tylko o kasie a nie chce mieć dziecka... myślałam że go zabije..
-
nick nieaktualny
-
Tak ruszył
Kuniak współczuję..
Ania biorę Dostinex ale paskudnie się po nim czuję, mam depresję i problemy z serduchem Próbowałam jeszcze Metoformax z zaleceń gina, ale kombo takie że tylko dostałam gorączki i dwa dni byłam tak słaba, że nic nie dałam rady robić.. Kurde pracuję, nie mam możliwości leczenia i testowania na sobie skutków ubocznych wszystkich leków.. W tym cyklu naprawdę źle się czuję, myślę że mój organizm już nie wydala i chyba od następnego wszystko odstawię.. -
Jak by mi rodzony brat tak dowalil bo bym go strzelila w leb powaznie. Mam to szczescie,ze moj jest delikatny w tych sprawach i jak tylko pojawia sie dyskusja w trakcie swiat itp.uroczystosci rodzinnych broni jak lew i cos glupiego zawsze natretnym odpowie.