Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
Babova wrote:Ja teraz za zaleceniem lekarza musiałam się trochę zacząć oszczędzać, i szczerze mówiąc ciężko mi niektóre obowiązki przerzucić na męża, bo zwykle sama to robiłam i lubiłam, a tu nagle muszę to oddać komuś innemu bo ja powinnam odpuścić. Oddech tez zaczyna mi dokuczać, dysze już przy wieszaniu prania, a co dopiero za te kilka tygodni. No sprawność jest mniejsza, zdecydowanie 😃
Oj, ja lubię wszystko zrobić sama, bo jest po mojemu i uważam, że robię lepiej....a tak to się wkurzam na męża, że np. niedokładnie umył okno...muszę to pokonać, bo przecież wielu rzeczy nie dam rady zrobić.
Kondycja moja jest już w opłakanym stanie. Codziennie coś ćwiczę na piłce, raz w tyg pilates, dużo spaceruje, ale bardzo szybko się męczę. Dysze przy ubieraniu butów, już nie wspomnę o wejściu na piętro 🤦♀️ już mam duży brzuch, a co dopiero będzie za kilka tygodni.
Myślę, że jeśli chodzi o pory roku to trafiłyśmy idealnie na ciążę!Babova lubi tę wiadomość
-
Babova, MalaEw, Namisa, Anett93, Brunetkaa lubią tę wiadomość
-
Ależ Wy pieczecie! Ja przyznaję, że się w domu trochę rozleniwiłam pod tym kątem. 😅
Odebraliśmy łóżeczko, wózek, monitor oddechu, laktator (ale już wiem, że to tylko tymczasowe rozwiązanie, Canpol elektryczny, jeden tylko rozmiar lejka, są na Allegro jakieś reduktory rozmiaru do lejków, bo szkoda, żebym się tym skrzywdziła, zobaczymy jak to będzie po 35tc wyglądać i wtedy będę decydować z położną). Także intensywna sobota. 😁
Łóżeczko może złożymy jutro, na razie wypoczywamy po długim dniu. 😁 Muszę też wózek sobie wyprać, jutro albo w tygodniu podejdę do tematu rozbiórki wszystkich pralnych elementów. xD
Żeby nie było tak pięknie, to siłowniki od bagażnika w aucie nam padły (i bagażnik spada jak jest otwarty, trzeba trzymać) i ręczny zaczął się zacinać. Ot, tak w komplecie, w jeden dzień naraz, jak to z psuciem się rzeczy bywa. xD
Nie mam totalnie tematu z robieniem rzeczy przez męża, ale on robi rzeczy często dokładniej niż ja. 🙈 Plus ogólnie dużo robił i robi w domu, teraz po prostu dodatkowo mnie odciąża jak coś trzeba dźwignąć, sięgnąć z wysoka, albo jak czuję, że przeholowałam i muszę poleżeć, itp. Noo, pranie lepiej wieszam, przy jego wieszaniu często rzeczy są pogniecione, po moim nie trzeba prasować, ale to chyba jedyna rzecz, że ja mam swoje widzimisię na to jak rozwieszać pranie. xD
Też gramy w Hogwarts Legacy! Właściwie ja głównie gram. 😁 Cieszy mnie to bardzo, uwielbiam świat Harry'ego Pottera. 😁Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Babova wrote:Ja teraz za zaleceniem lekarza musiałam się trochę zacząć oszczędzać, i szczerze mówiąc ciężko mi niektóre obowiązki przerzucić na męża, bo zwykle sama to robiłam i lubiłam, a tu nagle muszę to oddać komuś innemu bo ja powinnam odpuścić. Oddech tez zaczyna mi dokuczać, dysze już przy wieszaniu prania, a co dopiero za te kilka tygodni. No sprawność jest mniejsza, zdecydowanie 😃
Ja pewnie zbytnio narzekać nie mogę, bo oddechowo jak dotąd bez zarzutu (no, czasem przerasta mnie zmiana pościeli 😅) i czysto wydolnościowo kondycja też podobna jak przed ciążą. Tak naprawdę dokucza mi tylko parcie na pęcherz w pozycji stojącej no i te twardnienia brzucha, gdy przesadze ze schylaniem się czy chodzeniem po schodach. Dawniej lubiłam robić sobie takie maratony sprzątania, pół dnia czyszczenia na błysk wszystkiego. Teraz nie ma szans, brzuch szybko daje mi znak że powinnam odpuścić. Wiec zmniejszam obroty, wolniejsze tempo, krotsze sesje i jest lepiej 💪 Mam nadzieję że 3 trymestr będzie podobny, tylko wiadomo - wszystko nasilone razy XXX. -
MalaEw piękny brzuszek i piękny kotek! 😍 Ciekawe jak to u każdej z nas totalnie inaczej się ten brzuch "rozkłada" w zależności od indywidualnych predyspozycji - u ciebie jest tak wysoko, zaczyna się od razu pod biustem, a u mnie ciągle leży bardzo nisko i od początku w sumie taki był, tylko że coraz większy się robi 😁
U mnie aktualizacja 24+4 👀MalaEw, oloska, dracaena, czarneniebo, Anett93, edka85, Kluska95, Brunetkaa lubią tę wiadomość
-
Namisa, MalaEw, oloska, dracaena, czarneniebo, Anett93, edka85, Kluska95, Brunetkaa lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
MalaEw wrote:Ciężarówki z Nas pełną gębą. Jak sobie pomyślę ile czasu na to czekałam i w końcu się udało....wzruszenie mnie bierze.
Czuję dokładnie tak samo. Mam też wrażenie że dopiero stosunkowo niedawno do mnie dotarło że to "już", że można złożyć broń i zacząć się tak na 100 % cieszyć, wierzyć w dobre zakończenie tej staraniowej tyrady.
I jak już dotarło to do mnie, to taka jakaś kosmiczna fala wdzięczności i radości mnie zalała, że chyba nigdy w życiu wcześniej nie czułam sie podobnie - dosłownie, chwytam dzień. Jak sobie pomyślę jak stosunkowo krótki jest to czas w przestrzeni całego życia, ta pierwsza ciąża, to oczekiwanie... No wzrusz, jak nic, będę za tym tęsknić 🥹MalaEw, Anett93 lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Czuję dokładnie tak samo. Mam też wrażenie że dopiero stosunkowo niedawno do mnie dotarło że to "już", że można złożyć broń i zacząć się tak na 100 % cieszyć, wierzyć w dobre zakończenie tej staraniowej tyrady.
I jak już dotarło to do mnie, to taka jakaś kosmiczna fala wdzięczności i radości mnie zalała, że chyba nigdy w życiu wcześniej nie czułam sie podobnie - dosłownie, chwytam dzień. Jak sobie pomyślę jak stosunkowo krótki jest to czas w przestrzeni całego życia, ta pierwsza ciąża, to oczekiwanie... No wzrusz, jak nic, będę za tym tęsknić 🥹
Wiesz, że do mnie też chyba dopiero niedawno to dotarło. Ze to juz, że mogę zacząć się cieszyć w 100%, że mogę już porzucić czarne myśli, że teraz już wszystko się uda. Uwielbiam ten ciazowy stan, czuje się taka spełniona, kocham to nienarodzone dziecię tak mocno, że dzień w którym będę mogła Go przytulić będzie najpiękniejszym dniem w moim życiu. Cieszę się też Waszym szczęściem i teraz już wiem, że u każdej z Nas wszystko potoczy się cudownie i niebawem będziemy wrzucać zdjęcia swoich dzieci ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Namisa, Anett93, Brunetkaa lubią tę wiadomość
-
MalaEw wrote:Wiesz, że do mnie też chyba dopiero niedawno to dotarło. Ze to juz, że mogę zacząć się cieszyć w 100%, że mogę już porzucić czarne myśli, że teraz już wszystko się uda. Uwielbiam ten ciazowy stan, czuje się taka spełniona, kocham to nienarodzone dziecię tak mocno, że dzień w którym będę mogła Go przytulić będzie najpiękniejszym dniem w moim życiu. Cieszę się też Waszym szczęściem i teraz już wiem, że u każdej z Nas wszystko potoczy się cudownie i niebawem będziemy wrzucać zdjęcia swoich dzieci ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Tak ❤️ Czuję się podobnie jak Ty, niesamowicie spełniona w tym ciążowym stanie. I oczywiście, bywają gorsze dni, słabsze momenty, ciemniejsze myśli, ale ogółem czuje się wniebowzięta - jakbym unosiła się kilka centymetrów nad ziemią. Nie wiem czy to hormony, oksytocyna czy inne skomplikowane mechanizmy zachodzą teraz w ciele i umyśle, ale podoba mi sie to Gdybym takie słowa przeczytała przed ciążą to pewnie myslalabym że to jakieś cukierowanie ciąży, wyidealizowana kreacja nie mająca pokrycia w rzeczywistości - ale teraz gdy już jestem w tym miejscu w życiu to wiem, że tak ciąża tez może wyglądać i jestem za to niesamowicie wdzięczna ❤️
No, zrobiło nam się tu dzisiaj różowo i wzruszowo 💗😅 Aż sobie zapisze gdzieś w notatkach "strona 532" i będę wracać do tych postów gdy będę na końcówce ciąży, przerzuta i wypluta, marzyć o porodzie 😂MalaEw, Babova, Anett93, Brunetkaa lubią tę wiadomość
-
Namisa wrote:Tak ❤️ Czuję się podobnie jak Ty, niesamowicie spełniona w tym ciążowym stanie. I oczywiście, bywają gorsze dni, słabsze momenty, ciemniejsze myśli, ale ogółem czuje się wniebowzięta - jakbym unosiła się kilka centymetrów nad ziemią. Nie wiem czy to hormony, oksytocyna czy inne skomplikowane mechanizmy zachodzą teraz w ciele i umyśle, ale podoba mi sie to Gdybym takie słowa przeczytała przed ciążą to pewnie myslalabym że to jakieś cukierowanie ciąży, wyidealizowana kreacja nie mająca pokrycia w rzeczywistości - ale teraz gdy już jestem w tym miejscu w życiu to wiem, że tak ciąża tez może wyglądać i jestem za to niesamowicie wdzięczna ❤️
No, zrobiło nam się tu dzisiaj różowo i wzruszowo 💗😅 Aż sobie zapisze gdzieś w notatkach "strona 532" i będę wracać do tych postów gdy będę na końcówce ciąży, przerzuta i wypluta, marzyć o porodzie 😂
😂😂😂 może tak być, ale wtedy już będzie blisko do przytulenia.
Ja bardzo boję się porodu więc mam nadzieję, że jakoś mój mózg to ogarnie i to zaakceptuje. -
MalaEw wrote:😂😂😂 może tak być, ale wtedy już będzie blisko do przytulenia.
Ja bardzo boję się porodu więc mam nadzieję, że jakoś mój mózg to ogarnie i to zaakceptuje.
A czego konkretnie się boisz? Bólu, powikłań, czy po prostu nieznanego? Ja nie czuje strachu przed samym porodem (skurczami, bólem itp) ale trochę obawiam się całej logistyki - dojazdu, wytrzymania skurczy w aucie w pozycji siedzącej (u nas godzina drogi w jedną stronę, nie licząc ewentualnych korków). No i czuję lęk przed powikłaniami, nieplanowanym CC - to na pewno, ale na to nie mam niestety wpływu. Ponoć ta końcówka 3 trymestru bywa już taka męcząca, że kobieta nie pragnie już niczego innego jak porodu, mimo obawBrunetkaa lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:A czego konkretnie się boisz? Bólu, powikłań, czy po prostu nieznanego? Ja nie czuje strachu przed samym porodem (skurczami, bólem itp) ale trochę obawiam się całej logistyki - dojazdu, wytrzymania skurczy w aucie w pozycji siedzącej (u nas godzina drogi w jedną stronę, nie licząc ewentualnych korków). No i czuję lęk przed powikłaniami, nieplanowanym CC - to na pewno, ale na to nie mam niestety wpływu. Ponoć ta końcówka 3 trymestru bywa już taka męcząca, że kobieta nie pragnie już niczego innego jak porodu, mimo obaw
Boję się bólu, choć wiem, że mój próg jest dosyć wysoki, boję się komplikacji i powikłań, które będą rzutować na przyszłość.
Z uwagi na całą logistykę, chyba jednak wybiorę szpital oddalony o 15 km. Dużo nad tym myślę i podobnie jak Ty obawiam się tego, że nie dam rady tam daleko jechać. -
MalaEw wrote:Boję się bólu, choć wiem, że mój próg jest dosyć wysoki, boję się komplikacji i powikłań, które będą rzutować na przyszłość.
Z uwagi na całą logistykę, chyba jednak wybiorę szpital oddalony o 15 km. Dużo nad tym myślę i podobnie jak Ty obawiam się tego, że nie dam rady tam daleko jechać.
Ja sobie staram z tym radzić w oparciu o rozwiązania które podpowiadała mi moja psychoterapeutka - lokalizuje źródło lęku, a potem zastanawiam się czy to leży w granicach mojego wpływu. Mam wpływ na to jak przygotuje ciało i głowę do porodu, na to jaką decyzję podejmę odnośnie szpitala, tak żeby jak najbardziej odpowiadał moim potrzebom i minimalizowal mój lęk. Mam wpływ na nauczenie się sposobów radzenia sobie z bólem - chce kupić TENS, piłeczki tenisowe do masażu pleców (uczyliśmy się technik na szkole rodzenia), olejki eteryczne, uczę się pozycji werykalnych. Ale nie mam niestety wpływu na to czy pojawią się jakieś komplikacje po drodze, bo człowiek może się świetnie przygotować, a rzeczywistość może zaskoczyć. Gdy już wiem na co mam wpływ, a na co nie mam wpływu to zastanawiam się jakie jest prawdopodobieństwo ziszczenia się tych moich najgorszych wizji. I analizuję, że stosunkowo niskie - jakieś jest, owszem, ale przy fizjologicznej ciąży, z ciałem przygotowanym pod okiem fizjoterapeutki - no obiektywnie rzecz ujmując większa jest szansa na powodzenie. I wtedy mi trochę lepiej, jak to tak rozłożę na czynniki pierwsze. Chyba to jest jedna z trudniejszych rzeczy w ciąży - puszczenie kontroli, skupienie uwagi na tym na co mamy wpływ i pogodzenie się z nieprzewidywalnym.MalaEw lubi tę wiadomość
-
Jakie dorodne brzuszki 😜 No tak, niedługo będziemy wrzucać fotki bobasów, a potem kto tam wie... może znów zdjęcia brzuchów 🙈
Babova, MalaEw, Namisa, Brunetkaa lubią tę wiadomość
-
MalaEw wrote:Wiesz, że do mnie też chyba dopiero niedawno to dotarło. Ze to juz, że mogę zacząć się cieszyć w 100%, że mogę już porzucić czarne myśli, że teraz już wszystko się uda. Uwielbiam ten ciazowy stan, czuje się taka spełniona, kocham to nienarodzone dziecię tak mocno, że dzień w którym będę mogła Go przytulić będzie najpiękniejszym dniem w moim życiu. Cieszę się też Waszym szczęściem i teraz już wiem, że u każdej z Nas wszystko potoczy się cudownie i niebawem będziemy wrzucać zdjęcia swoich dzieci ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Ja nadal czasami miewam źle myśli, ale to z obawy i braku wiary że właśnie ten cud sie wydarzą 😍 coś cudownego 🥰🥰🥰🥰🥰MalaEw lubi tę wiadomość
21.08.2021💒
Starania od Styczeń 2021
10.08.22💔
16.10.22 ⏸
18.10.22 - Beta 87,73; Prog.28,32
20.10.22 Beta 264,12 przyrost203,4%
25.10.22 - Progesteron 20,3 😶
26.10.22 widoczny pęcherzyk w dobrym miejscu. Duphaston 2X1
9.11.22 mamy ❤ 140 uderzeń. 0.72 cm szczęścia 🥰
29.11. 22 szpital - krwawienie. Dzidzia cała o tydzień starsza (11tydzien), serducho 160 ❤
07.12.22- 4centrymetrowy maluch na pokładzie. Kolejny krwiak z tendencją do ponownego opróżnienia 😖
14.12.22 Prenatalne- 6,12cm małej Damy😻niskie ryzyka 💓
28.12.22. -100gramowe bobo 😍 plamienia
5.01.23- 137gram córci🥰
2.02.23 - 300g 😍
10.02.23 - 370 g. Stuprocentowej dziewczynki 👨👩👧
09.03.23 - 720 g 🥰
30.p3.23 -1190g
Pueria Duo ,Magnezin 3x1 -
Namisa wrote:A czego konkretnie się boisz? Bólu, powikłań, czy po prostu nieznanego? Ja nie czuje strachu przed samym porodem (skurczami, bólem itp) ale trochę obawiam się całej logistyki - dojazdu, wytrzymania skurczy w aucie w pozycji siedzącej (u nas godzina drogi w jedną stronę, nie licząc ewentualnych korków). No i czuję lęk przed powikłaniami, nieplanowanym CC - to na pewno, ale na to nie mam niestety wpływu. Ponoć ta końcówka 3 trymestru bywa już taka męcząca, że kobieta nie pragnie już niczego innego jak porodu, mimo obaw
Jedyne coś nad czym nie możemy zapanować mnie przeraża, jak właśnie komplikacje21.08.2021💒
Starania od Styczeń 2021
10.08.22💔
16.10.22 ⏸
18.10.22 - Beta 87,73; Prog.28,32
20.10.22 Beta 264,12 przyrost203,4%
25.10.22 - Progesteron 20,3 😶
26.10.22 widoczny pęcherzyk w dobrym miejscu. Duphaston 2X1
9.11.22 mamy ❤ 140 uderzeń. 0.72 cm szczęścia 🥰
29.11. 22 szpital - krwawienie. Dzidzia cała o tydzień starsza (11tydzien), serducho 160 ❤
07.12.22- 4centrymetrowy maluch na pokładzie. Kolejny krwiak z tendencją do ponownego opróżnienia 😖
14.12.22 Prenatalne- 6,12cm małej Damy😻niskie ryzyka 💓
28.12.22. -100gramowe bobo 😍 plamienia
5.01.23- 137gram córci🥰
2.02.23 - 300g 😍
10.02.23 - 370 g. Stuprocentowej dziewczynki 👨👩👧
09.03.23 - 720 g 🥰
30.p3.23 -1190g
Pueria Duo ,Magnezin 3x1 -
Namisa, dracaena, oloska, MalaEw, Kluska95, Anett93, edka85 lubią tę wiadomość
21.08.2021💒
Starania od Styczeń 2021
10.08.22💔
16.10.22 ⏸
18.10.22 - Beta 87,73; Prog.28,32
20.10.22 Beta 264,12 przyrost203,4%
25.10.22 - Progesteron 20,3 😶
26.10.22 widoczny pęcherzyk w dobrym miejscu. Duphaston 2X1
9.11.22 mamy ❤ 140 uderzeń. 0.72 cm szczęścia 🥰
29.11. 22 szpital - krwawienie. Dzidzia cała o tydzień starsza (11tydzien), serducho 160 ❤
07.12.22- 4centrymetrowy maluch na pokładzie. Kolejny krwiak z tendencją do ponownego opróżnienia 😖
14.12.22 Prenatalne- 6,12cm małej Damy😻niskie ryzyka 💓
28.12.22. -100gramowe bobo 😍 plamienia
5.01.23- 137gram córci🥰
2.02.23 - 300g 😍
10.02.23 - 370 g. Stuprocentowej dziewczynki 👨👩👧
09.03.23 - 720 g 🥰
30.p3.23 -1190g
Pueria Duo ,Magnezin 3x1