Idzie jesień 🎃 gaz drożeje ↗️ dorwę chłopa, niech mnie grzeje 🔥🌡️
-
WIADOMOŚĆ
-
A-6 piękne fotki, mąż utalentowany 😁 ja mojemu jak wcisnę telefon z poleceniem focenia to nie mogę potem patrzyć na te jego kadry hahaha 🤣 A co do tego węzła chłonnego - nie wydaje mi się żeby to było od zębów czy kręgosłupa, nic mnie boli, wizytę u stomatologa miałam pół roku temu i wszystko było ogarnięte. W sumie pierwszy raz w życiu coś takiego mi się pojawiło więc upatruje winnego jednak w ciąży i gorszej odporności - dziwne tylko że organizm nawet się nie broni i bezobjawowo przechodzę 🤔
Babova lubi tę wiadomość
-
Namisa, haha przekażę mężowi 😉 Choć myślę, że to bardziej kwestia ładnego krajobrazu, ale na pewno się chłop ucieszy 😁
Broni się broni, stąd węzeł powiększony No to tylko trzymam kciuki by nie rósł, a malał.
Mam pytanko, jak się zapatrujecie na kąpiele maluchów? Codziennie jako rytuał, co drugi dzień, a może raz/dwa w tygodniu? Nie mogę się zdecydować co wybrać 😅♀️♂️'96
PCOS
Krótkie fazy lutealne
Zakończenie antykoncepcji 09.2021
4cs (liczony)
08.2022 cb 💔
11.10 - kuzyn ciotecznej babki ojca cienia 😉
12.10 - cień ⏸️, beta 21,59
14.10 - beta 86,81 🥹
17.10 - beta 238,8 🍀
19.10 - beta 466,2 przyrost 83,6%
21.10 - beta 811,4 przyrost 78% 🥺
24.10 - beta 2343 przyrost 109,1% 🥹
28.10 - jest pęcherzyk, 5w0d🍀
10.11 - jest serduszko, 7w1d ❤️
24.11 - jest ruchliwy arbuz 🍉
08.12 - wizyta
19.12 - niskie ryzyka, 🍉 ruchliwy, wszystko na swoim miejscu 🥹
29.12 - 9,73 cm bobofruta, wysokie CRP, antybiotyk 🧐
09.01.23 - czyżby chłop? 😏♂️
19.01 - 203 gramy cudu 💫
30.01 - prenatalne 2 trym. Wszystko w porządku, 🍉 oficjalnie staje się.. chłopcem!
23.03 - przekroczyliśmy granicę "torebki cukru" 😉 1034g żywego ognia!
-
A-6 wrote:Namisa, haha przekażę mężowi 😉 Choć myślę, że to bardziej kwestia ładnego krajobrazu, ale na pewno się chłop ucieszy 😁
Broni się broni, stąd węzeł powiększony No to tylko trzymam kciuki by nie rósł, a malał.
Mam pytanko, jak się zapatrujecie na kąpiele maluchów? Codziennie jako rytuał, co drugi dzień, a może raz/dwa w tygodniu? Nie mogę się zdecydować co wybrać 😅
Ja chciałabym kąpać codziennie, żeby wyrobić nawyk kąpanie - spanko.
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Jutro zrobię aktualizacje brzuszkowa.
A6, u mnie zawsze wieczorna kąpiel, każde dziecko oddzielnie. Mają dzięki temu wyuczony rytuał, że jest kąpiel, mycie zębów, usypianie. Szybko wtedy idą spać.Babova, Namisa lubią tę wiadomość
-
Namisa ja też miałam powiększony węzeł chłonny.. I to nie jeden. Moje myśli były okropne. Pamiętam jak dziś... W poniedziałek gin mi powiedział, że mam polipa endometrialnego, a w środę przy kąpieli z jednej strony szyi wyczułam jakiś guzek, a z drugiej strony na usg wyszło, że też jest powiększony.. I jeszcze ból w pachwinie i tam też powiększony. Nie mam pojęcia dlaczego były powiększone. Bo przecież czułam się ok. Pani doktor kazała obserwować i przyjść gdyby się powiększył któryś.Czy to możliwe, że przez nerwy? Zaraz się udało zajść w ciążę. Synek mnie chyba uleczył, bo nie wyczuwam już tego guzka,co był najbardziej widoczny i wyczuwalny.
Namisa lubi tę wiadomość
-
Swoją drogą… czy wy też macie taki trudny emocjonalnie czas ostatnio? Ja wymiękam, płacze co drugi dzień z byle powodu, czuję się jakaś taka turbo samotna ostatnio, mimo, że nie mam ku temu powodów i po prostu jestem non stop w takim dołku. Już nie wiem, czy to hormony, czy o co chodzi, ale no, ciężko mi. Mąż robi co może, ale chyba nie potrafi też do końca tego zrozumieć i nie za bardzo mu wychodzi pocieszanie mnie, w dodatku teraz do środy go nie ma, ja siedzę u rodziców i czuję się psychicznie totalnie słabo.Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Babova, Edka, czyli lepiej zacząć od początku? W olejku będziecie kąpać codziennie? Edka smarowałas potem jakims balsamem/olejkiem?
Babova, tak, wiem co czujesz i jestem z tobą całym serduszkiem. Choć ja staram się nie płakać, to strasznie samotna się czuję, zauważyłam też, że bardziej nerwowa no i nic zupełnie mi się nie chce. Jadlabym słodycze tylko, jakbym mogła, co mnie jeszcze bardziej dołuje. Jeszcze u nas daleko z wyprawką więc dodatkowo to mnie przygniata. Choć racjonalnie gdzieś tam mi świta, że to w większości hormony, to ciężko sobie z tym poradzić.
Twój mąż teraz lata daleko czy w domu jest codziennie oprócz tego wyjazdu do środy? (Mój codziennie kilka godzin w domu, ale dalej czuję się jakoś tak opuszczona)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2023, 23:02
Babova lubi tę wiadomość
♀️♂️'96
PCOS
Krótkie fazy lutealne
Zakończenie antykoncepcji 09.2021
4cs (liczony)
08.2022 cb 💔
11.10 - kuzyn ciotecznej babki ojca cienia 😉
12.10 - cień ⏸️, beta 21,59
14.10 - beta 86,81 🥹
17.10 - beta 238,8 🍀
19.10 - beta 466,2 przyrost 83,6%
21.10 - beta 811,4 przyrost 78% 🥺
24.10 - beta 2343 przyrost 109,1% 🥹
28.10 - jest pęcherzyk, 5w0d🍀
10.11 - jest serduszko, 7w1d ❤️
24.11 - jest ruchliwy arbuz 🍉
08.12 - wizyta
19.12 - niskie ryzyka, 🍉 ruchliwy, wszystko na swoim miejscu 🥹
29.12 - 9,73 cm bobofruta, wysokie CRP, antybiotyk 🧐
09.01.23 - czyżby chłop? 😏♂️
19.01 - 203 gramy cudu 💫
30.01 - prenatalne 2 trym. Wszystko w porządku, 🍉 oficjalnie staje się.. chłopcem!
23.03 - przekroczyliśmy granicę "torebki cukru" 😉 1034g żywego ognia!
-
Piękne brzuszki.
Ja mam w ostatnich paru dniach jakiś zjazd... Ogólnie jest spoko, raczej miewam gorsze dni niż mam je stale. Teraz od paru dni jestem mocno senna, zmęczona, nic-mi-się-nie-chce, brzuch ciąży, mobilność spada cały czas. Tyle fajnie, że męża mam obok, a zrobiłam się tulaśna strasznie.
Coś obstawiam to żelazo trochę, będę krew powtarzać w przyszłym tygodniu, bo chcę zrobić już w tym skończonym 38tc mocz i morfo. Włączyłam teraz żelazo sobie w suplach, bo widzę, że ta senność, śluzówki mi zbladły, jako dzieciak miałam anemię kilkukrotnie i to zawsze się podobnie objawiało. A tarczycy wyniki mam dobre, więc to nie to. Chcę sprawdzić, czy nie spada dalej.
Mam nadzieję, że to tylko takie hormonalne te nasze zjazdy.
Ja nie wiem jeszcze jak z kąpielami, wydaje mi się, że taki codzienny rytuał spoko. Latem i tak raczej pewnie codziennie wyjdzie, bo ciepło, itp. Zobaczymy jakie dziecko będzie, czy będzie spokojniejsze, czy nie, itp. Rytuał chyba będzie męża.
Btw. u nas w ogóle zapadła duża decyzja, że chrztu nie będzie. Tzn. ja jestem po apostazji, ale wszak podpisałam, że nie przeszkodzę w wychowaniu w wierze i jakby byłam ok z tym - zaakceptowałam (już na etapie ślubu), choć sama bym się nie zdecydowała na chrzest, jakby to była wyłącznie moja decyzja. Ale mąż dojrzał do tego, że do KK nie chce dziecka posyłać, ja jestem z niego dumna, szczególnie, że w ogóle nie przyłożyłam właściwie ręki do tej zmiany, sam KK to zrobił.
Chcieliśmy teściów (mocno wierzący) poinformować o tym po porodzie (żeby nie dokładać mi stresów), no ale teściowa ma intuicję ze złota chyba. Dziś mąż jechał sam do domu rodzinnego i mama go wprost zapytała, czy będziemy chrzcili (ja tylko parę m-cy temu rzuciłam, że nie do końca chciałabym to wydarzenie celebrować, tj. nie chciałam za bardzo imprezy i raczej nie przyłożyłabym do niej szczególnie ręki, finalnie podpisałam, że nie przeszkodzę, tj. pomagać nie muszę). Nie wiem, skąd ona to ma, tę intuicję. 😅 Powiedział jak jest. Ciężko przyjęła, myślę, że temat będzie wracał, choć myślę, że później.
Ciekawe o tyle, że przed chwilą drugi już w ich parafii w ciągu kilku lat ksiądz zniknął z powodu pedofilii (parę dni temu dosłownie to wyszło)... a to małe miasteczko.
Uch, musiałam się wygadać. Ciężko mi, bo teściowa jest super i wiem, że będzie to teraz (i nie tylko) przeżywać (podobnie było z moją apostazją), ale jednocześnie uważam, że podjęliśmy słuszną decyzję.Babova, Namisa lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Babova tule mocno ❤️ zrób sobie dzień dla siebie, kapiel, dobry film, maseczki? A jak Wrócisz to idziemy na kawusie i dietetyczne ciacho (A-6:)
Dracaena, też jestem po apostazji i też nie będziemy chrzcić Młodego. Uważam, że to nie jest sprawa Twojej teściowej i jej "mocne" przeżywanie jest trochę nad wyraz....bo co to zmienia? Mniej będzie kochać wnuka? Opęta Go szatan? Wynacz, ale bardzo nie lubię jak ktoś trzeci wyraża swoje zdanie tam, gdzie nie powinien. Moja mama jest mocno wierząca i mimo, że tego nie pochwala, to sama stwierdziła, że coz Ona może? Przecież to nasze dziecko....
zrobicie to co uważacie za słuszne 👏
Edit: co do kąpieli to nie chce kapać codziennie...po prostu wiem, że to nie jest niezbędne, a nam się pewnie też nie będzie chciało 😂
Edit 2: nie bardzo widzę sens podpisywania tego "papierka". To tak jakby druga strona musiała podpisać, że też nie będzie przeszkadzała w wychowywaniu potomstwa w ateizmie lub jakiejkolwiek innej wierzę 🧐Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2023, 23:38
Babova lubi tę wiadomość
-
MalaEw, ja to wszystko wiem i się zgadzam, natomiast to już kwestia wydaje mi się osobowości teściowej. 😉 Mąż sobie z nią poradzi, bo w przeciwieństwie do niej, mamy powody naszej decyzji, a ona nie potrafi uzasadnić dlaczego chrzcić dziecko, poza tym że "tak trzeba". Natomiast no jest mocno emocjonalna i przeżywa (pamiętam jak było z moją apostazją, było łatwiej, jak ją już zrobiłam - natomiast chrzest to będzie ciągle wydarzenie, które mogłoby się odbyć 😅), ja mogę starać się tylko, żeby to na mnie nie wpływało. Wiem, że w ciąży ze mną raczej nie poruszy tego tematu, także tu ok.
Np. moja matka pewnie bardziej właśnie zareaguje jednorazowo i koniec tematu (ale mojej matce do przykładnej katoliczki to dalekoooo).
A, no też trochę mam tak, że mnie ten rytuał kąpieli trochę zastanawia pod kątem, czy będziemy chcieli codziennie (zwłaszcza, że to niekonieczne). Na weselu znajomi mający 3-miesięcznego synka wracali na chwilę do domu, żeby go wykąpać (mieszkają z teściami), bo to rytuał i ich zadanie. 😅 No i z jednej strony spoko, że młody im ładnie śpi, z drugiej przerażające uzależnienie od tego rytuału, który akurat jest dość zajmujący.
Edit: MalaEw, ale ja tam nie miałam wyboru szczególnie z tym papierkiem akurat. To warunek udzielenia ślubu mieszanego. 😅 Druga strona (wierząca) z automatu deklaruje przecież, że wychowa w wierze katolickiej. Ta niewierząca, że w tym nie przeszkodzi. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2023, 23:52
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Rozumiem ten "przypadek" teściowej....
Widzisz....u Was wygrała stanowczość, a pomysł ile jest osób, które nie mogą postępować zgodnie ze swoim sumieniem, bo są pod presją rodziny, albo boją się jej reakcji....
Jestem głęboką zwolenniczką wzajemnej tolerancji i nie robienia krzywdy drugiemu człowiekowi i mam ogromną nadzieję, ze juz niedługo wiele w tej kwestii się zmieni
Aaaa, tu chodziło o ślub mieszany. Ok 👍Babova, dracaena lubią tę wiadomość
-
A-6, na początku w ogóle nie planuje w olejku, raczej w samej wodzie, ewentualnie w krochmalu/swoim mleku, jeśli będzie go na tyle. Później w olejku. I to wyjdzie w praniu 🫣 Właśnie tak jak Dracaena pisała to nie chce być niewolnikiem tych kąpieli, ale ja jestem raczej zdania, ze jak raz na jakiś czas rytuał się zaniedba, to świat się nie zawali, a dziecko raczej wróci do rutyny 😃
Dracaena, bardzo słusznie postąpiliście! Ja jestem akurat wierząca, mój mąż również i planujemy bobasa chrzcić, ale bardzo nie lubię, jak ktoś robi to BO TRZEBA. Ja uważam, ze jak nie wierzysz, nie jesteś albo nie chcesz być powiązany z KK, to nie powinieneś pakować siebie czy dziecka w sakramenty. Ludzie to traktują jak polanie główki wodą, tradycje i imprezę, a przecież to sakrament - dla nas, wierzących - ważny. Ech, ale to starsze pokolenie niestety robi.
MalaEw, dzięki kochana! ❤️ Tak, trzeba będzie znaleźć ciacha dietetyczne, ale - przynajmniej mi - na pewno dobrze to zrobi, bo pochłaniam słodycze jak szalona 😂
A-6, teraz akurat zaczął sie sezon, więc trochę częściej bywa w pracy, ale takie dłuższe pobyty sie nie zdarzają, maks 3 dni, a teraz nie widzimy sie cały tydzień i w obecnym stanie psychicznym, mocno mi to działa na emocje. W dodatku, co wiem, ze jest akurat niepotrzebne, ale niezależne ode mnie, na tych pobytach czasem bywa, ze ma jakiś wolny dzień, i właśnie jest na Kanarach, mają jutro wolne i maja z załoga zwiedzać wyspe, a ja przepłakałam wieczór, bo ja nigdzie nie wyjeżdżam i nie mam takich możliwości. Ech, no chyba po prostu jakiś taki trudniejszy czas. Właśnie ja tez czuje się turbo samotna. Ba, nawet jak mąż jest w domu, to też czuje się jakaś taka… sama, ciężko to opisać, bo mąż naprawdę jest dla mnie cudowny i pomaga ile może, ale to jakieś takie dziwne wewnętrzne uczucie, że to JA jestem w ciąży, sama z tym itp. No strasznie ciężkie. Ale chyba po prostu końcówka daje mi popalić, odwdzięcza się za dotychczasowe samopoczucie 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2023, 02:49
MalaEw, dracaena, Namisa lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
A-6 ja z tą kąpielą jeszcze nie chce nic zakładać i stawiam na elastyczność - zobaczymy jakie dziecko się trafi, jak my będziemy woleć. Myślę że wtedy na bieżąco podejmiemy najlepsza decyzję, znając już dziecko i okoliczności. Widzę bardzo dużo zalet w takim podejściu do tej wieczornej pielęgnacji jako do rytuału, bo jednak dziecko lubi rutynę i przewidywalność więc przychylam się jak na razie do tej opcji codziennych kąpieli - a jak wyjdzie w praktyce to zobaczymy.
Czarneniebo o widzisz, ciekawe. 🤔 Może ciąża trochę osłabiła twój uklad odpornościowy - w końcu organizm musi trochę mniej się bronić przed obcym w gruncie rzeczy materiałem genetycznym - i dlatego te powiększone węzły zniknęły? Grunt ze juz nie nawracają 🤞U mnie na pierwszy rzut oka jest dokładnie jeden węzeł powiększony ale sporo, taka 1,5 cm kulka. Trochę przez myśl mi przechodziło, że może zaraziłam się toksoplazmozą w ostatnim czasie, bo sporo grzebałam w ziemi w ogródku - a wiem że tak też można się zarazić, nawet zastanawiałam się czy nie powtórzyć przeciwciał... ale jak na razie odpuszczam i obserwuje, jeśli się nie wchłonie ale nie będzie powiększał to według rodzinnej mogę się nawet zaszczepić w przyszłym tygodniu. Choć takie poczucie że gdzieś jest jakaś infekcja a ja nie wiem co to i jakie to może mieć konsekwencje jest przyznam - dość niepokojąca.
Współczuję Wam dziewczyny tych zjazdów emocjonalnych 😥 U siebie nie obserwuje podobnych na ten moment, ale często widzę - czy na jakimś tiktoku czy gdzieś indziej - że ciężarne piszą o tym uczuciu dojmujacej samotności, więc nie jesteście w tym odosobnione. Ja mam męża obok w zasadzie cały czas - to mi daje dużo wsparcia, ciężko mi sobie wyobrazić jak znosilabym to wszystko gdyby go nie było. Wiec Babova - dla mnie twoje uczucia są totalnie na miejscu, zwlaszcza podsycone koktajlem emocjonalnych 3 trymestru. Po pierwsze ciąża to ogrom odpowiedzialności która lezy tylko i wyłącznie na nas tak naprzwde - jestesmy odpowiedzialne za nowe zycie, a to samo w sobie jest potężna sprawa. Mimo wszystko jestesmy troche uziemione na tych zwolnieniach lekarskich, a myśl że my siedzimy w domu a mąż zwiedza wlasnie Kanary moze byc depresyjna - i uwazam ze nie ma w tym nic zawstydzajacego. Nie wiem czy Ci to pomoże w jakiś sposób, ale w takich gorszych momentach mi pomaga prosta myśl - że to minie. Ciąża trwa krótko, do końca też już zostało mniej niż niewiele. Za chwilę będziecie we trójkę, będą oczywiście inne rozterki, ale macie dość intensywne plany wyjazdowe na lato i jesien - nadrobicie ten czas przestoju. Zrób dla siebie coś miłego, myśl o sobie i bądź dla siebie wyrozumiała- robisz świetna robotę, twoje uczucia są w pełni zrozumiałe. Ty jesteś teraz najważniejsza ❤️ A jeśli takie proste rzeczy i przeczekanie nie pomogą to polecam konsultacje u psychologa- choćby nawet pojedynczą, gdzie można wylać z siebie emocje i dostać zrozumienie. To naprawdę dużo daje, ja nie wiem jakbym przetrwała trudne miesiące zeszłego roku bez tego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2023, 09:29
Babova, czarneniebo lubią tę wiadomość
-
Dracaena gratuluję w takim razie decyzji - jest najlepsza, bo jest Wasza! 👏 My taką samą podjęlismy ostatecznie na początku ciąży, choć u nas sprawa jest trudnejsza pod tym względem że jeszcze braliśmy ślub konkordatowy obustronny - a największe zmiany w głowach wydarzyły się dopiero po fakcie. W zasadzie już biorąc ślub mieliśmy mocno mieszane uczucia, ale wyrośliśmy w rodzinach bardzo katolickich (zwlaszcza ja) gdzie okazywanie opinii na temat religii innej od powszechnie panującej było totalnie nieakceptowalne. No i byłam bardzo młoda, ledwie po studiach - nie miałam siły psychicznej i wystarczająco twardego kręgosłupa żeby mierzyć się z tym odrzuceniem i manipulacjami ze strony rodziny. Dziś już jest zupełnie inaczej, bo sama czuje ze pewniej stoję na własnych nogach, odcięłam w dużym stopniu te pępowinę - co nie znaczy że nie jest mi przykro, że nie współczuję rodzicom tych kolosalnych trudności z pogodzeniem się z tym faktem, choć chyba powinnam bardziej współczuć sobie 😔 U mnie mama też się domyślała, a kiedy w końcu zapytała i usłyszała odpowiedź to zareagowała złością i szantażem emocjonalnym. Pomogły mi siostry - dużo z nią rozmawiały na ten temat, okazały mi wsparcie, mimo ze obydwie sa wierzace. Dostało się im za to niestety, więc jestem im podwójnie wdzięczna. Dziś temat jest tabu - mama tylko od czasu do czasu powie ze modli się za nas i zamawia kolejne msze za nasze nawrócenie. Pewnie temat jeszcze wpłynie wielokrotnie (zwłaszcza że tata nic nie wie), ale trudno - decyzja jest nasza a ta sytuacja to dla mnie ogromna lekcja jako dla przyszłego rodzica dotycząca akceptacji dziecka, jego decyzji i odrębności.
dracaena lubi tę wiadomość
-
I właśnie o tym mówię, nacisk społeczny, a zwłaszcza rodziny to najgorsze co może nas spotkać. Jedni ulegają presji, inni dopiero po czasie rozumieją, że nie jest to zgodne z tym czego chcą i co czują. Myślę, że nasze i następne pokolenie będzie bardziej tolerancyjne, wszystko idzie w dobra stronę.
Wzajemny szacunek - bez tego świat upadnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2023, 09:52
Babova, Namisa, dracaena lubią tę wiadomość
-
A6, kąpię np w linomagu z tej serii 0+, niczym nie smaruje (przy pierwszym synu używałam oliwki, ale już zaprzestałam tego zwyczaju. Nie ma takiej potrzeby). Jeżeli dziecko ma problemy skórne, odparzenia, to kąpię w krochmalu (wsypuje trochę mąki ziemniaczanej do wanny).
Co do węzłów chłonnych, to najmłodszy syn ma taką gulke na szyi. Robiliśmy szereg badań z krwi, ale nic nie wyszło. Lekarz stwierdził, że jak morfo, crp i ob są ok, to nic się nie dzieje i taka jego "uroda". Jeszcze w planach mamy usg, ale zdaniem lekarza "nic to nie wniesie". Córka z kolei ma taką 1,5 cm gulke za uchem. Generalnie uważa się, że takie nie powiększające się kulki mogą być zwapnieniem w węźle i to już może nie zniknąć. Przy poważnych chorobach takie zmiany bardzo szybko rosną i wtedy trzeba się temu bliżej przyjrzeć.Namisa, MalaEw, Babova lubią tę wiadomość
-
MalaEw, Babova, Namisa, dzięki. 🥰
Ja trochę przeżywam, bo uwielbiam teściową i mi jej szkoda, że się tak martwi, jednocześnie jednak ja szanuję jej podejście i oczekuję tego samego w drugą stronę, tyle że to nie zawsze proste dla każdego, a z jej emocjonalnością może bywać ciężko. Na szczęście mąż ma dobrze ustawione granice generalnie, więc wiem, że będzie czuwał nad tym tematem.
Namisa, u nas ze ślubem było tak, że ja od dawna deklarowałam się jako niewierząca (już do bierzmowania nie podchodziłam jak byłam nastolatką, generalnie lata zmiany podejścia) i ślub niejako spowodował apostazję po drodze (mieliśmy księdza, który dał mi ultimatum - albo pani robi apostazję i robimy mieszany, albo nie robi i udzielam normalnego ślubu 😅; a ja nie byłam w stanie przysięgać na coś w co nie wierzę - fakt faktem, braliśmy ślub w parafii gdzie dla tego księdza pary jak my nie były pierwszyzną, pewnie miałabym większy problem z tym ślubem jakbym trafiła na kogoś próbującego mnie nawracać, etc.); mąż natomiast ma problem z KK już dłuższy, choć z wiarą mniejszy i trochę chciał dla tradycji/otoczki ślub kościelny. Gdyby był stricte wierzący-praktykujący-100% (taki jest np. jego brat) to byśmy się nie dogadali, no bo zbyt znacząca różnica światopoglądów. Rodzice natomiast żyją trochę w tej bańce, że myślę, że ich strategią jest niewczytywanie się w wiedzę o KK jako sposób ochrony wiary i swojego podejścia do KK, nieprzyjmowanie tych złych rzeczy do siebie - i ok, mają do tego prawo. Finalnie ważne, że oni są dobrymi ludźmi.
Myślę, mam nadzieję, że teść będzie taką ostoją dla teściowej - on szybciej przyjmuje rzeczy typu "ich dziecko, ich decyzja".
Kurczę, muszę się ogarnąć, naprawdę mam tryb SPAAAANIE. W ten sposób to ja młodej nijak nie zmobilizuję do wyjścia. 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2023, 13:08
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Chciałam już po ostatniej zgadze nie patrzeć na kawę, ale nie ma bata, idę zrobić. 😂 Bo mam już dość swojej senności, a toż to się samo nakręca, im mniej się robi i więcej śpi, tym mniej się chce i dalej śpi. 😂
A potem idę na jakiś spacer czy coś, nooo! Mobilizacja! 🤣👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3